Zakochałam się w kobiecie. Part two

Nikt nie zniknął Asiu. Miałam tel od... Ale śledzę posty... G

No tak, chyba trochę jednak popłynęłam.J.

Trzymam się Asiu, nawet nie wiesz jak wiele zawdzięczam Tobie, Gosi i reszcie dziewczyn, dajecie mi wiele radości, wsparcie i czekam na kolejny dzień i posty od was. M

Gdzie popłynełaś Joanno... Czyżby o jedną lampkę winka było za dużo????

Asiu nie płyń, gdybyś była przy mnie, nie pozwoliłabym ci wypić więcej niż jedną lampkę, szkoda główki, mądrej główki. Gosiu odzywaj się. M

Marta wsparcie i dobre słowo masz zapewnione w 100% jakąś radą też służę choć czasami mi to różnie wychodzi... Trzymaj się tak kochana... Każdy nowy dzień zawsze Nam przynosi coś nowego coś miłego radosnego ale i zdarzają się te smutne chwile takie to jest życie od tego się nie ucieknie ... G

Nie, ani w sensie dosłownym nie odpłynęłam, ani nie zasnęłam, jestem tu z Wami.J.

Ewa jesteś????

Chyba Ewa poszła spać albo popłynęła jak Asia. M

Nie wszyscy faceci tacy są. Ja mam różne doświadczenia z facetami, I tak jak my kobiety Oni są różni I bezduszni dranie pragnący sprowadzić kobietę do parteru, traktujący ją bardzo przedmiotowo ale również są przesymapatyczni, szarmanccy panowie, traktujący swe wybranki z należytym szacunkiem oraz zakochani do szaleństwa romantycy, noszący swoje księżniczki na rękach Nie generalizujmy nikogo Ich zachowanie poniekąd zależy również od naszego Na ile im pozwolimy i jak siebie traktować Zoja

Nie no Nasza Asia jest nie odpłyneła...

Smutno mi dziś jakoś...J.

Dlaczego Asiu jest ci smutno, czy przeze mnie? M

No coś Ty Martunia. Tak jakoś samo, z siebie.J

Odczuwam to Asiu że coś jest nie tak... Kurdę znam Cię trochę a może i dużo i po wpisach odrazu poznaje że Asia nie jest sobą. Czemu Ci smutno???? Ej Perło nie smutaj się proszę Cię...

Zoju, romantykiem to był Wokulski w Lalce, chyba powinnam urodzić się w tamtych czasach. M

Asiu, nie smuć się! mój rozweselacz na mailu nie zadziałał??? Moze zerknij jeszcze raz Zoja

Jeśli Ewa poszła spać coż pozostaje Jej życzyć dobrej nocki. Słodziakowych senków. Niech Ci się przyśni...coś miłego i pięknego. Buziaki. Dobranoc Ewo:-)... G a ja nadal będę na kafe... Nie idę spać...

Asieńko, skarbeczku spójrz na słodki pyszczek swojego szczeniaczka od razu pojawi się uśmiech na twoje twarzyczce. Na następną sobotę proszę żadnych rozweselaczy nie kupować bo mają na ciebie destrukcyjny wpływ. M

Oj Zojka, dziękuję Ci jeszcze raz. Ale Moja Droga, czy Ty nie winnaś już iść lulu. Jutro musisz uważać na kontrole radarowe i pomiar trzeźwości.;) ..a ja nie!J.

Jeszcze nie śpię dziewczyny. Mam mocnà głowę, nie często zdarza mi się popłynąć. Czytam Was. Ewa

Ja też jeszcze nie śpię i mam nadzieję, że nasza /moja/ Asieńka też jeszcze nie śpi. M

No właśnie pyszczek tego szczeniaczka odrazu poprawia nastrój...jest taki słodki i niewinny. MARTA zgadzam się zero rozweselaczy to nie wskazane jest...O Ewa jesteś...

Marto, mój małżonek nie Wokulski a po nenufary się również skradał po pas w jezioro :) i może nie jest ideałem i swoje ma na sumieniu ale jest dobrym człowiekiem Więc i faceci bywają fajni ale jak się okazuje kobietki chyba górą ;) Zoja

Nie wiem czy będę w następną sobotę. W tygodniu, jak zwykle, a jak będę wiedziała co z weekendem, to dam znać.J.

Nenufary były dla Barbary w Nocach i Dniach.J.

Asiu, twarda ze mnie sztuka. Szampan był z rana i dawno wyparował ;) A ja zwyczajna do zarywania nocek. O mnie sie nie martw ale ja o Ciebie troszke się zaczynam niepokoić Nie przywykłam do Twojego smutku Zoja

ups, ale dałam ciała, Chyba opary jakieś we mnie jeszcze pozostały Zoja

Mnie też rozczula pyszczek mojego psa. Ona kocha mnie bezinteresownie i bezwarunkowo. Właśnie czeka na mnie żeby iść z nią spać. Sama nie lubi, wybiera wtedy podłogę. I ta radość gdy się wraca do domu :)Ewa

Nenufary, Tolibowski grany przez Strasburgera piękna scena, każda kobieta chciałaby zostać nimi obdarowana ale żadna nie chciałaby być porzucona tak jak Barbara w Nocach i Dniach. Nie chodzi mi o pozory tylko o szczerą miłość, oddanie, takie uwielbienie jakie widać na ekranie to tylko fikcja literacka. A Wokulski to mój ideał i bardzo było mi smutno, że Jerzy Kamas zmarł, grał tak cudownie, że wracam do tego filmu często. M