Chciałabym smiertelnie zachorowac i umrzec

to jakiś obłęd żeby przez jakieś durne studia tak się czuc i myśleć o śmierci ! nie ma sesnu studiować czegoś tak bardzo na siłę wcale te studia nie gwarantują "wygrania życia" a ich brak przegrania chcesz mieć kasę,dobrą pracę poczytaj o prawie przyciągania i nie dobijaj się sama rozumiem CIe bo też nie spałam z nerwów,ale na szczęście doszłam do wniosku,ze w dópie ze studiami. Nie będę sobie zdrowia marnować po to by kogoś zadowolić

a rodzice cie nie zabiją,prędzej sama się zabijasz tez się balam reakcji rodzicow ale wcale mnie nie zabili przecież nie zyje się dla studiow one mająbyć dla chętnych a nie z przymusu

po co się tak przejmować skoro i tak każdy umrze. jakas filologia,, i tak co po tym można robić.. Twoi rodzie nie mieliby lepszego dziecka od Ciebie, w dużej mierze to ich wina jak się zachowujesz. Widocznie nie potrafią dobrze wychować,nie okazują jak należy miłości jesteś ich najlepszym dzieckiem

Jak z tym nic nie zrobisz to będziesz żyła tak jak ja na utrzymaniu rodziny,bez przyjaciół,w samotności,z niechęcią do egzystencji.Planuje powieszenie to najszybszy sposób aby zejść z tego świata...Wiecie dlaczego?Mamusia wychowywała mnie na mamisynka i taki jestem,nic nie umiem,napraw technicznych się nie chwytam bo coś zawsze zepsuje,wstydzę się że jestem mężczyzną...Żadna by mnie nie chciał bo co komu nieudacznik który nie jest prawdziwym facetem tylko facetem z wyglądu bo w środku to dzieciak ze mnie... Żałuje że się urodziłem

cześć mam podobny problem może się spotkamy

skąd jesteś?

Z Gorzowa :(