Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co mam zrobic? Zrezygnowac?

Polecane posty

Gość gość

Wiec zapisałam się na taki jeden kurs kosmetyczny, nie wpłaciłam jeszcze całej kwoty tylko zaliczkę. Problem w tym ,ze zajęcia odbywaja sie w weekendy, a ja w tygodniu mam zajęcia na studiach. Z moim facetem dzieli nas spora odległość prawie 200 km. I on do gdzies polowy listopada bedzie miał utrudniony przyjazd do mnie ( jeszcze niedawno jezdzil czesto, ale on ma taka prace ,ze nie zawsze może), akurat w tym czasie trwa ten kurs... I tak sie zastanawiam, ze jak nie przerwe tego kursu i nie bede mogla przyjezdzac do niego, to bedziemy sie bardzo rzadko widywać , boje sie, ze nasz zwiazek moze tego nie przetrwac bo i tak mielismy kryzys ostatnio i jeszcze ta odleglosc ktora nas dzieli...Nie muszę robic tego kursu teraz, choc chcialam, zastanawiam sie czy nie zrobic go w innym terminie jak juz chlopak bedzie mogl przyjezdzac czesciej do mnie? Bo ja nie wiem jak bedziemy sie spotykac skoro on moze przyjezdzac do mnie bardzo rzadko teraz, a ja ze wzgledu na zajecia i kurs nie moglabym w ogole....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak nie poczeka? :O Ostatnio mielismy kryzys wiec tym bardziej nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak tylko wiesz, my się i tak rzadko widujemy :O I boje sie ,ze to juz może nie przetrzymac jeśli nastepne dwa miesiace nie bedziemy sie praktycznie widywac... Z drugiej strony szkoda mi przerywac tego kursu :O Nie wiem co robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jego praca jest ważna, a Twoje ambicje, które mogą przyczynić się do polepszenia Twojej sytuacji zawodowej, już nie? Spoko. Zrezygnuj z kursu. Jak się OBOJE zepnięcie to dacie radę zorganizować spotkania (w połowie waszej drogi, w piątki wieczorem itp)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tzn w tej sytuacji tylko on by sie musial "spiac" bo ja przez około 2 miesiace nie mialabym mozliwosci przyjeżdzać do niego w ogóle... Bo niby jak skoro zajecia mam w tygodniu, a w weekendy kurs? Wiec on by przyjeżdzał, raz na może 3 tygodnie, może raz na 2 i tak do polowy listopada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz tyle argumentów, żeby zrezygnować z kursu dla faceta, które sama tworzysz, że dziwię się, że jeszcze się nad czyms zastanawiasz... zrezygnuj i juz. Kurs zrobisz kiedys kiedy. Nawet jakby miał mozliwosc przyjazdu do Ciebie to przecież i tak byście się nie widywali, bo praktycznie całą sobote i niedzielę spędzisz na kursie, wiec rezygnuj. Ustaw się z góry na pozycji 'kury domowej'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mimo tego co mi w wiekszosci radzicie to chyba jednak zrezygnuje z kursu :O ale dzieki za rady, tzn kurs zrobie, ale w pozniejszym terminie...Jednak za duzo by mnie poswiecenia kosztował w tej chwili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko za trzy miesiace nie zakladaj tu tematu pt."Zrezygnowalam dla chlopaka z kursu a on mnie olal".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jak taka dosłownie kura domowa matka polka dobrze ktoś określił . Masakra dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego kura domowa? Ja nie mam zamiaru byc kiedys na utrzymaniu faceta, po to studiuje zeby pracowac i dla studiow tez przenioslam sie do innego miasta odleglego te 200 km, wiec chce to jakos pogodzic... trudno takie zycie nie wszystko sie da ze soba pogodzic,a do kursu moge przeciez wrocic za te 2 miesiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×