Czy doświadczony facet będzie chciał dziewice na życiową partnerke?

Doświadczony mam na myśli takiego który już miał wiele dziewczyn, w kilku zwiazkach był i przeżył nie jedno. Bedzie chciał taki dziewice ktorą trzeba będzie nauczyć wszystkiego? Nie będzie to dla niego katorgą?

Raczej pytanie powinno być odwrotne, czy dziewica będzie chciała *****cza i czy to że obracał inne laski, lizał inne cipki nie będzie jej przeszkadzać?

Przecież napisałam, że nie erotoman i ru*hacz, tylko facet po mniej wiecej 3-5 związkach.

Nie bedzie chcial

Jeśli ciebie trzeba uczyć seksu, to rozumkiem nie grzeszysz, większość ludzi kieruje się w tej sprawie instynktem.

To zależy od tego jaka jest ta dziewica

Moja żona była dziewicą a ja posuwałem pól osiedla.Wybrałem jednak tę która nie dawała jak suka i jesteśmy razem już 20 lat

wadera69 dziś Jeśli bycie dziewicą to Twój plan na resztę życia, to nie licz raczej na to xxxxxx O co Ci chodzi idiotko głupia? Po pytaniu każda kumata osoba rozpozna, że to nie jest mój plan na życie... Do edukuj się troche

... z Dziewicą? Chyba nie, skoro o "uczeniu Jej wszystkiego" piszesz, jakby to była męcząca praca w kopalni. Moja Żoneczka była dziewicą i to taką "dokładną", bo i fizyczną i psychiczną. O seksie wiedziała tylko: co facet ma, do czego dziewczynie to wkłada i że od tego mogą być dzieci. Od 1 klasy chodziła do 2 szkół, podstawówki i muzycznej. To samo ze średnimi. Do tej pory nie umie powoli jeść, bo przez lata albo błyskawicznie zjadała obiad, albo od rana do wieczora była głodna. Na przerwach odrabiała lekcje, bo nie miałaby kiedy ich odrabiać. Nie bawiła się na podwórku, ani w domach z koleżankami. NIE MIAŁA ANI ODROBINY WOLNEGO CZASU. Niedziele po prostu przesypiała. Wolnych sobót jeszcze nie było. Więc NIC o seksie do Niej nie docierało drogą rówieśniczą, bo nie było od KOGO, ani KIEDY. A "myśli tej Małej białe zeszyty" Ty nie masz pojęcia, jak cudownym było "uczenie Jej tego wszystkiego". Byłem dla Niej Wyrocznią. Wszystko przyjmowała ufnie i z zachwytem. Mówiła na wszystko, co Jej powiedziałem: "Acha!" Dlatego "uczyłem" Jej z największą delikatnością i miłością. Gdy przyszedł czas na oral, to ja pieściłem Ją. Nie widziałem nigdy nikogo, przedtem i potem aż tak zaskoczonego, z orgazmem jak piorun, który Ją poraził. Długo była przekonana, że to ja, dla Niej to wymyśliłem. Że nikt na świecie czegoś tak bezwstydnego i rozkosznego nie zna. Nie ośmieliłem się pisnąć o MOŻLIWOŚCI wzajemności. Z czasem SAMA o tym pomyślała, przełamała się i zrobiła. Żeby mi było przyjemnie! Od pierwszego razu połykała. Nie przyszła Jej po prostu do głowy inna możliwość. "Nie chciałam cię obrazić" powiedziała długo później.

http://youtu.be/KewWmU41esw

Źle się wyraziłam z tym "uczeniem jej". Już nie ma takich lasek które kompletnie nic nie wiedzą i nie umieją. Po prostu dziewica. x Ale nie rozumiem wypowiedzi osoby z 20:46, co ty piepszysz w ogóle?

Ludzie bywają różni. Ty należysz do piszących "piepszysz" zamiast "pieprzysz", a ja do innych. Jedni i drudzy po prostu nie mają szans na rozumienie się wzajemne. Życie już jest takie brutalne.

Nadal nie uzyskałam odpowiedzi na moje pytanie, niech jakiś facet się wypowie!

Przecież bardzo obszernie napisałem o moim związaniu na całej życie z Dziewicą i że "uczenie Jej wszystkiego" nie było dla mnie żadną katorgą.