Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość potrzebuję porozmawiać

Czy zmarnowałam sobie życie?

Polecane posty

Gość potrzebuję porozmawiać

Witam. Chciałabym opowiedzieć moją historię bo bardzo mi ciąży...nie wiem co powinnam zrobić. Czy coś się jeszcze da zrobić? Poznaliśmy się przez internet, dzieliło nas ponad 400 km i od początku wiedziałam, że jest po rozwodzie i ma dwuletnią córeczkę. Nie przeszkadzało mi to bo nasza znajomość ograniczała się do rozmów przez telefon. Po kilku tygodniach on przyjechał do mnie, taki kawał drogi... i nie ukrywam, że nasza znajomość opierała się głównie na seksie. Było nam ze sobą cudownie i ja czułam się wspaniale. Wiedziałam, że mu zależy przyjeżdżał do mnie co dwa tygodnie...zakochaliśmy się w sobie. Odwiedził mój rodzinny dom, ja również go odwiedzałam. Planowaliśmy moją przeprowadzkę żeby było nam bliżej bo ta odległość bardzo nam utrudniała. Nie rozmawiałam z nim o jego małżeństwie bo widziałam że bardzo go boli ten temat. Z resztą było za wcześnie. Wiedziałam tylko, że ona zdradziła go z innym i nie mógł jej wybaczyć. Nie myślałam o tym co do niej czuje...nie pytałam. Wszystko skomplikowało się gdy okazało się że jestem w ciąży. On bardzo się ucieszył, że będziemy rodziną. I stał się dla mnie jeszcze lepszy niż wcześniej. Zorganizował moją przeprowadzkę i zamieszkaliśmy razem. Codziennie powtarza mi że mnie kocha jest dla minie bardzo dobry...mi też bardzo na nim zależy. Ale z dala od rodziny i przyjaciół zaczęłam się zastanawiać czy przypadkiem nie jestem jakąś alternatywa na wcześniejsze życie w którym był szczęśliwy. Codziennie oglądam zdjęcia z ich ślubu i widzę jaki był szczęśliwy... często wspomina żonę... mimowolnie coś tam powie. Uświadomiłam sobie, że będąc z nim nie założę białej sukni...a moje dziecko...boję się że będzie dla niego mniej ważne. Boję się też rozmowy... całkowicie się rozklejam... Potrzebuję porozmawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż też jest rozwodnikiem i ma dziecko z poprzedniego małżeństwa i temat jego żony budził we mnie emocje bo przynajmniej początkowo byłam poprostu zazdrosna chociaż mąż nigdy nie dawał mi powodu do tego. Jesteśmy już pare ładnych lat małżeństwem mamy wspólne dziecko dawno zapomniałam o jego żonie jesteśmy szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy baby to naprawdę jesteście nieźle pierdzielnięte, masz to co chciałaś, więc teraz nie jęcz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuję porozmawiać
Nie planowałam stałego związku... ciąża to przyspieszyła. Nie ukrywam, że była dla mnie wielkim szokiem bo się zabezpieczaliśmy. Czasami myślę, że to jego sprawka bo kiedy powiedziałam, że jestem w ciąży wcale się nie zdziwił, a nawet ucieszył. Wiem, że nie powinnam, ale kiedy zaczeliśmy mieszkać razem przeczytałam jego wiadomości które wymieniał z przyjaciółką kilka miesięcy po ich rozstaniu...pisał tam, że bardzo ją kocha, że była dla niego wszystkim, że wszystko robił dla niej... Może nadal ją kocha...? Chociaż mi to powtarza codziennie, jest bardzo czuły dla mnie i dla naszego synka nienarodzonego. Jestem bardzo lojalną osoba i dla mnie przysięga "miłości, wierności..."jest bardzo ważna... przykro mi, że nie będe mogła jej złożyć...i że tego nie usłyszę... Ona była jego żoną, a ja kim jestem? Partnerką? Konkubiną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
konkubiną na wieki, wieków, amen, durna kobieto :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idąc z kimś do łóżka zawsze trzeba mieć na uwadze możliwość zajścia w ciążę, zwłaszcza jeśli stosuje się tylko gumki, wystarczy chwila nieuwagi i mamy to co wyżej :) więc bzykać należy się tylko z kimś z kim chcemy być. Proste!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, nie będziesz pierwszą żoną /o ile w ogóle żoną/ a Twoje dziecko nie będzie jego pierworodnym. Wiedziałaś o tym zadając się z rozwodnikiem. Czy kocha żonę czy nie kocha... o to musiałabyś go zapytać, ale jakieś wspomnienia będą tym bardziej, że mają dziecko. Tego też powinnaś być świadoma. Moim zdaniem weszłaś w trudny związek, dodatkowo jeszcze zaczęłaś ten związek od d*** strony. Ja nie uznaję życia bez ślubu. Uważam taki układ za niekorzystny z perspektywy kobiety a już na pewno w sytuacji gdzie są dzieci. Nie umiałabym chyba też być z kimś po przejściach, ze zobowiązaniami, ale to już kwestia indywidualna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuję porozmawiać
eh...nie chodzę do łóżka z byle kim... on jest moim 3 kochankiem w życiu, a dwaj wcześniejsi to były poważne związki. Od początku wiedziałam, że będzie to coś poważnego. Ciąża to przyspieszyła czy to źle nie wiem. bo niby jestem szczęśliwa, ale...no właśnie... kiedyś zaczęłam ten temat i powiedział mi że nigdy nie będę w jego życiu jedyna, ale będę najważniejsza. Była żona utrudnia mu bardzo kontakt z dzieckiem, a od kiedy ja się pojawiłam mam wrażenie że jeszcze bardziej. Te wątpliwości mnie dobijają, a z drugiej strony to jest naprawdę dobry i czuły człowiek. Zasługuje na szczęście. I ciesze się się że mnie wybrał. Ona była nielojalna i zniszczyła to małżeństwo, a on na tym cierpi bo widzę to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troche cie nie rozumiem skoro się kochacie będziecie mieli dziecko a że ob był żonaty nie pierwasa i nie ostatnia będziesz miała męża który jest rozwodnikiem wypada tylko życzyć wam szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×