ile kasy wydajecie na dzieci

ale co z tego, że to dziecko ma tyle zajęć, nie jest takie małe, jakby tego nie lubiło lub nie chciało chodzić to napewno by o tym powiedziało rodzicom

bardzo mało wydajecie na dzieci.. mi idzie ok 1tys na 1. Kupuje dużo ubrań i często gdzieś wychodzimy np bawialnia, basen, zoo, restauracja.

gość dziś ale co z tego, że to dziecko ma tyle zajęć, nie jest takie małe, jakby tego nie lubiło lub nie chciało chodzić to napewno by o tym powiedziało rodzicom Wypowiem się, bo to częste słowa rodziców którzy przychodzą do mnie z dziećmi. -Nie, nie powie.Czasami dzieci chcą spełnić oczekiwania rodziców a raczej czuja się jakby w obowiązku niepokazujący tego. -Daj dziecku czas swój, on jest cenniejszy dla dziecka niż dziesiątki zajęć. I w odpowiedzi na temat.Wydaje rożnie w zależności od miesiąca.

to nie te czasy, że przynajmniej jeden rodzic był w domu 24h\doba i poświęcał dziecku sporo czasu, czasy sie zmieniły, i dzieci teraz mają troche inne potrzeby, jeśli rodzice mają taką możliwość i pieniądze żeby rozwijać dziecko to to jest akurat duży plus, każdy ma inny charakter, dzieci też, jedno będzie miało dość wszystkiego już po powrocie ze szkoły\przedszkola a inne z radością będzie uczestniczyć we wszelakich zajęciach dodatkowych

na klocki lego nowe i używane wydajemy około 300 zł mc X Masakra, ja malemu kupilam klego kilka zestwow na poczatku i wciaz sie tym bawi. Co miesiac kupujesz mu 2-3 nowe zestawy??? On sie tym nie nadazy nacieszyc bo zaraz ma nowe. Kurcze, to nawet nie chodzi o pieniadze, bo u mnie Lego jest tanie, ale ile tego?

ok. 350zł, dziecko 4 letnie

ok. 3500 w górę. Prywatna szkoła, nauka języków, ubrania itp. Na dziecku nie oszczędzam.

up

co prawda nie mam wyliczone ile wydaje, ale może tak pokrótce opiszę. Mam synka 8 miesięcy. Mały pije mleko modyfikowane Bebiko, gdy był mniejszy próbowałam innych, ale po bebilonie bolał brzuszek, po nanie strasznie ulewał, ostatecznie bebiko okazało się najlepsze, w biedronce chyba 25 zł, zwykle kupuje na promocjach, gdzie za 1kg wychodzi mniej niż 40zł, lub na allegro. Takie 800 gram wystarcza mniej więcej na 2 tygodnie. Kaszkę gotuję sama, nie wiem czy jest sens liczyć kaszkę mannę czy kukurydzianą za 2 zł, któa wystarcza na niewyobrażalnie długo, gotuję sama, bo te gotowe są okropnie słodkie. Kleik ryżowy, paczka około 4 zł, wystarcza na około tydzień. Pozostałe jedzenie no to, to co mam w lodówce, obiadki i deserki też gotuję, pierwsze jakie dostał były przygotowane przeze mnie, po pewnym czasie moich już nie chciał, więc trochę kupowałam, ale ostatecznie na tamte też się wypiął, więc teraz gotowane mięso z kurczaka, kurczaka kupuję od zaufanego gospodarza, za całego płacę około 20zł, mały z tego dostaje piersi i udka, z reszty robię porcje rosołowe:) no do tego warzywa, taki przykładowy obiadek to właśnie trochę mięska, makaron, sparzony pomidor, marchew, pietruszka, seler. Warzywa i owoce mam w domu praktycznie zawsze i to nie ze względu na dziecko, makaron, ryż, kasze, ziemniaki też, a ile taki mały szkrab zje... Nie wiem ile to kosztuje, ale sądzę, że grosze. Co do zabawek i ciuszków, no ja powiem tak, mam dużo koleżanek co mają starsze dzieci i podobną ilość z młodszymi szkrabami, ciuszki i zabawki albo sobie tylko przekazujemy, albo odkupujemy za niewielką cenę, ostatnio cały karton ubrań, że w zasadzie w danym rozmiarze nie musiałam już nic dokupować, dostałam za 50zł. Z zabawkami podobnie, chociaż co prawda na tym etapie to wszystko ląduje w buźce, więc potrzebne są tylko grzechotki, gryzaki, no wiadomo jakiś chodzik, pchacz czy inne przyrządy do nauki chodzenia, ale to przecież nie musi być nowe, też mam takie rzeczy od koleżanek, i gdy przestaną być potrzebne wydam dalej. Chociaż powiem szczerze, że takich właśnie zabawek, które bierze do buźki to w jakimś sklepie z używanymi rzeczami bym nie kupiła. Ach pieluchy i chusteczki. Co do pieluch karton dady (czasem są na promocjach i zawsze kupuję na zapas) kosztuje 50zl i wystarcza na miesiąc, chusteczki nawilżane 3 paczki kosztuje 10zl a na miesiąc potrzebuję 2. No to by było chyba na tyle.

do 7:54 Mozna? Mozna! :) POZDRAWIAM ROZSADNA MAME! Gratuluje podejscia do życia i wychowania dziecka. Wspolczuje rodzicom, ktorzy zapychaja dziecku wolny czas jakims karate, basenem, jezykiem, i bog wie czym jeszcze... oczywiscie, ze popieram zajecia dodatkowe, ale na Boga z umiarem... basen i angielski wystraczy albo karate i jakis jezyk takie przyklady tylko ale jak ktos organizuje zycie dziecku tak, zeby go nie bylo najlepiej w domu to bardzo wspolczuje... zalosne to jest poprostu. DZiecko ma byc dzieckiem a nie chodzacym robocikiem sterowanym przez rodzicow. Mozna stymulowac jak najbardziej ale zeby tak na chama...??? Sama mam coreczke, pieniedzy nam nie brakuje, dziecko ma wszystko czego potrzebuje i nie wydajemy na nie w tysiacach co miesiac! 3500 tys? co z takiego dzieciaka wyrosnie to nawet nie chce myslec, wszystko podstawione pod nos, zero radosci z drobiazgow, z czego taki nastolatek bedzie sie cieszyl??? jakie beda jego wartosci w zyciu?? no jakie?? niech mi ktos odpowie? mam nadzieje, ze moja corka nigdy nie pozna takich polglowkow skrzywdzonych przez rodzicow snobow. "Bo oni dziecku nie zaluja" ja swojemu tez nie, ale wartosc pieniadza musi znac.

w zasadzie to nigdy nie liczyłam ile wydajemy na dzieci.sa wydatki stałe takie jak angielski,basen ,zajęcia sportowe.Na dwójkę dzieci to jest 450 zł miesięcznie.ciuchy kupujemy jak trzeba.Syn ma 12 lat i przez lato tak wyrósl,że żadne spodnie mu nie pasowaly,więc trzeba ubrać mlodego od początku.Część ubrań kupuję na szmatkach,częśc dostaję od znajomych.Kieszonkowe po 50 zł dostają.mają dzieciaki od urodzenia załozone lokaty i tam każdeo miesiaca przelewamy im po parę złotych:)jednego miesiąca wydaję się dużo,bo trzeba kupić książki do szkoly a innego prawie nic.

Na synusia pieska - ok 300 zł miesięcznie

Ja mieszkam w Szwecji, podobno jednym z najdrozszych krajow jesli chodzi o utrzymanie i nie wydaje na dziecko wiecej niz 1500 zl ( tj. ok 3500sek )miesicznie. Corka ma 12 lat, do szkoly jedzie autobusem wiec musi miec bilet miesieczny (ok 160 sek) chodzi na konie (ok. 650sek) basen (ok. 125sek) kieszonkowego ma 100 sek tygodniowo, na jedzenie okolo 1000 sek wiec na ubrania i rozrywki typu kino lub cos innego zostaje nam co miesiac ok. 1200sek (to wcale nie jest malo) owszem corka duzo nie choruje a jakies tam witaminki na odpornosc to koszt ok.150 sek na trzy miesiace wiec takich kosztow to nawet nie licze. Corka ma konto oszczednosciowe ale tego nie wliczam w wydatki bo to nie jest jej koszt zycia tylko moje zabezpieczenie dla niej na przyszlosc.

Mam syna - niecałe 5 lat. Średnio miesięcznie idzie 700-1000 zł. Wliczam w to przedszkole, wyżywienie, odzież i zabawki. Z racji tego że smyk jest chory to duuużo pieniędzy idzie na terapię, leczenie i dojazdy do ośrodków/szpitali. Bywają miesiące że wydajemy na to 3-4 tyś. miesięcznie.

Przepraszam 2 paczki pieluch dada na miesiac???to ile ich na dzien zuzywasz?u nas ida 4 na miesiac

oglądałam kiedyś program tv w, którym mówili, że przeciętny człowiek wydaje na dziecko w okresie 0-18 lat około 100-200tyś, ale czytając tutaj wypowiedzi niektórych pań to ta kwota może być większa

Strasznie dużo tych wydatków! Ja mieszkam za granica. Kupiłam dziecku trzy pary butów w tym roku: sandały, półbuty i miękkie trzewiki. W wakacje na wyprzedaży kupiłam mu trzy pary spodni i dwie bluzy. Dużo dostajemy ciuchów od znajomych. Teraz kupiłam mu kurtkę, czapkę, sweter i buty na zime- 120 euro. Ale w zwykłym miesiącu mleko i pieluszki to 70 euro, używam zamiennie z pieluszkami wuelirazowymi, koszt całego prania naszego ti 20 euro na miesiąc. Poza mlekiem je to, co my. Raz w miesiącu kupuję mu książeczkę albo farby, jakiś drobiazg. Żłobek grosze. Czyli dziecko kosztuje mnie ok 200 euro na miesiac. Wychodzi na to, ze 1500zl to wydajemy na 3 osobowa rodzinę i to kupujemy rzeczy z wyższej półki, Eko bio często...

To takie strasznie ogólnikowe pytanie... W zależności od wieku dziecka, od jego potrzeb może być inaczej. Ja nie wydaję jakoś specjalnie dużo, ale staram się od czasu do czasu zapewnić dziecku coś specjalnego, na przykład urodziny dla dzieci Katowice organizowałam. Pokazy, animatorzy bardzo profesjonalni, zdecydowanie mogę polecić http://uniwersytetrozwoju.pl/art/45/oferta-urodzinowa

To wszystko zalezy od tego, jakie dziecko ma potrzeby i zachcianki. Ja się staram wszystkich nie spełniać, ale tez mój syn nie jest mocno wymagający. Jedyne co, to ostatnio zamarzył sobie iść do prywatnej szkoły - http://szkolykreatywne.pl/technikum/technik-informatyk/. Muszę dobrze przemyśleć czy nas na taki wydatek co miesiąc stać.