Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

znowu tesciowa...

Polecane posty

Gość gość

Moj maz nie jest maminsynkiem, przeciwnie, cala jego historia to ciagle klotnie z matka. Zauwazylam jednak, ze mimo tego wielokrotnie po jakims czasie powtarza jej argumenty jako swoje. Albo jakies anegdoty, dziwne historie. Przy niej sie nie zgadza, a kilka miesiecy pozniej powtarza to samo. Zaczelo sie na poczatku ciazy, czulam sie slabo, hormony, mialam okropna hustawke nastrojow, codziennie chcialo mi sie plakac. Jego mama wtedy powiedziala, ze jesli sie to nie zmieni, to po porodzie bede bardziej zwiazana z dzieckiem niz z nim. On teraz to non stop powtarza, ze opuscilam go dla dziecka. Jesli tak sie stalo, to dlatego, ze zaczelismy sie oddalac, ale to z winy obojga, nie tylko mojej. Jego mama byla samotna matka, wychowywala mocno despotycznie, zawsze ma racje itd. Chociaz czesto sie myli albo w ogole zapomina, miesza, opowiada wydarzenia z dziecinwtsa corki jako swoje dziecinstwo. Czuje sie niezrecznie w tej calej sytuacji, bo niby jestem dorosla, podejmuje wlasne decyzje, ale mam wrazenie, ze szukam jej akceptacji, ktorej nie otrzymuje. Nie podoba sie jej praca, ktorej sie podjelam, moj sposob wychowywania, to ze chcialam dlugo karmic piersia. wiem, ze mowi tylko to, co mysli, a ja nie musze sie stosowac i itak bedzie dalej dobra babcia i tesciowa, ale przez to, ze ma duzy wplyw na meza, czuje sie nieakceptowana, odrzucona czasami. Ostatnio byla taka sytuacja, ze powiedzial o naszym synu przy rodzinie "to mame kocha najbardziej na swiecie" na co ona podeszla i powiedziala przytulajac go: dziekuje, ze kochasz mnie najbardziej w swiecie. stalam obok i czulam sie zbedna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz problem z mężem, a nie teściową i doskonale o tym wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie juz zaczelam glupiec od tego, bo znowu sie poklocimismy i nie wiem, gdzie jest sedno tego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno nie w teściowej, więc nie zrzucaj winy na nią za to, ze nie potrafisz się z mężem porozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×