Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

błagam pomóżcie mi temat o karmieniu piersią

Polecane posty

Gość gość

Proszę o pomoc i rady. Trzy tygodnie temu urodziłam córkę. Nie miałam nawału. Po tygodniu doradca laktacyjny zauważył, że dziecku należy podciąć wędzidelko. Zostało podcięte w 13 dobie jej życia. W tym czasie co trzy godziny stymulowałam wypozyczonym laltatorem medeli po 15 minut kazda piers (czasem7/5/3). Odciagniete mleko podawalam butelką medela calma. Smoczka uspokajającego nie podaję. Ilosci mleka zwiekszyly sie nieznacznie. Na poczatku odciagalam 20ml, po kolejnych dniach 40, dzis, po tych trzech tygodniach jest max.50ml. A dziecko chce wiecej. Waga slabo rosla-kazano dokarmiac mm. Dokarmia maz a ja w tym czasie jestem podlaczona do laktatora... dziecko przy piersi cmoka. Robi dziubek i cmoka...ile razy bym nie poprawiala to ciagle slysze cmokanie. Probowalam spod pachy, jest tak samo. Po odstawieniu od piersi corka placze. A ja razem z nia. Maz mnie ciagle porownuje do znajomych, ktore karmia... "tej sie udalo a ta sciaga 150ml!!!". Przed chwila uslyszalam, ze smęcę i on juz nie moze tego sluchac. I ze trzeba sie przejsc do sklepu po tansze mleko bo on nie bedzie wydawal tyle pieniedzy. Pieniadze na mleko mamy, tylko maz woli zawsze na siebie wydac. Pije femaltiker, karmi, herbatki na laktacje, melise, biore homeopatyczne granulki na laktacje... czy jest jakis sposob na rozbujanie i podtrzymanie mojej laktacji? Jestem w kiepskim stanie na dzien dzisiejszy-mam jeszcze starsze dziecko i mieszkam z tesciowa, postawilam sobie za cel kp a chyba stracilam wiare w to ze wykarmie wlasne dziecko. Do męża czuje wielka niechec i żal (m.in.za to ze jak prosilam o wparcie to nawet budzika w nocy nie nastawil zeby wstac sie mala zajac a ja moglabym stymulowac laktatorem). Wiem, ze najlepiej jest dziecko przystawiac jak najczesciej-ale w przypadku jej cmokania to po jakims czasie robi sie po prostu bolesne. Prosze napiszcie czy mam szanse co posilek corkk miec tego mleka pod dostatkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z wlasnego doswiadczenia moge Ci doradzic, ze wazne jest bys byla wyspana, wypoczeta i pila bardzo duzo wody - nawet 3 litry. Mi to pomoglo. Oczywiscie jak najczesciej przystawiaj dziecko do piersi lub sciagaj mleko laktatorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko czy walka o pokarm ma jeszcze sens po 3tygodniach po porodzie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem zawsze ma sens o ile tego chcesz. Fatalna jest postawa twojego męża. Po prostu porażka. Pij trzy herbatki na karmienie codziennie plus dużo wody. Jedz warzywa i owoce. Staraj się psychicznie nastawić, że jesteś w stanie wykarmić swoje dziecko. Ja karmilam po szpitalu trzy tygodnie przez nakładki. Córka nie potrafiła złapać sutka. Laktatorem udało mi się ściągać po maksymalnie 50ml. Pewnego dnia po prostu postanowiłam nie wziąć więcej nakładek żeby wreszcie się nauczyła. Przy jedzeniu płakała. Trudno jej się łapało sutek. Mi było przykro że to moja wina. Ale... po trzech dniach nauczyłam Się i ja i ona. Karmie już piąty miesiąc. Nigdy nie dałam jej wody herbatki czy mm. Mała przybiera super. Lekarka mówi przy każdej wizycie, że widać że młodej moje mleko smakuje. Teraz pije już szybko i szybko się najada. Maksymalnie w pięć minut. Tylko ja miałam mega wsparcie męża. I jeszcze jedno. Jak ściągam mleko bo np.gdzieś wychodzimy i nie chce karmić piersią np.na weselu itp.to dobrze ściągać pokarm blisko dziecka ;) to naprawdę pomaga. Powodzenia. Uwierz w siebie pij dużo jedz zdrowo i przystawiaj dziecko często do piersi. Laktator w ostateczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj też nakładek, może pomogą dziecku odpowiednio złapać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laktację można rozkręcać zawsze, nawet i 5 lat po porodzie, więc co znaczą 3 tygodnie. Każda butelka ze sztucznym mlekiem powoduje, że twojego będzie mniej. Ssanie nawet najlepszej butelki, nie sprawi że dziecko będzie umiało ssać pierś, a wręcz przeciwnie. Może na początek spróbuj z nakładkami Zabierasz pierś jak dziecko cmoka ale cmoka cały czas? Najlepiej idź do doradcy laktacyjnego, można taką wizytę zamówić do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabieram i na nowo przystawiam...i tak w kolko. Ale po jakims czasie zaczyna bolec-bo mala wciaga jak makaron albo nagle glowe odchyla do tylu nie wypuszczajac sutka z buzi.. doradce mam...mloda. niby certyfikowana. Ostatnio uslyszalam ze 'jeszcze takiego przypadku nie miala' i ze poleca mi jakis lek przeciwwymiotny, ktorego skutkiem ubocznym jest mlekotok. Zakomunikowalam ze dziecko cmoka-"to nie pozwol jej tak ssac i sprobuj spod pachy". Wiec problem jak byl tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ps. A czym sie objawialo wsparcie Twojego męża? Bo ja juz sie zaczelam zastanawiac czy moze faktycznie jestem jakas dolujaca dla otoczenia i powinnam sie zmienic :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Meza kopnij w d**e. A tabletka to metoclopramid. Można sie upomnieć u ginekologa wystawi receptę. Nie wiem czy rodzinny może. Koleżanka dostala w szpitalu. Na 5 dobę bo nie miała pokarmu. Byla po cc. Możecie sie śmiać ale miała plaski biust i chyba dlatego czesc kobiet nie może karmić. Ta tabletka Malo jej pomogla . Juz do konca karmienia karmila mieszanie. Nie widziałam jeszcze aby panie z miseczka powyżej B nie mogly karmić. A jak u plaskiej kobiety może byc dobrze uksztaltowany narząd? Przeciez gdzies gruczol piersiowy musi byc w środku umieszczony. Moja mama i ciocia płaskie jak deski . Tez nie miał pokarmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak Ty kobieto mogłaś się rozmnożyć z takim złamanym ch u. j em ??!! I to dwa razy ! :O Tańsze mleko dziecku kupić, bo on woli wydać na siebie ??!! Smęcisz, bo masz problem z karmieniem WASZEGO dziecka ???!! Nie wiem co z tym karmieniem, ale nie wróżę długiej przyszłości temu 'związkowi' :O Zmień doradcę laktacyjnego i idź z dzieciakiem do pediatry żeby obejrzał język. Być może coś jest nie tak z tym podciętym wędzidełkiem skoro cały czas źle chwyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Ja mialam "prawie B" ;) przed ciaza. Teraz mam D. Jak sciagam z jednej piersi to z drugiej kapie. Sama juz nie wiem co robic. Czuje sie samotna w tym wszystkim. W macierzynstwie problemach i w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem z mezem od 11 lat. Teraz juz nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem...taki zart sytuacyjny ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogarnij się, bo musisz zadbać o dzieci. Mleko masz, trzeba rozwiązać problem przystawiania i prawidłowego ssania przez malucha. Mówię ci - idź do innego doradcy i do pediatry. Dasz radę, skoro wytrzymjesz u boku tego wora, twojego 'męża' to jesteś silna, ja bym go już dawno zatłukła i poszła siedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja gość z 6:02. Wsparcie męża wyglądało tak, że byłam wykończona porodem naturalnym zakończonym na cito CC. On wszystko przy małej robił. Ja miałam ogromny ból piersi i problemy jak wyżej a on przy każdym karmieniu mówił małej że teraz idzie do źródełka życia :) że teraz dostanie najlepsze mleko na świecie itd. Jak nie umiałam karmić bez nakładek to nie krytykował. Jak odciągałam 30-40 ml to nie mówił, że mało. Ogólnie zawsze był wsparciem dla mnie w każdej sytuacji. Do teraz wspiera karmienie tylko czasem żartuje, że chwilowo moje piersi zmieniły właściciela, bo kiedyś były jego a teraz są małej :D ale to tak w ramach żartu. Ja miałam świetne babki od laktacji w szpitalu, w którym rodziłam. Myślę, że głównie dzięki nim właśnie i wsparciu męża udało się KP u mnie. Powodzenia. I może dobrze radzi gość wyżej. Podejdź do dobrego pediatry i niech zobaczy dziecko czy wszystko działa w porządku. Jeśli tak to uwierz w siebie i próbuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żart sytuacyjny dobry :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki za odpowiedzi dziewczyny. Mleko faktycznie leci, ale w smiesznych ilosciach. Dzis zamowie innego doradce, wierze ze moze mi sie udac karmic tylko piersia i ze corka moze nauczyc sie ssac. Tylko czasem za duzo mam juz na glowie i trace sily do walki. Ale skoro mowicie, ze sie da, to ja wierze doswiadczonym mamom ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ci mleko kapie to masz pokarm. Problem jest w Ssaniu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tzeba duzo pic ..to podstawa .I pozadnie ..tresciwie zjesc..I przedewszystkim sie uspokoic Moj tez cmoka przy jedzeniu..tak juz ma I nie przejmuje sie bo dobrze przybiera na wadze.przystawiaj jak sie najczesciej da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No I sposob ktory pomogl mi najbardziej na ppczatku..rozerbac dzidzie do golaska..zostawic pieluszke oczywiscie I polozyc sobie takiego golaska na swojej golej klatce piersiowej I przytulic rekami okryc koldra siebie I dziecko..I tak polezec przed karmieniem pol godzinki czy 45 minut..I zaraz potem jeszcze na golaska przystawic do piersi..dziala super .dziecko czuje sie super bezpiecznie..I pije pieknni..ja tak robilam kilka razy..dziecko lepiej pije ..lepiej spi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przystawiaj jak najczęściej a tym ile odciągasz to się nie przejmuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córcia ma 4tygodnie wczoraj skończyła dokładnie.ściągam laktatorem Max 40ml. Mała mega szybko przybiera na wadze już ponad kilo.śpi po karmieniu 3-4godz ale długo ssie nawet godzinę.laktator moim zdaniem nie ściąga dokładnie. Z pierwszym dzieckiem miałam więcej mleka ale syn dużo gorzej spał normalnie koszmar,trzeba wierzyć w siebie.być spokojna.Dziecko czuje nerwy.też teraz piłam herbatki i bardzo dużo wody z dwa litry codziennie mi też pomaga kawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy mała ssie, spróbuj małym palcem nacisnąć brodawkę w miejscu gdzie dziecko ma środek górnej wargi. Tak lekko przesunąć palec po brodawce w przód i w dół (w kierunku do ust) to czasem pomaga wessać głębiej brodawkę i poprawnie ją chwycić. I nie martw się. Ja laktację rozkręciłam i utrzymałam przez ponad 2 tygodnie rozłąki z dzieckiem. Wyszłam ze szpitala w 3 dobie a mały leżał na intensywnej jeszcze 2 tygodnie. Był karmiony butelką a kiedy przychodziłam do niego (2 razy dziennie po 3h) karmiłam piersią. W domu pracowałam z laktatorem. Po tygodniu rozkręciliśmy się tak że z karmienia i odciągnietego starczalo na wszystkie posiłki. W domu była tylko pierś i zero płaczu po butelce. Zawsze najpierw przystawiaj, dopiero potem dawaj odciągniete. Przed rób ciepłe okłady na piersi, ułatwi to wypływ. Odciagaj patrząc na jedząc e dziecko. Możesz nagrać filmik na telefonie Ps.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ps.Masz beznadziejnego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli leci chociaż jedna kropla mleka, nie masz sie co przejmować, przy regularnym ssaniu będziesz miała wystarczająco mleka, po kilku tygodniach przestaniesz w ogóle dokarmiac. Karmienie jest w głowie, zobaczysz uda ci sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dasz radę. Ja z moją corka walczyłam chyba 4 tygodnie, bo nie umiała ssać, Ile ja się napłakałam... Tyle ze mój mąż mnie wspierał, to on mnie tak naprawdę namawial, bo inaczej chyba bym zrezygnowała. Dopóki masz pokarm to jest szansa na uratowanie sytuacji. A czy po zabiegu jest wszystko dobrze? Może warto by bylo poszukać innego doradcy laktacyjnego, choć prawdę mówiąc to ty musisz nauczyć się karmienia razem z dzieckiem. A może ten zestaw do dokarmiania Medeli? Ja tego nie próbowałam, ale podobno się sprawdza. Powiem jedno- rozumiem twój stan psychiczny, ja dwa razy męczyłam się z początkami karmienia po kilka tygodni. Takiej huśtawki nastrojów chyba nigdy nie przeżyłam i tyle łez nie wylałam, ale przełom przyszedł. Nie obwiniaj się, tylko wyluzuj i uwierz, że możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez polece ci nakladki. Moj maly nie potrafil lapac brodawki ale z nakladkami pil normalnie. Dziecku jest latwiej zlapac brodawke z nakladka i brodawki tez mniej bola. Patrz tez czy ciagnie pije czy tylko cmoka sobie. Po ponad miesiacu dopiero zaczelam wycofywac mu nakladki i w koncu zalapal. To ze malo odciagasz nie znaczy, ze masz malo mleka, laktatorem mi tez zawsze malo dalo sie sciagnac, a jak maly ciagnal sam z piersi to mnie mleko az zalewac zaczelo. Pozniej mialam tak, ze patrzylam na dziecko i mi z piersi same fontanny lecialy. Piersi tez mam prawie B, ale jak maly zaczal ciagnac to mi o 2 numery skoczyly. Najwazniejsze to sie nie stresowac, bo w glowie glownie odbywa sie karmienie po stronie mamy. Dlatego chyba kiedys karmi polecali, zeby sie mamy relaksowaly:) Meza wspolczuje, powiedz mu ze jak bedzie cie denerwowal, to niech sie nastawi, ze sam bedzie karmil. Niezly d**ek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie.mi położna też mówiła najpierw karm dziecko a potem ściągaj mleko.nigdy nie odwrotnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×