odezwie się czy nie?

no więc tak zacznę od tego popełniłam któryś z kolei ten sam błąd.. choć w sumie tym razem było trochę inaczej. No więc wtorkowego wieczoru piłam sobie w domu piwko.. byłam smutna bardzo, z pewnych powodów, nie będę tutaj w sumie rozpisywać. No i napisał on.. do mnie facebooku, pewien chlopak, który od jakiegos czasu zabiegał o to, by się ze mną spotkać. Ja jako, że bardzo pragnęłam, porozmawiać z kimś, zaproponowałam spotkanie. On mieszka jakieś kilka przystanków ode mnie, więc spotkaliśmy się, kupilismy alkohol, no i stało się. Przespałam się z nim. Ogólnie było milo, seks myślę był udany. Rano oglądaliśmy filmy, on poszedł do sklepu kupił warzywa, zrobił mi sałatkę, cały czas pytał czy czegoś mi nie potrzeba. Ja byłam treochę zniszczona delikatnie mówiac po tej nocy, więc jak tylko wstałam, to poszłam do domu. On odprowadził mnie na przystanek, pytał się kiedy się spotkamy, czy na weekend mam czas, wspominał, też o tym, zebyśmy się zgadali, to mi naprawi komputer, bo wcześniej mówiłam mu o tym że coś mi się psuje. Ogólnie zachowywał się tak jakby chciał kontynowac dalej znajomość, ale ja już nie wiem niczego nie jestem pewna. Wiem, że w sumie nie powinnam za dużo oczekiwać, seks po pijaku itd, to nigdy nie kończy się najlepiej, przynajmniej, w moim przypadku kiepskie doświadczenia mam w tym temacie. I z jedenj strony jestem na siebie zła , ze to zrobiłam, a z drugiej w sumie to chciałam tego. Więc nie wiem czy jest sens robić sobie wyrzuty.. ale przechodząc do sedna,on mi się spodobał jest wmoim typie, i szczerze liczyłam na to że się odezwie.. minęły dwa dni, widzielismy sie ostatni raz w środę po południu, i jak na razie cisza. I już zaczyna mi się robić przykro że kolejny raz podoba sytuacja mnie spotyka, no ale cóż trudno.. A co wy myślicie, jest szansa, że odezwie się jeszce, czy olać lepiej to, im szybciej tym mniejsze rozczarowanie przynajmniej..

Zachował się świetnie,proponował spotkanie w weekend. Teraz chyba czeka na Twój ruch.

bój się Boga dziewczyno, piwo jest dla mężczyzn. Bożę co nawyrabiało się z dzisiejszą młodzieżą, patrzcie ludzie, siedzi sama i piwo pije :( Alkohol to zło, nie lepiej zająć się czymś pożytecznym, do kościoła pójść pomodlić się, obiad ugotować, klatkę zmyć?

seks na pierwszym spotkaniu... Jest tak książka "Bądź jak dama, myśl jak facet" napisał ją Harvey Steve. Polec do przeczytania. On takie sytuacje porównuje do łowienia ryb. Facet jest w stanie bardzo dużo czasu poświęcić na łowienie ryb. Są takie które łowi i od razu wrzuca do wody, takie które złowi zrobi sobie selfie i wrzuci do wody. I ostatnie nie liczne które zabierze do domu. Interpretuj to tak. 1. Dziewczyny które wcale im nie odpowiadają i olewają je. 2.Ładna laska pójdę z nią do łóżka ale nic więcej 3. I ta które zawładnęła jego życiem i zrobi wszystko, żeby została na dłużej. Na koniec dodaje jeżeli idziesz z facetem do łóżka szybciej niż 3 miesiące od pierwszego poznania na pewno jesteś tą drugą rybą.

hehe dobrze pójdę do kościoła.. no tak, ale on na koniec powiedział, ze skontaktuje się ze mną więc miałam nadzieje, ze po prostu się odezwie, skoro tak mówił.

Odezwij sie ty do niego, korona ci z glowy nie spadnie. Poszlas z nim w pierwsza noc do lozka a masz obawy, zeby sie do niego odezwac? Nie swiat jest dziwny, tylko ludzie :D

No niby tak.. mam świadomość, tych wszystkich zagrywek psychologicznych. Ale wiesz.. ja też w sumie byłam trochę wstawiona to było spontaniczne, i w tamtej chwili nie myślałam o nim jak o kandydacie na chłopaka. Po prostu chciałam to zrobić i to zrobiłam, nie widziałam sensu by się powstrzymywać. A też myślę że w tym przypadku nie ma żadnej reguły bo w równie dobrze po 3 miesiącach może stracić zainteresowanie po tym jak mnie zaliczy. Są i tacy wytrawni gracze, nawet tutaj był taki przypadek opisany pewnej dziewczyny..

tak pomyślałam, ze może tez ma jakieś wapliwości co do tego czy jestem nim zainteresowana.. ale zdrugiej strony powiedział, ze się skontaktuje więc może jest zajęty czymś nie wiem, tez nie chciałabym się narzucać.

I będziesz siedzieć i się zastanawiać? Napisz mu na facebooku, czy tam smsa z zapytaniem, czy jutro aktualne i tyle. Zobaczysz co odpisze. To żadne narzucanie, lepiej wiedzieć na czym sie stoi.

może i racja.. też w sumie nie umawialiśmy się na żaden konkretny dzień, więc może po prostu napisze, cześć, i wtedy zobaczę jaka jego reakcja..

Jak sie raz odezwiesz to nie jest zaraz narzucanie sie. Bez przesady! Juz po jego reakcji (badz jej braku) bedziesz wiedziala co jest grane. Mozna miec tylko nadzieje, ze facet nie zrozumie tego jako kolejnego zaproszenia do lozka :). Choc w druga strone on moze to samo pomyslec o tobie. Po prostu sprobuj i nie rozmyslaj. Mamy 21 wiek.

okej napisałam, hello :) to teraz tylko pozostaje mi czekać na jakis odzew i reakcję

własnie tak naprawde nie zna mnie, mógł też sobie pomyśleć, że może był tylko dla mnie gościem do łóżka, w sumie moje zachowanie na to wskazywało tamtej nocy.. no nie wiem zobaczymy, jak nie to trudne przeżyję:)

hello? to wszystko? :) to nie masz mu za wiele do powiedzenia, haha

napisałam na facebooku hehe,

no mam nadzieje, ze jakoś pokieruje dalej rozmową zobaczymy..

na fb? to blad. bylo napisac sms-a

dlaczego błąd?, on na telefonie siedzi, myślę, ze raczej prędko odczyta

Jakby do mnie ktos napisal hello to bym pomyslala, ze mu sie chyba nudzi :D, nic wiecej. bym zignorowala.

Hello :D Może nastepnym razem napisz Hello Kitty? :O Ja j***e, żeby kobieta nie potrafiła się na więcej jak jedno słowo wysilić :O Ja bym pomyslał od razu - księżniczka , omijać szerokim łukiem

okeeej odezwał się zapytał czy mam plany na wieczóre, więc chyba wszystko gra :D

nie ksieżniczka, po prostu jestem niepewna tego, czy jest zainteresowany,,to co innego