Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie stac mnie na leczenie nieplodnosci a chcemy dziecko

Polecane posty

Gość gość
w moim szpitalu nie robią laparoskopii diagnostycznej, a o taka tu chyba chodzi, ponieważ jest droższa niż hsg. Hsg jest zabiegim pierwszego rzutu i żaden gin na nfz nie da skierowania na laparo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś mój mi nie robił problemu. A mieszkam w małym mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co od razu laparoskopia? Przecież to jest normalna operacja! Jak pisałam wyżej same "lekarki" się tu wypowiadają. Więcej szkody niż pożytku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłka_różowa
Dziewczyno! Nie czekaj na Bóg wie co, tylko marsz do lekarza zapytać się o dofinansowanie leczenia z Ministerstwa Zdrowia! W tym roku nie da rady już, ale pytaj o kolejny. Najlepiej pójdź do kliniki zajmującej się niepłodnością i dowiedz się o kryteria, dzięki którym się zakwalifikujesz. Z tego co wiem inivmed przyjmuje takie pary, więc możesz spróbować tam. Trzymam kciuki za Ciebie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wierząca jesteś? jedź do częstochowy, pomódl sie szczerze albo jedź gdzieś, gdzie zdarzają sie cuda, zaraz tu ten pomysł wyśmieją ale nie obchodzi mnie to, wiara czyni cuda. życzę upragnionego drugiego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie możesz tak po prostu adoptować? Jest tyle dzieci które chcialyby znalezc dom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aby przeczytałam o czym jest temat od razu wiedziałam, ze będą komentarze typu "nie stać na lekarza to jak stać na dziecko bla bla bla" ludzie tego nie zrozumia, im jest najlepiej i najprościej tak powiedzieć, ale to wcale nie jest tak. Ja sie staram juz kupę lat:( gdyby nie oszczędności nie miała bym za co żyć. Wiadomo tu same rodziny co po "10 tys miesięcznie zarabiają, a 20 co miesiąc odkładają" ale do rzeczy nie o to chodzi. Ja wydawalam około 1500zł na to miesięcznie.. tragedia. Same leki, wizyty, usg, badania. Do tego dochodziły mi dojazdy ponad 50 km w jedną stronę do dużego miasta. Co innego wydawać na dziecko, wiedząc ze jest mu dobrze, ze sie o niego dba, za ma co potrzebuje, a co innego jest gdy wydamy tyle pieniędzy i zupełnie na marne, bo kolejny cykl byl stracony. Kiedyś czytałam tu taki temat, dokładnie nie pamiętam co to bylo ale czy kobieta w ciąży miała przyjąć jakis lek za 150 zł (aby raz) czy po urodzeniu dziecka..hm cos takiego i ona sie zastanawiala czy go w ogole poda bo jej szkoda tyle pieniędzy (chodziło o zdrowie dziecka), pisala ze chyba zaryzykuje bo ona nie zapłaci za lek tyle. To szok.. Podsumowujac autorko zycze duzo wytrwalosci, moze jakos sobie poradzicie. I doskonale rozumiem co czujesz, ale walczyć do konca, az sie uda skoro pracujesz dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
walczycz* pragniesz*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety ale w Polsce jak się ma problem ze zdrowiem, to się idzie prywatnie... A co dopiero taka "błahostka" jak niepłodność. Ja też staram się o drugie dziecko, ale moim problemem są poronienia, bo zachodzę bardzo szybko. Na diagnostykę wydałam już ok. 7000 zł, w tym wizyty lekarskie, a i tak część badań było na NFZ. Tyle to kisztuje i nie ma się co czarować, że da się za darmo. I zgadzam się, że skoro to kilka tysięcy na diagnostykę to za drogo, to jak będzie Cię stać potem na dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu nie można wg Was prowadzić ciąży na NFZ? Co w tym złego? Ja prowadziłam ciąże w poradni z umową z NFZ i miałam wizytę co 3 tygodnie, na każdej wizycie skierowanie na badania krew mocz i do tego usg. Wszystko super było. Trzeba dobrze poszukać i tyle. Czemu mam płacić za cos, za co są "zabierane" pieniądze z wypłaty? Tak uczycie lekarzy, a potem na NFZ to nic nie dostajecie i nie wiecie, ze się da..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym ciąży na NFZ nie prowadziła. W niezagrożonej ciąży USG przysługuje 3 razy w ciągu ciąży. Więc albo ci lekarz robił po znajomości, albo miałaś ciążę zagrożoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto mówi o klinice ??? pierwszy krok to badanie spermy męża - bezbolesne i nie skomplikowane (mało kto wie że 50% winy leży po męskiej stronie) dwa: czy macica jest odpowiednio gruba do dnia cyklu - darmowe USG na NFZ trzy jeżeli jest owulacja to sprawdzenie czy pęka pęcherzyk bo czasem jest dojrzały ale się wchłania cztery : mniej przyjemna drożności jajowodów ja robiłam 2 razy na NFZ potem zaczyni myśleć o klinice ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kontynuuje z 19:23 drożność jajowodów (bez narkozy, środków znieczulających, 5 min i po) to tylko wpuszczenie kontrastu (gin. zakłada z wziernikiem cewnik, wyciąga wziernik, cewnikiem puszcza kontrast i czujesz delikatny ucisk )w jamę macicy i sprawdzenie czy jajowody są drożę przy pomocy RTG , mnie to nie bolało ale znam przypadki że było bardzo bolesne. Dopiero jak w drożności wyjdzie coś nie tak list udrażnianie laporoskopowe pod narkozą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dalej z 19:23 Clostygergyt jest jak nie masz owulacji!! no chyba ze chcesz mnie 5-raczki :P lub ciąże pozamaciczna ( najpierw sie sprawdza czy jajowody są drożne a potem podaje CLO - część lakarzy idze na łatwiznę i daje CLO bez drożności, a potom dziewczyny tracą jajowody bo ciąża pozamaciczna bo plemnik przeszedł a zapłodnione jajo utknęło w jajowodzie) Sprawdź męża , potem krok po kroku dalej. Nie słuchaj tych co liczą kasę, w PL można dużo na kase zrobić. Nalepiej idź do poradni przy szpitalu , do młodego lekarza i powiedz że chcesz mnie dane badania po kolei . Ja mama dwie udane ciąże za sobą (jedna bliźniacza) po CLO (brak owulacji) i wszyteki badania na NFZ ... dasz radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
amh zrob rezerwe jajnikowa, jeżeli wyjdzie zbyt niskie nie macie szans na ciąże, lepiej sprawdizć to niż szukać dalszych dziwnych badan, dziewczyny nawet przed 30 miesiączkują itp i nei wiedzą ze nie maja szans na ciąże, leżałam z jedną taką 28 letnią dziewczyną na endokrynologii. To ponoc po endometriozie i nadczynności tarczycy najczęstsza przyczyna nieplodności nawet przed pco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
życzę powodzenia, pomimo (niektórych) pełnych jadu wypowiedzi. Ktoś dobrze napisał, że na NFZ można dużo, wystarczy trafić na dobrego lekarza... Nawet nie zdajecie sobie sprawy na ile badań może wypisać skierowanie lekarz na fundusz. A odnośnie tych co piszą, że jak cię nie stać na badania, to nie stać też na dziecko. Nie wiem jaka jest do końca twoja sytuacja finansowa, ale w związku z tym, że pracuję z dziećmi, mam okazję poobserwować również rodziców... Moi drodzy pieniacze, często lepiej wychowane dzieciaki to te z normalnych domów, gdzie nie ma jakiejś biedy, ale też i bogactwa. Jakoś nie widzę, by się dzieciom działa krzywda jeśli pochodzą w bluzce z ciucholandu czy spodniach z pepco (z doświadczenia wiem, ze nierzadko marketowe ubrania są lepsze jakościowo niż te "markowe"). Znam dzieci mające dostęp do laptopów, tabletów, w ciuchach za setki złotych i wiecie co? Nierzadko są nieszczęśliwe i więcej radości sprawia im proste zajęcie, byle okazać im zainteresowanie.... Żenujące jest to jak wyliczacie ludziom koszty, niby że 400 zł na dziecko miesięcznie to jakoś strasznie mało? Buty i ubrania kupuje się co jakiś czas, podobnie jak zabawki.... Ktoś tu się chwali, że wydaje ponad tysiąc złotych będąc w ciąży. To może ja ci się pochwalę, że zamykam się w 100 - 200 zł, mając wszystkie możliwe badania na NFZ. Nie jestem biedakiem, ale po co mam wydawać wielkie pieniądze za coś, co mogę mieć za małe? Świat powoli staje na głowie. Zapewniam was, że waszym dzieciom niekoniecznie potrzebne są kolejne markowe buty, spodnie, tablety (nie mylić z brakiem pieniędzy za podstawowe potrzeby!), a bardziej wasze zainteresowanie i czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj, też mamy jedno dziecko tylko od ok. roku staramy się o kolejnego bobasa. Ile masz lat? U nas wyglądało to tak: Pierwsze badanie jakie miałam zrobione to amh (i od tego zacznij) mi wyszło słabe, do tego fsh i lh (wyszły dobre). Robiliśmy badanie nasienia w laboratorium. Z tymi wynikami udaliśmy się do kliniki leczenia niepłodności i do szpitala na nfz na laparoskopowe badanie drożności jajowodów itd. Mąż musiał zrobić badanie nasienia kompleksowe w klinice (te podstawowe przeczyły same sobie) i na szczęście wyszły ok. Jutro kolejna wizyta w klinice i sprawdzimy czy pęcherzyki pękają. I wtedy pewnie ustalimy szczegóły leczenia. Proponuję zrobić badanie amh, wziąść wyniki te co masz i udać się do kliniki, bo 3 lata to dużo. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problemy z gotówką? Ja skorzystałam z pożyczki w Agencji Celnej Abak. Udzielają też kredytów nawet bez Bik. Wszystko sprawnie i szybko. Pozdrawiam i życzę udanych prób =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sobie czytam i czytam... Przykro mi się robi. Szkoda mi autorki ze musi tego słuchać. Przypomnijcie sobie wszystkie czy wychowane zostałyście w bogactwie? Moja mama miała nas dwoje. Na jedzenie i ubrania zawsze kasa była. Zabawek tez miałam sporo ale nie markowych i nie zawsze były nowe. Czy przez to byłam pokrzywdzona jako dziecko? Nie sądzę... Byłam szczęśliwa dostając rzeczy po kuzynce i wtedy przynajmniej się dbało o to co się ma. Swojemu dziecku nie kupuje śpiochów za 50 zł. Ani zabawek co chwile nowych. Ma wszystko czego Potrzebuje i jakoś nie wygląda na nieszczęśliwe. Mówicie ze w pepco same szmaty i biedota tam kupuje... Nawet nie wiecie że w tych wszystkich "markowych" sklepach często leży to samo z inną metką i to właśnie za tą metkę się płaci. Jedzenie tez kupujemy w markecie i co? Gorsze jest? Te same produkty co w innych sklepach. Nie mam nic do ludzi z kasą. Stać was na ciuszki po 100 zł za sztukę to ok. Nie mowie ze są złe. Ale przykro się czyta jak inni próbują pokazać swoją wartość przez pryzmat pieniądza. Ja swoje dzieci będę uczyła tego że nic nie przychodzi w życiu samo i o rzeczy materialne trzeba dbać bo pieniądze z nieba nie spadają. Dodam że mam 2 dzieci. Mieszkanie wynajmujemy bo na własne nas nie stać. Pracuje tylko mąż i zarabia tyle że starcza na podstawowe potrzeby. Jesteśmy Szczęśliwi mimo że Czasami trzeba na czymś zaoszczędzić. Pieniądze nie są dla nas wyznacznikiem tego kim jesteśmy. A co do usg to miałam je robione na każdej wizycie u ginekologa a ciążę prowadzoną na NFZ wiec nie wiem skąd pomysł ze każdy lekarz robi usg tylko 3 razy w ramach NFZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwna teoria: bo kiedyś nie trzeba było wielkiej kasy i sie wychowałam... Moja droga, jesli nie zauwazyłas, to świat poszedł do przodu! Ja też grałam w gume i klasy bo nie było innych rozrywek. dzisiaj świat jest inny - wszyscy szybko zyja, i dzieci, i dorośli i chcą miec więcej. argument, że wynajmujecie mieszkanie i jestescie szczęśliwi dla mnie jest nieprzekonujący. Wybacz, ale ja nie chciałabym tak żyć. Po to pracuje aby nie wynajmowac tylko miec coś swojego. Lubisz jakośc pepco i marketów - ok, twoja sprawa, ale nie wmawiaj, że to szczyt marzeń, bo jestem pewna, że gdybyś miała więcej kasy to bys nie narzekała. W tej dyskusji chodzi o to, że jak sie nie ma pieniędzy na leczenie niepłodności to sie nie płodzi kolejnego dziecka, simple as that! A prowadzenie ciązy na nfz to jest dobre jak jest ciąża niezagrożona. Ciąża, która przyszła po latach leczenia prowadzona na nfz, bez dodatkowych badań, które w takiej ciązy sie stale robi to duże ryzyko. moja pierwsza ciąza była super, kolejna jest bardzo trudna i do łba by mi nie przyszło chodzić państwowo do gina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martulinek
Nie wierzę! Kobieta pyta spokojnie, prosi o radę! Nie potrzebuje oceniania! Skoro twierdzi, że ją stać na utrzymanie dziecka to najwidoczniej tak jest. Po co te wszystkie przykrości?! Nie lepiej uciszyć się jak nie ma nic sensownego do powiedzenia?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nikomu nie wmawiam ze ubrania z pepco i mieszkanie które wynajmuje to szczyt moich marzeń. Mówię tylko ze nie czuje się gorsza z tego powodu bo według niektórych tutaj w ogóle nie powinnam się rozmnażać jeśli nie zarabiam 10 tys na miesiąc. A przykład z dzieciństwa był po to żeby zobrazować że mimo braku pieniędzy jakoś nasi rodzice nas wychowali. Owszem świat idzie do przodu ale z tego co widzę to chyba w złym kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrowia ńie kupisz, ja tam ufam tylko prywatnym lekarzom. Leczę sie w Serafin Clinic i jestem bardzo zadowolona, wkrótce powitamy na świecie naszego maluszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×