co się stało z waszymi pieniędzmi z komunii?

za moje, rodzice kupili sobie nowy telewizor do salonu

ja im z***balem

Mi matka kupiła 2 złote pierścionki od meza sasiadku co je przywiozl wowczas z zagranicy mega wielkie do dziś mam z tych dwóch piercionkow 4 zrobione .

rodzice wydali twierdząc że "na życie"

ja tez zostałam okradziona z pieniędzy, moi kupuli nową kanape i dwa fotele (komplet) a mi zostało 200 zł które wydzielali mi po 20 zł miesięcznie

wydałam :P

nie wiem :O rodzice mi zabrali i wiecej tych pieniędzy nie widziałam :O

Kupili mi zegarek a reszta poszła na "życie" :)

Czyli mówiąc krótko, zostaliście okradzeni przez waszych rodziców ! Wasze pieniądze przepuścili na telewizory, meble i inne głupoty zamiast wziac się do roboty i samemu zarobić, złodzieje i bydlęta !

' na zycie" :/

Ahaha ale temat! Juz sama nie pamiętam ale raczej nic szczególnego, byłam z mamą na jakiś zakupach gdzie mogłam sobie zdecydować co chce itp a poźniej na jakieś drobiazgi

rozumiem że nie oglądaliście filmów w telewizorze, który kupili rodzice, nie siedzie na fotelach i kanapach a także nie jedliście nic z tego co poszło "na życie" tak?

To ja chyba jestem w mniejszości, która swoje pieniądze zagospodarowała własnoręcznie, choć pod nadzorem rodziców :D. Kupiłam sobie rower i walkmana, a reszta się rozeszła na pierdoły.

Powinno sie odbierać prawa rodzicielskie takim ''rodzicom'' którzy okradają własne dziecko

decydując się na dziecko, rodzic ma obowiązek sam zapracować na to, by zapewnić dziecku jedzenie i te wszystkie rzeczy o których piszesz, pieniądze z komunii są jego i jeśli dziecko jest za małe by zdecydować co z nimi zrobić powinni wpłacić mu na konto lub zainwestować np. w złoto, później dziecko zdecyduje czy chce je zatrzymać czy spieniężyć

nie mielismy wplywu na to czy chcemy ten telewizor i kanape ;)

gość dziś decydując się na dziecko, rodzic ma obowiązek sam zapracować na to, by zapewnić dziecku jedzenie i te wszystkie rzeczy o których piszesz, pieniądze z komunii są jego i jeśli dziecko jest za małe by zdecydować co z nimi zrobić powinni wpłacić mu na konto lub zainwestować np. w złoto, później dziecko zdecyduje czy chce je zatrzymać czy spieniężyć xxx zobaczymy jak wy będziecie swoim dzieciom wszystko "zapewniać" wy roszczeniowe gnoje

wiekszosc ludzi nie powinna miec dzieci bez badan psychologiczno-psychiatrycznych

Ja myślę, że w tamtym czasie pieniądze z komunii bardziej przydały się moim rodzicom aniżeli mnie. Nie wiem co z nimi zrobili i nie obchodzi mnie to.

Rodzice mogliby chociaż wpłacić na konto, myśleć przyszlosciowo. Zupełnie nie rozumiem jak można zabrać dziecku pieniądze. To tak jakby rodzice zabrali kasę za wesele. Fotel czy tv można kupić za coś innego

99% ludzi posyła dzieci na komunie do kościola bo tak ''trzeba'', bo wszystkie dzieci idą i przede wszystkim dla pieniedzy i prezentów, smutna prawda... kościol tez zarabia na takich imprezach przy okazji pozyskując nowych wyznawców do swojej sekty i wszyscy są zadowoleni...

Komunia w 1999, zdaje się że kupiono mi łóżko i pojechalam na kolonie.. Mniej więcej za połowę sumy. Drugiej nie wiem. Pewnie na cos poszło

Gdy zajrzałem do barku nie bylo tych pieniędzy, pamiętam to jak wczoraj, a mam dziś 37 lat. Nie dostalem nawet grosza :/ Po latach matka twierdziła, że pojechaliśmy za te pieniądze na wczasy do NRD. Zwyczajnie mnie okradli

moi i tak byli najlepsi, bo ojciec kupił sobie nowy garnitur a matka kieckę na wesele na które się szykowali, ja dostałam 100 zł na swoje wydatki

Mi kupili konsole Playstation (ta pierwsza wersja) od bogatego wujka dostałem nową komórke Ericsson z wysuwaną antenką, ojciec mi ją zabrał i sprzedał, mówil ze jestem za mały na telefon, ze bede dorosly i zapracuje to sobie kupie, darłem ryja, beczałem, rok pozniej dostalem komorke, uzywaną a tamta ojciec sprzedal i oczywiscie wzial pieniadze dla siebie :O ja mu d**e trulem to kupil mi uzywaną

gość dziś Dodam jeszcze, że mam siostrę bliźniaczkę i ten sam los spotkal jej pieniądze... Oblowili sie podwójnie i nazwę to po imieniu... Jednak zostal mi na pocieszenie rower Jubilat 2 i zegarek z montana z 16 melodyjkami. Byl to maj 1986 roku i pamiętam jak jechałem pod blokiem na tym nowym rowerze, była radość :)

Taaaa...okradli was rodzice. A to przyjęcie komunijne to wyprawiliście za swoje...? Wyłożyli hajs na obiadek dla rodziny, to potem sobie zwyczajnie odebrali i tyle. Mnie jeszcze kupili lalkę Barbie w Pewexie :D

Gdy zajrzałem do barku nie bylo tych pieniędzy x to tak samo jak u mnie, dostałam na komunie łącznie ok 1200 zł, nie wiem czy to duzo czy malo, na dzisiejsze czasy to raczej skromnie, dostałam tez za duzy rower górski od chrzestnego, wieże hifi philips od ciotki i złotą bransoletke ktorą nosze do dzis... mama powiedziala ze schowa pieniadze, po jakims czasie zajrzałam tam by wziąc sobie ptasie mleczko ktore zostało z komunii, patrze i nie ma kasy, mowie mamie ze ktos pieniądze zabral, ona ze wziela, twierdzila ze trzeba mi kupic nowe buty do szkoly, ksiązki itp, oczywiscie nie kupila mi takich butów jakich chcialam, takiego plecaka jakiego chcialam, kurtki jaką chcialam, wszystko było za drogie :O po prostu zabrala kase dla siebie

A mi kupili fortepian i jeszcze dokładali do zakupu (to był 2006 rok) :)

Dzieci się o obiady nie proszą to rodzice organizują imprezy, zresztą kiedy ja miałam komunie wszystko inaczej wyglądało niż teraz. Wszystkie takie bo rodzice mieli prawo, a jak pomagają finansowo przy weselu to im kasy nie dajecie