Najgłupsze napisy na ciuchach

"kto nie ma brzucha, ten słabo r..."

Him vel rozczarowany ołówek to ta sama osoba

him nie kupujesz ? ok .To gdzie kupiłaS swoje cudne oczojebne plastikowe koturny? Jaka marka?:)TAJWAN S**T?

"i beat anorexia" na grubych ludziach

Właśnie miałem to samo napisać, że przecież ołówek to nasza HIM :) HIM prosze cię nie odpisuj sobie na własne posty, bo to jest nie mądre, a my i tak wiemy, że to ty

myślę że Ołówek się nie pogniewa, jak dla mnie nie ma problemu mogę nią być. Moje buty hm fakt oryginalne nie są_przyznaje. Jednak sklepów house, croop.H&M,cubus,taly wails,top secret itp nie nazwalabym bazarem. Kiedyś kupowałam na bazarku ale jak zobaczyłam jakieś 5 lat temu że np w housie kupujac jedną rzecz drugą mam za 50% to bazarki omijam.

paris, london, miami - niby nic, ale po co komu nazwa miasta na bluzce? rroooooaaaar (liczba liter może się nie zgadzać) - to pewnie miał być ryk tygrysa, ma sugerować, że osoba to nosząca jest taka dzika i nieokrzesana? ;)

Niektórym wszystko przeszkadza. Nie podoba się to nie noś i nie czytaj.

14:47 - przecież ten temat jest tylko dla śmiechu, wyluzuj się.

Jakieś 2-3 lata temu wszystkie gimnazjalistki nosiły czapki z napisem "Bad hair day"... Do dziś nie rozumiem tej chęci dzielenia się tym, że mają dziś tłuste, albo nie układające się włosy. x widziałam taki napis na koszulce, jeszcze mniej sensu

lubie swoja du.pe

http://img.szafa.pl/ubrania/0/006769306/1312647579/c**a-dupa-plny-lala.jpg

masakra żeby cos tak glupiego na siebie zalożyć, trzeba być jakimś deb/ilem do kwadratu

http://img.szafa.pl/ubrania/0/006769306/13126 47579/c **a-dupa-plny-lala.jpg - kafe zacenzurowała, ale to bluza z plny-ów z napisem "ci/pa du/pa" wpisanym w logo lizaka chupa chups. wiem, że to taki żarcik, ale ja bym się nie odważyła założyć czegoś takiego.

a mnie bawią niby nazwy marek na podróbkach: vesrace, dance & gabriel :)

"bad hair day" moim zdaniem jest zabawnym komentarzem, "nie układają mi się włosy to mam czapkę". a Roar to odniesienie do piosenki która jakiś czas temu była popularna

"bad hair day" moim zdaniem jest zabawnym komentarzem, "nie układają mi się włosy to mam czapkę". a Roar to odniesienie do piosenki która jakiś czas temu była popularna x nie, nie, widziałam to na długo przed piosenką Katy Perry

Kumpel kiedyś miał "Give me a rock" (daj kamienia).

Mnie zastanawiają takie proste komunikaty, jak "boy", "girl" - to na wypadek, jakby po właścicielu nie było widać na pierwszy rzut oka? ;) Albo jakieś "crazy girl", "wild girl", ale zawsze to brzmi lepiej, niż po polsku, bo nie wyobrażam sobie koszulek z napisem "szalona dziewczyna" czy "dzika dziewczyna" :)

i właśnie dlatego się ich nie tłumaczy.

Pusta koszulka, a jak jeszcze w dodatku jest kiepska gatunkowowo, wyglada zalosnie.... trzeba ja czyms zapelnic :P Stad ta moda na durne napisy...

A mi się wydaje, że może wyglądać ok. Może mieć też przecież nadruk bez napisu. To chyba brak pomysłów projektantów sieciówek.

napis: co się tak patrzysz, spodobałam Ci się?

ktoś wspomniał o napisach na pupach. moja koleżanka z podstawówki miała spodnie z wf z napisem "juicy". dopiero po paru latach zdałam sobie sprawę, że to było trochę dziwne.

w znaczeniu "jędrny" całkiem ok

w znaczeniu "jędrny" całkiem ok x tak, jeśli nie nosi tego dziewczynka z podstawówki.

up

http://img.wiocha.pl/images/2/d/2d9f5188a3e301ee157c67eedd6eb937.jpg - to, krąży po sieci od kilku lat.

Nie rozumiem co kieruje np. 20-latkami, a nawet 50-latkami, paradującymi dumnie w różowych bluzeczkach z dżetami układający się w napis np. "b***h". Zawsze się zastanawiam, co to ma być - reklama usług...? :D

Nie rozumiem co kieruje np. 20-latkami, a nawet 50-latkami, paradującymi dumnie w różowych bluzeczkach z dżetami układający się w napis np. "b***h". Zawsze się zastanawiam, co to ma być - reklama usług...? smiech.gif x ja uwielbiam starsze panie w koszulkach z napisami typu "pornstar".