Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wkurza mnie to, ze wszedzie wszyscy mowia nam jak mamy zyc!!!!

Polecane posty

Gość gość

- Musimy miec hobby - Musimy na wakacje jechac za granice do cieplych krajow, a w zimie w gory na narty - Musimy sie zdrowo odzywiac - Musimy sie pieknie i modnie ubierac (najlepiej miec osobistego styliste( - Musimy korzystac z zabiegow medycyny estetycznej - Musimy miesiac po porodzie wcisnac sie w rurki rozm. 34 - Musimy cwiczyc z Chodakowska - musimy dwa razy w tyg. chodzic na silownie lub jakies zajecia doszkalajace - musimy codziennie wozic nasze dzieci na 15 roznych zajec pozalekcyjnych i najlepiej zapisac je do anglojezycznej szkoly A czego nie mozemy? - nie mozemy miec czasu i sie nudzic! Bo inaczej jestesmy niezadbani, nieinteresujacy, niemodni, staroswieccy i w ogole niegodni zainteresowania. A ja mam ochote sie ponudzic, polezec i nic nie robic, nie cwiczyc z Chodakowska, nie latac po silowniach.... i czy z tego powodu jestem gorsza??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też sie czuje gorsza, bo: moje dziecko ma asymetrię i nie widać poprawy mimo ćwiczeń, rehabilitantki patrzą na mnie jakbym nie ćwiczyła w domu, a to nieprawda! W ciaży miałam zaburzenia hormonalne które trwają do dzis, przybrałam 30 kg jedzac normalnie, nie schudłam po porodzie ani podczas karmienia, mimo że prawie nic nie jem nie chudnę, za to mam zawroty głowy, mam high need baby wiecznie rozdarte i mega upierdliwe, dziś dostałam masakryczny okres 5 mcy od porodu. Inne są wylajtowane i mają lepsze życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja to olewam i dlatego mnie nie oburzają te nakazy ani ta agresywna afirmacja bycia cool, fit, slim, trendy, srendy, mendy. Też to zauważam ale w życiu nie przyszło mi do głowy dramatyzować z tego powodu, czy pytać kogokolwiek co o moim podejściu myśli, bo jestem pewna siebie i znam swoją wartość. Autorko wyluzuj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam to gdzies dlatego odizolowalam sie od ludzi i z dzieckiem robie to co uwazam za sluszne..mam chec na spacer to spaceruje,mam chec byc w domu to jestem a zdanie innychma gleboko gdzies..to moje zycie i ja mam byc szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to tylko mogę ci współczuć, bo wygląda na to, że jesteś zahukana, niepewna siebie i najbardziej na świecie liczy się dla ciebie to, co powiedzą inni :) Zajmij się sobą po prostu a nie czekaj co inni ci mówią. Czas może dorosnąć i zająć się własnym życiem a nie sprawdzać co jest trendy a co coll

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z rehabilitantkami tez tak miałam aż jedną op**********m i był spokój. I tak do niczego się nie nadawały i musiałam sama dziecko z prawoskrętu wyprowadzić. Nie przejmuj się wrednymi babami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolność to ułuda. Autorka ma rację. Nikt się nie przyznaje, że lubi sie obijac. Trzeba być fit. Schabowy jest passe, palenie jest niemodne, nawet biednemu glutenowi się oberwało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem w ciąży i siedze w domu, zauwazyłam że wstydze się tego "nic nie robienia" i monotonnej codziennosci przed pracującymi koleżankami:-( czuje sie przez to gorsza:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widac ze za duzo tv ogladacie-a tam faktycznie chodakowska lewandowska super rzad PO,swietna premierzyca Kopaczowa,wolontariusze z usmiechem witaja imigrantow,a jak masz cos przeciwko to jestes wrednym rasista...oj ludzie,steruje wami telewizja,przerzuccie sie na internet niezalezny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mimo że prawie nic nie jem nie chudnę, xxx tak jasne, już ci uwierzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jesteś gorsza...nie reprezentujesz sobą nic, zero pasji, tylko cel życia: dziecko. czyli to co najłatwiejsze. zapchać sobie życie i już nie trzeba tłumaczyć się że się nie pracuje, rozwija, chce czegoś więcej. I jeszcze to branie kasy od męża....wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- Musimy miec hobby ZATWIERDZAM - Musimy na wakacje jechac za granice do cieplych krajow, a w zimie w gory na narty ZATWIERDZAM - Musimy sie zdrowo odzywiac ZATWIERDZAM - Musimy sie pieknie i modnie ubierac (najlepiej miec osobistego styliste(ZATWIERDZAM (BEZ STYLISTY) - Musimy korzystac z zabiegow medycyny estetycznej MAŁO INWAZYJNE TAK - Musimy miesiac po porodzie wcisnac sie w rurki rozm. 34 ZATWIERDZAM - Musimy cwiczyc z Chodakowska WOLĘ MEL B - musimy dwa razy w tyg. chodzic na silownie lub jakies zajecia doszkalajace ZATWIERDZAM - musimy codziennie wozic nasze dzieci na 15 roznych zajec pozalekcyjnych i najlepiej zapisac je do anglojezycznej szkoly NIE ZATWIERDZAM ALE DODATKOWO: -SAMA ZARABIAM NA SIEBIE I SWOJE PRZYJEMNOŚCI -UWIELBIAM SPĘDZAĆ CZAS Z DZIECKIEM -DUŻO CZYTAM, SAMA GOTUJE, NIE OGLĄDAM TV JESTEM IDEAŁEM!!!! :d i LOVE MY LIFE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do gościa wyżej nie widzę nic złego w posiadaniu dziecka jako życiowego celu (kiedy nie jest sie bez środków do życia). Każdy ma inne priorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do goscia z 10:31 A kto ci powiedzial, ze biore kase od meza???? Pracuje, wiec mam swoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto to mówi? Ja wcale nie czuję, aby ktoś mi coś kazał. Nigdy w życiu nie ćwiczyłam z Chodakowską i nie robię z tego tajemnicy. Na ciuchy nie zwracam uwagi, kupuję nowe, gdy stare robią się zniszczone. I z wieloma innymi wymienionymi przez ciebie "nakazami" mam podobnie. I co najdziwniejsze - nikogo to nie dziwi ani nie bulwersuje. Wydaje mi się, że troche przesadzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie je i nie chudnie, staratata ja pół roku po porodzie ważyłam 56 kg (wzrost 164cm).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko powinno być wynikiem miłości do męża, a nie celem życia...wtedy gdy tak jest świadczy to o matce. że jest pusta, bez ambicji i zainteresowań i chce szybko zająć sobie czas żeby nie musieć czegokolwiek osiągnąć w życiu. dziecko kocha za nic, kocha bo tak je biologia ukształtowała, jest zależne od matki. ale partner to już podziwia i kocha świadomie- więc łatwo ulokować w dziecku cel życia, bo to bezpieczne i mało ambitne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam trochę takie poczucie autorko, ale to od kiedy zaczęłam czytać kafe;-) Czasami specyficznych ludzi gromadzi to forum, same ideały, choć jak podejrzewam większość to bujna fantazja. Ale się człowiek wkręca. A osobiście wcale nie znam żadnych ludzi fit-trendy-srendy... Po prostu nie obracam się w takich środowiskach. Żyj jak chcesz i mniej Internetu polecam;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś bo jesteś gorsza...nie reprezentujesz sobą nic, zero pasji, tylko cel życia: dziecko. czyli to co najłatwiejsze. zapchać sobie życie i już nie trzeba tłumaczyć się że się nie pracuje, rozwija, chce czegoś więcej. I jeszcze to branie kasy od męża....wstyd xx Idealny przykład wypranego mozgu :D Biało-czarny swiat z jedna ideologia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TAK NIC NIE JEM I NIE CHUDNĘ wiem że ciężko wam w to uwierzyć, bo większość chudnie i myślałam, że ze mną też tak będzie. Przed ciążą 53 kg 170 cm, pierwsza wizyta już 56 i tak leciało co miesiąc 3 kg więcej, stanęło na 80, po porodzie było 70 i tak jest do dzis. Od 5 mca ciaży zaczęła mi się zbierać woda, do tej pory a minęło 5 mcy jestem obrzęknięta-twarz, szyja, dłonie i od kolan w dół, nie wchodzi obrączka, buty (przed ciażą 35-36, teraz 37). Mam niedoczynność tarczycy, problem z filtracją, piasek w nerkach ale nie mogę wziąć leków moczopędnych bo karmię. Zakładałam tu już temat jak byłam 2-3 mce po porodzie i od tego czasu nic się nie zmieniło. Dlaczego uważacie, że się obżeram, od lat mam aparat na zębach i to zniechęca mnie do jedzenia, bo potem muszę czyścić to ustrojstwo, nie mogę przez to używać nitki dentystycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TAK NIC NIE JEM I NIE CHUDNĘ xxx wszystki, dosłownie wszystkie osoby z nadwaga jakie znam tak mówią, ja ci nie wierze, nie przekonasz mnie za chiny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Np. ostatni raz jadłam obiad w połowie sierpnia, jem tylko późne śniadanie około 11 i później czasem dopiero wieczorem jak dziecko zaśnie ok 20, ale niewiele-jakiś jogurt. Zamiast mnie oczerniać cieszcie się, że macie normalny metabolizm. Ja jedząc tyle co Wy, nie przeszłabym przez drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja gosc 10:27 nie wiem gdzie napisałam że nie mam swojego dochodu i biore kase od męża? wręcz przeciwnie nasze podstawowe zarobki bez premii i nadgodzin są zblizone ;-) :D haha co niektórzy mają bujna fantazje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idealny przykład wypranego mozgu smiech.gif Biało-czarny swiat z jedna ideologia jezyk.gif NO TAK rzeczywiście wymagać od siebie i życia to już wypranie..lepiej dorobić ideologię do własnego lenistwa i braku jakiejkolwiek ciekawości świata, że taka postawa jest normą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno, która nie moze schudnąć, nie tłumacz się!! bo im wiecej sie tłumaczysz tym bardziej Ci dowalają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dziecko powinno być wynikiem miłości do męża, a nie celem życia...wtedy gdy tak jest świadczy to o matce. że jest pusta, bez ambicji i zainteresowań i chce szybko zająć sobie czas żeby nie musieć czegokolwiek osiągnąć w życiu. dziecko kocha za nic, kocha bo tak je biologia ukształtowała, jest zależne od matki. ale partner to już podziwia i kocha świadomie- więc łatwo ulokować w dziecku cel życia, bo to bezpieczne i mało ambitne. xx Z tej wypowiedzi widac wyraznie , ze matka autorki nie miała ambicji wychowac swoje dziecko na madrego, światlego czlowieka reprezentujacego jakis poziom :) Jej uwaga skupiła sie na podziwianiu partnera , byleby nie odszedl do innej.. Niestety nic w zyciu nie osiagneła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10;50 Przeciez ja nie mam nadwagi 70 kg 170 cm to BMI w normie, nie zależy mi na tym, abyś mi wierzyła. Po prostu mogłabyś bardziej otworzyc swój umysł i zdjąć klapki z oczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.50---"ostatni raz obiad jadłam w połowie sierpnia" :D :D :D rozwaliło mnie to :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tej wypowiedzi widac wyraznie , ze matka autorki nie miała ambicji wychowac swoje dziecko na madrego, światlego czlowieka reprezentujacego jakis poziom usmiech.gif Jej uwaga skupiła sie na podziwianiu partnera , byleby nie odszedl do innej.. Niestety nic w zyciu nie osiagneła.. no właśnie ona ma racje dziecko powiino być wynikiem miłości a nie celem samym w sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×