zapalenie płuc,dziecko dostało skierowanie do szpitala,zalamka.

przykro mi ze w takim momencie dla autorki pojade z krytyka, ale trudno. uwazam ze masz niedojrzala 5 latke...nie mozesz jej przetlumaczyc ze zastrzyki sa dla jej dobra i 2 osoby musza ja trzymac?? moja 3 letnia corka jak byla w szpitalu i miala zastrzyki i inhalacje to rozumiala ze musi sie temu poddac. nie wiesz jak odizolowac dziecko bo ona "tylko mama i mama" i jest zazdrosna o mlodsze?? to juz duza dziewczyna, za rok szkola. musi zrozumiec ze bedzie spedzac czas z babcia bo jest chora i stanowi zagrozenie dla malucha...nie zostanie w szpitalu? czasem nie ma innej opcji...chcesz ryzykowac powiklania bo nie umie sie od maminowej spodnicy odczepic??

"gość dziś przykro mi ze w takim momencie dla autorki pojade z krytyka, ale trudno. uwazam ze masz niedojrzala 5 latke...nie mozesz jej przetlumaczyc ze zastrzyki sa dla jej dobra i 2 osoby musza ja trzymac?? moja 3 letnia corka jak byla w szpitalu i miala zastrzyki i inhalacje to rozumiala " No i ? bo akurat twoje dziecko rozumie to inne tez musza? Moja corka w wieku 4 lat miała robia cystografie (poczytaj co to jest ) i mimo tłumaczenia tak sie przestraszyła , ze wyrwała sobie cewnik . Musieliśmy ja trzymać w 3 osoby !!Na szczęście trafilam na fajnych lekarzy którzy po wszystkim powiedzieli " niech sie panie tak nie pryzmuje i tak bylo spokojnie ":)

Moje dziecko prawie 5 letnie pewnie też by samo nie zostało ale też ja koniecznie nie musiałabym tam być mogłaby być moja mama czy nawet moja koleżanka która zna.Ale w takiej sytuacji dałabym ja do szpitala zrowie ważniejsze od środy niech babcia z nią siedzi wymieniajcie się co ileś godzin nie sądzę abyś musiała ja za rączkę trzymać z babcia tez może posiedzieć. Z drugiej strony bardzo to przykre dla was wszystkich ze zostałas sama bo kredyty ważniejsze. Nie oceniam ale ja też byłam w sytuacji gdzie mąż pracował za granicą i nawet nie pomyślał że w trudnym momencie ma wyjechać został chociaż nie musial bo moja mama wówczas mieszkała blisko i była pomocna bardzo ,tym samym zamknął sobie pewne dzrzwi ale po jakiś czasie wszystko się wyprostować. No nic życzę dużo zdrowia dla małej abyście ten szpital ominęły.

Lekarze, a szczególnie ci z pogotowia, wystawiają skierowanie do szpitala na odwal się. Skonsultuj się z innym lekarzem, prawdopodobnie dziecko nie będzie wymagało leczenia szpitalnego. Poproś o leki do nebulizacji. DLa wszystkich straszących: Moje dziecko w wieku 6 miesięcy miało zapalenie krtani. Lekarka w szpitalu twierdziła, że to zum - nie wiem na jakiej podstawie, twierdzila, że ona kaszlu nie słyszała. Chciała syna zostawić w szpitalu- powiedziałam, że absolutnie. Tego samego dnia moje koleżanka z identycznymi objawami pojechała na ten oddział i ją zostawili też z niemowlakiem. Oczywiście dziecko zaraziło się biegunką, ona z reszta tez. Okazało się, że to nie żadne ZUM tylko zapalenie krtani (aż dwa dni zajęła diagnoza) i w szpitalu spędzili w sumie 4 tygodnie (lapiąc biegunkę 2 razy). My dostaliśmy od innego lekarza leki do nebulizacji i po 2 dniach przeszło. Autorko skonsultuj się z innym lekarzem.

jak dziecku krzepliwość spadnie do zera i zacznie krwią wymiotować to wtedy nie będziesz się zastanawiać dziecko ma skierowanie do szpitala, a ta się, zastanawia męża za dupę i niech jedzie z córką na początek, przyjedzie twoja mam to się będziecie wymieniać a to, ze mała krzyczy to normalne, nie jest marionetką przecież i nie wynika to z niedojrzałości, co za niedorzeczne stwierdzenie jest mała, chora, przestraszona, obolała a tu wymaga się dojrzałości masakra z tymi ludźmi

Dziewczyny skąd w Was tyle jadu.Zacznijmy może od tego, że ja swojej córki samej w szpitalu bym nie zostawiła.Oczywiscie mogłaby zostać z moja mama w szpitalu,bądź z kimś kogo bardzo dobrze zna. Chociaż chyba naturalne jest,że dziecko najlepiej i najbezpieczniej czuje się przy rodzicach. Była lekarka. Powiedziała,że nie ma konieczności natychmiastowej takiej,by dziecko kłaść do szpitala .Podtrzymała konieczność zastrzyków,wypisala leki do inhalacji i kazała obserwować.W razie coś podała numer do siebie i wystawiła skierowanie do szpitala bez daty. Więc spokojniej trochę,nie oceniajcie tak łatwo.

Hej autorko. Dobrze będzie. Zdrowia dla was.

A twoja matka z Kambodży jedzie,że moze być dopiero w środę? W chooy z taką matką. Teściowej nie masz? Jak pójdziesz z dzieckiem w środę do szpitala to przygotuj się na o/p/i/e/r d/o/l konkretny

Moja mama pracuje, nie może sobie też od tak wolnego wziąć. Teściowa jest schorowana i sama potrzebuje opieki.

Poza tym za co mam dostać op*****l? Co ja dziecko bez leków zostawiłam? Z narażeniem jego życia i zdrowia?

Nie wiesz za co? Za to,że nie stawiłaś sie od razu w szpitalu.I w razie jakichkolwiek powikłań (czego ci nie życzę) będziesz mogla w doopę szpital pocalować, bo oni będą mieli wytłumaczenie, że nie stawilas się od razu z dzieciakiem w szpitalu i to ty ja naraziłaś.Nie masz rodzeństwa, koleżanki?jesteś sama jak palec.nie wierzę

Moja córka miała najpierw zapalenie oskrzeli a po 2 dniach już przeszło na płuca . Dostała 14 zastrzyków zinacef czy zinat (2 razy dziennie przychodziła pielęgniarka środowiskowa a w sobote i niedzielę z przychodni dyżurującej (zawiadomiłam wcześniej telefonicznie. I cały czas oklepywałam mocno po 4 min że ręka mi odpadała kilka razy dziennie .

Ale może obejdzie się bez szpitala! Poza tym tak jak ja pisałam, mieszkam tutaj od niedawna. Poza tym byle komu nie zostawię do opieki swojego dziecka.Ani młodszego, ani starszego.

Nie wiesz za co? Za to,że nie stawiłaś sie od razu w szpitalu.I w razie jakichkolwiek powikłań (czego ci nie życzę) będziesz mogla w doopę szpital pocalować, bo oni będą mieli wytłumaczenie, że nie stawilas się od razu z dzieciakiem w szpitalu i to ty ja naraziłaś.Nie masz rodzeństwa, koleżanki?jesteś sama jak palec.nie wierzę x Gdyby jakikolwiek lekarz zaczął na mnie krzyczeć czy się fochać to bardzo by mnie popamiętał. Co to qrwa ma znaczyć? Jaki op*****l? Chciał tylko przypomniec, że to służba zdrowia jest dla mnie a nie ja dla służby zdrowia. Nie dziwię się, że lekarze traktują was jak wycieradła, skoro same na to pozwalacie. ps. Dziecko jest moje i to ja decyduję o sposobie jego leczenia. A jak widać nie było potrzeby pilnej hospitalizacji, bo inny lekarz orzekł, że co innego. Tak jak napisałam, lekarze z pogotowia dają skierowanie na odwal się. Jak się dziecku pogorszy to autorka pojedzie do szpitala.

Weż prywatnie lekarza do domu może zastrzyki ci przepisze i ją oklepuj połóz na kolanach głowa ma byc niżej zrób z dłoni taką budkę nie prosta dłoń i klep cały czas

Ale ja juz mam dla niej zastrzyki. I je przyjmuje.

Możesz tesz kupić chińskie bańki (naciagane strzykawką w aptece) i postaw po 3 na każdej stronie możesz to robić co 2 dni. Naciagasz 1 cm czekasz 5 min i zdejmujesz

Też miało być a nie tesz....

Kupiłam jej inhalator,będę oklepywac.Poza tym zaczęła przyjmować antybiotyk,może uda się wyciągnąć ja z choroby bez szpitala. Chociaż jak nie będzie poprawy to w środę biegiem do szpitala. Wiadomo że pobyt w szpitalu to jednak duży stres dla dziecka,ale też porobili by jej wszystkie wyniki.

A o tych bankach zaraz poczytam,dzięki. Dziewczyny macie jakieś dobre sprawdzone sposoby na gorączkę?Poza lekami oczywiście? Bo okłady juz niewiele pomagają, poza tym córka je zrzuca.

najważniejsze to oklepywanie po spaniu.

Będę oklepywac,coś czytałam,że to ręką taka nie do końca wyprostowane w palcach się oklepuje,tak?

woda z octem 2 do 1 (2 kieliszki wody letniej 1 kieliszek octu) wetrzyj w czoło w stopy w przeguby rąk i nóg

taką budkę z dłoni zrób i mocno dosyć musisz klepać

Autorko, nie przejmuj sie niektórymi komentarzami, dziecko ma opieke, jest leczone, wzywaj czesto lekarza na kontrole i moim zdaniem powinno byc ok, ale oczywiscie nie jestem lekarzem. Sama mam zle doświadczenia ze szpitalem, skierowali mi dziecko 1,5 roku do szpitala po 1 dniu biegunki, a ze to byla pierwsza choroba dziecka i pierwsze dziecko to jak glupia dalam sie przyjac z dzieckiem na oddzial, po 3 dniach męczarni szpitalnych (pielęgniarki budzące dziecko, izolatka itd) wypisano nas do domu ze niby zdrowy, na następny dzien pediatra w ośrodku zdrowia zdiagnozowala najzwyklejsza anginę (wystarczylo porzadnie obejrzeć dziecku migdaly), antybiotyk i dziecko odzylo po 2 dawkach. Potem parę razy dostawaliśmy skierowanie do szpitala z którego ani razu nie skorzystalismy, jednak te skierowania to byly takie na zasadzie ze nie maja pomyslu na leczenie wiec niech inni sie martwią. Za każdym razem nie zalowalam decyzji. Znajoma kilkanaście razy byla w szpitalu z dziećmi i często kompletnie nic nie robili z tymi dziecmi, podawali jakieś syropki czy inne cuda, a ona sama nie wiedziala po co trzymaja tam jej dzieci, juz nie mówiąc o tym ile świństw przyniosla ze szpitala. Oczywiście są przypadki ze hospitalizacja jest konieczna, ale moim zdaniem lekarze czesto wypisują skierowanie chcac mieć święty spokój.

Podobno też skarpetki w wodzie i occie na stopy dziecka założyć, pomaga?

Dziękuję za pocieszenie. Mam nadzieje,ze u nas tez obejdzie się bez szpitala . wiadomo jak to w szpitalu,są tego dobre i złe strony.

18:15 ty kompletnie nie zrozumiałas o co chodzi. Nie wiesz w jakim stanie będzie dziecko autorki do środy.Jeśli w kiepskim-to owszem ,będzie należał jej się porządny ochrzan. I tak,masz rację, służba zdrowia jest dla nas, i właśnie w tym momencie autorka powinna z niej korzystać.Ona natomiast woli w tym czasie n*******lać na kafe i szukac porad u zapyziałych kur domowych,zamiast załatwić opiekunkę dla młodszego dzieciaka, a ze starszym byc w szpitalu.Koorfa,a męzulek poleciał za granicę,żeby mieć kasę na leczenie mamusi, a córkę ma w doopie.

19;17 cocoszambonella a ty co tu robisz -wypad się lansować a a nie z kurami domowymi gadać. idz sobie kupić szminke do sephory może ci ryja zaklei.

Bańki ok aleee dziecko nie moze miec temperatury .