Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak mam spoważnieć ?

Polecane posty

Gość gość

Pomóżcie. Mój problem polega na tym, że w pewnym towarzystwie mówię dużo, nie potrafię się skupić, w pracy mi nie idzie. Mogłabym gadać, gadać i gadać, śmiać się z byle pierdoły, opowiadać o wszystkim i o niczym, dużo przeklinam. Znowu z drugiej strony, gdy jestem w domu bądź w towarzystwie ludzi starszych jestem odbierana jako ułożona, inteligentna osoba. W pracy inaczej - jak jakiś kretyn. Mam plany na firmę, mam plan na życie, mam dziecko które ma się przy mnie cudownie, ale moje nie opanowane zachowanie w pracy skutkuje tym, że w domu w myślach pluję sobie w twarz pytając : dlaczego dziś znów przez prawie 8 godzin zachowywałam się jakbym była jakaś nadpobudliwa .... powiedzcie, czy któras w was też tak ma ? z daleka wygląda to tak, że pół dnia zachowuję się dosłownie jak idiotka, a resztę dnia jako przyszła biznes-woman, poważna, itp. itd. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu jesteś idiotka. Piszesz na kafeterii więc nie może być inaczej. Taka się urodziłas i taka umrzesz. A firmy nie zakładaj taka kretynka jak ty szybko splajtuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawdopodobnie takie wrażenie odczuwasz tylko ty a nie twoi współpracownicy wynika to z tego że chcesz się im przypodobać to normalne ludzkie odczucie w takiej sytuacji fakt że irracjonalne ale to tylko twoje wrażenie proponuje nie rozmyślać nad tym i żyć jak żyjesz dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam odwrotnie,mówie za mało i sprawiam wrażenie sztywnej to już wolałabym jak Ty - ludzie lubią takich roześmianych ekstrawertyków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po to jest forum, żeby na nim pisać. Być może masz rację, że tylko ja to odczuwam, ale mam później problem z poczuciem humoru , ktoś powie mi, że jestem lekko zakręcona i już w głowie mam tysiąc myśli, o co mogło komuś chodzić ... może chodziło o to, że jestem inna, głupia... miałam depresję, narazie z tego wyszłam. Jestem CAD (dzieckiem alkoholika) co wiążę sie z niskim poczuciem własnej wartości. Może moje zachowanie to kolejny skutek uboczny tatusia pijaczka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolałabym być już taka jak Ty - mało mówić i być jak myszka, przynajmniej nie miałabym codziennie wyrzutów sumienia przez własne zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może stres tak na ciebie wpływa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już sama nie wiem :( W pracy .... olewam trochę pracę, bo nienawidzę jak szef stoi nade mną i dyszy jak liczę pieniądze albo robie inne ważne rzseczy. Przypominam sobie wtedy 'rządy mojego tatusia' jak stał nad mamą z założonymi rękami i patrzył z byka. Zrodziło to we mnie chęć do założenia własnej firmy, żeby nikt mi się w nic nie wtrącał i nie stał na de mną tak jak teraz szef i tata kiedyś. Wiem, że jak mam płacone za pracę, to powinnam ją wykonywac sumiennie, ale obserwuje moją koleżankę od 5 miesięcy jak zapieprza a zarabia tyle co ja, czyli bardzo mało. Więc popijam kawkę, wygłupiam się, co prawda jest jeszcze taka jedna dziewczyna która też ma durne pomysły ale dla mnie jej przypadek wydaje się normalny, ja sama dla siebie - już normalna nie jestem. Stres może dlatego, że zawsze chciałam być elegancką kobietą, z własną firmą, a zapieprzam w dresie na magazynie. Szlag by to trafił ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolałabym być już taka jak Ty - mało mówić i być jak myszka, przynajmniej nie miałabym codziennie wyrzutów sumienia przez własne zachowanie. - nie wiesz o czym mówisz,właśnie miałąbyś i to jeszcze większe że wychodzisz na ponurą,niemiłą,że może powinnaś coś powiedzieć a nie powiedziałaś,,ze masz problem w nawiązywaniu relacji z innymi bo nie wiesz jak i o czym rozmawiać dziwie sie,ze masz w ogóle jakiś problem z tym,bo to zwykle tacy jak ja mają problem a ekstrawertyzm,rozmawianie,śmianie sie to zalety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie na pewno Cie lubią,mają za wyluzowaną i pewną siebie,pogodną i otwartą na ludzi to same zalety ja zaś pewnie jestem odbierana jak jakiś burak,zahukany i nudny który nie ma nic do powiedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, niedaleko mojej pracy mieści się hurtownia, gdzie pracuje kobieta własnie o takich 'właściwościach' jak Ty ;) Powiem, że na początku myślałam, że może jest taka dlatego, że ma cos do mnie, jakiś problem, albo chce się wywyższyć nad innymi swoim opanowaniem, poważnością, rozważnością ... ale w związku z tym, że sama wiele przeżyłam, wiele stanów psychicznych stwierdziłam, że nie będe myslec o niej jako własnie o buraku, tylko o kimś kto może chwilowo ma jakieś problemy i nie ma dobrego humoru, albo jest osobą wstydliwą i nie ma problemu do innych tylko do samej siebie i czuje się poprostu źle. Ale u mnie najgorsze jest to, że ja po pracy czuję , że jestem sobą. w dodatku moja przyjaciółka strasznie się zmieniła, jest zafuczana, zabuczana, zrobiła się przemądrzała i to tez na mnie źle wpływa, bo mnie strasznie tym wkurza. Mam wrażenie, że się tak zachowuje bo chce być doroślejsza niż ja, chociaz w życiu prywatnym odwala niezłą maniane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak - ja w zyciu jestem powazna a przyjacióła odwala maniane, za to w pracy ja odwalam maniane a ona jest poważna. Nie wiem skąd ta zaleźność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie mnie dziwi jak w ogole mozna odbierac takie milczące osoby jako wywyzszające sie - gdy to zwykle nieśmiałość,coś odwrotnego do wywyższania,bardziej właśnie wstydliwość. też sie nie czuje sobą przy ludziach,nie jestem wcale poważna tak naprawde ;) a u mnie w pracy tylko ja jestem taka spokojna,zdecydowana wiekszosc jest otwarta,wyluzowana i rozesmiana i bardzo są fajni na siłe nie spoważniejesz raczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×