Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Robicie sobie 2 gie dziecko z lenistwa, wygody i egoizmu!

Polecane posty

Gość gość
Moze kolezanka ta nie jest egoistka,tylko po prostu zwyczajnie wiecej dzieci nie chce. Ale zawsze znajda sie ludzie w otoczeniu ktorzy bede nazywac i postrzegac ja jako egoistke i swoje myslec.Zakladaja ze jak wiecej dzieci nie chce,to z egoizmu zeby lezec i nic nie robic jak jedno dorosnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:11 jestes bezczelna, jak śmiesz pisać, że ściemniam, nigdzie nie napisałam o Rh więc jakie "też"!!! oprócz konfliktu Rh istnieje też konflikt w grupach głównych i ja miałam własnie taki!!! takich przypadków jest 2-3 rocznie w skali kraju, tak mi powiedział hematolog, więc zamilcz !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:11 jestes bezczelna, jak śmiesz pisać, że ściemniam, nigdzie nie napisałam o Rh więc jakie "też"!!! oprócz konfliktu Rh istnieje też konflikt w grupach głównych i ja miałam własnie taki!!! takich przypadków jest 2-3 rocznie w skali kraju, tak mi powiedział hematolog, więc zamilcz !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj oj oj , to się narobiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:20, to co? Ta moja koleżanka ma mieć 2. dziecko, żeby ktoś jej nie postrzegał jako egoistki :(? To jest najbardziej chora motywacja, jaką można sobie wyobrazić ;). W moim otoczeniu większość ludzi po 30stce wcale nie ma dzieci - nie są w stałych związkach, albo są, ale nie mają z różnych powodów. Ja mam 30 lat i przedszkolaka, a czy drugi będzie nie zależy ode mnie, bo mąż ma kłopoty z nasieniem. I jeśli nie będzie (choć bym chciałam), to nie będę się obcym tłumaczyć, żeby mnie za egoistkę nie uważali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny przestańcie! Co wam to daje, że pobiadolicie że ta ma troje, a ta jedno? Dajcie ludziom żyć i zajmijcie się sobą! Co was obchodzą obce rodziny? Rodzicielstwo NIGDY NIE JEST ŁATWE! Każdy kochający rodzic tak samo odczuwa cienie i blaski rodzicielstwa, tak samo się stara i popełnia błędy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wydaje mi się, że te osoby, które uważają, że z dwójką jest łatwiej, bo razem się bawią itp., to są osoby, które nie mają ochoty dzieci nigdzie zabrać. Dla nich zbawieniem jest to drugoe dziecko, bo mogą je puścić razem po mieszkaniu, żeby się naparzały, a one piją wtedy kawkę " Ty nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz. Nie masz pojęcia jak to jest mieć dwoje dzieci i ja też nie mam pojęcia bo nie mam dwójki, ale nigdy w życiu nie widziałam u nikogo żeby dwójka dzieci sie "naparzała" a ktoś w tym czasie pił kawę. Nikt nie siedzi spokojnie widząc że musi mieć oczy dookoła głowy i ty też nie siedziałabyś spokojnie i ja też bym nawet nie potrafiła w takiej sytuacji pić kawy. Chyba że jest to jakas patologia ale tam nikt nie pije wtedy kawy tylko króluje alkohol i wtedy to raczej sie kończy opieką społeczną i jest zupełnie inna historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ten hematolog naciągnął Cię na kasę. Może i jest 2-3 przypadków w roku w skali kraju ale chodzi o tych którzy korzystają z jego pomocy. Normalnie takie coś występuje u co którejś pary i nikt bawi się w jakieś szopki z krwią! Niebezpieczny jest konflikt serologiczny. To znaczy na poziomie czynników Rh. A konflikt grup, no cóż, bajer marketingowy działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wredne, chore, znudzone kury domowe, co was obchodzi kto ma ile dzieci? ja mam jedno,nie planuje drugiego, bo sobie nie poradze, jestem sama,nie mam matki,babki,tesciowej do pomocy.Maz wraca wieczorem,kladzie sie spac. Nie zazdroszcze ciezarnym,bo wiem jaka ich czeka harowa. Kocham swoje dziecko nad zycie,ale rodzenstwa mu nie dam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam to samo :( roczne dziecko, zero mamy, babci czy teściowej do pomocy, dosłownie ZERO! bo teściowa pracuje zawodowo, a mamę mam 300km dalej. Dziecko jest krzycząco-piszcząco-drące japę, mąż wraca z pracy późno, a ja choć kocham moje dziecko to mam go zwyczajnie dość i każdy jego kolejny pisk doprowadza mnie do pasji. Nie wyżywam się na dziecku ale dusze to w sobie. Czasem płaczę po kątach w nocy, a czasem wypłakuję się mojej przyjaciółce. Teściowa miała syna raz pod opieką w niedzielę od rana do wieczora i powiedziała, że nigdy więcej! ja się jej nie dziwię. Nie chcę tego znów przechodzić. Miało być lepiej po tragicznych 3 miesiącach, a niestety jest coraz gorzej. Za pół roku idzie do żłobka i krzyż mu na drogę. Z wielka przyjemnością wrócę do pracy. W nosie mam wszystkie matki Polki zamordystki. Dla mnie ja jestem ważna, a nie jakaś Kowalska z Kafeterii i jej kretyńska opinia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:29 no i super 10/10 do niektórych niem dociera, że bywają takie męczące dzieci u mnie tez miało byc lepiej po 3 macach, ale nie jest-córka nie czytała tych samych ksiażek co ja jakby była ksiażkowa jak większosć niemowlaków to mogłabym mieć nawet z 10 dzieci nie winię jej za to, że takie ma usposobienie, kocham ją, ale rodzeństwa nie będzie miała też mi nikt nie pomaga, nie mam babci do dyspozycji itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż matki jedynaków, tak się oburzacie jak ktoś Wam "wypomina", że macie jedno dziecko, ale same nie jesteście lepsze. Autorka wątku nazwała egoistkami matki kilkorga dzieci i zaraz się zleciało stado ja popierające. Że niby dwójka łatwiejsza w wychowaniu. Nie dość, że na głowę Wam padło, to jeszcze każecie innym się nie wtrącać w Wasze życie, ale same w życie innych chętnie się wtrącacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś baby miały po 4 dzieci, bo domy były wielopokoleniowe były babcie, ciocie, matki do pomocy. Moja mama się nie martwiła o obiady, zakupy, pranie. Jak była zmęczona noworodkiem to spała w dzień, bo zawsze ktoś się dzieciakiem zajął. Miała nas troje i spokojnie poszła do pracy nie martwiąc się co z dziećmi, domem, obiadem, a ja się chowałam pod opieka zakowolonych ludzi czyli rodziców, dziadków, cioci i prababci :) Moja tesciowa miała z kolei 2 dzieci, mieszkała w miescie i nie miała takiej pomocy ale tak: o pracę się nie martwiła po macierzyńskim, bo praca była i miała gdzie wrócić, a w pracy żłobek i przedszkole przyzakładowe praktycznie darmowe więc też spoko, przyjeżdżała z dziećmi do pracy i z nimi wyjeżdżała, a potem jak poszły do szkoły to klucz na szyję i obiad w stołówce szkolnej więc co wy porównujecie, że kiedyś to było tyle dzieci i sobie radziły? Kiedyś nie było tego zamordyzmu jak tu ktoś powiedział. Było zdrowe wygodnictwo i racjonalne wychowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:55, no wiedzisz, takie argumenty słyszę od koleżanek. Jedna ma bliźniaki ponad roczne i już się cieszy, że jak będą mieć 2 lata, to się same sobą zajmą... A druga ma dziecko 1,5 roku i już przebiera nogami, żeby zajść w ciążę, żeby się dzieci sobą zajmowały - sama ma siostrę młodszą o równy rok i sama mówi, że mama się nimi nie zajmowała, bo nie miała czasu... Więc chyba jest coś jednak w tym. Oczywiście nie każdy tak myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy robi jak lubi,a w tym watku jest bardzo duzo ocen.Juz sam tytul dyskusji wyplywa z jakiejs frustracji,bo ktos mnie kiedys ocenil zle,to ja kogos ocenie.Oceniamy sie,bo niestety taki jest swiat i taki bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale ja myślę, że skoro w kółko ocenia się matki jedynaków i samych jedynaków, to trzrba liczyć się z tym, że one też mogą negatywnie oceniać większe rodziny i matki-wieloródki. Wiadomo, że nikt nie będzie się w życiu kierował kafeterią, ale swoje zdanie wyrazić można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dwoje dzieci w małym odstępie czasu, 15 miesięcy. Żadne z moich dzieci nie było zaniedbane, faktem natomiast jest, że od najmłodszych lat dobrze się ze sobą dogadują i często spędzają razem czas (rower, piłka, deska). Mają całkiem odmienne charaktery, starsza córka podobna do męża, syn do mnie. Są inteligentne i dobrze wychowane, córka zdobywa wszystkie możliwe nagrody i ma od początku nauki w szkole najwyższą średnią. Mają 14 i 13 lat. I nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że mam dwójkę z egoizmu. Bzdura totalna. I tylko ja wiem ile czasu i sił im poświęciłam - oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu , bo kocham je ponad wszystko. Mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No ale ja myślę, że skoro w kółko ocenia się matki jedynaków i samych jedynaków, to trzrba liczyć się z tym, że one też mogą negatywnie oceniać większe rodziny i matki-wieloródki. XXX Obawiam się, że działa to na zasadzie, że matki jedynaków nasłuchały się (słusznie lub nie), że są egoistkami, bo mają jedno dziecko. Więc sobie w swoich pustych głowach wymyśliły, że nie, one nie są egoistkami, bo dbają o dziecko, a egoistkami są te co mają dwójkę. Nie wiem, co trzeba mieć w głowie, żeby dojść do takich wniosków. Chyba sianko:/ Tak idiotycznego wniosku, że matki 2 dzieci są egoistkami, bo dzieci się bawią razem, a mama odpoczywa i ma więcej czasu niż matka jedynaka to ja dawno nie słyszałam... Aaaa... i sama mam jedno dziecko. Ale wiem, że jeśli będzie dwójka to zapierdziel będzie również podwójny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dla mnie często matki kilkorga dzieci są egoistkami, bo chcą mieć nowego "bejbusia", a nie patrzą na to, że mają mało pieniędzy. Małe mieszkanie, mały dochód i ciągłe odmawianie wszystkiego wszystkim w imię instynktu mamusi. To jest egoizm w czystej postaci i do tego durnota kompletna, bo załatwiają swoim dzieciom dziedziczną boedę i nic więcej. Sama staram się o drugie, ale nas stać, bo mamy 4-pokojowe mieszkanie, zero kredytów i wysokie zarobki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matki myślicie o sobie(i słusznie) że ktoś o was pomyśli że jesteście egoistkami czy coś tam ale weźcie też pod uwagę dzieciom jest lepiej (w mojej opinii) gdy mają rodzeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwszej ciazy przy konflikcie serologicznym dostaje sie w kazdym panstwowym(prywatnym,niewazne)szpitalu anty globulline wiec jak ktos tu mowi o tym,ze nie drugiej ciazy to brak mu podstawowej wiedzy.Jest na to,by druga ciaza przebiegla bez powiklan 72 godziny po pierwszym porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś głupia jesteś jak tak myślisz to jest po prostu protest na przekór. Jakbyście się czuły jakby ktoś w tak pustacki sposób was oceniał. Słusznie napisałaś, ze to bez sensu i głupie ale my wyrodne matki jedynaków wiecznie słuchamy takich kretyńskich, niesłusznych przytyków i ocen od ludzi których nasze życie nie powinno obchodzić, słuchamy chamskich, krzywdzących komentarzy. To jest tylko żeby pokazać bezsens tego typu ocen innych ludzi. One też nas nie znają, a dochodza często do kretyńskich wniosków o ktorych tu piszesz. Tylko o to chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:28, oczywiście, szczególnie kiedy rodzice na nich oszczędzają, kiedy nie mają swojego pokoju, a na start w dorosłe życie dostają "krzyżyk na drogę" ;). Dziś połowa dzieci to jedynacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co powiecie, drogie mamy, na to, że jedynacy mają średnio wyższe IQ, lepsze wyniki w szkole, lepsze zawody niż dzieci z rodseństwem? Co powiecie na to, że każde kolejne dziecko w rodzinie ma IQ niższe od pierworodnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma z grupą o czynniku Rh (-) urodziła 4 dzieci bez powikłań w latach 60/70 nie podawali jej nic po porodach., 40-50 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli dzieci też miały Rh minus, to wiadomo, że nic im nie było. Jeśli nie, to możliwe, że nie były całkiem zdrowe jednak. Znam gościa, urodzonego w latach 50tych z ciąży z konfliktem i jest lekko upośledzony umysłowo. I to właśnie konflikt był powodem podbno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy w swoim życiu jest egoistą. Ten co ma jedno dziecko, ten co dwoje, ten co od trójki dzieci wzwyż i ten co wcale dzieci nie ma. Nie jest nic złego w tym. W życiu ziemskim trzeba być egoistą żeby przeżyć na odpowiednim wg siebie poziomie i niekoniecznie mam tu na myśli materialny poziom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:41 Co powiemy na to. Może to powiemy że ten co ma niższe IQ to też chce żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcecie miec jedno dziecko to wasza sprawa, ktos chce dwoje czy troje to ich sprawa. Znalezli sie wielcy znawcy rodzin. Znam pary z jednym dzieckiem dla ktorego i tak nie maja czasu i takie z trojka dla ktorych czas zawsze jest. Samamam brata i pomomo klotni kiedy bylismy mlodsi to jestemszcsesliwa ze go mam bo i ja i moj maz mamy z nim i jego rodzinka swietny kontakt, tak samo z meza rodzenstwem. Jestesmy rodzina nie tylko na zdjeciu.. Nie wiem czy nam sie uda miec drugie dziecko bo o pierwsze staralismy sie dlugo, ale mam nadzieje ze damy naszemu malenstwu rodzenstwo bo uwazam ze to jest wazniejsze niz jakiekolwiek pieniadze, i wszystko co tam wymieniacie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaaaaaa
A ja powiem tak :) Mam dwoje dzieci i autorka pieprzy bzdury jak potłuczona. Co z tego ze czasami się razem pobawią? Jaki egoizm żeby się bawiły i niby mniej roboty co za bzdura ha ha ha ha:) cały dzień słyszę mamo, mamo ,mamo raz jedno raz drugie, wszystko musze robić podwójnie bo przecież same sobie nie zrobią, podwójnie przypilnować czy zjadły, czy zeby umyły, czy sie umyły czy się ubierają, czy lekcje odrobiły, a wcześniej jak były mniejsze to inne d**erele musiałam przy nich dopilnować i wcale tak chętnie się same ze sobą nie bwaiły. Owszem na chwile starszo pobawiła się z młodszym, i koniec potem się znudziła i tyle i to wieczne składanie winy to nie ja to on to nie ja to ona. No i wspomnę jeszcze o kłótniach o wszystko, o rywalizacji którą non stop muszę codziennie rozstrzygać, ona ma o jeden groszek więcej niż on a on ma większego banana, ona wzięła piłkę która leżała dwa tygodnie w kącie i nagle on tez tą piłką chce się bawić, on jej dokucza i przeszkadza a on mu zasłania bajki itd... itd... i tak w kółko panie pierdółko az się czasami chce rozedrzeć mordę z wieeeelkim SHUT THE F**K UP !!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×