Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość irrrkaak

Maz mnie zdenerowal bo kazal mi szukac pracy a w swojej firmie...

Polecane posty

Gość gość
to jest ta, na pewno-zwalila sie do faceta z dzieckiem, tyle juz marudzila o zepsutych wakacjach, pasierbie niegrzecznym, o tym ze typ slubu nie chce a jej ostatni temat byl o paskudnej ofercie pracy, gdzie pisala, ze najchetniej siedzialaby w domu, dopoki jej corka nie podrosnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znaczy aż za mąż nie wyjdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umowa mi się kończy w mojej pracy. Powiedzialam mezowi ze nie wyobrazam sobie ze w jego warsztacie pracuje kuzynka a on mi bedzie kazal szukac pracy byle jakiej(McDonald. Budka z knyszzami lub produkcjana trzy zmiany lub supermarket) jestem ogarnieta kobieta i uwazam ze nie jestem w tak mocnej desperacji by szukac na gwałt pracy byle gdzie.... Gdybym nie miala dla dzieci na obiad na ciuch to bym poszla nawet sprzatac itd. A ja nie wyobrażam sobie ze maz ma rozwijajaca sie firne zatrudnil do sekretariatu kuzynke bez doświadczenia do przyuczenia a mi bedzie kazal isc u kogos robic za 5-6zl za godz..... Musialby nie miec sumienia lub mnie nie kocha. Powiedzialam jemu ze jak mi sie skończy umowa w obecnej pracy to bede robila jakis kurs studia skoro on nie chcial mnie zatrudnic... Powiedzialam jemu ze albo bede szukala pracy ktora mi pasuje i od kolejnego roku studi kurs przemysle to.... A on sie wscieka ze nie chce pracowac itp. Jego sluchajcie nie obchodzi moje samopoczucie jakas chec samorealizacji. Jego obchodzi tylko to bym miala swoja kase i dokladala sie do koperty na jego wymarzone wakacje na ktore zbiera i tez kazal mi na nie zbierac! Czy to normalne? Mam robic w sklepie dzieci same w domu itd wiadomo po to by mieec kase na wakacje za 11tysiecy?to normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj dzien wyglada tak:wstaje o 4.30ide do pracy na 6.w pracy musze pisac do dziecka starszego smsy rano itd. Potem o 14koncze prace ide po dziecko do przedszkola i wracam gotuje obiad. Pozniej odrabiam ze starszym lekcjelub pomagam jemu w czyms. Pozniej sprzatam co drugi dzien. Pranie. Zakupy. Dopiero od 20-22mam swoj czas. Ide spac jestem padnieta a maz wroci z pracy o 20stej i gra na kompie. Oglada tv itp i idzie spac. Z dziecmi on sie noe widuje raczej bo jak wraca oni leza lub spia... Jeszcze mi mąż narzeka ze moglam cos innego ugotowac lub ze mi sie makijaż rozmazal itp. Jestem codziennie wykonczona i rozgoryczona.... Najbardziej rozgoryczona jego zachowaniem i tym ze wygania do byle jakiej pracy wlasna zone po to by zbierac na luksusowe wycieczki lub ciuchy.... Mi to niepotrzebne.. Inna sprawa bylaby gdybym miala meza ktory by ledwo wiązał koniec z koncem mialby upadajaca firme lub by u kogos robil i nie moglby mi pomoc. Wtedy bym. Pracowala nawet byle gdzie by miec na rachunki jedzenie itd. Wiedzialabym ze musze mezowi pomoc a tak czuje sie oszuka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze bylam bardzo dobra dla meza mila kochna. Teraz mi sie odechcialo. Nawet kanapek jemu do pracy noe robie jak kiedys. Nic. Bo mnie zlosc ogarnia. Do jego kuzynki nie mam pretensji tylko do męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wiem o co ci chodzi ale ja bym mężowi powiedziała w prost. Skoro jego interesują wakacje to niech się na nie z kuzynką ew z kolegami złoży skoro ich słucha ty będziesz oszczędzała na co ty chcesz. W głowie mi się nie mieści takie coś jak zamykali mój zakład pracy mąż mi robotę u siebie znalazł dopóki sama czegoś nie ogarnęłam a nie mi kłody pod nogi wkładał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czuje taka nienawisc do niego.... Taka zlosc. Nie umiem tego nazwac!!! Codziennie pracuje fizyczniei pozniej w domu jestem sama z dziećmi... Nawet teraz pisze na telefonie dotykowym w przerwach na gotowanie lub sprzatanie...powiedzialam jemu wprost ze mi do szczesxia wakacje za 11tys zl nie sa potrzebne. Jak chce nie bede zla jak pojedzie sam bo ja koszt za moja osobe za wycieczke wole przeznaczyc na stomatologa kurs ewent prawo jazdy dla mnie a nie na chwilowa rozrywke... Powiedzialam jemu ze nie po to pracuje za 1200zl w fabryce by co miesiac dokladac z mojej wypłaty po 600zl na wycieczkę. Wole sobie zbierac na cos do domu lub inne ważne cele. Zaczal sie klocic.... Nie dogadujemy sie. Poniewaz: On chce jechac na wakacje drogie. A po drugie on wygania mnie do fizycznej pracy typu supermarket sprzątanie itd za grosze po to bym odkladala na wycieczke czy cos innego zbednego.... Nie moge sie z nim dogadac a do jego firmy nawet nie zagladam bo bym sie rozplakala widzac jak ktoa inny tam pracuje a nie ja.... Doradzcie jak z nim rozmawiac jak dotrzec do tego czlowiekan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj powieddzialam jemu ze gdyby mnie wtedy u siebie zatrudnil nie byloby problemow z niczym. A tak skoro nie to pojde na studia albo jakis kurs i do pracy nie pojde na sile. Lub niech sam mi szuka jak taki mądry na jedna zmiane do max 16

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za praca fizyczna do 14? I sorry ale wakacje za 11tys to normalne a nie "na wypasie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż ci nie każe isc do pracy fizycznej tylko w ogole pracować a to ze ty nie umiesz innej znalezc np biurowej to twój problem. Przeciez jakbys miala prace w biurze to by ci nie kazal jej zmienic na fizyczna. Wiec przestan go tak oczerniac tekstami ze kaze ci fizycznie pracowac :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo wie ze sie męczę w takiej pracy, wie ze robie to wbrew sobie, ze pracuje jakby dla niego i dla jego kaprysu... Gdyby byl inny to by powiedział np''kocham cie i nie chxe bys robila cos wbrew sobie. Zastsnow sie co bys chciala robic by miec psychiczny komfort ze robisz cos co chcesz i zrob kurs lub studia albo cos wymyslmy''i chcialby mi pomoc. A on mowi''inne pracują w sklepach na kasie i nie narzekaja''... Ja wtedy mowie jemu i tlumacze ze inne pracuja tak bo np musza miec na chleb nie maja czasu na szukanie innej lepszej pracy biora co jest itd... A my nie jestesmy w tej sytuacji. Jestem przed30stka.nie chce cale zycie robix cos wbrew sobie. Maz sie cieszy jego praca daje jemu satysfkcje i lubi to. A moje samopoczucie jest nie wazne. Wazne jest to bym chciala jechac z nim na drogie wakacje i zbierala z marnej pensji mimo ze mam wazniejsze wydatki np zęby. Wzrok. Remont. Prawo jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie patrzy na to ze np inne zony tych jego znajomych maja prace jako nauczycielka ksiegowa lub w zusie lub pracują u mężów w firmie lub studiujs robią kursy lub mężowie im pomogli rozkrecic cos własnego butik sklepik zaklad fryzjerski kosmetyczny ito. Inne zony ktore znam nie tyrajaw supermarkecie po to by zadowolic męża ze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi mąz nic nie zalatwil, w ogole nikt mi nic nie zalatwil, czemu uwazasz ze to on powinien zapewnic ci prace ktora ty polubisz? A ty mu zalatwilas/zorganizowalas jego firme? Zapewne nie wiec czemu uwazasz ze rola meza to zalatwienie ci pracy? Albo placenie za twoje studia czy kursy? Sama odloz na studia i idz na nie, sama rob kursy. Ja sama wszystko robilam za swoje pirniadze sama pracy szukalam, takiej zeby mi odpowiadala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czemu ty nie jestes nauczycielka? Czemu nie uczylas sie i szybciej nie pomyslalas o odpowiednim wyksztalceniu? To tylko twoja wina ze nie masz lepszej pracy. Do siebie miej pretensje. Mąz nie chce cie utrzymywac tak samo jak ty jego i ok jest rownouprawnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, ja myślę, że Wasze relacje z męzem są po prostu złe i dlatego on nie chce Ciebie zatrudnić w firmie... Ja mam znajomych, którzy razem prowadzą firmę (jest wspólna), pracują razem i jakoś kłótni nie ma. Wiesz co, ja też dziwnie bym się źle czuła, gdyby mąz miał firmę, a ja musiałabym zapierdzielać na produkcji czy w spożywczaku, a dzieci siedziałyby cały dzień w żłobku czy same... A powiedz jeszcze, czy jak pracujesz, to w domu też wszystko robisz dodatkowo, czy macie podział obowiązków? Bo jak ja mialabym pracować, ogarniać dodatkowo dom, gotować itd, dzieci byłyby cały dzień poza domem, dodatkowo relacje z mężem nie byłyby dobre, to zastanowiłabym się nad rozwodem... Przecież to wszystko można robić samemu, a człowiek spokojniejszy, bo kłótni nie będzie i nikomu nie trzeba usługiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A on mowi''inne pracują w sklepach na kasie i nie narzekaja''... x Niech nie pierdzieli głupot. Nie znam kasjerki w markecie, która jest zadowolona ze swej pracy. Pracują, bo muszą, nie mogą znaleźć innej pracy, a jeść coś trzeba. I na pewno nie mają mężów, którzy mają własne firmy. Albo są wolne, albo same z dzieckiem, albo mąż pracuje też gdzieś na produkcji itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie. Ja tez nie znam kasjerki czy pracownicy na produkcji za 1250zl miesiecznie ktora by ze szczescia skakala. Sa to kobiety albo samotne bezdzietne albo samotne mamy albo studentki itp ale napewno ich mezowie nie maja wlasnej firmy... Napewno. Tylko sie ze swoimi mezami/facetami skladaja na mieszkanie ewent wynajem kawalerki itp. Nie jest to ich praca życia... .. Ja zapierdzielam na produkcji od 6-14zalatwilam sobie pierwsze zmiany. Bylam u dyrektorki poniewaz gdy mialam drugie zmiany dzieci byly caly dzien poza domem. Maz dopiero byl wtedy od 17stej w domu. Tylko ich wykapal przebral i podal kanapke. Tylko tyle. Poza tym byl w domu syf czekaly na mnie naczzynia brudne rzeczy sie szwedaly wszedzie, Starszy mial lekcje nieprawdzone i czesto zle sie pakowal nie ogarnial sie dobrze, maz w tym czasie gral na kompie.ewent ogladal tv a dzieciom puszczal bajki i komp. :((( mowilam jemu setki razy ze tak nie moze byc. Ze powinien lekcje sprawdzic a młodszej poczytac chociaz bajke na dobranoc cokolwiek od siebie dać! To nic nie skutkowalo... On czuje ze nie mam w nikim oparcia ze mam pod górkę ze niw mam dokad pojsc a mieszkanie jest spisane na niego sam je kupil zanim mnie poznal... Ogarniam wszystko sama. Mam na glowie prace i dom. On jest w domu jak w hotelu od 20stej... W domu on nie robi nic bo za pozno wraca. Wiem. Dobrze ze on tez pracuje fizycznie i widac ze jest zmeczony i nie udaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzis zalapalam dola jak na chwile przyjechal do domu by wziasc cos... A w tym czasie odebrał telefon od kuzynki i sobie rozmawiali w najlepsze o pracy. Ona siedzi tam za biurkiem kilka emaili kilka telefonow i posprzata tam i juz a ja zzpierdzielam w robocie i jeszcze w domu i jeszzcze slysze ze jestem taka czy owaka mam dosx... Normalnie piszac to płacze :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twój mąż to jakiś sknera, albo ma jakąś kochankę w firmie bo jak nie chce własnej żony przyjąć tylko obcą osobę, co to za facet jakiś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się, facet jest do kitu. powinien w prowadzić żonę, żeby mu pomagała prowadzić firmę. ale mieć biznes, choćby ,malutki i gonić żonę, żeby poniżała się u obcych, to po prostu wstyd!!!! facet d u p a i to totalna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podaj go na rozwód, połowa firmy należy do ciebie, dobry prawnik puści go w skarpetkach. I to mu się należy, pajacowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw doradzcie mi jakbyscie postepowaly w moim przypadku:odnosnie pracy i jego zbierania na wakacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosze doradzcie mi jakbyscie z nim rozmawialy i postepowaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To juz koniec :( Czuje ze on sie cchce ze mna rozstac... Czuje sie tak jakby każdego dnia chcial mnie sprowokowac do odejscia... Chcialby zebym postepowala tak jak on tylko chce a moje zdanie jest niewazne ja nie mam prawa miex swojego zdania marzeń planów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz chyba pojde spac... I tak on znow przyszedl i gra na kompie. Dla mnie nie ma czasu. Nie ma go caly dzien do 20stwj a jak wroci to nawet ze mna nie rozmawia. Sex raz na miesiac:( Kochanki nie ma bo sprawdzalam na bierzaco jego telefon itp to odpada. Do pracy tez wychodzi w ubranich roboczych czesto nieogolony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze ktos cos doradzi Nie odzywamy sie nawet od dwoch dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wiesz co mi sie wydaje? ze dobrze by wam zrobiła terapia pary bo cos jest ostro nie halo w waszym zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co robic by zrozumiał deoje bledy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty zrozum swoje bledy. Jak on ma cie zstrudnic albo wspierac jak ty ho nienawidzisz? Sama tak napisalas. Pewnie nie idzie z toba wytrzymac i on jest z toba ze wzgl. na dzieci. Nawet mieszkania nie masz, zawodu a wymagasz nie wiadomo co. Chcesz to odkladaj na te wakacje nie chcesz to nie. Ale piszesz ze go nienawidzisz to jest chore. Spi/er/dol/ilas sobie zycie na wlssne zyczenie a wymagasz niewiadomo czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie odejdziesz jak nie masz mieszkania i marnie zarabiasz? Musisz dalej potulnie siedziec na łasce pana męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×