Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ciągle ze nim tęsknię

Polecane posty

Gość gość

i nie wierzę już, że czas leczy rany. Że pokocham kogoś innego. Nie umiem nawet po tylu latach od rozłąki się przytulić do innego, pocałować. Nie nie pomaga. Wyjazdy, spotkania, dyskoteki, hobby, praca, nauka.. kompletnie nic. Ciągle o nim myślę i dalej kocham jak kiedyś. Jestem idiotką, wiem bo to on mnie skrzywdził.. Ale co mam poradzić? Jak się odkochać kiedy już próbowałam wszystkiego i nic nie pomaga ale jeśli już to tylko chwilowoo :( Smutna E.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nowa miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedy nie mogę nikogo spotkać. Chciałabym ale wewnątrz czuję, że nikogo innego nie będę mogła pocałować.. Może dlatego tak głęboko to we mnie siedzi bo on był pierwszym, któremu pozwoliłam się pocałować. Powinnam być bardzo szczęśliwa, mam dom, rodziców, jesteśmy zdrowi (odpukać), mamy pieniądze. A ja nie umiem i mam ochotę każdej nocy płakać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat autorko napisz cale imię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sie ciesz tym co masz bo ja nie mam nic i milosc tez przepadla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko kiedy? To już trwa prawie 5 lat. Nie chcę cięgle być sama i cierpieć bez powodu. Wypłakać się też nie mam komu. W zasadzie to nikt o tym nie wie, że tak się czuję. Bardzo chciałabym mieć kiedyś swoją, kochającą rodzinę, stanąć na ślubnym kobiercu w białej sukni i być tą najszczęśliwszą z ukochanym u boku. Nic się bardziej nie liczy dla mnie . Tylko boję się, że to nie nastąpi nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same marzenia k***a każdy musi miec jakies cierpienie zycie to nie bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, cieszę się i doceniam bardzo. Ale przychodzą takie momenty, że serce mi rozrywa. Mam 22 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z dobrobytu ci się w d***e przewraca. Zamien się ze mną to jednego dnia nie wytrzymasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jestem w twoim wieku i nie mam po co zyc.. Dziekuj za to co masz i zapomnij w cholere o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jej jej.. smutna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem, mam wszystko to co pisałam ale też nie jest kolorowo. Cieszę się tym co mam ale ojciec pije, mama nigdy ze mną nie porozmawiała bo ciągle jest awantura. Brat mnie nie odwiedza bo mnie nienawidzi.. Zmagam się też z różnymi dolegliwościami. Ale i tak bardzo się cieszę z tego co mam więc nie piszecie mi, że mi się poprzewracało od dobrobytu. A co do niego to też pisałam, że sama uważam to za nienormalne. I cóż mam poradzić? Żyję cięgle z myślą o nim, czy jest z nim ok, czy jest szczęśliwy. I wiem, że nigdy nie będę już szczęśliwa. Chcielibyście tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że dochodzi dobra skrzywdzenia czy zdrady często dochodzi z winy drugiego partnera bo gdy był z nami się izolowalysmy przed nim ignorując go czasami.Czytalam ostatnio zostawił dziewczynę która żałuję bo nie zabrała go na badanie ginekologiczne pochwy intymność miała z ginekologia jego się krepujac wcale się nie dziwię że ją zostawił bo zacofana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka. Gość 8:05 nic nie rozumie z Twojej wypowiedzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma ludzi niezastąpionych. Daj szanse innym, otwórz się, wyjdz do ludzi i zacznij cieszyć się życiem. Jak nie radzisz sobie z tym to idź na terapię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wychodzę. Jest wtedy lepiej. Próbowałam nawet się umawiać. W pewnym momencie wydawało mi się, że się przełamię i że dam radę stworzyć nowy związek. Chodziło mi o jednego chłopaka, który zawsze mi się podobał, nie tylko jako mężczyzna ale również jako człowiek. Niestety on nie jest zainteresowany moją osobą. To tyle, za innymi się nie oglądałam, bo czuję, że nie mogę. A co do terapii to nie mam chyba tyle odwagi, żeby obcym osobom opowiadać o sobie. Tutaj jest mi łatwiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze...to mi pomógł najbardziej czas. Przyjaciele. No i zaakceptowanie siebie, polubienie bycia samemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
Jednemu przejdzie po miesiącu, drugiemu po dwóch, a trzeciemu nawet parę lat nie pomoże, nie wiem od czego to zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze to czas nam nie tyle pomaga co przyzwyczaja nas do cierpienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie. A ja nie chcę już się męczyć. Odbiera mi to całą radość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wim ze cię nie pocieszę, ale myślę że skoro do tej pory ci nie przeszło i tyle czasu cię to trzyma to łatwo nie będzie, może spróbuj się z nim skontaktować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj nie. Myślałam nad tym, ale nie dam rady. Głupia duma, skrzywdzone uczucia, honor, sama nie wiem. A może po prostu wiem, że i tak po nic to wszystko. To ja zerwałam kontakt bo wtedy kogoś miał i uznałam to za nieuczciwe. Teraz co miałabym powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorsze są dni kiedy jeszcze z innych powodów mam ''załamkę''. Wtedy boli podwójnie i podwójnie mi go brakuje. Nawet kiedy się nie uczę, nic konkretnego i męczącego nie robię to i tak jestem bardzo psychicznie podłamana, kładą się spać zmęczona, wstaję zmęczona i bez chęci do życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko drogie masz depresje, idz po poradę do psychologa on nie gryzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
??? przejdzie Ci kiedyś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi już przeszło:-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to sa klasyczne objawy depresji, albo stanu przeddepresyjnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×