Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość321

Mamy na CZERWIEC 2016

Polecane posty

ojej, Asiu, współczuję, mam nadzieję, że teraz będzie już tylko dobrze ;* @mamnadzieje.. - dobrze, że Ci coraz lepiej, zdrowiej ;* @Czerwiec,Gracjanka - ano nie chcę, póki co, jakoś tak... na razie wolę się nie nastawiać... może na połówkowym się złamię, zwłaszcza że od wczoraj mój chłopak zaczął mocniej marudzić, żebyśmy poznali płec jednak. Chyba kolejne usg go bardzo nakręciło.^^ co do spania, zasypiam na brzuchu na razie, ewentualnie na prawym boku, ale na brzuchu przestaje mi byc wygodnie. ; / Na lewym nie lubię spać, wiem, że tak jest lepiej i wgl, ale odwlekam ten moment jak mogę, bo zwyczajnie nie umiem zasnać tak odwrócona. ; / @Sylwia - powiedz mi, proszę, co to są półśpiochy? czuję się potwornie niedoedukowana. (A propos, ostatnio w tesco były różne przesłodkie ubranka, ledwo się powstrzymałam od zakupów <3 szkoda, że poprzeceniane są głównie zimowe, tak to bym miała pretekst, by już coś kupić dla maleństwa...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia cieszymy sie ze juz masz to za soba i ze jest juz wszystko ok i gratulujemy corci tak jak piszecie najwazniejsze zeby było zdrowe kochane ja doswiadczyłam wczoraj tyle pieknych kopniaczków wieczorem nawet moj maz je poczuł takze malenstwo coraz wieksze smiejemy sie bo kopało tylko jak ogladalismy automaniak czyli pewnie chłopak hihi ale moja corcia tak bardzo chce miec siostrzyczke ze jak bedzie dziewczynka tez sie ciesze miłego dzionka pisac jak tam sie czujeciee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
-Sylwia-o super z tym domkiem... Urzadzicie sie, pomalu do przodu stresu nie ma:)do czerwca zdążycie... :) my mieszkanie jak kupilismy to remont od podstaw, rwalismy cala hydraulike, elektryke, kulismy ściany, robiliśmy wylewki... No i cala reszte, wiec troche nam zeszlo, glownym problemem bylo kladzenie karton gipsow.. Nigdy wiecej "fachowca z rodziny"... Tylko opoznil nam wszystko zamiast 2tyg grzebal 2miechy...reszte robiliśmy sami tempem ekspresowym, glownie z moim tata... Do tej pory pamietam kucie tynkow siekiera i ten pyl w nosie i noszenie betonu wiadrami :) -Alex to czas juz sie zlamac :) tymnardziej jak ciuszki juz ogladasz to fajnie wiedziec jakie kupowac, bo co zrobisz jak Ci sie spodobaja jakies z autem a bedzie dziewczynka albo na odwrot :) -Asia-dziewczyny dobrze pisza, dorwac Cie tylko i spuścic lanie... Nastresowalam sie przy czytaniu... Dobrze ze wszystko jest w pprzadku... Nawet nie probuje sobie wyobrazic co czujesz... Dobrze ze jest teraz tyle możliwości badan ze mogli to jeszcze dokladniej sprawdzic.... Ja mialam prenatalne i badania z krwi tez, z tym ze nie wiem czy one sa pappa czy nie, 150zl placilam (te pappa chyba drozsza sprawa) tez czekalam 2tyg...w miate spokojnie, za to dzwonilam z sercem w przełyku... Tyle ze powiedzieli mi ze nie musze po nie przyjezdzac bo wszystko jest jak powinno wiec odbiore w lutym... Sam telefon dla mnie byl stresujacy wiec nie wiem jak dalas rade tyle czasu w niecierpliwości.. Jakis koszmar... Ja dzisiaj licze zs bedzie lepszy dzien jak wczoraj, chociaz sie nie zapowiada... Znow problem z zasnieciem potem liczne pobudki.. Jestem niewyspana i co gorsze usnac nie moge.. Nie wiem czy mi mlody po pecharzu kopie czy co, bo znow zaczelo mi sie nocne latanie do kibelka... Nie mówiąc o tym ze jak mam smaka to czuje sie terroryzowana, wiec wczoraj przed snem musualam zjesc mizerie z wielkiego ogorka i polowa opakowania smietany... Dopiero sie uspokoilam.. Wczoraj mo nerwy siadly, czy Wam tez tak daja popalic hormony??? Caly dzien wszystko lecialo mi z rak.. Dosłownie, zalalam pol kuchni goracym olejem, jak zmywalam pol kuchni w wodzie o co bym nie ruszyla to klops.. Maz wrocil z pracy to w drzwiach go opierniczylam zupelnie bez powodu i 10min pozniej zastanawialam sie w sumie za co... No i nie wiem... Oby tylko dzis byl lepszy dzien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, dzisiaj znów slabo spalam, co noc mam strasznie duzo snów, sa bardzo realistyczne, czasem budze sie spocona, męczy mnie juz to. Dziewczyny ja tez od 2 dni czuje moja córeczkę :)) niby wczesnie bo to 18 tydzien i pierwsza ciaza ale lekarz mowil ze mozna sie spodziewac pierwszych ruchów 18-22 tydzień. Na początku nie bylam pewna czy to to :) lezalam sobie wieczorem, ogladalismy film i nagle poczulam cos tak jakby delikatne dotknięcie od srodka, jakby jakis wiekszy pecherzyk dotknal brzucha delikatnie, później powtorka jajby lekki zadrgal miesien na sekunde. Jeszcze mialabym wątpliwości ale czulam to wszystko w dolnej czesci brzucha powyżej wzgórka lonowego i na boki. Teraz starzm sie skupiac na tych odczuciach ale to głównie wieczorem albo z samego rana jak sie przebudze. Długo na to czekalam ach :) Dzis czeka mnie mala wycieczka, troche sie boje wychodzuc bo jest mrozno ale coz.. Milego dnia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goscczerwiec27 bo wlasnie, tak jak napisalam tez mam ciezkie noce, zdarza sie ze wstaje do lazienki nawet 7x ! Poza tym wieczorami nie moge zasnac bo czuje jak mi strasznie mocno serce wali. Jak sie przygladam klatce piersiowej to bluzka chodzi mi tak jak bihe puls! Nie wiem czy to normalne..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
Beezka-raczrj normalne... Bo mam to samo... Klade sie i slysze swoje serce jakbym je miala przy uchu... Co utrudnia mi tylko zasniecie... Ale to normalne bo nasze serca teraz pompuja duzo więcej krwi, wiec powodu do stresu nie ma... :) Ze snami tez mam poryte.... Snilo mi sie ze spie... Sen we snie, masakra jakas... I.. Snila mi sie jałówka! Nie krowa tylko jalowka.... Po powtornym przebudzeniu i zaloczeniu wc znow mialam głupi sen.. Ze kupuje paczka... A dostaje zamiast paczka jakas poskrecana bulke slodka i opieczone kurze nóżki tyle ze z pazurkami, te rapetki... Masakra, skąd takie glupoty przychodza do glowy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
Oj i ja mogę dołączyć się do grona niewyspanych. Późno się położyłam. Synek po 18 zasnął i juz o 4 chcial, żeby mu mleczko odgrzać, a że odzwyczaił się od pieluszki to później miałam spacery do łazienki z nim. Przez sen jeszcze nasika w pieluchę, a jak nie śpi to juz nie nasika i koniec. Wczoraj musiałam z zakupów wrócić przez to wczesniej. Jakby nie ten mróz to byśmy sie gdzieś schowali o na drzewko by nasikał a tak to zaoszczędziłam kilka złotych. Zbieram się z nim zrobić badanie krwi. Mam nadzieje, ze nam się to uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
Beezka - z ******* mam to samo, tez 18 tydz i czuje je lekko rano i wieczorem... Czasem udaje mi sie uchwycic ten moment czasem nie... Poza tym jednym kopem ktory dostalam w pon... Bo bylo dosc wyrazne chyba na rozped w nowym tygodniu:) pozostale to lżejsze gilgotanie i smyranie... Poczekamy jeszcze troche to bedzie wyrazniej :) Ciekawa jestem kiedy gin mi zrobi usg... 2.02mam wizyte hmmm... Ale obaeiam sie ze do 25.02do prenatalnych sobie poczekam... A bardzo jestem ciekawa czy młody to na 100%mlody czy jednak mloda.. Kurde szkoda ze co tydxien usg nie ma w ciazy :) chociaz co wizyte gibek sprawdza serce i dla mnie to tak stresujacy moment jak bierze ten przyrzad... To boje sie zeby tylko bylo slychac... Gdzies mam takie lęki... W sumie nie wyobrazam sobie innej wersji jak szczesliwie do porodu i na sama myśl ze roznie w zyciu bywa dostaje ataki strachu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
Kawusia to masz malego glodomorka w domu :) ale lepiej tak niz tadek niejadek :) no i dobrze ze bez pieluszek.... Korzystaj z odpoczynku od przewijania bo niebawem powtorka z rozrywki :) Krew Twoja czy malucha beda badać??? Trzymaj sie cieplo-dacie rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry, wczoraj miałam średni dzień, rano po przebudzeniu podczas przeciągania tak mi się coś naprężyło po prawej stronie ,że szok cały dzień miałam twarda macicę i o ile w ogóle wstawałam to bardzo zgarbiona żeby nie naciągać mocniej brzusia. Na szczęście dziś jest już w porządku :) ruchy czuje wyraźnie więc jestem spokojna, nawet udało się żeby mój TŻ poczuł wyraźnego kopniaka, albo boksa :P Piszecie o tym parciu na pęcherz - mnie to na szczęście nie dotyczy :) to znaczy ja normalnie każdej nocy budzę się w nocy żeby sie napić , przy okazji robię siku ale żeby częstotliwość tego się zwiększyła nie powiedziałabym . Dziś jeszcze mam wolny dzień ale jutro juz idę do pracy, czuję się dobrze, przeziębienie w sumie minęło także nie ma co się obijać ;) Wczoraj zapytałam mojego lubego co sądzi o imieniu Kazik i co sie uśmiałam jak on z takimi emocjami powiedział " OOOO ni chu chuuu, żadnego TAKIEGO U NAS NIE BĘDZIE " my jeszcze nie wiemy jakiej płci maluszek siedzi w brzuszku, chociaz bardzo byśmy chcieli. Asiu aż mnie dreszcze przeszły zanim doczytałam do końca , ciesze sie bardzo że badanie wyszło dobrze. Bezzka te sny to potrafią wykończyć człowieka , masakra jakas często po całej nocy budzę się bardziej zmarnowana niż bylam zanim się położyłam ;P Dziś do załatwienia mam kilka spraw na mieście więc czeka mnie pierwsze wyjście od soboty , na dworze zimno , trzeba sie ciepło ubrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bezzka a z tym sercem to doskonale rozumiem, wczoraj wieczorem tto masakra jakas po prostu tak mi dudniło jakby chciało wyskoczyć , czułam je w całym ciele. Najcześciej właśnie takie coś zdarza mi się wieczorami jak juz sie położę do snu to przez dłuższą chwile mam takie coś, po czym sie uspokaja i jest spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 1987
Widze ze nie tylko ja mam ciezki poranek glowa mi peka jak zawsze kiedy sie nie wyspie. Zlapalam to wstretne zapalenie pecherza wiec nawet nie liczylam ile razy w nocy wstawalam:-( Ja na kazdej wizycie mam robione usg i tez sie zawsze boje czy wszystko dobrze, na pocztku wizyty mialam cisnienie 140 a na koniec jak sie dowiedzialam ze jest wszystko dobrze to juz 125. Dobrze ze lekarz zmierzyl drugi raz;-) Kazda wizyta to straszny stres a z drugiej strony nie moge sie jej doczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że nie tylko ja mam problem z nockami. Tylko ja często śpię popołudniu a później przez to w nocy nie mogę spać...Wszystko mnie budzi a najbardziej chrapanie męża. Jak spi na jednym boku to nie chrapie a na drugim (ulubionym) i na wznak non stop:( i tak cała noc jest walka żeby się przekręcil.... Ja dzisiaj z córcia w domu bo ide z nią do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gracjana090515
Witajcie dziewczyny! :) Dziś ostatni moj dzien w pracy :) o 18:30 wizyta u lekarza... Nie moge sie doczekać! :) -justek007 kochana zobaczysz jak ci zleci czas do czwartku! :) - TPM3 kochana nawet najgorszemum wrogowi nie zyczylabym tego co ty przeszłas... Nie chce, i nie moge sobie wyobrazić tego jak bardzo sie bałaś... Ale jestes dzielna kobieta, bo od samego poczatku wierzyłas ze z dzieckiem jest wszystko ok. :) gratuluje córeczki!!! :) życzę ci spokojnej ciazy aż do rozwiązania! :) -alex95 kochana mimo wszystko cie podziwiam, ze to tego czasu nie chciałas wiedzieć. -justynka1986 heh ale fajnie, pozazdrościć tych kopnaczkow dla męża. Moj cały czas czeka zeby dotknąć jak bedą wyczuwalne na zewnątrz, i cały czas pyta: " gdzie jest? W ktorym miejscu? " i dotyka zeby tylko coś poczuć :) -goscczerwiec27 heh zdarzają sie słabsze dni. Nie przejmuj sie kochana. Mąż to napewno zrozumie... :) trzymam kciuki zeby dzisiejszy dzien był dla ciebie lepszym!! :) Jeżeli chodzi o parcie na pecherz to ja mam okropne. Szczególnie wieczorami. Najbardziej denerwujace jest to ze wysikam sie do " końca" ale jak chce wstać z toalety to nadal sikam i czuje jakbym miała drugi pecherz z którego sikam. Tragedia... Bo przez to nie moge zasnąć i tak idę z 10razy po 8 minut do toalety zeby sie " wysikac do końca". Dziewczyny trzymajcie kciuki za moja wizyte. Zeby maluch sie pokazał kim jest czy dziewczynka czy chlopczykiem? Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaga2016 noo chrapanie meza tez słyszę. Najgorsze jest to ze jakby sie nie położył czy na boku, czy prosto czy na brzuchu chrapie tak głośno ze pewnie sąsiedzi słyszą. Tragedia... :/ najgorzej jest jak sie w nocy rozbudze a on chrapie, to nie śpię juz do rana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 1987
Dziewczyny mi tez przeszkadzalo chrapanie meza i ciagle go budzilam zeby sie przekrecil na bok. Ktos mi polecil stopery kupilam takie plastelinowe do lepienia i naprawdę super sprawa nic nie slysze;-) budzi mnie tylko pecherz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TPM3
Kochane dziewczyny,dziękuję za wszystkie ciepłe słowa i empatię.Nawet nie wiecie,jak to dobrze czuć się tak rozumianym,a kto lepiej zrozumie to,co przeszłam od innych kobiet w ciąży,że tak zapytam retorycznie...Jak wykonywałam ostatni telefon,to miałam ciśnienie 160/110 ,mimo że biorę leki na ciśnienie.Rzeczywiście w głębi serca wierzyłam,że moje maleństwo jest zdrowe i nawet byłam trochę zła,że moje wiara nie jest na tyle silna,by zrezygnować z amniopunkcji.Jednak przy tak wysokim ryzyku,jak mi wyszło,po prostu nie mogłam inaczej.W święta ratowało mnie to,że tak miło mi mijały z moimi córeczkami i mężem.Dziewczyny dawały taką radość i energię,razem lepiłyśmy pierogi itd.Pochłonęłam też chyba ze 4 grubaśne książki,by się oderwać od myślenia.Tylko momentami, jak byłam sama,to mnie tak dopadało,że aż mnie coś dławiło w środku z lęku.Dużo się modliłam.Wiecie co,już nie ma co wspominać,dobrze,że mam to za sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TPM3
Justynko 86,ja sobie bardzo chwalę to,że mam dwie córki(wkrótce 3,hehe). Dziewczyny świetnie się dogadują i trzymają sztamę. Sylwia,my też będziemy mieć domek.Właściwie to wieść o mojej ciązy przyspieszyła decyzję.Trochę mnie przeraża podwójna wyprowadzka.Mieszkanie ,które sprzedajemy musimy opuścić w maju,a do nowego domu wprowadzimy się pod koniec sierpnie,jak dobrze pójdzie.Tymczasowo musimy przenieść się do takiej wydzielonej części domu(2 pokoje) po moich dziadkach,od lat bez remontu,które teraz pełnia rolę naszego magazynu rzeczy niemieszczących się w mieszkaniu.Warunki niespecjalne...Wszystko to zbiegnie się z zaawansowaną ciążą.Ale co tam,muszę dać radę,byle tylko wszystko dobrze było z dzieckiem. Fajne są te ruchy,które czujemy.To chyba jedno z najpiękniejszych odczuć ciążowych. Kawusiu,podziwiam cię,ja już tak odwykłam od porannego wstawania.Jestem na zwolnieniu,straszą córkę mąż zawozi do szkoły na 7.10,a młodsza ma na druga zmianę,więc śpimy obie do 9-10 rano.Za to noce już podobnie jak u Was,jakieś sny,pobudki. Gracjana-napisz po wizycie ,no i fajnie,że będziesz od jutra wypoczywać. Dziewczyny,zdrowia dla wszystkich i miłego dnia.Dziękuje jeszcze raz za ciepła fluidy i wirtualny wycisk,hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieje ze przyszla mama
Hej:) Co do czesco malopolski z ktorej jestem to ja mieszkam przy granicy małopolskiego ze swietokrzyskim i nie tak daleko śląskiego czyli raczej na polnoc:) U mnie temp juz nie wrocila. Dochodziło tylko do 37.5 wiec ok. Katar mi odpuszcza ale teraz zaczął sie kaszel mokry i meczacy. Ale skoro mnie przechodzi to wiadomo ze mojego meza bierze. Po wywiadzie detektywistycznym przeprowadzonym przeze mnie znalazlam prawdopodobne zlodlo infekcji. Jak mowilam naprawde o siebie dlabalam i nie mialam gdzie tego zlapac. Ale dowiedziałam sie ze narzeczona mojego brata byla chora na antybiotykach ,przychodzila do nas i nic sie nie przyznali. Powiem wam ze nie wiem co sie ze mna dzieje od soboty. Płacze o byle co. W dodatku wczoraj moj brat zaczal awanture o taka byle p*****le ze mnie az nerwy szarply i nie wytrzymalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
Gracjanka, - w koncu dziewczyno odpoczniesz!!!! :) tak jak Ci sie to nalezy! :))) koniec tyrania Asia - racja, grunt ze juz za Toba, no i teraz możesz spac zupelnie spokojnie wiedzac ze wszystko jest jak powinno :) co do mnie przeprowadzek to gratulacje domku:) jakos przetrzymacie ten okres przejsciowy :) to Twoj maz prawdziwy "babski król" :)) Oj dziewczyny.... U mnie to samo z chrapaniem... Tzn ja mimo wszystko juz przestawilam sie na lewy bok i na nim w miare możliwości zasypiam i spie, nawet zrobilo to sie wygodne i jak probowalam usnac na prawym to nie moglam... Za to na lewym.. To jak nie chrapie (szturchanie, smyranie, gadanie-nic nie pomaga), to znowu dmucha mi... A jak nie dmucha to mamrota przez sen.. Juz kilka dni takich mialam ze bylam gotowa wstac i isc spac na wersalke... Stopery fajne rozwiazanie tyle ze ja lubie czuwac i dziwnie bym sie czula pozatykana :) używałam czasem na studiach jak sie uczylam:) Niestety wszystko wskazuje ze dzisiejszy dzien bedzie równie udany jak wczorajszy... Dalej wszystko z łap mi leci, wlaze na ściany porazka... A w koncu mam w planach siasc do maszyny i uszyc ta poduszke rogala tyle ze w dużej wersji w ksztalcie litery C. Wszystko juz na nia mam tylko nie wiem jak moje dzisiejsze zdolności manualne... Może uda mi sie nie przyszyc reki do materialu... :) jako wypelnienie uzyje gabki mam jej pelno bo jakis mebel w niej przyszedl, czesc zostawie na mate dla malca na podłogę a reszte w poduche... Wszyje to w jalis byle jaki materiał, A jako poszewke mam taki milusi koc wiec bedzie przytulasna moze mi to oslodzi te ciezkie noce:) jak maly sie urodzi to ja przerobie na poduche do karmienia i siadania :) pewmue najpierw sama na niej siedzieć bede, zawsze jakas amortyzacja dla poszarpanego tylka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
Mam nadzieje.... Ciesze sie ze juz jestes zdrowa :) co do humoru nie martw sie mam to samo..... Becze o byle co... Co dla mnie jest dziwne, mnoe ogolnie ciezko rozczulic czymkolwiek a teraz plavze o wszystko... Z radosci, ze smutku, ze zlosci, niedlugi bede plakac bo snieg pada albo snieg sie topi :) to wszystko hormony... Na meza wyzywam i od razu placze ze wyzywam... Nawet nie probuje tego ogarnąć, ciesze sie tylko ze mnie kocha i stara sie byc wyrozumialy... Wczoraj tylko spytal czy jadlam lody... I zebym zjadla moze mi przejdzie, no i po lodach bylo lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex polśpiochy to takie jakby luźne rajstopki na gumce. Asiu Współczuję przeżyć, wyobrażam sobie ulgę teraz więc nadrabiaj i ciesz się zdrowa ciąża podwójnie :) Wczoraj wieczorem na mnie spadło przerażenie, bo się dowiedziałam, że kolega Szymona z przedszkola ma ospę. On był u nas w poniedziałek! Dziewczyny ja nie przechodziłam ospy!!! Miałam skierowanie na badania obecności przeciwciał ospy ale przez pewne zamieszanie nie zrobiłam. Wstałam dziś przed 8, zawiodłam Szymona i chwile postalam z panią PrzedszkolAnka podczas rozmowy zrobiło mi się ciemno przed oczami i o mało nie zemdlilo. Wróciłam do domu, zjadłam śniadanie i usnelam... budzę się dopiero teraz, kawa, bo nie daje rady, jestem nieprzytomna... no i dwie słodkie rurki poszły :) a jeszcze czekolady z bakaliami mi się chce... Słyszałam wczoraj, że dziecko "w naszym okresie" śpi nawet 20 godz na dobę, jak kot. :) Rozefi Kazik supeeeer ! Chyba sama poddam do rozwagi, ale póki co mam jednak nadzieję że będzie to IGA.... Śniło mi się ostatnio, że to chłopiec. .. a sen tez był niezwykły, bo usg robiła mi... pani Szymka, a ze nie mogła się do patrzyć płci to wyjęła dziecko, a potem z powrotem je włożyła do brzucha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 1987
Fajnie dziewczyny ze wszystkim nam sie powoli uklada i ze dzieci rosna zdrowe;-) Zazdroszcze Wam ze juz wiecie kto w brzuszkach mieszka;-) Jakis czas temu byl temat pepkow Wroce do tego bo moj jest coraz bliżej wierzchu a zawsze mialam gleboko zapadniety i zauwazylam taka cieniutka czerwona linie biegnaca od pepka w dol. Wam tez sie brzuszki zmieniaja,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 1987
Sylwia bardzo ciekawy sen;-) Nie chce Cie straszyc z ta ospa ale kobiety w ciazy szybko lapia takie choroby:-( Moja siostra przechodzila ospe w ciazy. Podobno to chorobsko rozwija sie 2 tygodnie zanim da objawy, mam nadzieje ze Ciebie to ominie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
Ja juz po badaniach. Miałam morfologię, ft4, mocz i magnez. Spotkałam koleżankę, która pracowała ze mną. Zawsze była niesamowicie zadbana, umalowana, ładna wymyślna fryzura. Zmieniła pracodawcę i od razu zaszła w ciążę. Ma termin na koniec maja. I głupio jej iść na zwolnienie. Jak ją zobaczyłam to aż mi się żal zrobilo. Zaniedbana, przemęczona. Skarżyła się, że czuje dziwny ból w dole brzucha a do lekarza nie może się dodzwonić. Mam nadzieję, że pójdzie niedługo na zwolnienie i odpocznie trochę. Mam podobnie z pęcherzem. Przed wyjściem z domu na usg poszłam do toalety. Po 15 min. lekarz , gdy tylko przyłożył głowicę powiedzial "a pani to die sikać nie chce? Bo tu z litr czeka" aż mi się głupio zrobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
** Asia ja się bardzo cieszę, że u nas będzie druga dziewczynka :) Przypomnij mi jaka jest u Ciebie różnica wieku? ** Dziewczyny ja to muszę Wam napisać, że mi się marzy trzecie dzieciątko!!!Jeszcze drugiego nie urodziłam a trzecie mi w głowie ;) Zawsze chciałam trójkę. Wiekowo już nie taka młodka jestem, chociaż nie wyglądam na swoje lata...ale kto wie może jeszcze zdecydujemy się na kolejne, może wreszcie jakiś synuś by się udał ;) Wiec jak zdrowie pozwoli i dziewczynki nie będą dawały za bardzo czadu to może jeszcze namówię męża :) Tylko coś czuję, że ze wzg na wiek pewnie będę się stresować :( ** Dziewczynki fajnie macie z tymi domkami. A co do przeprowadzek przynajmniej dni Wam szybko zlecą :) ** Gracjanko to wreszcie sobie odpoczniesz :) Daj znać jak tam po wizycie, koniecznie!!! ***A co do nerwowości to ja ostatanio też jakaś bardziej nerwowa jestem :( Córa mi się rozszalała, niedobra... może to też ma wpływ. ** A już myślałam, że tylko ja mam takie męki z mężem w nocy :) Jak zaczynaliśmy mieszkać ze sobą jeszcze przed ślubem spałam w stoperach!!! Bo nie wyrabiałam, zwłaszcza że ja z tych co to lubią mieć ciemno, cicho i ciepło ;) Po narodzeniu córci wszystko się zmieniło, zaczęłam spać jak zabita i chyba oswoiłam się z tym jego chrapaniem...A teraz znowu mnie drażni...Gdyby nie córcia, która czasami nas woła w nocy to pewnie bym spała w stoperach. A mąż nie zawsze śpi tak czujnie jak ja... ** Sylwia zrobiłaś mi smaka tymi rurkami ostatnio i..... też sobie dzisiaj zakupiłam!!! A co !;) U nas w przedszkolu jakiś czas temu szalał półpasieć, też miałam niezlego stresa...A mi się jakiś czas temu śniło, że urodziłam córeczkę :) I się sprawdziło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak Wam pisałam wcześniej dzisiaj byłam z córką u lekarza. Mam z nia problem bo często bolą ją nóżki w nocy...mówi się, że to mogą być bóle wzrostowe ale tak jak lekarka powiedziała trzeba najpierw wszytko inne wykluczyć. Pod tym kątem zleciła nam masę badań. I martwię się bo ma podwyższony wynik tarczycy co zaniepokoiło pania dr. Muszę się skonsultować z endokrynologiem...Tylko minus taki, że terminy strasznie odległe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewcia8505
Kochane muszę się pochwalić moim szczęściem :) Byłam na usg dziś i na 100% dziewczynka będzie Zuzia 18 tydz waży 330 g i ma 13 cm :) Więc lekarz w 12 tyg na prenatalnych miał rację :) A 8 go lutego mamy kolejne prenatalne połówkowe :)A ile wasze pociechy w 18 tyg ważą???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
Robie przerwe w szyciu tej poduszki... Nasilowalam sie z wypychaniem ze masakra... Zobaczymy czy to mi zapewni lepszy sen... Zostalo mi pozszywac dziury po wypaniu i zrobic powloke z koca :) Gość 1987 - mi też pepek coraz bardziej znika... Linii nie mam poki co :) ale znowu mam nowe ciążowe spostrzezenie..... Brzuch narazie nie jest jakis zawrotnie duzy... A juz mam problem z obcinaniem paznokci u stop.... Jak to robic jak czlowiek bedzie bardziej zaawansowany????? W ogole da sie??? Fizycznie jest to mozliwe? Co do tej kolezanki... Szkoda dziewczyny oby szla na L4... Bo to strach.... Ja prace mam typowo biurowa i siedzaca... Ktos by powiedział ze w takiej mozna i do porodu pracowac... Ale wierzcie mi ze kregoslup siadal, rano herbata przyprawiala o mdlosci... Zwykla glupia herbata.... Wstawalam chodzilam ale nic to nie dawalo, brzuch non stop czulam ze sie ugniata, ból i strach ze co jak to moje glupie siedzenie w pracy zaszkodzi malcowi... I powroty w autobusach... Czasem jak wlazl przysłowiowy żul menel albo moher oblany flakonem perfum musiałam uciekac na drugi koniec autobusu... Nie mówiąc o tym ze czlowiekowi slabo ale nikt mie ustapi bo kak ciazy nie widac to tak jakby jej nie bylo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaga, nie martw się na zapas, nóżki na pewno bolą bo rosną, a badania pewnie tylko to potwierdza... Ospą nie trzeba mnie już straszyć, sama boję się wystarczająco. Zdaje sobie sprawę jakie mogą być tego konsekwencje, ale nie będę o tym pisać, żeby się nie nakręcać. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×