Powiedziec sasiadowi zeby nie dokarmial naszych kotow???

mamy sasiada, starszy czlowiek, sympatyczny. now iec dokarmia nasze koty ktore dostaja royal canina a od jakiegos czasu, odkad on je dokarmia (bo slyszymy prze plot) maja sraczke. kupuje chyba jakas najtansza karme, na pewno nie ma duzo kasy (my z reszta tez nie ale wiemy, ze musza jesc lepsza karme). mowilismy juz raz, zeby nie dawal im nic nawet jak zebrza ale on dalej je dokarmia. dzis znow kuweta pelna sraczek. jak z nim rozmaiwac??

xD

No to powiedz mu mniej więcej to, co tu napisałaś.

no bo nie chce sie z nim klocic bo go lubimy, ale moze skleroza???

powiedz ze sa chore i musisz im podawac specjalne jedzenie bo inne je zabije

nie chcialabym zeby mu bylo przykro, ze powiem, ze nasza karma jest lepsza i im sluzy bo jest droga a jego tania z rosmana. moze to zle zrozumiec. starsi ludzie nie widza roznicy, karma to karma.

Dawaj kotom wiecej jeść to nie będą jadły u niego. Moje koty po sprobowaniu karmy z wyższej półki wzgardzily zwyklym kitekatem. Może im mleko daje? Nie wydaje mi się żeby po karmie była sraka

Dawaj kotom wiecej jeść to nie będą jadły u niego. x koty tak nie "działają", będą wpieprzały zawsze, jak im się coś podsunie ;)

o właśnie powiedz mu, żeby nie dokarmiał, bo muszą mieć specjalną karmę i tyle jak ktoś wyżej napisał

Moje jak się najedzą to nie chcą. I jadły różne karmy od zwyklej jakiegoś pochodzenia supermarketowego po karme za 80 zł. I po żadnej nie mialy sraki. Za to po mleku tak. Marchewka gotowana zbija :-P