Mam dość leniwego męża!

Mój mąż wrócił dziś z synkiem od teściowej po dwutygodniowym pobycie. Było mi dobrze bez nich, zaczęłam pracę dwa dni przed ich wyjazdem. Dziś wracam po 19 i co słyszę? Czy zrobię coś do jedzenia! Powiedziałam, że nie, zaczęłam krzyczeć, że to ja zmęczona racam z pracy i oczekuję jedzenia i gdzie moja obiadokolacja na ciepło?! Mąż w szoku, pyta o co mi chodzi, więc wyjaśniam: od teraz ma być czysto (dziś wracam wieczorem, a oni przyjechali rano i nasyfione), a nie jak dziś brudno, bo lord wrócił i syfi:O Co zrobił mąż? zakupy:O Codziennie ma być obiad, ja gotuję w poniedziałek, on we wtorek. Nie będzie? No to obiadu też nie będzie. Pranie ma wstawiać, kosz z brudnymi jego łachami sam do pralki nie wskoczy:O Co na to mój mąż? Postara się!!! No litości! Od dzisiaj ja też się postaram, zero robienia, sama starania.

Tak trzymaj:)

moj po tygodniu braku obiadow i brudnej kuchni sam zaczal cos robic

twój mąż ci zabrał dziecko na 2 tygodnie do teściowej ? Wow. Co za gość. Ja bym musiała w szpitalu się znaleźć żeby czegoś takiego doświadczyć. W przeciwnym wypadku teściowie by mnie chyba zjedli

Autorko jesteś głupia jak but, twój mąż zabrał dziecko na 2 tygodnie i 2 tygodnie się nim zajmował czy to ci nie wystarczy???? 2 tygodnie dziecka ani męża nie widziałaś nie stęskniłaś się , powinnaś ich uściskać stęskniona i zrobić im powitalny obiad ja bym tak zrobiła na twoim miejscu a ty wrzeszczysz zamiast tego niewdzięczna baba zobaczysz jak nie tak dalej będziesz robić to cię facet zostawi żaden nie wytrzyma z marudą która wymaga od męża gotowania i prania

Agatka z wygodnictwa pana małzonka wychodzi że to mamusia koło niego skakała a on nie robił nadal nic. Pewnie nawet dzieckiem sie nie zajmował- no bo dziadki! autorko nie wiem co ci powiedziec, sama byłabym zbulwersowana:-/ ale pewnie u mnie byłoby to samo...

nie słuchaj nawiedzonej agatki mam nadzieję że autorka będzie konsekwentna