Oszukali mnie w Biedronce

Rozumiem Twój żal, obrąbiła Cię na kwotę za ktòrą miałabyś może następne wyjscie po drobne zakupy. Ale po prostu sprawdzaj paragon w drodze do wyjścia lub nawet stojàc nieopodal kasy.

Ja zostałam kiedyś oszykana w top markecie. Za 2 banany policzono mi jakieś 8 zł, bo kasjerka nacisnęła ręką na wagę.

No właśnie teraz będę sprawdzać te paragony i ważyć rzeczy na wadze na sklepie. Ekh...Juz mi trochę przeszło. Cóż, januszem biznesu nie jestem:o

Niestety, to są minsy skanerów, które są jednocześnie wagami. Kiedyś nie było takich problemów, a teraz kasjer nawet przez nieuwagę może położyć ręce na wadze.

Dlatego ja kupuje w kauflandzie a biedronke omijam szerokim łukiem

Ale przecież ona tej kasy nie weźmie do kieszeni bo musi zdać na koniec gotówkę zgodną z wydrukiem. A skoro dala paragon to poszło legalnie. Zresztą chyba każdego muszą liczyć na kasie. Więc co...w ten sposób bogacą dodatkowo sklep czy jak? Czy później sobie w towarze odbierają? Chociaż chyba na swoje zakupy muszą mieć paragon. Ewentualnie towar do śmieci i później wybrać z kontenera no bo jak inaczej to zrobić?

Mnie ostatni ojeboli w lidlu, baba wydala 2zl mniej, ale sie przed sklepem skapowalem i cofnelem, baba oddala 2 zl, innym razem w realu przeceniony produkt policzono zle, to ide do info i zwrocili kase, trza ubiegac sie o swoje.... a w biedzie nie wiem jak cie oj***li, tam chyba sa wagi ze sam wazysz? ja kupuje w realu, to na wadze czesto trzymam siateczke lekko w gorze, by mniej policzylo, hehehehe

Być może to wyjaśni ci co zaszlo przy kasie ;)http://demotywatory.pl/4286072/Juz-wiem-dlaczego-2-pomidory-kosztowaly-140-zl

No teraz mnie to rozwalilo :D nie wpadlabym że klient płaci za brzuch kasjerki. To skandal bo rozumiem raz ale jak ona tak siedzi tzn ze każdy płaci za jej brzuch. Teraz rozumiem dlaczego nie przyjęli mnie do biedry hihi bo mam brzuch płaski ;) Autorko zgłoś kierownikowi brzuch kasjerki bo tak dalej być nie może. A może warto to dać do programu dlaczego ja lub trudne sprawy

To przez wage pracowalem w hipermarkecie w CF co prawda ale wiem jak to dziala. Ona wstukala kod produktu i automatycznie nalicza sie kilogram. Powinna najpierw polozyc produkt na wage wstukac kod i odczekac kilka sekund az waga zwarzy. Ktorys punkt musiala pominsc i tak oto wyjsciowa cena na paragonie czyli za caly kg.

ale tylko te sliwki i gruszki były policzone za kg, a cukierków wg niej (czy tam wagi) wyszło 895g. a nie kilogram.

Tyle ważył jej brzuch :D

Oj dajcie spokój z tym brzuchem, szczuoła była.

Moze byc tez tak ze zrobila wszystko jak należy tylko za szybko zdjela towar z wagi czyli automatycznie sliwki i gruszki zdjela tak szybko ze waga nawet nie drgnela a w przypadku cukierkow przytrzymala je troche dluzej ze waga zaczela ważyć i spadać do wagi prawidlowej ale tez za szybko zdjela. Na 100 % tak bylo pracowalem na dziale przemyslowym i tez pomagalem wazyc klientom bo takie cuda wychodzily. Nie doświadczony pracownik moze tego nie wiedziec. Nikt specjalnie cie nie oskubal. Mozesz to zglosic kierownikowi.

Ciekawa jestem czy jakbym jutro poszła, wzięła garść tych cukierków i poszła do kasy to ile by mi policzyło. Ale musiałaby być ta sama kasjerka w tej samej kasie. Mąż się dziś ze mnie śmieje cały dzień, że to najdroższe cukierki jakie jadł, po 2zł. za sztuke i że takie pyyszne są:P :o

A różnica zawsze taka sama? Może waga jej się rozkalibrowala. Też mi się wydaje , że musiała jakiś błąd zrobić, może jej jakiś papier podszedł pod wagę, ale na bank nie zrobiła specjalnie.

Jeśli pójdziesz dziś czy jutro do kierownika to powinienuznac reklamację i zwrócić kasę bo oni uznają klient nasz pan. Bynajmniej mnie tak informowali. Na szkoleniach mówią klient zawsze ma rację. Co ci szkodzi iść i zgłosić? Jak masz blisko to idź teraz tylko weź produkty iniech zważą. Powiedz ze wcześniej nie mogłaś przyjść

Nie dam rady już dzis pójść bo raz, że juz późno, a dwa, to mąż z dzieckiem zjedli juz prawie wszystkie cukierki. No trudno, nie bede rozpaczać. Zreszta nawet nie wiem czy na słowo by mi uwierzyli. Głupio byłoby mi cos udowadniać po odejściu od kasy. Mogliby mnie posadzić, że chcę ich oszukać.

Powinni uwierzyć bo takie bledy sie zdarzaja a ty bys nie miała interesu żeby klamac

No nie wiem, może ten mój interes to rzekome wyłudzenie kasy od nich. Sama nie wiem:o

P******i... o Biedronce, a ja tam dzisiaj w ich konkursie 50zeta wygrałem. Będę miał na chlanie :D

Ależ jesteś głupia. Kamery , w które wyposażony jest sklep, służą do wyjaśniania sporów i po zapisie z monitoringu doszliby , ze z wagą cos nie tak