Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna Nika

małe dziecko i rozstanie

Polecane posty

Gość smutna Nika

6 tygodni temu urodziłam dziecko, na które bardzo nalegał mój mąż. Teraz on powiedział że mnie już nie kocha i chce odejść. Że od dawna nie był szczęśliwy i myślał że dziecko coś zmieni. Chciałbym żeby dał nam drugą szansę ale on nie chce rozmawiać. Nie wiem co robić. Tak się boję że nie dam sobie sama rady. Dziecko, kredy na mieszkanie. Tyle obowiązków spadło na mnie i czuje się taka zmęczona i bezradna. Zamiast cieszyć się z córki jestem ciągle smutna. Jak sobie z tym poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj się, on tylko tak gada, miałam podobnie jak ty ale jednak nie zrobił tego, poprostu traktuj jego tak samo, nie oddzywaj się do niego, nie proś, jak masz gdzie z dzieckiem pójść to idź, nie wiem koleżanka, rodzice, daj jemu czas, przemysli to, on nie odejdzie tylko tak mowi, bądź silna, on nawet nie ma prawa tak do ciebie teraz się odnosić, nie daj się ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna Nika
Teraz tydzień jestem u rodziców. Ale tak mi źle. Próbuję z nim rozmawiać ale efekt jest odwrotny. Nie wiem co się z nim dzieje. Jest taki zimny a dziś powiedział że jestem dla niego obca. Po dziesięciu latach jestem obca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z kim ty chcesz rozmawiac?Ten pan jest nieodpowiedzialna pokraka zyciowa.Kto rozwiazuje swoje problemy zyciowe powolujac dzie ko na swiat a potem majac w doopie odpowiedzialnosc za dziecko i rodzine.I jeszcze jego brak checi do rozmowy jak ma wygladac dalsze zycie jego rodziny,ktora w swej niefrasobliwosci stworzyl .Czlowiek wiele moze w sytuacji koniecznej ,wiec i ty dasz sobie rade.Zmobilizujesz sily i zawalczysz o siebie i corke.Najwazniejsze spokojnie pomyslec co mzesz zrobic sama,jak najlepiej wyjsc z tego patu.Strach i rozpacz oslabi twoje sily i pozbawi cie energii do konstrukcyjnego myslenia i skutecznego dzialania.Mam nadzieje,ze masz rodzine ,ktora wesprze cie w tym trudnym dla ciebie poczatkowym okresie . Elena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna Nika
Zawsze szczery, chciałabym żeby to nie była prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytam jeszcze raz - czy to prowo? bo jesli nie to facet ma nowa niunie a ty nie wiem po ch.j z nim chcesz gadac, o czym? jedynie o dziecku chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakladam, ze nie masz pracy i sie martwisz o utrzymanie, sa alimenty, trzymaj fason, on powiedzial, ze jestes obca wiec zachowuj sie jak obca, laczy was teraz tylko dziecko, facetowi odj***lo, to jasne, pewnie od dawna ma romans, wypierd.l go z mieszkania to sie moze ocknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna Nika
Dziękuję Elena, mam rodziców którzy mnie wspierają. Ale wiesz tak trudno mi uwierzyć że ktoś kto tak chciał dziecka i rodziny, kto zapewniał że razem damy radę teraz tak się zachowuje. W ogóle go nie interesuje co ja czuję i jak sobie dam radę. Nie pomaga w domu, cały czas w pracy no nic go nie interesuje. Mówi że kocha córkę ale prawie nie spędza z nią czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna Nika
Mam pracę ale teraz jestem na macierzyńskim. Martwię się o finanse bo muszę sama kredyt mieszkaniowy spłacać i zapewnić małej dobre życie. Martwię się że dziecko nie będzie miało normalnego domu. A mąż jeszcze niedawno mówił że kocha. Nie rozumiem dlaczego tak robi. Przecież sam nalegał na dziecko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sie zachowuje większość facetów,chcą najpierw dziecka,obiecują,a później bo im ciężko,bo obowiązki ich przerastają,a my co mamy powiedzieć,olej jego narazie,poczekaj,niech sam sie odezwie,nie dzwon do niego,nie rozmawiaj,sam w końcu przyleci,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna Nika
Wyprowadziłam się na kilka dni. Niedługo wracam do domu. Nie wiem czy kogoś ma. Raczej nie miał by kiedy się spotykać z kimis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli masz rodzicow,ktorzy cie wspieraja to juz wygralas .Z nimi latwiej wezmiesz sie za bary z zyciem.Nie probuj zrozumiec kogos innego ,bo mozna dojsc do falszywych i blednych wnioskow.Jest corka,jestes ty i po pierwszych emocjach wezmiesz oddech .Wystapisz o alimenty i pomyslisz co zrobic z kredytem i mieszkaniem.Na spokojnie. To co ci sie przytrafilo to nie jest koniec swiata a byc moze poczatek nowego zycia bez takiego nieodpowiedzialnego frajera.Dasz rade mloda mamo . Elena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna Nika
Dziękuję, napewno masz rację. Ale w tym momencie nie potrafię sobie wyobrazić że tego nie da się naprawić. Nigdy nie byłam kobietą bluszczem. Ale teraz wydaje mi się że bez niego nie dam rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Achhhhhh -blagam przestan .Dasz sobie swietnie rade.Tym bardziej pokaz ,ze jestes kobieta ktora nie panikuje,nie blaga ,nie czepia sie nogawki u spodni .Jesli ma troche w glowie to moze przemysli swoja postawe i przyjdzie po rozum do glowy.Rob swoje a gdyby zmadrzal to wtedy ty pomyslisz czy warto jeszcze zawracac sobie nim glowe.Ocenisz po czynach a nie po emocjach wtedy tego pana,ktory jest twoim mezem poki co. Elena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Zawsze myslalam, ze poporodowego blusa maja kobiety ...ale u ciebie to chyba faceta to zlapalo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna Nika
Ehhh wiem że nie mogę go prosić żeby został... Dziś mam pogadać z psychologiem. Czasami zaczynam czuć taką złość na męża. Przez niego nie cieszę się w pełni dzieckiem, straciłam pokarm, jestem przemęczona. A i tak marzę że się opamięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alter ego1
Przestan marzyc,zejdz na ziemie I wez sie w garsc dla dziecka ,w*******l go z chaty ,a nie jak pies wyjechalas do rodzicow I teraz jeszcze latasz za nim z wywieszonym jezorem.. Albo mu kompletnie odwalilo ,ale to musialas miec jakies znaki wczesniej albo gzdzi sie z inna w Twoim mieszkaniu ,ktore im udostepnilas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To naleza ci sie klapsy na tylek.Pokarm dla corki jest tak wazny ,ze zaden frajer nie moze byc powodem jego braku.Prosze zajmij sie codziennoscia i ciesz sie ,ze urodzilas zdrowe dziecko i uwierz mi wychowasz corke sama ,czy bez niego.Skup sie na tym co wazne w zyciu a malo waznym jest facet nieodpowiedzialny.Bo odpowiedzialny facet nie postepuje tak,by kochana kobieta,dziecko moglo odczuc pogorszenie tak sytuacji psychicznej ,jak materialnej.Badz rozsadna mama i mezczyzna w zyciu jest wazny ,ale stateczny ,madry i odpowiedzialny.Dla inenego szkoda naszego czasu i energii. Wiele wiecej juz nie jestem w stanie wniesc w twoja sytacje ,wiec sie pozegnam .Zycze ci duzo sily i jak najmniej emocji ktore beda cie spalac. Powodzenia Kochana. Elena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna Nika
Dziękuję Elena. Wiem że muszę się wziąć w garść. Tylko chyba potrzebuje trochę czasu żeby się z tym oswoić. Bo na ten moment to tylko płakać się chce, że na takiego gnojka trafiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alter ego1
No na pewno -jest to cholernie trudna sytuacja ,ale dasz rade ,musisz dla dziecka ,a przede wszystkim dla siebie ,masz wsparcie rodzicow idz faktycznie do psychologa i wyjdziesz z tego dolka ,ktory Ci ten gnoj wykopal! Trzymam kciuki !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna Nika
Dziękuję Alter. Muszę dać radę. Raz myślę że będzie dobrze a raz czuje się kompletnie załamana. Nie myślałam że coś takiego mnie spotka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
To tak troche jak depresja maniakalna to twoje zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alter ego1
Gwoli -jestes psychologiem ,ze takie diagnozy wydajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alter ego1
Jak tam sie trzymasz autorko ? Rozmowa z psychologiem pomogla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Nika
Witajcie. Zadzwoiłam do niego, zeby przyjechał do nas na weekend, to porozmwaiamy na spokojnie. Nie chcę zostać sama. tak bardzo go kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostawiasz mu dziecko i kredyt - niech sobie radzi! powiedz, że wyślesz mu co miesiąc 300 zł alimentów - to bardzo dużo wg polskich tatusiów - więc powinno mu na wszystko wystarczyć to on chciał dziecka - więc niech je teraz wychowuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Nika
Nie, nie poradziłby sobie. Opieka nad dzieckiem to ciężki kawałek chleba. Mama zaproponowała, zebyśmy skoczyli razem na weekend tylko we dwoje. Tak bardzo bym chciała, ale nie wiem czy on zechce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×