Jestem dziwką? Prośba o radę.

Zacznijmy od początku. Jego znam ponad dwa lata. Razem pracujemy. Ja jestem nieśmiała, on też. Zdawkowe cześć, kilka zdań w pracy. Oto nasz kontakt. Po tych dwóch latach! O dziwo zaprosił mnie na wspólny weekend. ( z tego co mi mówiono, od początku mu się podobałam ale wstydzil się zagadać). W każdym razie, spędziliśmy ten weekend razem. Poszlam z nim do łóżka, choć twierdził że nie chcę się wiązać. Pierwszy raz tak postąpiłam. Zostałam wychowana przez ojca. Zero seksu bez zobowiązań...a tu taki błąd. Do meritum. Spędziłam cudowny weekend. Od tamtego czasu on dzwoni kilka razy dziennie. Spotykamy się. Ale po kryjomu. Glównie przyjezdza po mnie, idziemy na spacer i seks. Nikt nic nie wie, ani w firmie ani nasza rodzina. Czuje, że zaczyna mi na nim zależeć ale nie mam zamiaru mu tego wyznać. Czuję, że traktuje mnie jak koleżankę do zaspokojenia. I wiem że to z mojej winy. Co mam zrobić? Nie powiem mu, że zaczynam cos czuć, bo się wycofa i ucieknie.

Jesteś dziwna. Zagubioną, latwa d*****.

To chcesz być w takiej relacji, czy nie? Bo jak nie powiesz, że to Ci nie pasuje, że czujesz się źle w takim układzie, to on się nie domyśli. Zgodziłąś się na to, on na samym początku powiedział, że nie chce związku.

Bzykaj się z nim może się zakocha

Ona łudzi się, że zatrzyma go seksem, nie zatrzymasz go, nie podobasz mu się, już ci to powiedział, że nie chce związku, tzn. NIE CHCE ZWIĄZKU Z TOBĄ. Będzie z Tobą tak długo sypiał aż zakocha się i zachce związku, a ciebie rzuci jak niepotrzebny mebel, dopiero będzie bolało... Popełniłaś błąd i nadal w to brniesz...Zacznij się szanować i skończ z tym. Czy jesteś dziwką? Nie, bo d***** zarabia na seksie, a ty jesteś zwykłą doopodajką, bo dajka daje za darmo, w dodatku nawiną dajką, bo liczysz na związek.

To tekie prowo? Nie może być inaczej. Nie jesteś chyba newtonianka, wierzącą w prawo przyczyny i skutku?

Żonaty?

Związku nie chce, ale bzykać - owszem. I ty się na to zgodziłaś?! Zacznij myśleć głową, a nie tym organem położonym niżej...

Dziwką to nie jesteś, bo d***** biorą za seks kasę, ale intelektem nie grzeszysz, a mówiąc wprost jesteś głupia że godzisz się na seks z kimś kto jasno mówi, że nie chce z tobą być... to szczyt głupoty i desperacja, a jeszcze większą głupotą jest wiara że on się zmieni i cię pokocha. Zmienisz o nim zdanie jak zaciążysz, wtedy dotrze do ciebie ja bardzo głupiutka jesteś.

Żonaty? Nie. Skrzywdzony, zdradzony i porzucony. Nie tyle nie chce związku, co się go boi. A ja wiem że zachowuję się jak jednostka pozbawiona szarych komórek. Rozsądek mówi mu, bym przedłożyła mu jasno moje racje, ale mimo to coś mnie powstrzymuje i godzę się na te jego warunki.

Pewnie jestem głupia, i może jestem "doopodajką", ale każdy popełnia błędy. Znalazłam się tu, prosząc Was o radę. Konkretną, rzeczową.

Przestan wierzyc w te bajki,zdradzony,skrzywdzony itp. Taki wtazliwy,ale wykorzystywac twojego zauroczenia,to mu jakos jego wrazliwosc nie przeszkadza. Nie musisz mu nic mowic,skoro godzisz sie na taki uklad koles widzi,ze jestes zauroczona. Dopoki dajesz mu sie bzykac bedzie udawal,ze nie wie o co chodzi. Konkretna rada,to zerwij ten uklad.

Rada jest jedna, skończ z tym, bo z tym facetem tylko się szmacisz, on ciebie NIE CHCE. Te wszystkie strachy, przeżycia mu przejdą jak ręką odjął jak pozna kogoś innego. Zainwestuj swój czas w kogoś, kto cię potraktuje poważnie, tylko nie wskakuj od razu do wyra. A tak poza tym, ile macie lat? XXX tak poza tym to baby są strasznie głupie. Niby takie wyzwolone, idą do łóżka praktycznie od razu i potem się dziwią, że faceci nie dzwonią albo kwalifikują ją tylko do seksu. JAK FACET RAZ UZNA DZIEWCZYNĘ, ŻE JEST TYLKO DO SEKSU TO ZDANIA NIE ZMIENI NIGDY. Tak sam o z konkubinami, wierzy w to, że chce się sprawdzić, naiwnie wierzy, że kupi pierścionek i będzie weselicho, a tu zonk.. Laska daje duuupę, zupę i żoną nie jest.

O jezu, jakie slogany... oni wszyscy tak mówią, że są zdradzani, porzucani, cierpiący. .. ile ty masz lat dziecko że ten roo//chacz cie na to złapał? 15??? Zakoncz te toksyczna relacje. Bo jak zajdziesz w ciążę to bedzie niewesolo i co wtedy??? A nie ma 100% zabezpieczenia, nawet biorąc hormony można wpaść.

jesteś kobietą i masz prawo uprawiać seks z kim popadnie nie musisz się tego wstydzić każda kobieta to robi

Ona taka wstydliwa i on taki, więc wstydzili się rozmawiać, więc poszli do łóżka.

nie wszystkie robia sa i cnotliwe :)

Uważam że powinnaś z nim porozmawiać. Rozumiem twoja sytuacje i nie skrytykuje cię jak robi to większość. Łatwo kogoś krytykować a ciężej zrozumieć. Nie jestem w podobnej sytuacji aczkolwiek mogłabym być. Ja nie zdecydowałam sie na taki układ bo z czasem jest coraz ciężej się z tego wyrwać. Niektórzy nie potrafią zrozumieć ze uczucia ciężko przezwyciężyć. Na pewno nie jesteś dziwką, nie powiem też ze jesteś łatwa po prostu zrobiłaś to na co miałaś ochotę. Nie rozumiem ze facet to moze skakać z kwiatka na kwiatek a kobieta to musi się szanować i czekać na tego 1. Wcale nie! Tak szczerze to nikt nie napisał nic o nim ze to on sie puszcza:) Jesteś dorosłą kobietą i wiesz czego chcesz...chciałaś się z nim przespać ok, teraz nie chcesz już z nim sypiać tak bez zobowiązań to mu to powiedz. Wiem ze cieżko będzie bo jak ty do niego coś czujesz to bedzie ci go brakować nie tylko seksu ale całusa albo zeby cię po prostu przytulił. Dlatego nie czekaj i wyrwij sie z tego teraz zaproponuj mu zebyście zaczeli od nowa powoli i tym razem poczekaj przynajmniej 3miesiące zanim się z nim przespisz. A jak nie bedzie chciał pójść na taki układ to samym seksem go przy sobie nie zatrzymasz. Powiedz mu ze popełniłaś błąd ze potrzebujesz miłosci i ze jeżeli on nawet nie chce sprobować zacząć od początku to niestety ale nic pomiędzy wami już nie będzie. Wiem ze jeżeli on się nie zgodzi to będzie ci ciężko ale chyba nie chcesz sypiać z nim tylko dla seksu przez kolejny rok, dwa bo wtedy stracisz do siebie szacunek. Liczę na to że jednak jemu na tobie zależy i że jeżeli postawisz mu takie ultimatum to bedziecie w końcu razem. A jeżeli to zwykły d**ek to co nas nie zabije to nas wzmocni przepłaczesz pewien czas a potem bedzie coraz lepiej i w końcu trafisz na faceta który bedzie cie w 100% szanował i troszczył się o ciebie;) powodzenia mała;*

Różnie bywa. Co p*****asz to twoje

No to zaszantażuj go ciążą (stary wypróbowany sposób ). Zobaczysz jak się zachowa. Albo wesele albo da dyla i już go więcej nie zobaczysz.