Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dla zranionych jedna rada WYTRWAŁOŚCI

Polecane posty

Gość gość

Poznałam kogoś jakiś czas temu:( namieszał w mojej głowie słowem , gestem :( Potem dla odmiany swoim zachowaniem wręcz doprowadził mnie do płaczu z czego On nawet nie zdaje sobie sprawy bo przecież nic dla niego nie znaczę :( A ja ? Ja jak skończona kretynka dalej o Nim myślałam , marzyłam i mimo wszystko zastanawiałam się co mogłabym zrobić aby było tak jak na początku, abyśmy mogli się poznać raz jeszcze :( Tęsknota zamieniała się w potworny ból :( Ile razy chciałam o Nim zapomnieć żeby po prostu przestało boleć :( Zerwałam z Nim kontakty to na początek jednak nie zapomniałam o Nim i na pewno nie zapomnę natomiast coś się zmieniło, dalej o Nim rozmyślam, dalej za Nim tęsknie, w dalszym ciągu chciałabym żeby było tak jak na początku ale to wszystko nie jest już takie silne. Wychodzi na to że trzeba czasu, musimy po prostu odchorować :( U jednych to będzie trwało rok u innych 2 lata i dłużej :( u mnie ta agonia trwa od 6 lat ale zauważyłam ze zaczynam z niej wychodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie załamuj mnie że to trwa tak długo :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kilka miesięcy po rozstaniu i jest bardzo ciężko :( glupia nadzieja że wroci, zresztą sama przez niego podgrzewanana (czasem pisze a ja nie wiem po co), durne sny ktore się pojawiają w momencie gdy myślę że jest już lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kilka miesięcy po rozstaniu i jest bardzo ciężko :( glupia nadzieja że wroci, zresztą sama przez niego podgrzewanana (czasem pisze a ja nie wiem po co), durne sny ktore się pojawiają w momencie gdy myślę że jest już lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie to trwa od 6 lat ale również 6 lat temu się poznaliśmy :( u każdego wygląda to inaczej. to chyba trzeba po prostu odchorować , przez te lata nie nalazłam innego sposobu :( gość dziś jesteś po rozstaniu, teknisz a On odzywa się chociaż przez sms , to może warto zastanowić się nad tym wszystkim? moze decyzja o rozstaniu była pod wpływem emocji a tak naprawdę wasz związek można odbudowac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podoba mi sie nieodpowiedni facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedenmen
u mnie trwa 7 lat nadal, za byłą dziewczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie trwało 10 lat... ale w końcu przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×