Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kto z was był lub jest w związku z maminsynkiem, opiszcie swoje przypadki

Polecane posty

Gość gość
Ale takich co to wożą samochodem mamusie i robią to co one chcą jest mnóstwo. To nie musi być do końca zasługa p**dusiostwa synalka, tylko toksyczny charakter mamusi. Zaborcza mamusia może dużo namieszać w zdrowym umyśle faceta. Bo matka to matka. Nawet jak się coś dla niej zrobi to w końcu żona może powiedzieć, że dosyć, że za dużo. I wyjdzie, że synuś to p**duś. Ale pomoc w pojechaniu do sklepu chyba jest normalna, nie wiem, ja tak robię. Zakupy, lekarz. Przecież moja nie biega już jak kiedyś. Oczywiście moja nie jest toksyczna i nigdy nie negowała moich wyborów co do partnerki. Uważała, że sam muszę się nauczyć. Ona wiedziała często jak to się skończy ale pozwoliła mi się nauczyć. Może dupa twardsza, ale za to ile zabawy miałem. Myślę, że niektóre matki są po prostu zazdrosne i nawet jak facet ma w miarę normalnie poukładane w głowie, to zaborcza mamusia może zrobić bagno w kontaktach z partnerką syna. Bo często matki są zazdrosne. A syn chce tylko świętego spokoju, jak to facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn chce św. spokoju, ale już żeby ten spokój zaprowadzić, to jaj nie ma. Matka paple co chce a on najwyżej spali buraka albo coś odburknie pod nosem, żadnej zdecydowanej reakcji, wszyscy trzęsą przed taką gaciami. no ja nie rozumiem tego fenomenu w tej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takich fenomenów jest dużo więcej. Synalki nie widzą w tym nic dziwnego. Zachowują się jak dawniej, mamusia nadal jest obecna w ich życiu w takim stopniu jak kiedyś. I im to odpowiada, bo mają się gdzie wypłakać gdy żona ich opieprzy i nadejdą ciche dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra... Nie wiem czy mój mąz jest mamisynkiem, bo bez wahania sie wyprowadzil z domu zeby ze mna zamieszkać na wynajmowanym mieszkaniu.. ale nie zostal nauczony w domu TAK WIELU RZECZY... strasznie sie zderzyl z wydatkami, na jedzenie , środki czystości, mimo ze czyns nie byl duzy, ale w domu nie dokladal sie ani zlotowki i chyba myslal ze wszystko sie pojawia samo. Ale nauczyl sie w koncu, ze musi odkurzyc, czy pozmywac , smieci wyniesc.... ale teraz mamy zamieszkac u niego w domu rodzinnym ,;/ i przeraza mnie to jak inny sie tam staje... nawet sniadanie jemy jak wszyscy wyjda z domu , o czym to swiadczy ? juz nie zmywa, mam wrazenie jakby sie tego wstydzil, ze ktos zobaczy.dodam ze tesciowej kazdy ustepuje bo nie chce sluchac jej gadania , grzebie po szafkach, sprawdza listy, a jak nie sprawdza to truje d**e zeby jej powiedziec co to przyszlo, po mnie poprawia koldre ( scieli po swojemu ) a jak nas nie ma to sie przyznala ze spi w tym samym lozku co my i pod nasza koldra... o co w tym chodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze ktos sie podzieli doswiadczeniem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale teraz mamy zamieszkac u niego w domu rodzinnym stan zdiagnozowany:masochizm poziom expert.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w życiu bym nie poszła mieszkać z jego matką...prędzej separacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie rzeczy niszczą związki, niszczą małżeństwa, niszczą pary, konkubinaty oraz wszystkich ludzi niszczą. Już lepiej, żeby doszło do zdrady, niż teściowie mieli się wp*****lać w życie pary. A jeszcze z toksycznymi teściami mieszkać? To trzeba na prawdę się wypsztykać z kasy i lecieć na pożyczkach. Albo zrobić dzieciaka bez porządnego zabezpieczenia finansowego i liczyć na pomoc teściów. Porażka z każdej strony. Ale to wasz związek, wasza strategia na przeżycie i wasza słodka teściowa/mamusia. Ile daję? Maksymalnie trzy lata i to z wieloma kłótniami i trzaskaniem garów, talerzy itp. Chyba, że teściowa zejdzie na zawał, ale prędzej synowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bylam 6 lat..moj m majac 43 lata nie odcial pepowiny!nic nie mozna bylo z nim zaplanowac,wszystko konsultowal z mamusia,w domu nic nie robil,nie dokladal sie bo tam u mamy nie musial,totalna lipa,probowalam go zmienic dawalam szanse,ale z mamusia nie wygrala..ona zreszta robila wszystko by do niej wrocil i wygrala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem rok z maminsynek. Mężczyzna po 40 stce. Mieszka z mamą, która nie akceptuje naszego związku. Dzwoniła z pretensjami, kategorycznie sprzeciwia się bym przekroczyła próg ich domu. Czekam, ale nie wiem na co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zycie z tym typem niefaceta, jest totalną porażką. Uciekłam po 2 latach i nie pożałowałam jednego dnia tej decyzji. D**y nie mężczyźni, a takie mamuśki to w kaftan i do psychiatryka. Kto im dał prawo do robienia sobie z synów partnerów ? Szkoda, że sypiać z nimi nie chcą wariatki ; )) Moja jak mąż obżarty po obiadku u niej wywalał wieeelki brzuch i kimał pytała się czy kocyka w słoniki tego z dzieciństwa mu nie dać hihiiiiiii......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy mój jest namiętnie bo potrafi nieźle jej na gadać ale z drugiej strony daje sobą manipulować nie tylko mamusi ale i siostrom.Ostatnio wynikła sprawa ze teściowa ukradła nam pieniądze to nawet jej tego prosto z mostu nie powiedział tylko powiedział żeby nam po szafkach nie grzebala. A najlepsze jest to ze teraz wszyscy gadają ze mną jak juz muszą bo uderzyłam pięścią w stół i powiedziałam co o tym myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamisynkiem miało byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×