Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marcysia86

zrzucanie zbędnego tu i tam. 5.09 start

Polecane posty

Gość Zołziątko
Wiesz co, Natek? Wydajesz mi się osobą o silnej indywidualności albo o dużej potrzebie swobody :) Pysznych warzyw i owoców życzę :) Mi życzcie wylizania ran, zmiany i spokojnego, konsekwentnego dbania o siebie ,łącznie z wyciskiem w ćwiczeniach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalala
Życzę wycisku, poprawy i szczęścia :D Zołziątko - o! to mamy podobnie, chcesz uchylić kawałek swoich odczuć a tu uczucia walą drzwiami i oknami i ciężko nad nimi zapanować ;) Eh, też tak mam - no dobrałyśmy się. Jak jeszcze Marcysia powie, że ma tak samo to w ogóle padnę :D A co do komplementów? A o nogach wspomnieli, a to stwierdzili, że świetnie wyglądam, aż miło się na mnie patrzy. Dziękowałam i uciekałam ;D Haha Zołziątko - trafiłaś idealnie! Kto mnie poznaje od razu (nie żartuje) stwierdza, że ja to chyba jestem z innej planety, że takich osób jak ja to ze świecą szukać - po prostu robię wszystko po mojemu, mam swoje zasady których się trzymam, nie lubię poddawać się woli innych, ciągle się buntuje - i uchodzi mi wszystko na sucho, bo nie krzywdzę innych :) Po prostu swoje własne dobro stawiam bardzo wysoko w hierarchii moich wartości :) Może to i egoistyczne, ale dzięki temu jestem sobą :) I żeby nie było inni też są bardzo ważni, ale nigdy nie zapominam o sobie. I tu paradoks - nie jestem nieśmiała, ale wstydliwa to już tak. Niby to to samo, ale jest różnica ;D To ja zmykam, dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołziątko
Widzisz, poznali się na Tobie :) Nawet nie znając Ciebie się wie, żeś Syrena :) A ja ludzi unikam (będę to zmieniać, własnie to leczę :) ) i często budzę ich ciekawość, bo mają mnie za inną. No ale każdy jest inny. Hmm. Ty stawiasz własne dobro wysoko w wartościach, ja stawiałam cudze. To chyba też trzeba zmienić :) Pewnie, że różnica :) Dzięki za odpis, kolorowych snów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalala
Zołziątko - jesteś tak sympatyczną osobą, że jestem zaskoczona tym, że unikasz ludzi. Masz tak ciepły charakter, że sądziłam, że jesteś jak taki kocyk, który wręcz lgnie do innych :) A inność wcale nie jest złą o ile nie przeszkadza Tobie samej :) xxx A ja dziś zrobię wpis zgodnie z tematem wątku ;) Jak na razie jem same owoce i warzywa... i mleko do kawy, ale ciiiiii ;D Zjadłam banany, jabłko, ziemniaki z surówką, domowe guacamole (pyyyyychaaaaaa!!!!!!), na wieczór będzie albo tarta rzepa i sałatka, albo jabłka na ciepło z cynamonem, albo tarta marchew... albo wszystko ;D Z ruchu - godzinny spacer. No nie chce mi się ćwiczyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcysia86
:) dobry wieczor :) czytam i widze jak bardzo jestescie do siebie podobne, i troszku mam wrazenie ze ja patrze z boku. No ale moj obiekt jest w koncu tutaj (teraz) obok mnie, smacznie spi ;) wiec nie moge sie wypowiadac, a tylko czytac Was :) i zyczyc szybkiego szczesliwego rozwiazania :) Zolziatko!!!! pewno ze zle mnie zrozumialas! Nawet nie wiesz jak sie usmialam czytajac ten komentarz o mojej (mniejszej) wadze :D :D Mialam tam na mysli, ze uwielbiam takie spontaniczne reakcje!! :D Mi tez ziewczyny jakos tak smutno ostatnio :( Boje sie :( wrecz przerazona jestem tym czy bede umiec sie tutaj odnalesc w Polsce. Wszystko poszlo tak do przodu, znajomi sie gdzies rozplyneli :( A najbardziej mi ciezko, ze boje sie z moim facetem o tym rozmawiac :( ..on juz sie tutaj zaklimatyzowal :( A ja sama- wszystko co bylo, i wszyscy ktorych znalam i polubilam zostali zagranica :( Dola mam - i przyznaje sie nie cwiczylam wczoraj a juz o 21:30 poszlam spac :( Dzis jednak lepiej :) Pilnuje sie z jedzeniem- w koncu!!! ..no i dluuugi spacer po lesie sie udal :) :) ..hm..dochoze o wniosku, ze ja tez bardziej troszcze sie o innych niz o siebie. :( Dobrze...ale i niedobrze :( Juto niedziela- wiec juz zglaszam szarlotke, ktora dzis upieklam ;) (ale jeszcze nie kosztowalam!! ;) ) w poniedzialek glodowka wiec zgubie ten nadmiar. Cwiczen na jutro nie planuje- ale dluuugi spacer :) :) kobietki- szczescia Wam zycze z obiektami :) :) ps. ja tez mialam cichy pomysl zeby cichutko uciec z forum..bo za duzo gadaam o sobie..i tak jakos ziwnie sie z tym czuje :/ Mialo byc o dietowaniu ..a wyszlo o zyciu ;) No ale jestem nadal!! :) XX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołziątko
Najfajniejszy puchaty kocyk Was wita 🖐️ <<< Marcysiu, wyszło o życiu i masz to sobie za złe? Byłaś za granicą, było Ci niełatwo, czułaś się samotna, potrzebowałaś to wentylować, i wg mnie to jest dobre. Jesteśmy życzliwe wobec siebie, mam wrażenie, że jedna drugą rozumie , więc otworzyłyśmy się trochę. <<< Właśnie, właśnie. Wracasz z innej kultury, naładowana chęcią zmiany ,działania, to typowe dla kultury protestanckiej, gdzie praca, działanie jest wyrazem wiary (to mi się ogromnie podoba). Siadasz tu, gdzie słychać "nie da się", "będzie trudno", "pani poczeka" - to zniszczenie społeczeństwa przez lata innych ustrojów. Możesz rozmawiać ze mną, Nie o wszystkim da się rozmawiać z mężczyzną, oni przez testosteron są wyrywni do działania, do zmiany, by zaś obgadujemy problem. Nowi znajomi się znajdą. Tylko jeszcze trochę czasu. Szukałaś w sieci forum dla ludzi, którzy wrócili z emigracji? Powrót, każda zmiana to spory stres. Nie dziwię się, że Twój organizm woła o sen i spacer, a nie kolejną porcję stresu, jakim są dla ciała ćwiczenia (oprócz jogi itp.) U mnie dieta wiązała się z psyche i z życiem. Anoreksja jest autodestrukcją, rozpaczliwym wołaniem o kontrolę na terytorium chociaż własnego ciała. Potem zajadałam dyskomfort, lęk ,stres no i kto grubą będzie chciał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołziątko
Także diety bywają wyrazem zaburzeń obsesyjno - kompulsywnych. Daj sobie czas, nie twórz złych projekcji co do przyszłości .Na emigracji dałaś radę w wielu trudniejszych sytuacjach :) <<< Natunia - jestem ciepła, tylko boję się wykorzystania i kiepsko mam ze stawianiem granic. Zresztą część ludzi nie reaguje na stawiane granice, niestety. Mleko to owoc krowy, więc czemu mamy o tym milczeć? Jak się czujesz na warzywkach? U mnie jest pogoda do spacerów: 20 st. w słońcu, 15 w cieniu. , przez co budzą się obrzydliwe ,wielkie muchy. I też wczoraj nie ćwiczyłam, dałam sobie czas na lekturę, przemyślenia, spokój. Obiekt - doszłam do wniosku, że to drugi lękowiec .Po prostu :) Łatwo widzieć, że on jest nie taki albo że coś tylko profesjonalnie, gorzej mi było zauważyć jak ja zwiewam przed relacjami bardzo ich potrzebując. <<<< Poza tym wchodzę w rozmiar "S" ,wczoraj kupiłam sobie śliczną parkę (po raz pierwszy w życiu mam parkę :) :) ) - r. 36 :) Potem mierzyłam inną kurtkę - r. "S". Wchodzę też w koszule r. 38 i 40 , ale i tak widać, że maleję i tego się trzymam, bo waga pokazuje to, co mnie stresuje. Zastanawiam się, czy zmienić ćwiczenia na takie, w których jest codziennie 30 minut cardio i jednego dnia ćw. na brzuch, drugiego na nogi, zad i ramiona. Przy nich sporo traciłam, chociaż owe cardio to aerobic low impact, a ćw. z Cindy bardziej podnoszą tętno no i ćwiczy się całe ciało. Macie jakąś koncepcję za które ćwiczenia powinnam się wziąć? >>>> Bardzo mocno Was pozdrawiam :) I Marcysię, I Natalalę, i 1 2 3 , i Zakręconą ,i milczącą Babette od jaglanki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalala
Zołziątko - brawo! ładnie nam szczuplejesz a na wagę nie patrz :) Marcysiu - no jak Ty tak możesz, proszę mi nie patrzeć z boku tylko się z nami kiziać-miziać ;) W ogóle uważam podobnie jak Zołziątko, że się otwieramy bo poczułyśmy wspólną więź, ale mnie krępuje fakt, że jest to forum ogólnodostępne i każdy może czytać to co piszemy. Jednak z drugiej strony forum zamknięte sprawiłoby, że czułabym obowiązek pisania... i pewnie bym tego w ogóle nie robiła. xxx Zołziątko - a super się czuję, dziękuję :) Oprócz warzywek i owoców, jem też orzechy, więc kalorycznie mało nie jest, no ale mam ochotę na chrupiące przegryzki i sobie nie odmawiam :) Ale fakt, na warzywach i owocach aż czuję się lekko i w brzuch mi się tak spłaszczył, że aż mi się to nie podoba... robi mi się ten "bikini bridge" - nie lubię :( Ale sama jestem sobie winna, chcę mieć ładne ciało - delikatnie umięśnione z warstewką tłuszczyku a robi się ze mnie skinny fat :( Co z tego, że jestem coraz bardziej szczuplejsza jak mięśni to ja w ogóle nie mam :( Nie potrafię się zmobilizować do poważnych ćwiczeń - bo spacery i rozciąganie weszły mi już w nawyk, ale ćwiczenia do tej pory odpuszczam :( W ogóle zauważyłam, że muszę używać angielskich słówek, bo nie znam polskich odpowiedników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalala
Zołziątko - co do Twoich ćwiczeń - ja bym wybrała te gdzie każda partia ciała jest ćwiczona oddzielnie ale raz w tygodniu robiła ogólnorozwojówkę... no ale co ja tam mogę doradzać jak sama nie ćwiczę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcysia86
dobry wieczor :) ..dobry bo ''komunikatywny'' :) Wlasnie zjadlam spory kawalek ciasta..i cos mysle o czekoladzie.. ''Wykomunikowalam'' mojemu facetowi co mi na sercu lezalo..a troszku sie nazbieralo.. Wyryczalam to wszystko (mysle że ze lzami poszlo z 500kcal ;) wiec je teraz nadrabiam ;) ) Mialam kilka zaleglych spraw, w ktorych poczulam sie dotknieta i postanowilam je raz na zawsze wypowiedziec. Ojjjj jaka ulga :D ..przykro bo lzy jego zobaczylam- przejal sie biedak.. no ale podstawa w zwiazku to komunikacja i musialam sprawy przywrocic na wlasciwy tor. :) :) Czekolada sie nalezy! Ehhhh tak mi to na watrobie lezalo.. ze nic Wam nie pisalam..ale w dol mnie wpedzalo (ja nie umiem normalnie funkcjonowac gdy cos wisi w powietrzu) i stad ten zastoj cwiczeniowy. Jestem teraz lekka jak piorko :D i pelna zapalu!! glodowke robie jutro (podpatrze sobie Natalala cos od Ciebie- warzywa i owoce) i rano wstaje i lece na jogging!! :D <<< Ja tez Ci Zolziatko nie doradze w sprawie cwiczen..bo sama stanelam w tej kwestii :/ A sukcesow ojjjjj gratuluje!!! :D tak trzymaj!! Ja tez wchodze w ubranka S, ale dol to juz inna historia, bo nie mam talii..i nadmiar sie wylewa ;) wiec trzeba 38 w porywach do 40 ;) <<< Natalala, super ze dalas rade wytrwac na weekendzie!! wtedy tyyyle pokus wkolo ;) Ja sama skosztowalam roznych slodkosci, jak to przy niedzieli- nie robie sobie wyrzutow :) I widze, ze mamy podobny problem- brak miesni :( U mnie kosci na bioderkach znac..(mimo ze w innych partiach pelno tluszczu!) -wlasnie przez brak miesni. Wczoraj wysprzatalam domek i naszykowalam sobie rozne sprzety- hantelki, dysk, sprezyny, opaski z ciezarkami na nadgarstki - i od jutra, podczas ogladania ''Wspanialego Stulecia'' (jedyne cos co w TV ogladam!!) bede rozbudowywac te sflaczale flaczki miesniowe ;) <<< zmykam teraz ...czekola kusi- a pamietajcie ze 500 kcal, conajmniej!! wyplakalam ;) wiec sie nalezy :) XXX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołziątko
Po ćwiczeniach pilates. Miło porozciągały, ale nie czułam wysiłku :( <<<<< Śmiałam się, że mam syndrom Natalali: nie zdzierżę, że dvd ma mi dyktować , co mam ćwiczyć :D, bo wtedy mam plan ćwiczeń na 6 dni. Za to ćwiczenia z tego dvd pięknie spalały tłuszcz, pamiętam, że w ciągu 5 tygodni ubyło mi 4 cm z obwodu pośladów. Ćw. z Cindy dziwnie ściągają mi tyły nóg. Rozciągam się dodatkowo po nich, ale i tak mam po nich ściągnięty kręgosłup :( Nie podoba mi się :( <<<< Natalala - orzechy są świetne, prawda? Miałaś prawie wegański weekend :) Węglowodany wcale nie czynią wielkiego brzucha, prawda? Czemu nie lubisz płaściutkiego brzucha? Fajny jest :) U mnie na razie jest "mountain bridge" :D, no, może "plateau" :D :D. Natuś, jaką masz budowę? Jesteś smuklakiem ektomorfikiem? Za ćwiczeniową radę dziękuję, skorzystam :) Aha, obiekt! Czy zauważyłaś moja złotą myśl w jednym z postów, kiedy miałam mu za złe, że cieszy się z plot o romansie? Przecież lepiej by postępował mówiąc "A fuuuuu" :D <<<< Marcyś, widzisz, masz więcej umiejętności komunikacyjnych niż ja :D Fajnie, że wygadałaś się, a nie żywiłaś cichacza smrodliwego :) Obawiałam się, że możesz nie mieć w swym obiekcie wsparcia, ale z tego , co piszesz, obiekt ma ludzką twarz i serce :) Ha ha! Mam tak jak Ty :D ! Tak samo czuję ciężar, gdy muszę w sobie trzymać i złe rzeczy, i dobre . Znowu śmieję się w głos, bo mój dół to r. 38 (już! :D) , natomiast biust powoduje u mnie przeróżne kombinacje rozmiarowe . Nie narzekam, mój biust pięknie reaguje na ćwiczenia i mam ochotę go zagłaskać za to na śmierć ;) My jesteśmy "eSki" trzy :D U mnie wszędzie są mięśnie, nawet na brzuchu, tylko tłuszcz z niego potrzebuję spalić. Dlatego poświęcę się mojemu "nakazowemu" cardio. Widzę moją przyszłość w tym, że to pół godziny cardio, a potem pół godziny siłowych :) W ogóle znowu lubię swoje ciało :) Przestałam się opierniczać, wskakuję w legginsy i sweter, jeśli komuś się nie podoba, to niech nie patrzy. Nie zauważyłam, żeby patrzący mieli obrzydzenie na twarzy. (może po prostu nie zauważyłam ;) ) <<< Fajnego, udanego tygodnia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Marcysiu - no jak Ty tak możesz, proszę mi nie patrzeć z boku tylko się z nami kiziać-miziać " - że użyję nowego polskiego narzecza : I couldn't agree more. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołziątko
Ten gosć to ja, tylko tak się kwiatkiem podjarałam, że nick'u nie wpisałam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcysia86
buenos dias muczacze ;) Siedze wlasnie z obolalymi brwiami- wlasnie wrocilam z ''zabiegu'' ;) Takie mam wyrazne krechy, ze jarzą mocniej niz reflektory w nocy ;) Ale tam ma byc- pani mowila, ze do tygonia bedzie taki ''szok'' ;) Rano wstalam i po...turlalam sie ;) (bo ciezko to zazwac biegiem) na jogging. Ojjjjjj nie dalo rady dlugo, i musialam buzie zakrywac rekawem, bo by mi pluca wyrwalo z zimnego wiatrzyska!! Ciesze sie jednak, ze znalazlam motywacje :) ..ale to juz oficjalne- sezon na jogging uznaje za zamkniety, teraz spacery. A w domku ruszam z DVD. Podjaralam sie Zolziatko Twoimi komentarzami o cudownych efektach :D :D :D ..wiec ruszam dzis. Co do glodowki..to nie jest tak latwo (gdy sie siedzi w domku bez zajecia..) ..wiec skusilam sie na 2 extra jabluszka (do tej pory 2 jajka, 1 kromeczka, pol pomarancza, i ze 2 kawki ;) ). Przetrwam do 18 i wtedy zjem obiad :) Bedzie wiecej jak 500kcal..ale i tak super bo spale nadmiar z wczoraj ;) ..lece po jeszcze jedna kawke :D Pozdrawiam :) XXX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołziątko
Większość ćwiczeń po przerwie daje efekt "toczenia" ;) Kiedyś mnie wiatr potrafił zwiać podczas biegania :/ <<<<< Zastanawiałam się, czym mogę sobie pomóc i wymyśliłam: -wczesne kolacje - regularne posiłki (masakra z tym u mnie) - więcej chodzenia. Dziewczyny, ile chodzicie w ciągu dnia? Jeździcie samochodem? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalala
Przepraszam, że ja znowu przelotem, ale chora jestem :( kurcze! Co do chodzenia? Hmm mam aplikacje fit i średnio liczy mi 10000 kroków na dzień... nie wiem czy to mało czy dużo, bo liczy mi kroki tylko kiedy mam przy sobie komórkę a nie zawsze ją ze sobą noszę. Unikam jazdy samochodem, wszędzie chodzę na piechotę a jak ktoś chce mnie podwieźć to odmawiam i mówię, że wolę iść spacerkiem :) Oczywiście zgadzam się od razu na podwózkę gdy pada deszcz :) Marcysiu - Ty i tak długo się trzymałaś z bieganiem :) I ała! Aż mnie zabolały własne brwi na myśl o Twoich, mam nadzieję, że będziesz zadowolona z efektów! :) Haha a ja się jaram Waszym zapałem do ćwiczeń plując sobie w brodę, że jeszcze się od Was tym nie zaraziłam :D Może jak wyzdrowieje... taaaaa ;D Dzisiaj czułam się tak fatalnie, że prawie nic nie zjadłam, no ale gardło boli i ciężko przełykać. No nie o takie odchudzanie mi tu chodzi ;D Haha w ogóle dzisiaj jadłam jak królik i przez te czerwone oczy i nos wyglądałam jak królik. Cudownie ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołziątko
Pokwękam z Wami :) Natuś, do ćwiczeń fajnie być zdrową. Jestem pewna, że ciało podpowiada Ci, czego potrzebuje i niekoniecznie jest to " I want those coś tam of steel". Nacia, gdy będziesz mieć mój brzuch, będziesz bardziej zmotywowana do ćwiczeń ;) Kiedyś biegałam będąc przeziębiona i potem kurowałam się dwa razy dłużej, to tylko koszty dla organizmu. Jeszcze o wietrze - Marcysiu, próbowałam biegać tam, gdzie mnie osłaniał las albo drzewa .Mimo to też mnie przewiało. <<<< U mnie dziś wieje paskudnie. Na nic pozytywne myślenie, nie przepadam za szarym niebem i wichurą i już. Rano jeszcze nie wiało, ale przezornie wyszłam w czapce. I tak chyba przewiało mi głowę :( Po wczorajszych ćwiczeniach miewam wrażenie, jakby mi kawałki mięśni odpadały, przykre pieczenie. Pewnie rozluźniają się mięśnie. Auuuć. <<< Marcyś, jak użycie hantli, sprężyn i innych pomocy? Brewki bledną i czy Cię bardzo bolało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołziątko
Wzięła się i milczy :( Marcyś? Jesteś tam? Melduję, że jestem po ćwiczeniach, chwilami są niefajne, ale ogólnie bardzo miłe. Trzymam się też mniejszych porcji jedzeniowych. Natalala, zdrówka życzę. ❤️ 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcysia86
dzien dobry :) za wczoraj przepraszam- u rodzicow bylam, i zalatwiunki, a potem nyny ;) <<< hm..Zolziatko..wsio sie okazalo zapalem słomianym. hantelki leza..choc czekaj!!!... nooo! melduje, ze zeby sobie wstydu az tak nie robic z powodu tej słomy ;) wlasnie pocwiczylam ramiona. kuuurcze ale mam slabe rece :/ Jakos totalnie nie moge sie zmotywowac do jakiejs rutyny cwiczeniowej- tez nie mam checi na nic gdy ponuro na zewnatrz. ojjjjjj zazdroszcze Ci Zolziatko, ze tak sobie slicznie radzisz :) :) Co do cwiczen i choroby to sie zgadzam- niech Ci sie organizm wykuruje Natalala, bo tylko sobie zaszkodzisz. Ja za czasow ostrego joggingu ;) uparlam sie i z goraczką polecialam..i tak ponad 2 tygodnie mnie chorobsko trzymalo wredliwe :/ Nie warto. Choc gdy tak bardzo chce sie zobaczyc efekty...ciezko sobie przetlumaczyc ze ten ''bezruch'' to dla wlasnego dobra. Ja nawet glodowke robilam wtedy...bo nie moglam przestac myslec o tym, ze po prostu ''ja nie daje rady- znowu''. <<< brwi... hm... hm... gdybym miala zrobic to jeszcze raz- nie poszlabym. Nie jestem zadowolona z efektow- mialy byc ladne kreseczki..a tu takie cus.. :/ :/ krechy.. i jeszcze kolor bronz...a ja taki prawie czarny chcialam. ehhhhh Mam wiec na czole 2 reflektory... czy bledna...hm..pani mowila ze po ok tygodniu wyblekna..i kazala nie myc tylko mascią smarowac zeby sie wygoilo - ale ja okropnie sie czuje...i codziennie przemywam z nadzieja ze zbledna szybciej :/ :/ ehhhhh Nie polecam. <<< aaa wstyd sie przyznac ale skusilam sie wczoraj na..pączka. afujjjj- taki pyszny byl ;) W tlusty czwartek jadlam ostatnio pączusia.. Nie potrafilam sie oprzec...tak mnie wolal. Mysle ,ze o tej slodkosci wytrwam do niedzieli ;) A poza tym, musze przyznac ze zdrowo jem- chlebus kupuje pyyszny w Biedronce, taki zytni mniam :) Dzis sobie licze ile kalorii, i powiem Wam wieczorem. Jestem ciekawa dokad zmierzam - czy tak jedzac bym tyla czy chudla ;) <<< zmykam teraz mam ciut domowej pracy- a ze swieto...to luzik ;) ..flaga powiewa na wietrze :D :D XX milego dnia kolezanki :) i zdrowka Natalala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalala
Dziekuje za zyczenia :) leze pod kocykiem i dogorywam, ale chyba jutro bedzie lepiej. Przez lekki weekend i bolace gardlo waze dzis 58,8 kg. Pffft dieta roku haha ale schudlam naprawde, bo nie mam juz boczkow. Ale udziska twardo sie trzymaja i nie chca zeszczuplec ;) Marcysiu, oby za tydzien efekt na brwiach Cie bardziej cieszyl. To ja kontynuuje chorowanie. Trzymajcie sie dziewczyny! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołziątko
Ja kontynuuję walkę o siebie na wszelakich frontach :) Marcysiu, czy w ramach zabiegu masz możliwość bezpłatnej reklamacji? Np. przy tatuażach tak jest, po miesiącu po wykonaniu tatuażu ,tak by tatuaż "ułożył" się w skórze. Może domalujesz sobie czerń cieniem na brwiach? Ja nie lubię upiększeń, nie dlatego że jestem śliczna z natury, mam wrażenie, że część biznesu pięknościowego to żerowanie na kompleksach kobiet. Najpierw te kompleksy się wmawia, utwierdza się w nich ofiarę, a potem ofiara płaci za to, co dała sobie wmówić. - będziesz chciała się kolegować z takim straight edge jak ja? ;)- <<< Mnie w międzyczasie napadł brak asertywności wobec dwóch drożdżówek. Będę nosić paczkę rodzynek w torbie na wypadek takich paskudnych pokus. Mi te drożdżówki już nawet nie smakują, więc po co to? Gdybyś wczoraj widziała, jak męczyłam się przy ćw. na ramiona :D Nowe ćwiczenia wymagają dużej wytrzymałości mięśni, ćwiczy się je izometrycznie, więc za każdym razem zdycham na sama myśl o nich ;) Ile czasu nie ćwiczyłaś ramion? Każdy nietrenowany mięsień, ba, nawet organ, jest słaby. Poza tym pisałaś, że lubisz u siebie szczupłe łapki i że w strategicznym rejonie uda nabrałaś :) :) "Nie daję rady" - a może my, Marcysiu, dajemy radę nie wtedy kiedy trzeba albo wtedy kiedy kto inny powinien coś zrobić - za kogoś ? <<, Natalalo, o syreno chudnąca nawet w płetwie, postronni mówili o przyjemności postrzegania Twych nóg. Wyłączali z tego uda? Czy dogorywasz właściwie: pijesz pyszne herbatki, oglądasz komedie i smarkasz obficie? <<< U mnie bardzo miłe uczucie rozluźnionego ciała po nowych ćwiczeniach :) Już się z nimi polubiłam :) Ciekawe, czy mam wbite w głowę, że to musi być krew, pot i łzy, żeby chudnąć, a nie właśnie taki aerobik - podgrzewaczek (daje uczucie małego ciągłego potu, rozumiecie o co mi chodzi?), siłowe z wolniejszą i wymagającą uwagi techniką. Żeby aerobik - podgrzewaczek nie okazał się nic nie wart (cokolwiek się obawiam) , mniej jem, ale też jestem mniej głodna .Po ćw. z Cindy np. nie mogłam spać, bo one tak przyspieszają tętno, że przez 3-4 godziny po nich nie mam mowy o zaśnięciu. <<< Wyczytałam, że po to je się małe posiłki 4- 5 razy dziennie, żeby organizm więcej spalił przyswajając je. Znowu godziny posiłków. Oprócz paczki rodzynek kilka surowych marchewek w torbie? <<< Dziewczyny! Przyjemnego samopoczucia Wam życzę i miłego leniwego dzionka :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zasmarkana Natalala
Zołziatko - skąd Ty dzisiaj wzięłaś te drożdżówki? :) Co do takich przekąsek to ja zawsze mam przy sobie coś w stylu mieszanki studenckiej. Marcysia - a tam pączek ;) Pomyśl, że ja jutro będę jadła prawdziwego rogala świętomarcińskiego - to dopiero będzie rozpusta :) Ile on ma kalorii? 1000? Ojej ;D A co do Twoich brwi, mam nadzieję, że nie skończy się tak jak wspominałam kilka stron wcześniej - gdzie brwi mojej mamy z brązu zeszły na sine :( Zołziątko dobrze mówi, zapytaj się o reklamacje. A ja ciągle chora, ale jakoś da się wytrzymać. I nie oglądam filmów - w ogóle nie oglądam telewizji a filmy "od święta". Nie lubię ;D A jak czasami najdzie mnie ochota na wieczór kinomaniaka to tak długo wybieram film, że aż mi głupio. Co do moich ud - nie lubię ich wewnętrznej części i już :) Komplementy komplementami, ale moje odczucia są dla mnie bardziej istotne ;) I Zołziątko - cokolwiek wybierzesz uważam, że każdy ruch jest dobry! I zdecydowanie lepszy niż brak ruchu - a Ty mi się tu dzielnie trzymasz i ćwiczyć - chwalę, chwalę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołziątko
Yyyy, jedna drożdżówka była wtedy, kiedy miałaś zwiechę, tylko w ferworze pocieszania zapomniałam o tym napisać. Druga była wczoraj. Jakoś tak się składa, że w połowie toto ma lukier i kruszonkę, a ta druga połowa wcale. Yin i yang :D. Pomysł z mieszanką studencką dobry. Dziękuję :) Jej, napiszesz o tym rogalu? Nigdy takiego nie jadłam. <<<< Natalalko Zakichanko - też nie mam tv :D Czasem wstrząśnięci ludzie pytają mnie "to co ty robisz bez telewizji?" .Odpowiadam, że żyję dobrze i nie oglądam swarów. Mam wieloletnie zaległości w oglądaniu filmów. To ma też zalety, bo czekam na to, jak starzeje się dany film i sporą część produkcji odpuszczam. Najczęściej oglądam filmy podczas prasowania i rzadko - wtedy, gdy są to arcydziełka - pakuję się pod koc i zatapiam w filmowym świecie. Mam identycznie z udami, tym bardziej widać paskudztwo, gdy się schudnie i mamy większość nóg ładną, jędrną i krągłą. No ale spalam, nie dziamgam, tylko działam. <<< Dziś mam za sobą lampkę wina u sąsiadki. Bałam się tego wina, ale przeżyłam, zjadłam też porcję szarlotki w gościach. Usłyszałam też bardzo miłe słowa o mej sylwetce :) Za to były małe porcje obiadowe. Takie też sycą. Trafił mi się jeszcze niespodziewany półtoragodzinny spacer :) Część spaceru była z niespodziewanym rozmówcą :) Jeszcze dziś czekają mnie ćwiczenia cardio + na brzuch :) Uch, fajnie być chwaloną :) :) 🌻 P. S. Po perypetiach Marcysi i Natalowej mamy polubiłam swoje brwi, które od czasu do czasu czernię henną. Nie dam ich pokłuć ![przerażona zabiera brwi w garść i ucieka od kosmetyczki}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcysia86
po sniadaniu, po kawie..i chyba przed jakims ibupromem bo mnie głowa boli :/ Was witam. I od razu melduje ''ogromny glod'' :( Cyceńki ;) bola..i brzuch cos pobolewa od 3 dni..znaczy sie ,ze okres tuz tuz ;) Wczoraj wieczorem..mowie do mojego tak: ''ojjj brzuch mnie boli- bedzie okres niedlugo...a moze i dzis..a moze i ...czekaj czekaj.. O!! dostalam!! - a on takie oczy na mnie i ''powaznie!!???'' he-he-he ;) Sniadanie dzis poprzedzilam miseczka (malenka ;) ) platkow na mleku- co tylko potwierdza, ze mam gloda :( Wczoraj zasnalam i nie zameldowalam- pogubilam sie w liczeniu - ale ogolnie- powinnam chudnac jesli bede tak jadla. Male porcje i 5 razy, no i zdrowo. U mamy byly wczoraj nalesniki...ale szybko chwybilam za 2 jablka..i sie nie skusilam!! :D <<< moze teraz ''brwi''. Hm...az Wam powiem, ze jest lepiej :) i coraz barziej mi sie podobaja- tzn. tesknie za moimi, i ojjjjjjjjjj wolalabym wyprobowa henne (ehhh!!) ..ale wyblakly troszke, rany sie goja..i jakos tak ''zadbaności'' nawet po przebudzeniu ;) nabrałam ;) Teraz tylko strzyzenia- juz 11 tygodni o ostatniego minelo!!! ..wiec efekty beda widoczne - fryzurke mam upatrzona :) i kolor gorzka czekolada :) Zobaczymy jak sie wszystko bedzie razem prezentowac. Doszlam wlasnie o wniosku, ze brwi nabiora wyrazu gdy w koncu fryzurka bedzie fajna i kolor bedzie- teraz mam juz takie rudawe przeswity jak to po zmytym kolorze ;) <<< ojej!! ale mi sie podoba ,ze nie ogladacie TV!! Ja zdalam sobie sprawe niedawno ze stalam sie niewolnikiem telewizji. Takie dziwne odczucia mialam ze wrecz ''powinnam'' ogladac wszystko bo i naczej nie bede na topie. A ...szczerze ten ''top'' w ogole mnie nie kreci. Moje najnowesze postanowienie bylo/jest ,ze nie kupuje i nie czytam gazetek o gwiazdach itp, i nie interesuje sie TV. Ten swiat jest dalece poza moim zasiegiem- wiec po co sie enerwowac..i porownywac ;) Bez tej calej szopki sztucznosci i rywalizacji jest duuzo lepiej. Dla porownania - uwielbialam TV angielska :D -tam prawdziwa kobieta reklamuje lek, czy margaryne ..a nie u nas wymalowana, wybotoksowana istota. Mam takie wrazenie, ze glos w TV brzmi zawsze za nadto radosnie- a tam, wszystko jest naturane. Ojjjjjjj daleko naszej TV do tamtej. No ale ''pamietnikami z wakacji'' wiele nie zwojujemy ;) Ogladam wiec teraz tylko fajne dokumenty i jeden serial ''Wspaniale stulecie'' :) <<< co do cwiczen...nienawidze Cie Zolziatko ;) ze tak cwiczysz ciagle buuuuu ;) <<< Natalala!! dieta cud!! :D tyleko teraz zdrowiej i wracaj do formy :) <<< pozdrawiam i milego dietowania. musze zmykac!! XXX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalala
Hehe dzisiaj też była dieta cud, jak to Marcysiu ładnie ujęłaś ;D 2 rogale świętomarcińskie i skrawki z pieczonej karkówki. No cud miód, malina haha Zołziątko - rogale są moim zdaniem pyszne! Ciasto jest drożdżowo francuskie, więc jest i puchate i warstwowe - pięknie można je odrywać i jeść płatkami :D Farsz przypomina mieszankę makowca z marcepanem - uwielbiam! I raz do roku bez wyrzutów zjadam :) Jak widać, zastąpiły mi dzisiaj wszystkie posiłki a karkówkę zjadłam dla zabicia słodyczy - bo jednak lukier, który zeskrobywałam, dał o sobie znać - nie lubię lukru :( xxx Coraz bardziej przekonuję się, że mamy podobne podejście do życia i chyba dlatego tak dobrze mi się z Wami pisze :) I super! xxx O! Dawno nie jadłam naleśników, chyba coś wymyślę w sobotę na śniadanie :) Dziś waga 59,2 kg i ją uznaje za właściwą :) xxx Chyba już wyzdrowiałam :) Ale i tak dziękuję za troskę :D xxx Ciekawi mnie Marcysiu czy Ciebie potrafi boleć głowa na zmianę pogody? A historia o okresie dobra - faceci nigdy nie zrozumieją jak to jest ;D xxx Zołziątko a kim był ten niespodziewany rozmówca? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcysia86
jak czytalam o tym ciascie francuskim..i tych warstwach..ale mi sie produkcja sliny nasiliła mniammm :D az smak czuje w ustach tego rogala mmmm :D Pewno Natalala- taka tradycja to absolutnie koniecznosc i to bez wyrzutow potem :D Co do mojej glowy to cos jest, ze boli mnie na zmiane pogody- od zmian cisnienia, ale i po prostu malo pije :/ ..no ni jak nie moge sie zmusic do picia wody :( <<< fajnie ze juz zdrowas Natalalo ;) <<< ja dzis ...choc przyznam ze nie chcialam, i bym sie spokojnie oparla, skusilam sie na ciacho - u dobrej znajomej bylam, a ona taka dobra..ze nie dosc ze zaopatrzyla sie w mleko bez laktozy..to jeszcze 2 ciasta upiekla bez mleka!! wzruszylam sie :) :)..no i po prostu pasowalo skosztowac choc kawaleczek!! ;) <<< poza tym ''incydentem'' nawet nie bylo az tak tragicznie - pisalam rano o moim glodzie. Na obiadek co prawda sporo zjadlam..bo wyglodnialam bedac na miescie i zjadlam caaaly talez salaty, ziemniaczkow, male udko i 2 kotlety ;) Taka bylam glodna! ..+tost z dzemem ;) Niestety, stety okresu brak..czyli jutro bedzie tak samo - głodno :/ :/ Co do cwiczen ...brak slow, szkoa sie tlumaczyc. obrze ze choc iete trzymam ;) pozdrawiam i milej nocki << a Zolziatko co to?? where are you?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcysia86
czesc ekipa!! :D hahaha wyslalam wczoraj paczke..ktora dzis do mnie przyniosl listonosz! A nie dosc ze poprawnie wsio napisane, to jeszcze ''do'' ''od'' ..a tu ding-dong..listonosz daje mi moja paczuszke hehehe ;) Wzial z powrotem of course ;) << Zolzaitko cos ma zastoj... :( We miss ya :( <<< piekna pogoda dzis- na spacer sie skusze :) ..ale przed ostre kuchenne porzaki- taka bede miec gimnastyke ;) Glod mi ciut doskwiera...zaraz ide lunch zjesc ...i kawunie wypic ;) <<< uwaga..brwi..mi sie zaczynaja podobac ;) te dziwne grube krechy..okazalo sie ze zaczynaja odpadac- to po prostu goja sie rany..i ojjjj ciekawa jestem jak juz wsio poodpada jak to bedzie wygladac :D -cesze sie ze jest lepiej! << pozdrawiam XXX ahaaa Wczoraj moja znajoma zameldowala..ze sa efekty diety 5:2 :) Bardzo niechetnie sluchala gdy ja namawialam na wyprobowanie..a tu prosze!! 3 tyg i mowi ze ludzie jej zwracaja uwage ze chudnie ;) I moja znajoma ktora wczoraj nawiedzilam, rowniez dopytywala sie o diete jaka stosuje..bo ''trzymam figure'' ;) he-he-he ;) Ciekawa jestem czy sie skusi- i jakie beda efekty!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalala
Widzisz Marcysiu :) cieszę się, że ludzie zauważają pozytywne zmiany u Ciebie i dajesz dobry przykład :) Muszę przyznać, że moje warzywno-owocowe weekendy są zainspirowane Tobą. Fakt, na pewno jem więcej niż 500 kcal... pewnie z 1500 ;D ale to dzięki Tobie się zmobilizowałam :) Haha no to nasza poczta polska fajnie działa :) No i super, że brwi Ci się bardziej podobają! I Zołziątko faktycznie nam zaginęło - mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze. A jak nie jest dobrze, to że szybko się polepszy! :) xxx A co u mnie? Chyba mam tasiemca - bo jem i jem a i tak chudnę, choć mi się już nawet na spacery chodzić nie chce. No chyba, że to przez nadmiar emocji - wiecie nieodwzajemnione zauroczenie ;) W ogóle dzisiaj padło pytanie czy ja mam anoreksję. Pytanie to padło w momencie, gdy zajadałam się ciastem imieninowym - dosłownie - mając łyżkę w buzi powiedziałam tylko "słucham?"- więc pytanie tak nie trafione, że hej. Czasami wstydzę się tego, że chudnę, bo uważam, że mój wygląda nie powinien być tematem rozmów. A ciągle ktoś musi to komentować - krępują mnie takie sytuacje. Co innego gdy mówi to bliska koleżanka a co innego gdy mówi to prawie obca osoba z mojego otoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołziątko
Wczoraj padłam i ledwo doczołgałam się do wieczora, zaś dziś, kiedy pisałam post ,wyłączono prąd i komputer musiał się formatować dzięki decyzji energetyków :P. Już jestem :) <<< Dziewczyny, pomóżcie. Zrobiłam się majtkami w bambus. Otóż wykończyły mi się ukochane gacie i ruszyłam w wyczerpującą wyprawę w celu nabycia nowej bielizny. Na rynku nie ma moich ukochanych szorcików 😭, nie mówiąc, że bawełna stała się rzadkością. Zmęczona kupiłam gacie z włókna bambusowego. Fajnie leżą, prawie ich nie widać pod ubraniami. Jednak jest to włókno sztuczne i ja to czuję. Jest niezgodnie z prawem oznakowane jako "włókno bambusowe" , powinno być jako wiskoza. Nie mogę nosić gaci ze sztucznych tworzyw. Czeka mnie teraz próba reklamacji (kupiłam kilka par), bo sklep łamie prawo, chciałabym odzyskać pieniądze. Wątpię, czy mi się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołziątko
Teraz o tym, przez co nowe ubrania muszę kupować (nie chodzi o pralkę). Wczoraj padłam tak, że nie było mowy o ćwiczeniach. Za to mięśnie mojego brzucha, kiedy tylko uświadomiły sobie co je czeka , zakwiliły "mamusiu, tylko nie to". Niby spokojnie, tylko wciąż z bardzo napiętymi mięśniami. Nadal mam problem ze ściągniętymi tyłami nóg. Jak jest z tym u Was? U mnie to się zaczęło się po bieganiu :( Rozciągam i wciąż czuję, że są ściągnięte. Przecież jeśli chcę spalić, to raczej cardio muszę ćwiczyć, a nie poznawać rozkosze jogi. <<<< Marcysiu, Ty ukochanego straszysz miesiączką, ja zaś straszyłam ciążą. Najpierw mówiłam o ciąży, potem robiłam zatroskane oczy czy jest przeciw aborcji. Ech, Ty liczysz. Ja chyba też zacznę. <<< Brwi :) świetnie, że zaczynają Ci dobrze wyglądać :)) Odreagowywałam stres zakupami (patrz *bambus, * gacie, *nieszczęście) i poszłam do drogerii, gdzie zapoznałam się z flamastrem do brwi. Namalowałam kilka włosków. Tu zagęściłam spód, tam wierzch i nagle moja twarz nabrała wyrazistości,a oczy znalazły się pod pięknymi łukami brwiowymi a la Greta Garbo. Oprócz flamastra nabyłam prześliczny komplecik do brwi, w nim dwa cienie, bo przecież flamaster to za mało. Szkopuł w tym, że dziś rano po raz pierwszy w życiu malowałam się w dobrym, naturalnym świetle (do tej pory mordowałam się w łazience) i użyłam kredki do brwi, którą też mam w domu. Efekt był równie dobry jak przy flamastrze i cieniach. To tytułem "straight edge" i zazdrości o brwi. <<< Kudły mi odrastają :D Już mogę je umyć i puścić luzem. Kocham moją fryzjerkę! :D Do kucyka jeszcze ze 2-3 miesiące :) <<< Mnie tv ogłupia i zabiera mi czas. Anglicy to inna kultura (odkrywcze, wiem). Dziś oglądałam reklamę świąt z kotem "Christmas is for sharing". Cacko. A u nas? Kup! Wyglądaj! <<<< He he, Marcyś, Ty mnie nienawidzisz? Mów do mnie "Garfield"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×