Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Brak wsparcia w rodzinie

Polecane posty

Gość gość

Mam juz dosyc sytuacji rodzinnej, tak naprawde nie mam z kim o tym porozmawiac. Stracilam ojca 10 lat temu, od tej pory czesto zdarza sie tak ze spedzanie czasu w domu tylko mnie doluje. Nie mam tak naprawde z kim porozmawiac, mieszkam z dziadkami ktorzy sa starej daty, nie rozumieja wielu spraw i wielu rzeczy sie czepiaja. Staram sie to ignorowac i nie przejmowac. Jest jeszcze mama niestety odkad stracila meza, stala sie bardzo przewrazliwiona, wszystkim sie przejmuje, jest wystraszona. Z nikim sie nie spotyka, troche jakby odizolowala sie od swiata, od smierci taty prawie wcale nie wyjezdzamy do rodziny, tak naprawde bardzo slabo ja znam. Brakuje mi tego. Moj chlopak dziwi sie ze nigdy nie przedstawilam go nikomu, ale jak to mam zrobic skoro z nikim na dobra sprawe nie mam kontaktu i nie widzialam sie od dobrych paru lat. Kiedy dostalismy zaproszenie na wesele moja mama stwierdzila ze nie mielismy po co jechac, sama o zaproszeniu dowiedzialam sie po czasie. Poza tym nie potrafi zalatwic najprostszych spraw i doslownie wszystko zalatwia za nia moj dziadek. Bardzo sie martwi o mnie. Z jednej strony to rozumiem, wiem ze mnie kocha. Ale ona chcialaby mnie caly czas trzymac pod kloszem. Chcialabym sie wyprowadzic za jakis czas, usamodzielnic. Niestety nie mam lekko, ona uwaza ze jeszcze bede miala na to czas, a ja nie chce jej zostawiac bo nie ma prawie nikogo. Traktuje mnie jakbym miala 15 lat. Od jakiegos czasu pracuje, w pazdzierniku zaczynam studia. I przeraza mnie to ze czesto mam podobne podejscie do niektorych spraw jak moja mama. Nie umiem podchodzic na luzie do niczego, gdy z nia rozmawiam ona zawsze widzi wszystko w czarnych barwach i dramatyzuje. Wiem ze to moze troche brutalnie zabrzmi ale nie chce byc taka jak ona. Mam kolezanki i chlopaka ktorzy potrafia mi doradzic, ale nie chce przeciez calkowicie zamykac sie przed moja mama i zerwac z nia kontakt. Jedbak kazda rozmowa z nia tylko oslabia moje checi i zaczynam myslec podobnie jak ona. Co zrobic w takiej sytuacji, brakuje mi pelnej, normalnej rodziny i lapie przez to czestk dola:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama cierpi na depresję Są terapie i leki na to Można z tego wyjść Martwisz się o nią, to normalne ale nie daj się zwariować Nie jesteś od tego by wyreczac mamę. Dziadkowie też nie powinni tego robić, bo pozwalają jej tkwić w tym stanie Zajmij się sobą, nie pozwalaj wtrącać się i decydować za siebie Stawiaj granice Podziekuj za troskę i powiedz że jestes dorosła i dasz sobie radę Można osiągnąć cel przez stawianie granic i konsekwencje Poszukaj porady psychologicznej też się przyda wsparcie z zewnątrz Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×