Co mam robić

Autorko moze to co mapisze wyda sie nieprawdopodobne ale czy nie przyszla Ci taka mysl do glowy ze tej kolezanki ktorej sie zwierzylas nie laczy czasem cos z Twoim mezem? Troche to dziwne zeby kobieta kobiecie robila takie swinstwo, ostrzegajac meza. Jaki ona miala w tym interes? A maz ewidentnie robi teraz z Ciebie wariatke stad to jego nowe oblicze. Nie daj sie nabrac.

Oczywiscie, ze sie da nabrac inaczej nie pytala by nas po raz dziesiaty, co ma zrobic. Roznica miedzy nami jest autorko taka, ze ja dopuszczam do siebie prawde a ty nie. Jak sie robi goraco to uciekasz i sie chowasz do nory a jak wyjdzie na chwilke slonce to wychodzisz i sie po raz kolejny pytasz co masz zrobic. Rob to co uwazasz w twojej sytuacji za najlepsze bo i tak zadnych propozycji nie realizujesz poza tym, ze czasem cos zalapiesz dla samej siebie. Sorry ale nie kazdy lubi konstruktywna krytyke. Ty nie lubisz.

Ja o pisaniu w internecie nie mówiłam koleżance.

No ale powiedzcie mi co teraz mam powiedzieć jeśli nie mam ewidentnych dowodów? WIEM jednak i możecie być pewne że nie będę już taka spolegliwa . Czy wracać do tego co było? Nie dziwcie mi się że mam pytania ale bardzo różne czytałam tutaj odpowiedzi łącznie z tymi że ja coś????wiecie Niektóre osoby mnie b. sponiwierały

Oczywiscie nic nie rob bo dzialanie nie jest twoja mocna strona. Ciesz sie i caluj meza po rekach, ze laskawie znowu cie zauwaza.

Ta ironia nie jest stosowna bo tak jak tu pisano nie jest prosto a szczególnie w sytuacji gdy nie możesz udowodnić.

Gościu jeśli możesz napisz co Ty byś teraz zrobiła wtedy mi pomożesz a nie gdy drwisz ze mnie.

Sama nic jemu już nie udowodnisz, mogę dla Ciebie sprawdzić jego "manewry". Musiałabyś mi jedynie napisać kilka potrzebnych informacji o nim (na maila na przykład). Też byłam kiedyś z takim krętaczem, ale był zbyt młody i mało doświadczony w kłamaniu. Wystarczyło, że poczęstował mnie papierosem ze swojej paczki i użyczył zapalniczki a już wiedziałam, że był na imprezie dzień wcześniej - tak mnie ten gnój wyszkolił w szukaniu kłamstw. Nie gwarantuję, że na 100% się uda coś na Twojego męża znaleźć (może się okazać, że wcale Cię nie zdradza) ale myślę, że warto spróbować. Nie napiszę tutaj ani nawet na maila w jaki sposób mogę go sprawdzić, bo mógłby to przeczytać (lub jego informator) i wtedy dupa zbita - zacząłby niszczyć ewentualne dowody. Zawsze jednak będzie to już jeden obszar więcej sprawdzony. Fajnie by było, gdybyś również napisała co to za przypadek był w rodzinie i na czym ten ktoś dał się złapać za pomocą nagrywarki.

Autorko,wałkujesz temat prawie miesiąc. Wiem że ci cieżko, bo zawiodłaś się na osobie, która powinna być najbliższa. Ale, gdybys posłuchała większości kobiet, które pisały co i jak masz zrobic, to dziś stałabyś twardo na gruncie. Oczywiscie, nie ma dowodu, nie ma przestępstwa. Wystarczyło pojechać pod jego prace i poobserwowac z kim i gdzie wychodzi. Z kim jest na rehabilitacji. Pewnie to chodzi o tę samą kobietę. Pisalam ci 3 tygodnie temu, że musisz być na 100% pewna co mąż robi. Wiem, że niekiedy wygodniejsza jest słodka nieświadomość, ale skoro zależy ci na swoim samopoczuciu, to powinnaś problem rozwiązać. Nie pytaj jak, bo już dawno masz napisane zaczynając od 1-szej strony. Samo się nic nie rozwiąże. Tyle że trzeba chcieć to zrobić. Bardzo jestem ciekawa jak sobie poradzisz. Tak że odezwij się czasem.

Do Paulagość : w dalszej rodzinie kogoś nagrano w domu gdy rozmawiał ten ktoś przez telefon

Do tej od listu; nic to nie dało

Właśnie wstrzymuje mnie ,,ten informator,,od pisania tutaj Wam .

Do tej od listu Wierz mi wolę najgorszą prawdę od słodkiej nieprawdy

Do Paulagość widzę że masz wiedzę . Więc ????

Do Paulagość; możesz coś pomóc?

paulinadoo91@gmail.com odezwij się na tego maila. Odpiszę dopiero po jakimś czasie - aby mieć pewność że nikt pod Ciebie się nie podszywa (wówczas może się zdarzyć, że przyjdą dwa maile jeden od ciebie a drugi od "szpiega"). Jak już będę miała pewność że ty to ty - napiszę pierwszą wiadomość w której poproszę o konkretne informacje - po prostu napiszesz mi tyle ile będziesz wiedziała, im więcej - tym lepiej. Ja sprawdzę wszystkie możliwe opcje i niezależnie od tego czy coś znajdę na Twojego męża czy nie - napiszę Ci o tym. Jeśli coś będzie - pozbieram dowody i wszystko dostaniesz. Dopiero wtedy będę mogła Ci powiedzieć jak to sprawdziłam. Dlatego aby się to udało - musisz do mnie napisać i uzbroić się w cierpliwość - nie mogę pisać z nikim kto się pod Ciebie może podszywać bo spalimy kolejną możliwość wyciągnięcia prawdy. Innej możliwości nawet nie widzę. Jeśli coś ukrywa to jest strasznie ostrożny - myślę jednak, że o czymś zapomniał, a może nawet nie wiedział.

No i oczywiście nie chcę za to ani grosza - niezależnie od rezultatu. Także o to się nawet nie martw. A jeśli czyta to jakiś szpieg-informator to mam nadzieję, że tak jak przekazał mężowi autorki informację o tym co tu na forum się dzieje - że również przekaże informację o tym, że lada moment może zostać namierzony i nawet nie będzie wiedział z której strony!

Tu juz sie robi prawie jak u Bonda :)

Autorko, 10 dni się nie odzywasz. Powiedz co dalej u ciebie. Wyklarowała się sytuacja?

Nie mogę Wam pisać bo jestem pewna że ,,ta osoba tu zagląda i udaje że nic nie wie .

Do tej od listu dzięki że mi wierzysz i się interesujesz.

Do tej od listu dzięki że mi wierzysz i się interesujesz.

Jako, ze autorka nie moze tu pisac :D to musi sobie dalej radzic sama. Zamykamy wiec topik i spadamy na inny

To jakaś paranoja 60 letni facet albo jego kochanka pewnie młodsza znaleźli wątek na dziesiątkach forum i setkach wątków Paranoja http://enefmed.pl/