Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chciałabym iść do psychiatry, rodzice twierdzą, że gadam głupoty.

Polecane posty

Gość gość

Mam nerwicę natręctw, przechodziłam również przez lękową. Nie wiem, czy nie mam depresji, nie chcę się dużo rozpisywać, ale to trwa już dłuższy czas, mam coraz mniej motywacji na cokolwiek, nie mam ochoty wychodzić do ludzi, jestem cholernie płaczliwa i wszystko mnie męczy. Mam myśli samobójcze, planuję to na różne sposoby. Non stop uciekam w świat fantazji, żyję czymś wymyślonym. Nienawidzę swoich studiów, zostałam wypchana na na nie przez rodziców, bo są prestiżowe i przynoszą dochody, ale kompletnie się w nich nie odnajduję, jestem nimi przemęczona i ze strachem myślę, że będę wykonywała ten zawód przez całe życie. Sama nie mam pieniędzy na psychiatrę i nie chcę też tego ukrywać, jednak wszelkie rozmowy z rodziną kończyły się tym, żebym wzięła się w garść, że jeszcze będę im dziękować za pokierowanie mnie, żebym przestała pleść głupoty i co ja wariat jestem, żeby do psychiatry chodzić. Nie wiem już, co robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby rzeczywiście chciała napisać prowokację, wymyśliłabym coś ciekawszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że to nie jest prowo. Cóż ci poradzić? Myślę, że lepiej siebie znasz, niż rodzice. Do psychiatry nie trzeba ani skierowania, ani pieniędzy, bo na NFZ ciebie przyjmą, nawet jeśli, będziesz musiała poczekać z miesiąc. Poszukaj w necie kogoś, kto ma dobre opnie, takiego, który rozmawia, wysłuchuje, nie tylko zapisuje tabletki. Być może farmakologia jest ci potrzebna, ale może też jakaś terapia? Poszukaj przez net i zarejestruj się. Nic nie mów rodzicom, bo oni i tak tego nie zrozumieją, być może będą się wstydzić. Na studia ciebie wysłali, ale i tak sama sobą musisz się zając, rodzice tego za ciebie nie zrobią, bo pewnie mają dobre intencje, ale nie mają pojęcia co się w tobie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli masz myśli samobójcze i stworzyłaś już mechanizm oddalania od siebie rzeczywistości, która Cię przerasta, to na bank to jest depresja jakiegoś rodzaju, idź do psychiatry i do psychoterapeuty od razu, nie żryj z miejsca tabletek, bo widać, że to problem przede wszystkim psychologiczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej dołują chyba mnie studia, nie dość, że zabierają mi cały czas, to jeszcze ich nienawidzę i nie chcę wykonywać przyszłego zawodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@brokeninside87 Nie wszystko jest depresją. Do autora - nie musisz iść od razu do psychiatry, zrób sobie wolne na 2 tygodnie w jakimś odseparowanym miejscu, bez styczności z człowiekiem i to przemyśl. Nawet jeżeli twój zawód nie jest dla ciebie wymarzony to nic nie szkodzi - i tak od czegoś musisz zacząć. Tak naprawdę nie ma zawodu idealnego, a im bardziej go poznajesz tom bardziej go nie lubisz. Ja kieruje się w kierunku zawodu rencista - jak narazie przychód miesięczny 1000zł, ale coś jeszcze wymyśle żeby do 2000 dorobić. A potem sobie pójde raz w tyg na jagody, tu komuś pomogę czasem no i jest życie nastawione na o******lanie się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do psychiatry jak na studiach sobie radzisz to przemecz to potem będzie lepiej a jak to dobry zawód to uwierz mi jak ci będzie dawał spokojny byt to go pokochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×