Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

I tak bez końca

Dziecko dzisiaj wróciło ze szkoły bez kurtki

Polecane posty

Kurtka zginęła z sali lekcyjnej. Nauczycielka nakazała córce zwrócić się z tym do woźnej a woźna umyła ręce od sprawy i powiedziała, że u niej nic nie ma i dziecko w 15 st. do domu wracało w krótkim rękawku. Mnie nie było na miejscu i dopiero jutro mogę interweniować. Jak postąpić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
ile lat ma dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym z tą nauczycielką porozmawiała to raz. Po drugie zgłosić kradzież, bo "zaginięcie" to niech wmawiają komuś. W przypadku gdy nauczycielka nie zrozumie, to bym szła dalej. Bo tu chodzi o zasady - następnym razem dziecku zginie coś innego, też oleją? Zginą ważne tabletki, które będzie MUSIAŁO brać, też będą mieć gdzieś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byłam mała to też mi ukradli kurtkę z szatni, ale nauczyciele zachowali się odpowiedzialnie i zwyczajnie zadzwonili do moich rodziców i oni przyjechali, dali mi kurtkę i wróciliśmy do domu. Idź do szkoły i powiedz co o tym myślisz, że nie poinformować o tym ciebie to jakaś kpina, już nie mówiąc o stresie dla dziecka. Nie ma nic fajnego w kradzieży, a potem we wzroku ludzi, jak mała wracała do domu to pewnie się na nią gapili z myślą, ale ma wyrodnych rodziców, że ubrań nie dali :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
a dlaczego kurtka byla w sali lekcyjnej a nie w szatni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Racja, zdenerwowana jestem. U nas nie ma szatni, To są te szkoły tak bardzo przygotowane na przyjście 6 latków itd. :O Z tego co wiem, nikt sali lekcyjnej nie zaklucza. Można wynieść nawet tablicę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
ojejku nie wiedzialam ze sa jakies szkoły bez szatni no ale ok. czyli ookrycia wierzchnie i np obuwie zimowe (zimą) dzieci wnosza do klasy? czy maja jakies obuwie na zmianę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomnij o zmianie obuwia. Pamietam, że w klasach 1-3, to jeszcze pani sama pilnowała i dzieci miały obuwie w woreczkach, które leżały w koszu. Niestety starsze dzieci (mają po 8 lekcji) zimą siedzą w kozakach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
straszne. poprostu idz juztro i pogadaj z wychowawczynia,jelsi nic nie zrobi w tej sprawie to idz do dyrektorki a najlepiej opisz ta sytuacje na pismie z prosbą by zostala wyjasniona. samo "postraszenie " dyrektorką ewentualnie zostawienie pisma w sekretariacie to juz dziala alarmujaco i moze panie beda wieksza uwage zwracac na takie sprawy. jesli rzeczy nadal beda gineły napisz do kuratorium z żadaniem o szatnię zamykaną na klucz tak jak to powinno byc w kaxzdej szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co kurtka robiła w sali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
no wlasnie cąły czas o tym z autorka rozprawiamy przeczytaj wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ok... już doczytałąm, jak otworzyłam okno to nie było wypowiedzi.. ale to nie rozumiem... przecież 11 lat to chyba 4 klasa.. albo 5.. w każdym razie lekcje różne, z różnymi nauczycielami i w różnych salach.. to dzieci noszą te ubrania ze sobą cały dzień, do każdej sali czy jest jakaś sala, gdzie te kurtki zostawiają, a potem zabierają?bo tak myślę... jeśli dzieciaki noszą kurtki ze sobą, to jak mogła kurtka zginąć z sali? co... kolezanka jej ukradła? może jednak -jeśli muszą je przenosić z miejca na miejce- mała położyłą gdzieś kurtkę, zapomniała- jakaś ławka, jakaś inna sala, łazienka itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
dla mnie tez to bardzo dziwne zeby w szkole podst nie było szatni w czasach gdy tak dba się o rozwój dzieci, zdrowa zywnosc itd a szatni by nie było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeważnie lekcje mają w różnych salach i krążą z ciężkimi plecakami oraz rzeczami między pietrami.Akurat dzisiaj mieli lekcje w tej samej sali i dopiero jak szli na w-f, córa zorientowała się, że kurtki nie ma. Najgorsze jest to, że nie mogłam jej pomóc bo mnie nie było na miejscu. Wróciłam z pracy dopiero wieczorem. Ryczę normalnie, ale jutro zrobię tak jak radziłyście. Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może coś się z tą kurtką stało.. nie wiem... ktoś ją je pociął nożyczkami, coś na nią wylała, zahaczyła.. bała się, co powie w domu i dlatego powiedziała, że kurtka zniknęła.. a może kurtka jej się nie podobała?, może ktoś jej coś powiedział, skrytykował... poczuła się źle i pozbyła się kurtki.. dzieci czasem mają różne pomysły... i różne niby -dla nas- błahe sprawy są dla nich bardzo uciążliwe i kłopotliwe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20% polskich szkół nie spełnia żadnych europejskich norm. dzieci nie mają stołówki, świetlicy, sali gimnastycznej, korytarza, by w deszczu na przerwach mieć gdzie spędzać czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeciwnie, kurtka markowa, jej ulubiona. Tym bardziej córa jest przygnębiona. Poza tym nie bałaby się przyznać, bo nie robię afery z powodu plamy. To tylko ubrania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy jesteś pewna na 100%, że córcia mówi prawdę? to niemożliwe, żeby rozebrała się w sali i kurtka jej zniknęła, skoro tylko jej klasa miała w tej sali lekcję... co? koleżanka zwinęla kurtkę do swojego plecaka? coś tutaj jest nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy dzieci wychodzą na przerwę? może koledzy jej kawał zrobili, schowali do jakiejś szafki w sali, jak nie widziała... no wiem już...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezusie, babo co dziecko próbujesz obwiniać? Jakie to typowe dziecko coś zgłasza=pewnie kłamie. Tak samo gadają wiejskie pipy o proboszczach molestujących dzieci "pewnie koloryzują, pewnie coś tam". 11letni dzieciak to nie jest młotek który sądzi, że nic się nie wyda skoro matka do szkoły pójdzie. Autorko, napisz sobie na kartce co chcesz powiedzieć, przeczytaj kilka razy - łatwiej będzie na rozmowie. I napisanie pisma/skargi to świetny pomysł - najlepiej mieć kopie i dostać pieczątkę że wpłynęło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i czego się czepiasz kobieto... co się rzucasz.. po prostu najłatwiej i najszybciej wyjaśnić sprawę rozpoczynając od domu... od dziecka... chyba nie znasz dzieci, skoro nie wiesz, że mogą skłamać, wymyślać z powodów, które dla nas-dorosłych nie są żadnymi powodami... jeśli dziecko jednak będzie twierdziło, że kurtka na pewno tam była,że nic się z nią nie stało itp. to niech sobie spróbuje przypomnieć, czy ktoś się kręcił koło ubrań, itp.. no co.. wychodzi na to, że ktoś z klasy zwinął jej kurtkę... tylko to nie jest igła... a swoją drogą współczuję takiej szkoły.. raz, że szatni nie ma, dwa..warunki, jak widać kiepskie... to jeszcze klasa na przerwach otwarta? bez nauczyciela? Pierwsze słyszę... większość szkół zabrania zostawiania otwartej klasy na przerwach, ze względu na brak opieki nad dziećmi... chyba, że nauczyciel nie ma w danym momencie dużuru na korytarzu, nie chce skorzystać z wc, z ksero itp... i ma ochotę sobie zostać w klasie, to wtedy może pozwolić również dzieciom na pobyt w sali... ale tak, jeśli nikogo dorosłego w sali nie ma, to dzieciom w sali nie wolno pozostawać... i każdy nauczyciel to wie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma monitoringu w szkole? Jeśli każdy chodzi z butami, kurtkami, to zakładam że nikt nie zwróci uwagi na dzieciaka idącego/wychodzącego z kurtką. Pogadaj na ile możesz spokojnie z dyrekcją, nie daj się zbyć stwierdzeniem że "coś z tym zrobią"- domagaj się wyjaśnienia co konkretnie. Może przyda się apel ogólny dla uczniów- mówisz że ginęły inne rzeczy. Dzieciaki wiedzą jakie ubrania mają koledzy, prędzej niż nauczyciele zauważą że ktoś miał nowe rzeczy przy sobie, może akurat ktoś zgłosi... informacje w klasach, na tablicy ogłoszeń. A postawa nauczycielki która nie zadzwoniła do domu i puściła dziecko w krótkim rękawku jest karygodna... mąż nie może podejść? Może to spokojniej załatwi? Daj znać jak poszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co z tą kurtką???? jak sprawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoda nerwow kup nowa kurtke i napisz na niej nazwisko to nie ukradna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wam coś opowiem. Chodziłam do szkoły w latach 90. U mnie w klasach 1-3 nie było szatni i kurtki wisiały z tyłu klasy. Jednak jak poszliśmy na wf to kilka lepszych markowych kurtek zniknęło... w tamtych czasach rodzice nie robili afery, tylko wlali w d**e za to, że się nie pilnowało :/ póżniej w klasach 4-8 juz była szatnia, ale kurtki wydawały w niej dzieciaki, a nie wożna czy woźny, mieliśmy tam dyżury, czasami chłopaki ze starszych klas nie chciały komuś wydac kurtki dla checy, wracało się do domu bez kurtki, a później z powrotem do szkoły po kurtkę jak rodzice się zorientowali, czasem jednak kurtki w szatkni już nie było... później się okazało, że woźny sobie dorabiał i kradł te kurtki a w sobotę sprzedawał na targu w sąsiedniej miejscowości, został na tym przyłapany przez rodzica właściciela kurtki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym się nie patyczkowała. Na dzień dobry spytała dlaczego nikt nie zadzwonił do ciebie że dziecku skradziono kurtkę?! Że córka wróciła w taką pogodę w krótkim rękawie I MOGŁO ZACHOROWAĆ! Żądaj wyjaśnienia sprawy i poinformuj że pójdziesz z tym gdzie trzeba jeśli zajdzie taka potrzeba. Musisz być stanowcza to inni rodzice wezmą z ciebie przykład bo w innym przypadku szkoła nic nie będzie robić i wszystko olewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BezJajZTaSkarga
Bez jaj :O Jak czytam "siedze i rycze" albo "napisz skarge" z powodu kurtki to mi sie smiac chce :D W zyciu nie robilabym afery o ubranie, tym badziej ze nie ma pewnosci co sie z ta kurtka stalo. Dzieci w tym wieku robia sobie kawaly, chowaja ubranie, moga zniszczyc i bac sie przynac, czsami same zpominaja gdzie co klada ... sa dziesiatki mozliwosci. U nas w szkole jest przy wejsciu ogrmony kosz, po brzegi wypelniony ubraniami, ktore ktos dzieciom "ukradl" :P ... sama od poczatku roku znalazlam w nim juz bluze i 2 sweterki corki... kurtki jeszcze nie, ale to tylko kwestia czasu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co ten jęzor??? trudno uwierzyć w to, że niektórzy kradną???u mnie na wf w ogólniaku jak miałam 17 lat ukradli mi legginsy, szkoda bo fajne były, też mi wmówisz, że zgubiłam albo zniszczyłam???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×