Twarz nieco powyżej przeciętnej ciało poniżej

Jaka średnia? Serio pytam, bo ja już kompletnie nie wiem czy jestem bliżej 4/10 czy 6/10 (mniej czy więcej bym sobie nie dała, no może max. 7/10 w pełnym picunku). Chociaż nawet jeżeli to jest 6/10 to i tak za mało by zgarnąć z życia to co się chce, zwłaszcza kiedy nie ma się już lat 19 a 26 i jest się kobietą, narodowości polskiej (ważne - bo w tym kraju panuje specyficzna mentalność) ... Pytam nie bez kozery. O twarzy wiele razy słyszałam ładna, nieraz nawet śliczna/piękna etc. Oczywiście nie wykluczam, że dla sporej grupy będzie po prostu przeciętna, dla niektórych może wręcz brzydka. Nawet o Angelinie Jolie faceci potrafią mówić że paszczur (sic!!!). Co do ciała... Ech, tu się zaczynają właśnie schody. Mam figurę typu gruszka, lekką nadwagę, mocny kościec (nie jestem drobna niezależnie od wagi) odnoszę też wrażenie że mam za mocno umięśniony tyłek i nogi. Generalnie figura bardzo podobna do tej którą ma Alicia Keys czy Nelly Furtado. No obecnych standardów na pewno nie spełniam pod względem ukształtowania, bo do chudej, drobniutkiej cycatki mi daaaleeeekooo i chocbym nie wiem co robiła, tego ideału nie osiągnę (po wielkości czachy widać, że drobina nie jestem). A może w związku z tym, że to ciało jest takie a nie inne, to niezależnie od wszystkiego mogę być max 5/10 i to i tak łaskawa ocena? Już sama nie wiem. A jakby ktoś się oburzał na samouprzedmiotowienie (ha ha ale wymyślam). To pragnę zauważyc, że taką mamy rzeczywistość i to nie dotyczy tylko kafe, ale realiów w ogóle. Ludzie tak się wzajemnie oceniają. A zwłaszcza faceci kobiety i kobiety siebie nawzajem co gorsza też potrafią. Wobec facetów kobiety są nieco bardziej łaskawe, bo przyjęło się że to kobieta ma być obiektem idealnym - zwłaszcza do seksu i celów reprezentacyjnych. Chyba nie muszę dodawać, że nie mam faceta i głównie stąd moje rozkminy, choć jakbym miała to pewnie drżałabym czy jestem dostatecznie atrakcyjna by mnie nie rzucił dla innej. Ech, życie jest pięknie. Szkoda że nie dla wszystkich. Dla mało kogo w zasadzie.

Świetny tekst. Dużo w nim prawdy. Niestety...

Zdjęcie, bez tego nie da rady. Zamż twarz i wtedy możemy dać jakąś opinie

Figura gruszki jest bardzo atrakcyjna dla facetów, tyłek i uda musza być! Gruszka to dla mnie powyżej przeciętnej! Wszystko lepsze od pajęczych patykowatych nozek i plaskodupia!

Dla kogo atrakcyjna?wielkie celulitowe dupsko i tłuste nogi?bleeeeeee

Mężczyzna_Sam dzięki za opinię, szkoda że taki lakoniczny komentarz. Może byś nieco rozwinął wypowiedź? Co do figury, to jak już napisałam: Nelly, Alicia mają podobne. Mocny dół, drobniejsza góra - niezależnie od masy ciała. Zdjęć nie wrzucę. No fckn way. :) Gościowi wychwalającemu gruszki chętnie bym podziękowała, ale niestety autopsja nie potwierdza, jakoby facetom się to podobało. Big tits & skinny body, to jest to na co samcom ślina cieknie, zwłaszcza w Polszy.

Ja mam inne odczucia, figura gruszki to naturalna sylwetka kobiety, takie kobiety od wieków uchodziły za atrakcyjne, teraz porno i przemysl fitnes spraly mózgi młodym facetom i dziewczynom i wmawiają ze ideal to photoshop wychudzony wieszak o patykowatych nogach bez tylka za to z wielkim silikonowym cycem. Ale wśród normalnych mężczyzn nie gimbuzowatych prawikow masturbujacych sie przed porno, ale tych z starszego pokolenia gruszki się podobają , szczupla talia, szerokie biodra i wystający tyłek podniecają.

ja miałam znajomą z taką figurą, wielkie dupsko i uda, do tego wyćwiczone jazdą konną i sliczna słodka buzia. Miała niesamowite powodzenie :) mój kolega z nią potem chodził, rozmarzony opowiadał, że jak go ściśnie tymi udami to widzi gwiazdy :D

AD komenta z 23:20: Może i takie ciała się niektórym podobają (a raczej podobały), ale owo pranie mózgu widocznie zrobiło swoje. Czyli w efekcie się jednak nie podobają, czego w swoim życiu nieustannie doświadczam. Ja chętnie czułabym się dobrze w swoim ciele, bo bądź co bądź nie jest ono pokrzywione, bez sił (kondycję mam lepszą od niejednej chudzinki). Można się do nóg przyczepić, że puchną, ale nie zagraża to życiu, ba owe grubaśne nogi przeszły wiele kilometrów, niemało także przebiegły czy przepedałowały (bez skojarzeń). Co jednak z tego, skoro wbija się do łbów że dobre, zdrowe piękne to bardzo szczupłe, bardzo drobne only, a reszta to co tu dużo mówiąc - do zmiany albo niech się na oczy nie pokazuje? Jestem zewsząd bombardowana info, że jestem za gruba - i nie chodzi nawet o komentarze innych, a o to całe szaleństwo odchudzania. Bombardowana jedynie słuszną prawdą, że kobieta kobietą jest tylko wtedy gdy jej pierś jest niewiele mniejsza, a najlepiej większa od głowy (ale tylko przy szczupłej sylwetce, bo w końcu wszystko powyżej rozmiaru 36 to ble i fe i w ogóle niech nie je i zasuwa na fitnesy). I jak tu być normalną i mieć wysokie poczucie własnej wartości? No jak?

A jaki rozmiar nosisz? Pokaz jakies zdjecie, jakiekolwiek bez twarzy

Gruszka z ponętnymi pośladkami i smukłą talią wygląda o wiele bardziej kobieco niż kobieta jablko bez wcięcia z brzuszkiem piwnym i szerokimi barami jak u faceta przy drobnym dole.

k***a kobieto nie rob z siebie towaru, cyferek, jestes czyms wiecej, na chuj ci poparcie jakichs prostakow? Jak facet patrzac na ciebie bedzie widzial tylko d**e a nie serce to czy to cie uszczesliwi?

Gruszka z ponętnymi pośladkami i smukłą talią wygląda o wiele bardziej kobieco niż kobieta jablko bez wcięcia z brzuszkiem piwnym i szerokimi barami jak u faceta przy drobnym dole.

nelly furtado jest sexy ma troche male cycki w porownaniu z reszta, ale nikt nie jest idealny, twoim problemem jest to, ze za bardzo przezywasz i pokazujesz swoje kompleksy powinnas byc jak "maneater" taki teledysk miala nelly :P

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/2/2e/AliciaKeys2013,2.jpg poza tym jak takie ksztalty sie facetowi nie podobaja to chyba jest gejem

Autorko dlaczego pozwalasz sie tak indoktrynowac, prawiki i frustraci z kafeterii oraz zakompleksione i głodne tapeciary na wiecznej diecie zjechaliby jako paszteta nawet miss świata bez makijażu! To programowanie społeczne napędzane przez przemysl chirurgiczny kosmetyczny i fitness. Masz byc na diecie i miec zero tłuszczu a więc logicznie i braki w cyckach, bo piersi to tkanka tłuszczowa i dieta powoduje w nich ubytki, ale ze porno i medycyna estetyczna kreują wielki biust który trudno pogodzić z sylwetką bez grama tłuszczu, to po zapłaceniu za fitness placisz za implanty. Tak to się kreci, ludzie przejrzyjcie na oczy i przestanie być zniewolonymi konsumentami bulls**tu! Teraz modna jest plastyka c**ek, szkoda tylko ze implantów mózgu nie wymyślili .

To że powiedzmy 1 na 100 facetów uzna, że taka figura jak moja jest seksowna a 1/10 że ujdzie, niezbyt mnie urządza, bo jakie prawdopodobieństwo, że trafię na takiego faceta+będzie wolny+będzie mi się podobał+będziemy do siebie pasować? A taka szczupluteńka z piersiami minimum e70 może przebierać, wybierać, grymasić. Ja nie mogę. W dodatku facet, któremu (rzekomo) bardzo odpowiadam, będzie miał tego asa w rękawie, że jak gwiazda por/no nie wyglądam (musiałby być ślepy i głuchy by nie widzieć za czym tzw. ogół szaleje), a konkurencja nie śpi, w dodatku to on jest wartością dodatnią bo dzierży penisa, co przynajmniej w tym kraju stanowi jakąś zadziawiającą wartość samą w sobie. Baaardzo wyjątkowy facet musi mi się trafić. Pewnie jest już zajęty (a więc nie zwróci na mnie uwagi) albo gdzieś na drugim krańcu świata (tym bardziej nie zwróci uwagi). Pesymistka ze mnie, ale latka lecą, a ja ciągle sama. I wszystko wskazuje na to, że tak już zostanie. Po tych wszystkich moich niefajnych przejściach, z tym moim całym światopoglądem raczej ciężko by było zbudować jakąkolwiek zdrową relację. Chyba już na to za późno. Coś się we mnie wypaliło.

Problem lezy w twojej psychice i tym, jakich mezczyzn przyciagasz.

"Problem lezy w twojej psychice i tym, jakich mezczyzn przyciagasz." tak psychę mam zrytą, bez dwóch zdań. Ciekawe dlaczego. No bo chyba nie przez bycie lekceważoną, poniżaną, olewaną etc. nieprawdaż? ;)

Ciało gruszka to rzeczywiście do bani i zgadzam się z tobą że hojna jesteś gdy dajesz sobie pięć lub sześć ale twarzy nikt nie oceni inaczej jak tylko wzrokowo. Za dystans do siebie i intelekt wysoka punktacja. Nie wiem czy mi uwierzysz ale prawda o figurze dziewczyn jest taka że niektórym nawet przystojnym facetom podobają się ogromne laski. Naprawdę ogromne! Sam znam jednego takiego i on po prostu swoja ogromną laskę wręcz pożąda! Jeśli więc nie jesteś taka ogromna na którą trzeba specjalnego amatora to mieścisz się w jakiejś przeciętnej (większość dziewczyn ma widoczne defekty w figurze) i twoja gruszka niejednemu z pewnością się podoba.

Yebnięta :D zrób se cycki i figura będzie na plus

dość ładna ale nie w typie wczoraj To że powiedzmy 1 na 100 facetów uzna, że taka figura jak moja jest seksowna a 1/10 że ujdzie, niezbyt mnie urządza, bo jakie prawdopodobieństwo, że trafię na takiego faceta+będzie wolny+będzie mi się podobał+będziemy do siebie pasować? x Takie samo że ja (jestem przystojny) poznam laskę z którą przeżyje życie w szczęściu. Ani mniejsza ani większa. Dowodem na to jest mój rozwód bo ta z którą spróbowałem okazała się wyborem niewłaściwym do tego stopnia że dalsze próby kategorycznie wręcz wykluczam.

He he. Dzięki za szczerość. Przynajmniej nie ściemniasz jaka to moja figura jest seksowna dla facetów - bo nie jest. To figura dla koneserów. Kiedyś się mogła podobać. Dziś już nie.

Nie mam kasy na cycki. Poza tym nie chcę nosić w sobie sylikonowych wkładek, nie chcę bólu i ewentualnych powikłań (sama narkoza ponoć może rozj/e/bać doszczętnie banię), ale dzięki za radę. Faceci nie są dla mnie i tyle. Musze z tym jakoś żyć i już. Ładna a nawet śliczna buzia to zdecydowanie za mało. Widzę jak oblegane potrafią być te z niekoniecznie ładnymi buziami - za to drobniutkie i piersiaste. Życie.

Ale yebnieta :D

Daj spokój:( Kogo obchodzi co się facetom podoba! Żyj dla siebie, ważne żebyś się sobie podobała.. Zajmij się rozwojem wewnętrznym i własnym zdrowiem.. Ćwicz, ucz się, baw si e.. Po co zastanawiać sie co faceci lubia, wolą.. to głupie..

dość ładna ale nie w typie dziś He he. Dzięki za szczerość. Przynajmniej nie ściemniasz jaka to moja figura jest seksowna dla facetów - bo nie jest. To figura dla koneserów. Kiedyś się mogła podobać. Dziś już nie. x Piszesz z sensem- odpowiadam z sensem.

Czyli wychodzi na to, że jestem max. 2/10. Punkt za buzię + ew. punkt za rzekomy intelekt (przez facetów i tak poddawany w wątpliwość i niedoceniany). Reszta do bani. No po prostu żyć nie umierać. A jeszcze w nocy mi pisali, że figura typu gruszka to uosobienie kobiecości i czysty sex. Uroki kafe. :D Dobra będę h//ojna, dam sobie jednak 3/10, dodatkowy punkt za to, że ciągle to wszystko znoszę. Jednak coraz gorzej, powiem wam szczerze.

Widzę jak oblegane potrafią być te z niekoniecznie ładnymi buziami - za to drobniutkie i piersiaste. Życie. xxx Ja widzę co innego, największe powodzenie mają dziewczyny/kobiety wysokie, z długimi nogami, w miarę przyjemną/przeciętna buzią (bez defektów typu wysunięta, cofnięta szczęka ) nawet pal licho ten biust. Płaskie lub z miseczką góra C ale figurą zbliżoną do modelek występujących w reklamach i teledyskach. Takie mają największe wzięcie i zazwyczaj są w związkach od szkoły średniej.

Ok, takie też. Jednak większość facetów wymaga dużego biustu. Wzrost tych sprzecznych ze sobą wręcz wymagań jest odnotowywany z roku na rok. Dziewczyny muszą równać do dziuń z teledysków, wybiegów, filmików por/bo, bo inaczej nie będą miały szans na bycie loffcianą. Ja loffciana nie byłam, nie jestem i nie będę. Ew. mam szansę na związek z facetem, który mi totalnie nie odpowiada. Czyli de facto nie mam szans na fajny, normalny związek, tylko na jakiś chory wymuszony układ.