Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Ania mamaZuzi

Poród martwego dziecka

Polecane posty

Gość Ane07
Dziękuję dziewczyny. Modlę się, żeby udało się nam szczęśliwie począć. Niech już wszystko będzie dobrze.. zaświeci znów słońce. Bo przecież na dworze świeci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ane07
Justysia26 co za kłopot Kochana? dawaj. Przecież obowiązuje tu zasada "Pomożecie?"-"Pomożemy!" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26
Ane dziękuję za chęć pomocy:), ale to problem natury ludzkiej, tzn czasem bezmyślność ludzka nie zna granic i myślałam że umiem sobie radzić z tą głupotą po tych 27mcach od śmierci córci, ale ostatnio teksty najbliższej osoby i paru innych sciely mnie z nóg bo ileż można gadać że się ma to dziecko pomimo tego, że umarło, ono nie bylo wymyslone,są zdjęcia, byl brzuch ,jest grób,żyła we mnie tyle czasu, ale na niektórych nie ma rady i trzeba brać poprawkę. Ostatnio też często spotykalam rówieśników mojej córki nawet dziś w w sklepie,dziwnie się patrzy na te dzieci, i myśli się o swoim dziecku jak by wygladala ,jakie mialaby włoski, jak by wyglądało życie z nią, pytania które są w mojej głowie i które na jakis czas tracą się z mojej głowy a później wracają jak bumerang, i ostatnio mam właśnie takie dni,ze zastanawiam się nad sensem ludzkiego życia... ane dziękuję za myśli o mnie, trochę się ostatnio różnych rzeczy u mnie dzieje ze mam zły nastrój, wiem, że to minie, a mój rozweselacz ,który pije właśnie z cycusia bardzo mi w tym pomaga, trochę się rozchorowal i jest zmierzly ale daje rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26
Mamo julii dziękuję:) ja jestem od ponad 2lat na tym forum, tzn to jest trzecie i zawsze szukam tu wsparcia i staram się tez je dawać, zwłaszcza teraz gdy mam synka przy sobie po stracie córki, chce byc przykładem dla was ze warto wierzyć, że się uda. Mam kontakt z lagula ,ona też się tu kiedyś udzielala i też się ma dobrze,córcia sie jej urodzila przed moim synkiem i w tym roku nasze pociechy kończą roczek. Czytam was zawsze kiedy mogę. ,ostatnio zastanawialam się kiedy skończe zaglądać tutaj na forum i sama nie wiem kiedy przestane bo ciągle tu zaglądam:) żeby was czytać i czasem nie pisze ale czytam jak się wymieniacie różnymi rzeczami i was podziwiam jak walczycie o to by w końcu móc maluszka.wierze ze wasza walka zakończy się szczęśliwie tak jak dla mnie. Ściskam was mocno i pozdrawiam. Zmykam spać:) póki moj rozrabiaka śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26
Musze się pochwalić zostalam ciocia:) urodzila się mi bratanica:) taka mila wiadomość nocą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogusia84
Witajcie kochane!!!! Tak dlugo czekalam na wynik sekcji i mialam szczera nadzieje,ze skoro z lozyska nic nie wyszlo,kariotyp Szymusia prawidlowy,to dzis poznam przyczyne i ... niestety - z sekcji tez nic nie wyszlo :-( Ostatnia nadzieja,ze po zrobieniu badan genetycznych,nadkrzepliwosci i konfliktu plytkowego cos wyjdzie...a jesli nie,to chyba popadne w jakis rozstroj nerwowy... Przeciez to nie do wiary,zeby dziecko moglo umrzec,jesli wszystko byloby w porzadku :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaSiB
Bogusiu- u nas tak właśnie bylo - prawdopodobnie pepowina została gdzieś ucisnieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_Gucia
Bogusiu, u mnie też tak było i u wielu z nas. Ciężko jest nie wiedzieć, ale lekarz mi mówił, że najlepiej jest dla przyszłej ciąży, jeśli przyczyny nie udało się znaleźć. Tego się więc trzymaj. Justysiu, ja też w sąsiedztwie i u przyjaciół widuję chłopców - rówieśników mojego Gucia i też nie mogę oprzeć się myślom, jaki on by teraz był, zwłaszcza, że w planach miał się z nimi bawić. O jak mi wtedy było łatwo planować. Strata dziecka oduczyła mnie skutecznie jakiegokolwiek planowania a zamiast wrodzonego optymizmu czai się teraz strach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ane07
Mamo Gucia- dokładnie coś w tym jest. ja też... planowałam. wszystko... ech... trochę mi tego brakuje :( bo teraz zero organizacji... Bogusiu, ja się dowiedziałam, teraz się zamartwiam czy ta moja zakrzepica (czy ją mam?-dowiem się w lipcu z badań prenatalnych) pozwoli mi mieć kolejne dzieci...? Dziewczyny wiedzą co piszą. Mogło być przyduszenie pępowiny :( Właśnie tak sobie ostatnio myślałam... ciekawe czy będę tu zaglądać gdybym była w ciąży czy jeszcze potem. a takim nowym mamom jak my tak bardzo potrzebne jest wsparcie tych doświadczonych. Jednocześnie szacunek, bo z moimi problemami, pytaniami, dylematami pewnie powracają smutne wspomnienia... Bardzo to doceniam i mam nadzieję spłacę dług wdzięczności. Będę gotowa wspierać innych. Oby nie było takiej potrzeby. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ane07
justysia26... ja się integruję. widuję 2 mczne malce... zastanawiam się, szukam buzi swojej Malutkiej... Nie znalazłam takiej ładnej ;) Maluszki Nasze będą zawsze żyły w nas. Słyszę od mamy-"Już dość!" , nie dziwie się, wiem, że zawsze będzie tak mówiła. Jedna znajoma do mnie ostatnio powiedziała- "musisz zapomnieć, ja też utraciłam, zapomniałam, dziś córa by miała 30lat , a żyła tylko kilka godzin". Widać ta mama nie zapomniała tylko przede mną tak mówi :) chce mnie pocieszyć. Same wiemy jak będzie. Jak ktoś mi każe zapomnieć to tylko się uśmiecham :) i mówię "tak, tak..." :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaSiB
Ane07 widzisz. ...ja mam wielki żal do mojej mamy, ze tak szybko się odcięła od tego co się stało, ze nie dała mi tyle wspolczucia ile potrzebowalam, ze w ogóle nie rozmawiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaSiB
To było właśnie jak w tym artykule co kiedyś podsylalam. .. w pokoju był słoń... miałam doła i słyszałam pytanie co się stało. .. jakby to nie było oczywiste. ..To potegowalo poczucie totalnego osamotnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynna88
Mamo SiB jakbym czytała o swojej mamie. Dokładnie to samo...Najbardziej mnie roZwalił mój tata na wigilię, kiedy rozplakalam się przy życzeniach i wyszłam z pokoju. On tego nie widział. Wyszłam z wc, a on czekał żeby się eze mną podzielić opłatkiem i patrzy na mnie i pyta co się stało...to jak piszesz , jakby to nie było oczywiste. Kiedyś przeczytałam super zdanie , chyba tego aktora z depresją, ludzi łatwo odszukasz, wystarczy uśmiech. To jest cała prawdax , usmiechasz się to nic ci nie jest, jak potem Ci jest smutno, to przesadzasz i się uzalasz, bo przecież wczoraj się smialas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ane07
Ja jeszcze mam tak, że nawet przesadnie mówię o śmierci Małej. Nauczyłam się spokojnie o tym mówić. Moi rodzice są starej daty. Tata też ma takie teksty. Ja nie pozwolę udawać nic. Oni że już trzeba dalej a ja im.:."zawsze będę pamiętać i że zawsze będzie mi smutno " i że nic nie możemy na to poradzić. Czytałam że tak bliscy mogą reagować w ten sposób, że będą chcieli żeby było jak dawniej. To nie ich wina. To reakcja obronna. Chyba oprócz terapii dla siebie potrzebuje być terapeutą dla moich rodziców i pomóc im się pogodzić z tym co wypierają - bo to ten mechanizm tu działa... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_oli
Ane07 mówisz o zakrzepicy - trombofilii wrodzonej? Ja mam mutację czynnik V Leiden i genu protrombiny - podobno łagodniejszą wersję. Przez to poroniłam, ale teraz po dobrej opiece mojej Pani ginekolog będziemy świętować 1 urodziny Krzysia! :) dziewczyny jesli macie szansę to zabadajcie sobie tą zakrzepicę. Póxniej przynajmniej wiadomo co powinno się leczyć i szanse na dzidziusia wzrastają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anciak
Kochane... u mnie ostatnio z nastrojem jakoś dziwnie... oczywiście codziennie Was podczytuję i zaglądam tutaj, ale jakoś nie mogłam się zmobilizować, bo napisać. Nefer - u mnie czas kiedy Kruszek przekraczał wiek Chłopców był najtrudniejszym okresem; tym bardziej, że zbiegło mi się to z pierwszą rocznicą ich odejścia. Bogusia - dzielna dziewczyna jesteś, TSH się nie przejmuj... czasami miesiąc wystarczy na uregulowanie hormonów, w 6 m-cy spokojnie zdążysz :) z tą przyczyną niestety jest tak, że częściej się jej nie poznaje niż poznaje. Justysia - już do końca będziemy miały gorsze dni, pełne tęsknoty... a ludzie obok mam wrażenie, że myślą, że my zapominamy; ostatnio też od znajomej usłyszałam tekst: że jak będę miała własne dzieci to coś tam zobaczę.... to jej tylko odpowiedziałam, że posiadam już dzieci i to, że ich fizycznie przy mnie nie ma nie znaczy, że one nie istnieją :( ale kilka dni to za mną chodziło... właściwie trochę nadal uwiera. U mnie z rodzicami jest o tyle dobrze, że rozumieją, bo sami stracili kilkoro dzieci i wiedzą, że nie da się zapomnieć... Kruszek jest już dużym chłopcem - ma 1,7 kg i ładnie rośnie :) ostatnio jest we mnie jakoś sporo strachu i tęsknoty... a jeszcze dzisiaj śniło mi się, że Łobuziak chciał już wychodzić :( na szczęście jest grzeczny i regularnie kopie, więc chociaż trochę stresu odchodzi :) Trzymajcie się Kochane i pamiętajcie, że jestem z Wami - nawet jak nie piszę... to czaję się gdzieś za rogiem i wspieram myślami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ane07
Ola-oli ja oczywiście nie będę mieć (chyba :) ) w lipcu prenatalnych, tylko genetyczne. Póki co :) Czynnik Leiden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_oli
Ane07 badałaś tylko czynnik Leiden czy jeszcze inne mutacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ane07
zapisałam się na lipiec na ten czynnik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_oli
Ane07 zbadaj sobie też mutację genu protrombiny, bo one baaardzo często współwystępują. Mutacja genu protrombiny też przyczynia się do poronień. Wykonujesz prywatnie, czy na nfz? Ja niestety nie dostałam się na nfz :( Robiłam tutaj cały zestaw http://www.testdna.pl/badanie-v-leiden/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny...moja pani doktor zlecila mi wykonanie badania na antygen HPA-1a ... To jest badanie konfliktu plytkowego. Czy ktoras z Was robila to badanie? Mozna o tym poczytac na stronie instytutu,ktory sie tym zajmuje www.konfliktplytkowy.ihit.waw.pl . Podsylam - moze ktorejs z Was ta wiedza sie przyda i pomoze ... Pozdrawiam Was bardzo cieplutko,choc za oknem bialo i zimno :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ane07
Hej Bogusiu! ja robiłam badanie HPA-1 na NFZ w ciąży. Nic nie płaciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ane07
Anciak jeszcze gratuluję takiego wzrastającego chłopaka :) trzymajcie się, to chyba jeszcze tylko parę tygodni, nie? trzymam mocno kciuki, wcale o nas za dużo nie myśl, tylko skup się na sobie- każdemu odrobina zdrowego egoizmu potrzebna ;) a justysi gratuluję bycia ciocią. Małe dzieci to coś niezwykłego. Dziś w ostatki sama otoczyłam się trochę starszymi rozrabiakami (dziewuchy ok 10 lat- 4 sztuki :) ). być niańką też mi wesoło. ten bałagan dziecięcy wkoło wypełnia trochę pustkę... pozdrawiam Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ane07
Ola_oli a Ty już Roczniaka masz? :) ciężki rok pracy za Tobą? gratuluję :) powiedz mi proszę o czym ta protrombinowa mutacja świadczy? ty sama to znajdowałaś- te badania- czy są one pomysłami lekarza. ja mam wrażenie, że wiem więcej o tych badaniach od mojego lekarza. on by mi nie kazał robić nic. masakra... sama mu sugeruję, jakie chcę skierowanie... ech....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justysiu niestety temat naszych dzieci dla większości osób jest tematem tabu zarówno tych bliskich jak i dalszych. Ja nie mogę zajść w głowę jak niektórzy ludzie mogą być tak bezmyślni, nieczuli i zupełnie bez wyobraźni, bo ostatnio w moim otoczeniu co prawda dalekim była sytuacja, że ktoś urodził wcześniaka w 6 miesiącu ciąży na szczęście dzieciątko jest silne i mamy nadzieję, że będzie dobrze ale te ciągłe komentarze przy mnie, że to przecież takie straszne maleństwo itp. tak maleństwo bo ważyło podobnie jak moja Juleńka. Kilka dni temu śniło mi się, że miałam dzieciątko takie malusieńkie jak lala... Ja też ostatnio jak widzę dzieci w "wieku" mojej córeczki to aż mi łzy napływają do oczu i też non stop myślę jakby to było gdyby była z nami ale niestety... Gratulacje ciociu :) A jak synuś? mam nadzieję, że już zdrowieje O pamiętam Lagulę :) to super, że u niej dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anciak kochana trzymaj się!!! Teraz gdy Kruszek jest już duży ale jeszcze sporo czasu zostało do rozwiązania to chyba najbardziej stresujący i pełen obaw okres ale kochana dasz radę, czas biegnie do przodu chociaż Tobie pewnie upływa całkiem wolno. Niestety kolejna ciąża jest pełna skrajnych emocji i nie sposób aby była tak szczęśliwa i beztroska jakby się chciało, nie da się od tego uciec. Najważniejsze, że już bliżej niż dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka 1980
Witajcie, mam pytanie czy to jest to samo forum które kiedys rozpoczynał wpis dziewczyny która w 36 tc straciła dziecko ? Kiedys takie forum pomogło mi sie pozbierać po stracie córki w 26 tc (niestety przyczyny nie dało sie ustalić ) nie udzielałam sie ale duzo czytałam, nie czułam sie samotna w mojej stracie dzięki tamtemu (lub temu) forum, mogłam utożsamiać swoje uczucia z innymi osobami bo niestety bliscy mimo szczerych chęci nie do końca potrafili zrozumieć co czuje. Obiecałam sobie ze kiedys dokończę moja historie dla innych dziewczyn ktore walczą o urodzenie zdrowego i żywego dziecka. No wiec.... Trzy miesiące po urodzeniu SN mojej Zosi (09.01.2014 r.) rozpoczęliśmy starania o dzidziusia udało sie za pierwszym razem :) na pierwszym USG lekarz potwierdził ciąże, a juz na następnym powiedział ze bedą bliźnięta :) dzisiaj jestem mama dwóch cudownych dziewczynek ktore urodziły sie 30.12.2014 r. Tak naprawdę jestem mama trzech córeczek dwie sa ze mną a jedna czuwa nad nami kocham je wszystkie bardzo mocno !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26
Stokrotko tak to jest to forum. dziękuję dziewczyny za wszystko:) anciak będzie dobrze:) trzymam kciuki za kruszka. u mnie maly trochę lepiej, bratowa z córcia dzisiaj wyszly,lecz u mnie jest ciężko bo wczoraj wzywalam karetke do babci, bo bylo z nią ciężko, z łaską ją wzieli a dzisiaj jest nieprzytomna i walczą o jej życie, bo ma krwotok wewnętrzny. Cos jej pękło i nie mieli dla nas dobrych wieści. Co najlepsze to babcia i moja bratowa leżały w tym samym szpitalu, jedna się urodzila a druga jest na krawędzi śmierci:( a tak się cieszyla gdy jej zadz ze bratu sie urodzila corka i ma kolejna prawnuczke,tak chciała ja zobaczyc:( i mam złe przeczucia, że z tego nie wyjdzie i nie doczeka się roczku mojego synka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justysia26
Dziękuję dziewczyny za gratulacje. Stokrotko gratuluje:) niech się córcie dobrze chowają:) fajnie bliźnięta:) Ja się udzielalam na tamtym starym forum. Mój synuś 12 lutego skończy 10mcy. weszlam dzisiaj zobaczyc bratanice zanim do babci poszlam jest przekochana aż mi się zachciało takiego maluszka w domu:) bo mój to jest kluska już. ,no ale dzieci rosną i nie stoją w miejscu, to raz a dwa mam stracha żeby się zdecydować na jeszcze jedno. Choć zawsze marzyła mi się trójka dzieci, w sumie to mam już trójke... no ale jednej mi brak. dzisiaj byłam długo na grobie córci i mamy mojej(corki mojej babci) i prosilam je żeby babcia nie cierpiala i mialy ja w swojej opiece. jak to dalej będzie:( nie wiem bóg zdecyduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×