Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy ukaralysbyscie dziecko za to ,ze nie poszlo do tablicy

Polecane posty

Gość gość

Dzisiaj dziecko przyniosło do podpisania uwagę ,ponieważ pani wywolala ją do tablicy do zadania z matmy, ale ona nie poszła. Nawet nie wstała z krzesła. Na pytanie czemu i Pani i moje nic nie odpowiada, nic, cisza, tylko powiedziała ze Pani bardzo za to na nią krzyczala do końca lekcji Czy byscie ukaraly w domu za to dziecko? jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co chcesz karać? wyjaśnij i porozmawiaj. stawianie w koncie czy kolejna awantura nie pomoże dziecku zrozumieć, ze zrobiło źle, bo kara nie uczy niczego - przerywa tylko złe zachowanie, ale nie mówi, jakie jest dobre. ktora to klasa w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
IV, z matematyki bardzo srogi poziom narzucony, choć mi się to podoba, bo jestem zwolennikiem wycisku ,niż obijania w szklach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ukaralabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też uważam, ze nie kara a rozmowa są potrzebne. Nie przesadzajmy z tymi karami- nie za każde niewłaściwe zachowanie trzeba zaraz karać. Ale dziecko źle zrobiło, że nie podeszło do tablicy. Dzieciak powinien nauczyciela słuchać. Nawet jeśli nie umiała zrobić zadania powinna była podejść i próbować z pomocą nauczyciela. Nie dziwię się, że dostała uwagę. Porozmawiałabym z córką ale nie wymyślałabym dotkliwych kar ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sama w podstawówce byłam nogą z matematyki ale wywołana szłam do tej tablicy z wigotnymi rękami. Nauczyciel wzywa to się podnosi tyłek i idzie, może z jego pomocą czegoś by się nauczyła a tak pokazała jedynie że nie reaguje na jego prośby. Słusznie dostała uwagę a twoim zadaniem jest teraz z nią porozmawiać. Kara sama w sobie nic nie da, może jakieś korepetycje z matematyki prędzej by coś dały ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cos mi się zdaje, ze ona umiala to rozwiazac, bo przeglądałam zeszyt i widziałam co na lekcji robili, to nie było cos to jej problem powinno sprawić. Mysle ze to była albo upartość, albo znuzenie, albo zmeczenie, albo jak się domyślam proba sil kto na czym postawi i kto wygra wojne i dlatego wspomniałam o karze za upór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ukarałabym ale tylko dlatego że sądzę że to nie jakiś bunt tylko strach przed A. publicznym ochrzanem ze strony nauczyciela B. wyśmianiem przez kolegów zazwyczaj idące ze sobą w parze. Możliwe że dziecko nie rozumie zadania i bało się kompromitacji. Pogadaj na temat wykonywania poleceń nauczyciela jak i spróbuj wytłumaczyć niezrozumiały materiał. Przekaż dziecku że szkoła jest po to żeby się uczyć, że dziecka błąd przedstawiony przy tablicy nie oznacza wstydu tylko w ten sposób rozwiązuje się nieporozumienia a i ktoś inny może skorzystać z tej wiedzy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinna być ukarana za niesubordynację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ukarana???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale mi się zdaje ,ze ona rozumiała to co przerabiali na lekcji i raczej nie powinna mieć problemów z tymi równaniami, tylko mysle ze chciała pokazac na co ją stać, czyli jej uaprtsc- nie, bo nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby była taka butna to by coś odpowiedziała na pytanie dlaczego nie chciała podejść. Mogła też rozumieć materiał a z danym przykładem mieć problem. Może też mieć problem z samym nauczycielem. No ale bez rozmowy to się nie dowiesz jak było i my też możemy tylko gdybać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze ja nogi bolały ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie mowi,dlaczego nie poszla. Zero odpowiedzi, zero usprawiedliwienia siebie. Poprostu wzrusza ramionami i cisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mówi się upartość tylko upór! To duże dziecko, więc zrób jej pogadankę o tym, że e szkole obowiązują pewne zasady i jej obowiązkiem jako ucznia jest ich przestrzegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętam jeszcze ze szkoły jak taka jedna laska nie poszła do tablicy, nauczycielka ją prosiła i pół klasy a ona, ze nie pójdzie i koniec :D tak mi się to wryło w pamieć chociaż już prawie 10 lat minęło. Tylko tu nie chodziło o wredną nauczycielkę tylko ona była bardzo słaba z matmy, moze twoja córka też? i się boi. Ja też strasznie nie lubiłam chodzić do tablicy na matmie chyba, ze umiałam już temat bo przepracowałam w domu, ale na nowym zawsze byłam zielona bo słabo łapałam i jak debil stałam, ale zwasze chodziłam. Nie karaj bo to nie ma sensu, zależy w której klasie jest dziecko, dziwne, ze nie chce ci powiedzieć dlaczego nie poszła. Bywały takie nauczycielki w szkole, ze przed lekcją brzuch bolał ze stresu a przy odpowiedzi nogi same się uginały, moze to i o to chodzi, pogadaj, powiedz, że jakby co to stoisz za nia murem i nie powinna się bać takiej nauczycielki. A, ze nauczycielka krzyczała... nie powinna, wstawić jedynkę, uwagę, tak, ale krzyczeć? nauczyciele sie zawsze uważali za nie wiadomo kogo, żeby pochwalić to ostatni, ale żeby mordę wydrzeć sfrustrowana to pierwsi, tacy to pedagodzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogadanka + uprzedzenie, że jeszczs jeden taki wybryk i nie skończy się na słownym upomnieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale autorka się pyta jak w takim razie za to dziecko ukarać? Ja sama nie wiem jaka kara za to się należałaby nawet jeśli powtórzylaby się ta sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro Pani taka krzykliwa , to poszłabym do niej i wyjaśniła z nią . Może się dziecko wstydziło ,że nie potrafi rozwiązać zadania a jak Pani ma zapędy do krzyczenia to może po prostu się bała ? Do której klasy chodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego ta pseudo nauczycielka darła morde na dziecko?! zamiast z dzieckiem porozmwiać co się stało, że nie stała? poszłabym do niej i pogadała i powiedziała, że krzyczeć to może sobie na starego w domu, a nie na moje dziecko, raszpla jedna! z dzieckiem też pogadaj- co się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli pani krzyczala, to nalezy najpierw dla zasady op******ic pania, a potem zapytac o co chodzilo. Pani nauczycielka nia ma krzyczec, jest oplacana twoimi pieniedzmi za fachowe i pedagogiczne podejscie do dzieci. Idealnie byloby, aby twoje dziecko tobie ufalo i opowiedzialo co naprawde dzialo sie w klasie, co i jak pani powiedziala, jak i dlaczego samo sie zachowalo. W ten sposob masz atut do rozmowy z nauczycielka, bo wiesz o co chodzilo. Nie padac na kolana przed durna nauczycielka, ale wymagac odpowiedniego poziomu uslugi za twoje zarobione pieniadze (podatki bezposrednie czy posrednie) - bo z tego placona jestpensja tej pani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwila jedyne co udało mi się od niej wycisnąć, to argument ,ze byla spiaca ,rozdrazniona i zmęczona dlatego nie poszła. Kary nie otrzymala ,ale pogadankę wychowawcza ode mnie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wykonała zadania, nie ważne- nie chciała czy nie potrafiła, powinna dostać jedynkę i koniec tematu, co to za wydzieranie się na dziecko w szkole? A karę w domu bym odpuściła, bo to bez sensu, jak nie zrobi zadania domowego to też ją będziesz karać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaak. Powinna dostac pale a pozniej pod koniec semestru mamunia z morda poleci bo dzidzia zagrozona z matmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to jest za chodzenie do tablicy? :D stresujace w c***j

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak się teraz dzieci wychowuje to skandal po prostu! Panienka nie poszla do tablicy mimo, ze nauczycielka jej kazala a ta jej pogadanke walnela :P Niedlugo będzie robic co będzie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby nauczycielka to przemilczała, jutro pół klasy nie poszłoby do tablicy, a pojutrze już nikt. Nie wjeżdżajcie tak na nauczycielkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jezeli pani krzyczala, to nalezy najpierw dla zasady op******ic pania, a potem zapytac o co chodzilo. Pani nauczycielka nia ma krzyczec, jest oplacana twoimi pieniedzmi za fachowe i pedagogiczne podejscie do dzieci. Idealnie byloby, aby twoje dziecko tobie ufalo i opowiedzialo co naprawde dzialo sie w klasie, co i jak pani powiedziala, jak i dlaczego samo sie zachowalo. W ten sposob masz atut do rozmowy z nauczycielka, bo wiesz o co chodzilo. Nie padac na kolana przed durna nauczycielka, ale wymagac odpowiedniego poziomu uslugi za twoje zarobione pieniadze (podatki bezposrednie czy posrednie) - bo z tego placona jestpensja tej pani xx Zaden poziom usług nie pomoze nauczyc debili czegokolwiek, a zwłaszcza zasad panujacych w spoleczenstwie. Coraz głupsze dzieci nie rozumieja prostych polecen, nie mówiąc juz o wykorzystaniu posiadanych umiejetności..Szkoda pieniedzy z tych podatków :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zabierz jej wieczorem komputer, komórkę, dns-a, czy co tam jeszcze ma, zgaś o 20-stej światło i niech śpi, żeby nie była zmęczona w szkole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×