Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Cristiano7

Zerwała i zdradziła, co dalej?

Polecane posty

Gość Cristiano7

Witam, postaram się w skrócie przybliżyć swoją historię. Otóż byłem z dziewczyną 3.5 roku, od pół roku często się kłóciliśmy i chyba wypalało się z jej strony, nie potrafiliśmy się ogarnąć i w końcu stało się, pewnego dnia powiedziała, że coś w niej pękło i że potrzebuje czasu, oczywiście ja popełniałem typowe błędy czyli prosiłem, błagałem, przyjeżdżałem, przepraszałem i chciałem by dała mi ostatnią szansę, a ona w twarz mówiła mi, że nie wie co czuje, że jesteśmy wolni, a jak jesteśmy przeznaczeni to się zejdziemy. Nie dawało mi to spokoju i któregoś dnia zadzwoniłem, że chce znać konkret, że albo próbujemy albo idźmy swoją drogą, po tej rozmowie za jakiś czas gdy zaczeliśmy znów rozmawiać, zaczęła płakać i przeżywać, że coś zrobiła pod wpływem emocji, próbowałem wycisnąć to z niej ale nie chciała powiedzieć, że sama musi być na to gotowa. Po jakimś czasie wyjechałem za granice, tam napisała mi że nie wszystko się wypaliło i że jak wrócę to ma nadzieję, że się dogadamy, że wszystko mi wyjaśni. Po powrocie znów unikała tematu, że nie chce o tym gadać, że boi się że znowu się zaangażuje a nie wyjdzie, że chce być pewna, że jesteśmy gotowi zacząć raz jeszcze, że jest skołowana, że się pogubiła itd. Mój błąd był taki, że znów ją osaczałem, prosiłem i błagałem. Zaczeła płakać, że jej nie wybaczę, że to wyolbrzymie i że nic takiego nie zrobiła, a może żartuje, aż momentami śmiała się z siebie. Ja już byłem mega zdezorientowany tym wszystkim. W końcu udało mi się ją namówić na spotkanie, chociaż wolała mi wyznać wszystko przez tel. bo bała się mojej reakcji, ale w końcu powiedziała mi na żywo, że po tej rozmowie ze mną, nie planując kogoś spotkała i mu się wyżaliła a ten ją pocieszał i pocałował ją na dowidzenia i niby chciał więcej ale się odsuneła i że dla niej to nic nie znaczyło, jej reakcja była jak spłoszony struś, nie było widać że żałuje tylko już chciała uciekać, nawet nie tłumacząc z kim i gdzie, że niby po co mi to wiedzieć, jeśli byśmy byli razem to ci powiem a jak nie to po co. I co ja zrobiłem? Wybaczyłem jej, uwierzyłem, chociaż kto wie jak było, tak wiem, że zrobiłem źle, ale byłem przekonany, że gdy to zrobię to będziemy razem, a ona podziękowała za serce,, rzuciła tekst, że wybaczyłeś bo wiesz, że nic złego takiego się nie stało i że była głupia itd, po czym dodała, żebym dał jej trochę czasu bo musi to wszystko przemyśleć, acha i cały czas zarzekała się, że nikogo nie ma i nie szuka. Po tym wszystkim ja jak ten idiota znowu się prosiłem, tłumaczyłem, że wybaczyłem a ty dalej nie wiesz itp. stoczyłem się na samo dno wiem, aż momentami ją to denerwowało i ciągle słyszałem tylko tekst nie wiem co czuje i skończ wałkować ten temat. W końcu się ogarnąłem i postanowiłem się pożegnać z nią, ona na moje pożegnania reagowała tekstami typu acha czyli odpuszczasz ok, czyli tak jakby chciała bym był ale nie chce ze mną być, taki pewnie przyjaciel, pocieszyciel, do zabicia czasu? W końcu napisałem jej, że wszystko rozumie i że już jej nie zawracam głowy, odpisała tylko, że gdybym chciał pogadać to jest i żeby poczekać co czas pokaże bo też nie ma na to już siły. Przestałem się odzywać już, bo dosyć się pogrążyłem. Trwało to tak 2 miesiące. Ja mam 27 lat a ona 25. Jak myślicie jest szansa by to posklejać? Mam milczeć? Jeśli by się odzywała, to też mam to robić po czasie? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja rada jest prosta. Przestań się w tym babrać. Żadnych gierek. Powiedz jej konkretnie, że możesz jej wybaczyć, ale wyciągasz rękę po raz ostatni, jeśli odrzuci niech nie liczy na kontakt, bo to będzie jej nieodwołalna decyzja. Inaczej będziesz się męczył miesiącami. I bądź konsekwentny, jak odmówi to przestań marnować czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cristiano7
Ale ja już jej mówiłem, że wyciągam rękę itd. A ona że potrzebuje czasu, nie wie co czuje i czas pokaże, zerwała ze mną, poszła się pocałować ja wybaczyłem i nadal nie wie czego chce, więc postanowiłem się odciąć, uznałem, że jeśli jej zależy to zadzwoni, a jak nie to widocznie tak chciała, z resztą sama się nie odzywała tylko ja to robiłem, więc nie ma sensu chyba mówić jej, że zerwę kontakt, skoro go już nie ma, a ona i tak nie wie co czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×