Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak sprawić, by facet w związku na odległość nie znalazł sobie innej?

Polecane posty

Gość gość

Pytam poważnie, jestem z facetem na odległość od roku, on wyjeżdża w długie zagraniczne delegacje.. W Polsce też mieszkamy daleko od siebie, więc spotkania są utrudnione, ale staramy się spotykać najczęściej jak się da (kiedy jest w kraju). Kontakt mamy codzienny, najczęsciej telefoniczny. Martwi mnie kwestia zdrady w takich relacjach. To znaczy, może nie tyle zdrady, co porzucenia dla innej kobiety, takiej która jest "na miejscu". Boję się, że w końcu pozna sobie jakąś miejscową i wybierze ją, bo ona będzie na miejscu, wygodniejszą "opcją"... Co zrobić, żeby do tego nie doszło? Żeby w razie poznania jakiejś interesującej kobiety, wybrał mimo wszystko mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pocieszę cię, ale kompletnie nic nie możesz zrobić. Choć zabrzmi to okropnie to tylko facet, dla faceta seks jest zawsze priorytetem. Jeśli nadarzy mu się okazja to pewnie zdradzi. Może mąż z 20-letnim stażem by nie zdradził ale młody facet? ja mieszkam za granicą i praktycznie każdy facet jakiego znam ma w Polsce żonę czy dziewczynę i wcale im to nie przeszkadza chodzi na boki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może po prostu zakończyć znajomość i poszukać kogoś ze swojego miasta? skoro się boisz zdrady widocznie to jakiś babiarz. Jakby był na poziomie to byś sie nie bała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak facet spotka ładn, chętną kobietę, która będzie go uwodzić to 99,99999% facetów skorzysta. Nie ma co się czarować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiSobieSzczesliwyTata
do gość dziś bzdura! aby para była parą, muszą fizyczne przebywać razem. Kiedy są osobno, oboje nie czują wydzielanych przez siebie hormonów - w tym hormonu przywiązania który wydziela się podczas sexu. wystarczy że po kilku tygodniach niewidzenia się jedno z was pozna osobę która wzbudzi JAKIEKOLWIEK EMOCJE. nie koniecznie pożądanie i jest po jabłkach. Przysadka wyprodukuje hormon i "zmatch'uje" go z osobą, która będzie najbliżej. i dla kobiet informacja: nie jest to wcale domeną mężczyzn. polecam video na yt gdzie dziewczyna - polka opowiada chłopakowi jak go kocha a w tle łazi czarnuch bez spodni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takiSobieSzczesliwyTata - czyli pozamiatane i nic nie da się zrobić? :( Wiem, ze facetom jest potrzebna fizyczna bliskośc, ale mi własnie wystarcza często ta emocjonalna, psychiczna, żeby czuć się do niego przywiązaną, zakochaną... Może to dziwne, ale tak mam. A spotkania oczywiście wzmacniają przywiązanie. Wiem, jednak, ze facetom potrzeba fizycznej bliskości, stąd też założenie tego tematu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
związek na odległość to nie związek tylko znajomość ,związek jest kiedy ludzie są blisko,spotykaja sie,przebywają ze sobą,taki układ predzej czy później się rozpadnie,on jeśli będzie mial potrzebe seksu i będzie okazja to skorzysta na 100%,a jak pozna kogoś fajnego,wolnego i na wyciągnięcie ręki to pójdziesz w odstawkę,albo jeśli ciągle zdradzał będzie to będzie mial wyrzuty sumienia ze cię oszukuje i tez zakończy te znajomość,nic nie zrobisz,albo będziesz tam z nim albo koniec nie ma was ,to sie posypie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aainaa
To chyba zalezy od kazdego indywidualnie. Nie jest to prosta relacja ale jesli jestescie w stanie codziennie rozmawiac i nie koncza sie Wam tematy, nie tracicie soba zainteresowania, to chyba nie masz sie czego obawiac. Faceci nie sa glupi i jesli ktos pojawi sie na horyzoncie wyczujesz to, podswiadomie dadza ci znak, kontakt zacznie byc bardziej sporadyczny, wyczujesz to. I wtedy, mozesz zaczac z tym walczyc ale bez zmian sie nie obejdzie. Bo bez codziennej bliskosci ciezko odbudowac cos co zaczyna sie psuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno seks z obcą laską w delegacji to nie zdrada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mądrze napisane 16'05,ciezko odbudować cos co zaczyna sie psuć bez wzajemnej bliskości i to będzie już powolne umieranie tego zwiazku bo na odległość niewiele mozesz zrobić .z czasem zmęczycie sie tym ,tak moze byc max 1 rok potem trzeba pomyśleć o wspólnym mieszkaniu albo sie rozejść .moi sąsiedzi,spotkania 4razy w roku po 2 latach sie rozeszli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby było tak jak piszesz to ludzie mieszkający razem nigdy by sie nie rozwodzili. A z drugiej strony dobrze czasem odpocząć od siebie, zatesknic. Ale fakt że zwiazki na odległość są bezsensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Związek na odległość, to związek w wyobraźni, a nie w realnym świecie, nie da się kogoś poznać widując się z kimś kilka razy do roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem związki na odległość nie mają racji bytu. przecież związek, to bliskość dwóch osób. widzicie się, przytulacie, całujecie w czoło, utrzymujecie kontakt wzrokowy. w związku na odległość tego nie ma, co moim zdaniem jest sztuczną próba utrzymania tej relacji. chłopak, z którym aktualnie jestem przerabiał coś takiego. związek był dłuższy, dwa krańce Polski. widzieli się może z 15 razy, gdzie ona w końcu go zdradziła. ja sama też poznałam kiedys chłopaka, z którym chcieliśmy spróbować być razem. jednakże baliśmy się odległości, więc obyło się bez tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że musimy w końcu razem zamieszkać, pewnie tak by było, gdyby nie jego wyjazdowa praca.. A że jest zadowolony z finansów, to na razie szkoda mu z niej zrezygnować. Twierdzi, że zacznie rozglądać się za czymś w Polsce, może coś znajdzie.. Boję się, że do tego czasu wszystko nam się rozpadnie, że pojawi się jakaś inna kobieta, którą będzie miał na wyciągnięcie ręki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również jestem już 2 lata w takim związku na odległość, mamy kontakt mailowy prawie każdego dnia, no jeśli mu się nie chce to milczy i nie odpowiada . Z rozmową telefoniczną jest inaczej: tzn wtedy gdy ja zadzwonię, on rzadziej. Nie mogę sprawdzić co się dzieję znajomych, bo nie pozwolił na wymianę numerów. Wszystko ma pod kontrolą. Myślę, że ma kogoś, dlatego tak się zachowuje, te jego tajemnice.... Chyba nadszedł czas obejrzeć się za kimś godnym związku. Wszystko to trudne i bardzo bolesne, ale nie można żyć tylko naiwnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko ucięcie ptaka daje jakąś gwarancję, ale za to ty możesz iść siedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestańcie dołować...ja jestem już prawie rok w związku na odległość. Oboje mamy po 21lat, studiujemy w miastach oddalonych od siebie o ponad 150km, mieszkamy niewiele bliżej siebie(120km). I co? I jesteśmy szczęśliwi. Nie trzymamy siebie na smyczy (bo im krótsza smycz tym bardziej chce się zerwać). Wychodzimy na imprezy,do znajomych i ani razu nie było takiej sytuacji żeby któreś z nas miało 'dzikie' myśli. oczywiście, jest ciezko. Ale wszystko można przezyc. Myślę że szczerość i zaufanie są podstawą udanego związku. Liczy się coś więcej niż seks, prawda Panowie? Czy jak to z Wami jest? Każdy z was skorzystalby z okazji 'na boku'?. Wątpię. Także,kochana autorko, wyjdź ze znajomymi,weź w rękę ciekawą książkę i przestań wymyślać,bo tylko sobie szkodzisz i się rozchorujesz. A przede wszystkim porozmawiaj z partnerem o swoich uczuciach. Zobaczysz,że twoje wątpliwości zostaną rozwiane :) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Codziennie mu sie pokazac do kamerki no wiesz ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezapominajka, chciałabym móc tak myśleć jak Ty.. W Twoim przypadku jednak jest inaczej, częściej się spotykacie, twój facet jest inny. A mój... ehh chciałabym móc ufać, że inne kobiety go nie obchodzą i myśli tylko o mnie :( Niestety myślę, że gdyby poznał jakąs fajną "miejscową", to poszłabym w odstawkę... Właściwie nie mam wątpliwości co do tego. Bardzo się boję :( Szczególnie jak przychodzi weekend i wychodzi gdzieś z kolegami boję się, że kogoś fajnego sobie pozna. Oczywiście nigdy mu o tym nie mówię, on nie wie, że mam takie myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana autorko, już sama widzisz w czym tkwi problem: on nie wie o czym myślisz. Powinniście porozmawiać, na spokojnie. Sądzę,że gdyby on poznał Twoje uczucia zrobiłby wszystko abyś pozbyla się takich myśli. Pomysl: co ci szkodzi mu powiedzieć? Oczywiście, to jest moje zdanie i nikt nie musi się z nim zgadzać. Co do mojego związku: mój facet ma mnóstwo przyjacioleczek i nie jest to dla mnie komfortowe. A widujemy się średnio raz na dwa-trzy tygodnie. Planujecie coś dalej? Jakieś wspólne mieszkanie? Czy to jeszcze nie jest ten czas? (Przepraszam,że tak wypytuje,ale bardzo chciałabym Ci jakoś pomóc i chociaż wesprzeć)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za wsparcie, Niezapominajko 🌼 :) Widujecie się duuużo częściej niż my.. Planujemy wspólne mieszkanie, ale to na razie tylko plany, bo na razie on nie chce zrezygnować z pracy i tych zagranicznych delegacji, które są dobrze opłacane. Twierdzi, że pracując tylko w Pl nie zarobiłby takich pieniędzy i pewnie ma racje. Jednak twierdzi, że zacznie się rozglądać za czymś, jakby pracował stale w kraju w jednym miejscu, to na pewno spróbowalibyśmy razem zamieszkać. Mój facet nie ma może przyjaciółeczek, ale nie ma tez problemów z poznawaniem dziewczyn i flirtowaniem... I boję się, ze pewnego dnia pozna kogoś, kto go mocniej zainteresuje i kto będzie blisko i na miejscu. Jutro na przykład ma mieć męskie wyjście na imprezę i już się o to boję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma męskie wyjście? To super,ty wychodzisz z koleżankami i też się swietnie bawisz. Nawet jeśli mialabys siedzieć przy kompie. Kochana, jeśli macie być razem na zawsze to choćby się walilo i paliło - będziecie. I nawet jeśli się byście widywali codziennie zawsze jest ryzyko ze kogoś pozna (pisze to z własnego doświadczenia). Ale nie ma co się martwić na zapas :) myślę że gdyby coś się działo,było coś nie tak,to nie tracilby energii i czasu dla Ciebie. A jednak traci,więc dziewczyno ,głowa do góry :) Najgorzej jest wtedy,kiedy się za dużo myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×