Dziewczyny, słusznie się na niego obraziłam? Co Wy byście zrobiły?

Mój facet pracuje w dużej korporacji. Zawsze w ciągu dnia piszemy do siebie smsy, utrzymujemy kontakt. Aż do dziś. Wiedziałam, że do jego działu przychodzą nowe osoby. 10 młodych kobiet. I on dostał jedną z nich pod swoją opiekę, aby ją przyuczyć... Oczywiście dzisiaj zero odzewu do mnie... Przez cały dzień. Ja już prawie łzy w pracy, bo sobie wyobrażałam, że ta, którą mu przydzielili to jakaś niewiarygodnie piękna kobieta, w której zakochał się od pierwszego wrażenia i na pewno mnie będzie zdradzał. Pokłóciliśmy się. Zadzwonił po pracy, twierdził, że jest wkurzony, bo musi pracować i jeszcze uczyć kogoś + uczyć się, bo wszedł im nowy projekt i nie miał czasu nawet nic zjeść przez 8h..... Nie przekonało mnie to. ile zajmuje wysłanie smsa? Chociażby "żyję, kocham Cię". Ja umierałam z rozpaczy, powiedziałam mu, że jak on nie ma dla mnie 10 sekund w ciągu całego dnia, ja nie mam dla niego czasu wieczorem. Nie wiem. Co o tym sądzicie, co Wy byście zrobiły?

spróbowały zrozumieć?

Jesteś beznadziejna....

lecz sie autorko, jestes chora daj spokoj biednemu chłopakowi zasługuje na lepsza

przesadzasz. Koleś ciężko pracuje plus teraz musi jeszcze szkolić nowego pracownika. Ogólnie skoro do działu przychodzi aż 10 nowych osób to tam musi być niezły chaos. To chyba oczywiste że mógł nie mieć dla Ciebie czasu

Sorry, ale na jego miejscu zasadziłabym Ci kopa. Serio. Zachowujesz się jak niedorozwinięta. Jak się jest w pracy, to się pracuje, a nie myśli o pierdołach, smskach do dziewczyny i tym podobnych bzdetach. Dla mnie to norma, że jak mam dużo pracy, to się nie zajmuję pisaniem smsów, tylko pracą. Może czas dorosnąć i to zrozumieć, zamiast odstawiać histerię.

Zazdrość też się leczy... To jest praca a nie knajpa czy dyskoteka. Weź na luz

Mój chłopak pracuje 12 h dziennie. I w ciągu całej doby piszemy, rozmawiamy ze sobą tylko chwilę na jego przerwie, i wieczorem. A nie w trakcie pracy. Także moim zdaniem jesteś głupią księżniczka. Znajdź sobie jakiegoś bezrobotnego i sobie z nim pisz całymi dniami, tylko ciekawe z czego będziecie wtedy żyć. A Twój chłopak powinien sobie znaleźć kogoś dojrzalszego.

Po prostu jestem o niego zazdrosna!

Super wytlumaczenie. Nie jestes po prostu zazdrosna tylko chorobliwie zazdrosna,a to roznica.

Zazdrosna bo ciężko pracuje?! Co ty myślisz? że z okazji przyjęcia nowych pracowników urządzili sobie całodniową dziką orgię i zaliczył wszystkie panienki? Czy ty nigdy nie pracowałaś? Nie rozumiesz że nowego pracownika należy w jakiś sposób wprowadzić? Że to czasochłonne zajęcie?

Tą zazdrością tylko odstraszysz faceta, bądź wyrozumiała a będzie Ci jeść z ręki, wylecz te kompleksy. Jakbyś mu się nie podobała i gdyby Cię nie kochał to dawno by z Tobą nie był więc nie wiem po co ta zazdrość?

Bardzo dziękuję za radę pani z ostatniego komentarza. Za radę, nie krytykę.