Ja chce lato, upał, nie chce jesieni, chłodu

W te upały czułam się super. Uwielbiam lato, letnie ciuszki. Zatrzymajcie czas:)

Leczcie się!

Hehe dokladnie spier/dalac z tymi upalami, na szczescie koniec w tym roku :D jeeeeeeeeeee

A ja chcę jesień, chłód i jestem szczęśliwa, że lato z godnością odchodzi.

dziś jest cudownie, chłodno i świeżo, spadać do Afryki dziwaki!

jesień jest strasznie smutna, nudna, ponura

dziś Nic o mnie nie wiesz, a gdybyś komuś z moich znajomych powiedział, że jestem smutasem to by Cię wyśmiał, więc skończ i nie trwaj w błędnym przekonaniu, że jesteś przenikliwy.

jak jest świeże chłodne powietrze od razu mam uśmiech na twarzy a wy jesteście jakimiś zmutowanymi nudystami, liść figowy i na miasto :D nikt nie chce ogladac waszych cielsk w szortach :D

A co jest fajnego w chłodzie? trzeba nosic spodnie, kurtki... Ja(autorka)uwielbiam letnie, lekkie ciuszki a moje ciałko faceci lubią sobie pooglądać:)

A ja choruję na serce i upał na mnie źle działa. Jest max 25°C w dzień i 20°C w nocy jest ok. A jesieni i zimy nie lubię. Wiosna to najlepsza pora roku.

choćby to, że dobrze się oddycha, a nie takim skwarem wilgotnym i duszącym, samo słowo "ciuszki" jest infantylne, już widze cię oczami wyobraźni, kiczowata próżna panna

W chłodzie najlepsze jest to, że możesz w pewnym zakresie kontrolować ciepłotę i dostosować ją do humoru - ubrać się ciepło, bardzo ciepło, albo tak, żeby czuć chłodek kiedy np. się zgrzejesz, a jak jest upał niemiłosierny to nie masz za wiele opcji ochłodzenia tylko musisz jakoś wytrzymywać, bo nawet jakbyś chciał(a) nago chodzić, to czasem nie wystarczy. Poza tym bez zimna nie byłoby śniegu a śnieg jest wspaniałym opadem atmosferycznym.

Jesień jest piękna, dobrze, że już po lecie, te upały i susza były tragiczne. Ale jeszcze trochę i zima, oby nie była taka kiepska jak ostatnio. Liczę na duuuużoooo śniegu!

Zatem odzież marudo! Prózna tak, ale nie kiczowata. Ładna, zgrabna i dobrze ubrana. Lato to podobno ulubiona pora roku a tu tylu przeciwników się znalazło, az się zdziwiłam. Nie znosze tez gdy robi się wcześnie ciemno. Dlatego jesien i zima są najgorsze.

Plusem jest to, że już jest chłodniej, nie ma upałów, a jesień to piękna pora roku, kolorowe liście, z wyjątkiem listopada, kiedy jest szaro. Poza tym dzieci do szkoły poszły uczyć się wreszcie, przynajmniej będzie spokój na mieście, w internecie. Jesień uwielbiam po prostu, szczególnie październik, to jest dla mnie czas, kiedy mogę się narodzić na nowo, za zimą trochę nie przepadam, bo opady śniegu już prawie nie występują, a ja uwielbiam śnieg.

grubasy i grube lochy nie lubią słońca, upałów.

Tez zawsze tak myslalam. Grubasy nie lubią lata bo trzeba się skąpo ubierać, pokazać trochę ciała a oni mają kompleksy. Do tego pocą się niemiłosiernie ahahaa

Nie tylko grubasy się pocą.

a ja najbardziej lubię maj i czerwiec - cieplutko słonecznie ale zazwyczaj max 20 stopni chce się wzysto robić dzień jeszcze całkiem długi, rower rolki w środku dnia bez potu i zgrzania - podziwiam rowerzystów który cisną na słońcu przy 25+ stopni C z dwojga złego wolę zmarznąć niż się spocić ;/

autorko, a ja chce ci zaj'ebać ! w twój głupi, spalony słońcem ryj

No toś się popisał, najpierw je/bnij/ się w swój tłusty i nalany autorka

No listopad to najgorszy miesiąc. Strasznie ponury, dzień krótki, liści już brak, a sniegu jeszcze nie ma. Wszystko jest takie szare.