Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zainteresony

Jak wygląda życie towarzyskie na emigracji??

Polecane posty

Gość Zainteresony
poza tym to na tym zachodzie powstaje wiecej zespolow wylania sie wiecej muzykow sportowcow ogolnie talentow czy rozwija sie dynamicnie jakies hobby wiec nie jest chyba tak jak piszesz ;) no moze gdzies w azji to predzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2
to ****aj azjatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak młodzi, ale ja jest jestem koło 40stki i mam rodzine, a za młodu to było co innego. Chcesz o tych młodych latach wiedzieć? To z reguły szybkie ale dosyć płytkie znajomości, iluzja fajnych znajomych. Z reguły jak się jest z jakąś dziewczyną w parze to się znajomi się troche wymieszają, ale jak się zrywa to i znajomych się traci. Jak ktoś imprezuje to super szybko można znaleść znajomych do imprezowania, poznaje się ludzi bardzo szybko, nawet w ten sam wieczór. Pojście do klubu i poznanie laski na parkiecie to nic nadzwyczajnego, jak i seks w wieczór spotkania. Jak chce się tylko pić i imprezować to emigracja jest super. Potem jak już lata lecą i każdy się troche wyciszy to wszystko upada, bo znajomości na niczym nie bazują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresony
no ok a jaki kraj opisales i podstawowe pytanie jak stales jezykowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresony
i ile at wtedy miales jakie widelki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kraj zachodni ( one wszyskie mają prawie identycze struktury socjalne), z językiem lokalnym uczonym w szkole kraju zamieszkania od wieku 10 lat, więc powiedzmy blisko poziomu natywnego lub ciut niżej. nie tyle jezyk problem co troche konwenanse socjalne, po prostu na zachodzie troche są inne reguły socjalne, i troche trudno to załapać, choć przychodzi z czasem ( np. o co wypada kogoś pytać a co nie, jakie tematy omijać, i ten zachodni tz. small talk, sprawy taktu/nietaktu, i tz. odcienie barwy, inne poczucie humoru itd )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresony
a dzis jacyś emigranci sie wypowiedzą? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wyobrażam sobie wyjazdu na stałe do innego kraju bez znajomości języka, wtedy się jest skazanym na Polaków i nie ma innej opcji. Ja pojechałam do Anglii na miesiąc do pracy, kilka lat temu, mieszkałam u swojej rodziny, takich typowych Polaków którzy się nie chcą asymilować i tylko po polsku mówią. Bałam się, że ciągle będę w domu siedzieć, ale nie, gdzieś po tygodniu pracy dziewczyny szły na piwo i mnie zaprosiły, potem poznałam innych ludzi i z zaczęliśmy wychodzić razem. A teraz, kiedy jestem na stałe, to mam wrażenie, że mam za dużo znajomych - ludzi się poznaje wszędzie, każdy wypad do knajpy na karaoke to kolejni nowi znajomi ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresony
wiesz wyobrazie wyobrazaniem ale u nas wyjezdza sie z pr\przymusu nie dla widzimisie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polki sobie dobrze radzą na emigracji,,,,z tego co ja widziałem to zapina je każdy kolorowy albo beżowy.....najczęsciej są to polskie nie wykształcone dziewczyny......w tym roku w anglii już 50 polek zostało zabitych przez arabów i murzynów to tak sie kończą takie związki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresony
polki jak polki :D ja bym chcial zeby meska czesc sie ez wypowiedziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polak na zachodzie nie ma szans na związek z rodzimą dziewzcyną i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresony
no juz bez przesady nie wymyslaj to tak jakby pwiedziec no ze ukrainiec w polsce nie bedie mial polki i co? rzeczysistosc skrzeczy najlepeij niech wypowidza sie pwazne osoby ktore tam mieszkaly lub nadal mieszkaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w niemczech bardzo ciulato :O jak jeszcze jest się młodym to ok jakoś w miarę ale jak już po 30 stce to można tu ochuj...eć z nudów !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo polki są łatwe dlatego ma je każdy kto chce np ukrainiec albo ciapaty z budki z kebabami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polak na migracji nie ma co ****ać 99 % polaków których znam siedzą w celibacie a polki wszystkie które znam walą sie z arabami tak jest przynajmniej na brixtonie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresony
no o niemczech duzo niepochlebnych opinii slyszalem od przepisow po sytuacje mieszkaniowa... a dlaczego po 30 jest juz lipa wg ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z moich obserwacji wynika, że większość ludzi stawia na kontakty z Polakami, bardzo często też są to osoby z tego samego regionu. Najpierw się zadają z pierwszą osobą, która się napatoczy np. w pracy, a potem tworzą taką ekipę "swoich". Najczęściej z obcokrajowcami się zadają osoby, które z góry są na to nastawione i to nawet ci z bardzo słabą znajomością języka, np. miałam takiego kolegę, który wyjechał do UK nie znając wcale angielskiego nauczył się najpierw rozumieć język, ale to też jego zasługa, bo on chciał go zrozumieć, a potem przeszedł na naukę słów i gramatyki, chętnie rozmawiał z sąsiadami itp., teraz ma mieszane towarzystwo. Dodam też, że koleś nie jest jakiś lotny jeśli chodzi o jakąkolwiek naukę, ale jak widać chciał, więc mógł :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz, chłopie, jakiś idealistyczny obraz tego Zachodu, rozrywkowi ludzie, bary, imprezy, no, jasne, lokalsi w weekendy balują ale nie łudź się , że się bardzo chętnie i szczerze z Tobą zaprzyjaźnią, będziesz na starcie z zasady 2 kategorią, bo jesteś z biedniejszego kraju, na poderwanie tubylczej babki tez raczej nie masz co liczyć, dobrze tu ludzie piszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ty masz, chłopie, jakiś idealistyczny obraz tego Zachodu, rozrywkowi ludzie, bary, imprezy, no, jasne, lokalsi w weekendy balują xxx i taki właśnie mit krąży wśród tych co w DE pobyli weekend lub jedną nogą za granicą a w Niemczech ludzie kochani to syf nad syfami nuda nad nudami a ludzie denni i nijacy także drodzy Polacy skończcie z tymi bajkami bo wstyd sobie tylko robicie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niemcy nudy totalne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten post z 22:30 dotyczył NL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresony
no czyli jak widac na przykladzie tego znajomego jedna sie da choc to przerazajace tak sie akowac miedzy ludzi i ani me ani be w ich jezyku... tylko ze tutaj panuja skrajnie dwie przeciwne opinie z tego co widze powyzej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresony
ew specyfiki danego kraju ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresony
Ogolnie to chyba widze taki obraz wylaniajacy sie z sytuacji : Wyspy i skandynawia -- nastawienie pzoytywne kraje "germanskie" - neagtywne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skandynawia to syf brudy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w skandynawii alkohol drogi, ludzie dretwi, paskudnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to ze alkohol drogi to co z ego poco chlac? zreszta w polsce tez kosmicznie drogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×