Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Klaudka90

Natrętna koleżanka

Polecane posty

Gość Klaudka90

Mam pewien problem. Mój facet ma koleżankę, z którą zna się już długo i która czasem do niego pisze. Jest dla mnie strasznie irytująca, bo z tego co się dowiedziałam to ona mu się zwierza ze swoich problemów, jest strasznie rozchwiana emocjonalnie i co chwilę sobie z czymś nie radzi. Liczy na to, że on jej będzie pomagał i ją pocieszał. Laska jest strasznie dziwna, wie, że on nie jest sam a mimo to cały czas się go czepia... Nie wiem co z tym zrobić, najgorsze jest dla mnie to że on na początku nie chciał mi się do tego przyznać, dopiero po jakimś czasie opowiedział mi, o co z nią chodzi. I ostatnio też mi nie powiedział kto do niego napisał, a zdążyłam akurat zobaczyć jej imię i kilka pierwszych słów zanim schował telefon. Wkurza mnie to, wiadomo, że nie będę go odcinać od jego znajomych bo to się mija z celem, ale ona przesadza ostro. Wprawdzie uspokoiłam się trochę bo rozmawiałam z bratem mojego W. i powiedział mi, że on kiedyś mu o niej opowiadał i że strasznie narzekał że ona pisze do niego tylko kiedy potrzebuje wsparcia. Ale w takim razie po co jej odpisuje? Jeśli by tego nie robił, to chyba by przestała... Jeśli ma problemy ze sobą to niech idzie do psychiatry, a nie zwierza się cudzym facetom. Nie wiem co robić, rozmawiałam o tym z moim chłopakiem, ale on oczywiście nie widzi problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie wina laski tylko Twojego chlopaka, nie potrafi postawic granic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro on nie widzi problemu, to znaczy, że mu to nie ciąży, nic nie możesz zrobić a już na pewno nie załatwiać tego z tą koleżanką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudka90
Zdaję sobie sprawę z tego że to głównie jego wina, moja koleżanka z pracy zaryzykowała nawet stwierdzenie, że może jemu to odpowiada, bo czuje się dzięki temu opiekuńczy. Ale moim zdaniem to jest też trochę wina tej dziewczyny bo gdyby miała trochę oleju w głowie to nie zawracałaby głowy facetowi, który jest już zaręczony, tymczasem wiem, że jakieś dwa tygodnie temu chciała, żeby on do niej jechał bo miała doła... Odmówił, ale czuję niesmak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest sytuacja ani komfortowa, ani bezpieczna dla Waszego związku. Niech ją zaprosi do WAS i pokaż jej wyraźnie, źe ten facet jest już zajęty. Panna ewidntnie stara się go zdobyć -jak na razie bez skutecznie. Laski potrafią się kochać bez wzajemności przez wiele długich lat!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×