Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wscibskie dzieci wkurzaja mnie!

Polecane posty

Gość gość

byłam w ogródku - mam niemowle akurat zaczeło płakac wniebogłosy w wózku i miałam z nim wejsc do domu, az tu nagle do naszego płotu (mieszkamy w zabudowie szeregowej i mamy swój ogródek i taras) podbiega jakies obce dziecko, na oko 6-7 lat (wiec nie takie małe!) i krzyczy na cały głos: co to tak płacze??? macie dzidziusia?! odburknełam cos i poszłam do domu z dzieckiem jak ci ludzie teraz dzieci wychowuja? ze podlatuje do obcych i nagabuje, wstyd robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
got , przecież to dziecko .... Twoje też takie będzie i każde takie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w dodatku próbowałam uspic moje dziecko wozeniem w wozku i usnełoby, tylko tamto zaczeło drzec sie przez płot jeszcze jak wchodziłam do domu cos wołalo do mnie i chyba rodzica swojego wołało zeby przyszedl zobaczyc jak to moje dziecko płacze! ze wsi sie przeprowadzili, czy jak? bez urazy, ale naprawde rozdrazniło mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci chyba takie są i były zawsze. Choć faktycznie nie każde zagaduje do obcych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli będzie się powtarzalo porozmawiasz z tymi sąsiadami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwsze slysze, zeby 7-letnie dziecko nagabywalo kompletnie obcych ludzi na ich wlasnej posesji - przynajmniej ja takich dzieci nie znam, a mam ich troche w rodzinie i u znajomych. poza tym to nie byli zadni sasiedzi, tylko zupelnie obcy chlopczyk. normalnie podlecial do bramki naszej i zaczal wrzeszczec kto tak placze? czemu placze? wychowujcie dzieci, ludzie, i wpajajcie im jakies zasady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze, ze na przyszly rok robimy wyzszy płot, to i takie sytuacje nie beda miec miejsca. akurat za naszym ogrodkiem jest boczna, cicha alejka prowadzaca do parku i do sklepu i czasem tam ludzie sie kreca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej ja bym odpowiedziała dziecku: Tak. Mamy dzidziusia. Ojej, ojej jaka afera. Dziwne są tutaj kobiety na tym kafe. Jakies takie wydelikacone i drażliwe, szukające dziury we wszyskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
postaw se mur berliński i to pod prądem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dodatku kiedy wieszłam pieluszki mojego dzieciątka to tamten bachor dar ryja a co to ? a co robisz ? czy to pieluszki ? a czemu nie masz pampersów /? coza wredny pomiot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co? nie udało się rozwiesić pieluszek twojego bachora, bo dzieciątko zza płotu cię zagadało? :) zgorzkniały babon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaobaczymy autorki jak twoje dziecko podrośnie i będą sie zdazaly podobne sytuacje. Jak ktos nie ma takiego dziecka wiekowo nie zrozumie ze dzieci mogą się bawić np na podwórku głośniej lub chcieć zapytać o cos przeciez to nie jest na złość. Mój syn jak miał 4 lata i bawił sie pod domem to u sąsiadów wielkie halo ze ich maluszek śpi na podwórku w wózku niech moje dziecko sie uciszy a on sie tylko bawil przeciez byl u siebie . ale jak ich dziecko podrosło a ja miałam druga córkę to jak ich dziecko sie darlo w ogrodzie a moja spala w wózku i ja budził to oni problemu nie widzieli bo przecież on sie tylko bawi a moja córka ma spać w domu. Wiec punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecko nie jest bachorem !! to wy macie bachory !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda słów autorka jest psychiczna i tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może faktycznie autorka jest trochę przewrażliwiona,ja bym grzecznie odpowiedziała na pytanie/pytania,ale zwróciłabym równie grzecznie uwagę na temat tego,że takie zachowanie jest po prostu niegrzeczne. U mnie jest inna sytuacja; co rusz przylatują koleżanki mojej 6-letniej córki (w tym samym wieku),drą się przez balkon (mieszkam na parterze) czy młoda może wyjść na dwór,jak mówię nie, to zaraz jest "a dlaczego?", "bo ma karę/musi posprzątać/kąpie się..itp", "ale dlaczego..a kiedy...a po co"...jak kiedyś nie wytrzymałam i powiedziałam "Bo nie!"i zamknęłam balkon,to 5 sekund później był domofon i "sto pytań do". No ludzie święci,z jakiej racji ja mam się tłumaczyć przed 6-letnimi dziećmi???? Za moich czasów jak rodzice koleżanki powiedzieli,że nie może wyjść,to był koniec dyskusji,dziękuję,do widzenia. Żadnych pytań a po co,a dlaczego...No do głowy by mi to nie przyszło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojjj autorko aleś ty płytka i tępa... Jest pełno takich dzieci...i to nie jest kwestia wychowania a raczej temperamentu... Są dzieci które interesują się niemowlakami i tyle... Ja jak przychodzę po moją mała do przedszkola z jej młodszym bratem w wózku to całe przedszkole leci zajrzeć do wózka... I co to znaczy że wszystkie nie wychowane.... Oby twoje takie wychowane i bon ton było all time :-) bhehehe ale wież mi ze nawet jak się tłumaczy i upomina dzieci to te non stop popełniają jakieś głupoty... Na tym polega dzieciństwo... Nie chciałabym mieć takiej sąsiadki jak ty... Naburmuszona bo jej dzidziuś został wybudzany...Jezu mam dwójkę starszych dzieci... Chyba bym je znienawidzila mając podejście że są be bo mi najmłodszego dzidziusia wyzbudzają.... Albo chormony ci buzuja albo jesteś wredna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no bo jesteście wychowane w strachu, dorosły jest pomnikiem cnot, nie wolno zagadywać, dyskutować, mówić na "ty" ;) bardzo dobrze ze teraz zaczyna się to zmieniać, dzieciaki nie bedą się chować w jakichś chorych paradygmatach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no bo jakieś bachory sk****ałe będą mi paczeć przez płot i paczeć na moje maleństwo niech s********ja bo psa puszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie lubię takich przyczepiających się dzieci. U starszych to jednak jest kwestia wychowania. Mnie np. dzieciaki zaczepiają, bo mamy szczeniaka i o tyle, o ile stwierdzenie "jaki słodki" jest ok, o tyle tysiąc pytań łącznie z ceną psa od dziecka około 9-10 lat to przesada. Moje ma 3 lata i owszem komentuje różne rzeczy na ulicy, ale to jest wiek nieporównywalny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie ja pisalam o tym wieszaniu pieluch, to oczywiscie juz podszyw - stac mnie na dobre pampersy i na wiele wiecej ;) nie w tym rzecz- odpowiedzialam w sumie grzecznie temu dziecku i poszlam, bo nie mam ochoty wdawac sie w gadki gdy rownoczesnie probuje uspokoic / uspic kilkumiesieczne niemowle! - rzecz w tym, ze teraz dzieci coraz bardzie BEZCZELNE, niewychowane i smiale - i to mnie drazni, nie akceptuje takiego wlazenia z butami w zycie obcych ludzi i tyle. przeciez mozna takiemu dziecku wytlumaczyc co wolno a co nie, to nie byl 2-latek powtarzam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wytłumaczyć, jasne... Ja mojemu ciągle tlumaczę, a i tak jest właśnie takim gadułą, co zaczepia. Też ma 6 lat. I co teraz? Uśpić? ;-) Niektóre dzieci mają taki temperament. Z drugiej strony może to i lepiej w dzisiejszym świecie... Ja się spotkałam z kolei z sytuacja, ze jakaś obca kobita z roczną może wnuczką zaczęła mi wtykać to dziecko do gondoli z noworodkiem, bo chciała pokazac dzidziusia... I wtedy mój syn jej odparował: Proszę nie podchodzić do mojej siostry, bo trzeba umyć ręce zanim się dotknie małego dziecka :-p Ja nie uznałam tego za bezczelność i cieszę się ze moje dziecko jest śmiałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmiałe nie jest równoznaczne z bezczelnym autorko. Chłopiec był jeszcze mały, ciekawy świata i Twojego bobasa. Korona by Ci z głowy spadła gdybyś z nim pogadała? Chyba nie. Też nie lubię niegrzecznych dzieci, ale z tego co piszesz ten był grzeczny tyle że ciekawski. Zdajesz się być osobą z przerośniętym ego. Zastanów się raczej nad sobą bo Twoja reakcja jest nieadekwatna do sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie, mialam gadac z obcym dzieciakiem, gdy moje ryczy wnieboglosy :D zawsze staram sie szybko uciszyc jesli jest w ogrodku, zeby nie zaklocalo ciszy i nie wkurzalo innych - wychodze z zalozenia, ze nie kazdy ma obowiazek sluchac ryku mojego niemowlecia. wiec bylam zajeta uspokajaniem dziecka, wkurzona, lekko zestresowana sytuacja - wiadomo, a tutaj maly podlatuje i jeszcze krzyczy do mnie. w ogole nie wiem gdzie byli jego rodzice, czemu nie zareagowali - przeciez bylam obca osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj dzieci się dzielą na śmiałe albo wstydliwe. A czasem są bezczelne...Znam takie jedno, lat chyba 5 i potrafi wejść do domu obcych ludzi (sąsiadów) i zagadywać, a że oni mieli dziecko no to niech sobie chodzi. TYlko że smarkula zagląda do szafek, pokoi, otwiera lodówkę i bierze sobie różne rzeczy! W obcym domu. Wypytuje o dziwne jak na jej wiek sprawy.. ile kosztowało to i tamto. To nie jest śmiałe dziecko. Zawsze jak ją widzę mam ochotę za kudły wyszarpać. A naprawdę lubię dzieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i jesteś przewrażliwiona, ale dzieciak też ma trochę piekielności :P No, postawcie się w miejsce autorki: jesteście na SWOIM podwórku, wasze małe dziecko sie obudziło, ryk krzyk i stres, bo małego trzeba uspokoić a tu wam obcy dzieciak podbiega do płotu DRZE SIĘ o byle pierdołę przez co wasze maleństwo jeszcze bardziej płacze mimo prób uspokojenia. Nie byłybyście wkurzone ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko pamiętaj,żeby strzelic w ryj swojemu gówniakowi gdy kiedys zagada do sąsiada.Przecież to BEZCZELNE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość [21:15} zgadzam się w całej rozciągłości :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ty jestes przewazliwiona, bylas zla ze dziecko nie chciało zasnac i plakało a nie ze inne podeszło i zapytało z ciekawosci jak to dziecko. trzeba było wziac swoje na raczki to by zasneło a nie szarpać w wozku,potem takie dzieci maja chorobe sierocą ze je matka waliła tym wozkiem zamiast przytulić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka chyba jakaś nie teges.Mieszka przez płot z sąsiadami i nawet sie nie znają, skoro nie wie ile lat ma dzieciak,który do niej zagadał,i odwrotnie-sąsiedzi nie wiedzą,ze ona ma dzieciaka.To możliwe,zeby nie znac się z sąsiadami?Wy też tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam twój topik i jest to chyba kolejny topik który utwierdza mnie w poczuciu że zadziwia mnie dzisiejsza generacja młodych żon-matek. Jesteście bardzo samodzielnymi kobietami. Macie wykształcenie, na tyle dobre zarobki że kupujecie nowe samochody, budujecie domy, przedstawiacie siebie jako kobiety światowe, które zjeździły może nawet i pół świata. Po czym... zakładacie takie topiczki z takimi problemikami że sie w pale nie mieści. No nie kumam. Dobrawdy nie kumam jak to działa. O co chodzi z tymi dziewuchami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×