Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Strata przyjaciela

Polecane posty

Gość gość

Witam po ciężkiej chorobie odszedł mój najwspanialszy przyjaciel pies. We wtorek dostał udaru mózgu robiliśmy wszystko co w naszych mocach codziennie u weterynarza po 2 razy aby ratować naszego pupila. W czwartek pies już nawet sam jadł chodził a wczoraj rano się Położył obok mojego taty i odszedł mam wrażenie że się bał być sam. Nie poznawal nas już a jego szczęście było przeogromne jak poznał wieczorem tatę w czwartek myśleliśmy że już będzie znani minie to pokona ta chorobę. Niestety wczoraj odszedł. Miałam go 12 lat. Dodam że jestem za granicą pies został z rodzicami i bratem to było moje oczko w głowie. Od wczoraj nie dam rady jeść ciągle płacze nie wyobrażam sobie życia bez rokiego Bardo za nim tęsknię. Moi Rodzice nie śpią już druga noc w jedną się martwił o niego a dzisiejszą płakała nie mogli spać mój brat nie da rady pracować jest silnie przywiązany z nim mimo tego że ma 28 lat nikt nie może pojąć dlaczego to akurat on. Jego wszystkie jego rzeczy zostały nawet ich nie wrzucamy. Mój facet się że mnie śmieje mówi że to tylko pies a my przeżywamy ale to był ktoś więcej niż pies to była moja rodzina teraz nie wiem po co mam wracać do domu na urlop już nikt mnie nie przywita skacząc nikt niw przyjdzie nie położy główki nikt nie polize i nikt nie będzie się tak cieszył jak powiem choć rokus kupimy ci ciasteczka był Strasznym lakomczuchem. Noe wiem teraz jak będzie nasza Rodzina wyglądać bez niego święta i wszystko ten dom ju nie będzie tym samym. Rokiego prygarnelismy jak był mały patrylismy na jego dorosłość. Nie wiem po co to pisze ale jest mi ciężko od wczoraj nie jem bo nie potrafię płacze od wczoraj rana nie mogę tego zrozumieć. Miał ktoś tak ze stracił psa i nie mógł do siebie dojsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymaj sie!!! Moj przyjaciel odszedl kilka lat temu bo 16 latach razem. W domu przezywalismy zalobe, calymi dniami przegladalam zdjecia, zabawki i plakalam. Nie moglam uwierzyc, ze go juz nie ma. Ale z czasem bol zelzal. Daj sobie chwile na uporanie sie z tym. Teraz mamy sunie owczarka niem. I znow to dla nas pelnoprawny czlonek rodziny. Ma 7 lat a to duzy pies wiec zdaje sobie sprawe, ze jeszcze kilka lat i nas pozegna i nie wyobrazam sobie tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj pracowalam i płakałam dzisiaj to samo śnił mi się że biega sobie po łące z królikiem którego pożegnałam 9 lat temu pies Bardo go lubił. Wiedziałam że to się kiedyś stanie ale nie sądziłam że już. Zawsze wyjeżdżając kazałam mu czekac i zawsze czekał aż do teraz. Nie potrafię żyć bez niego czuje ze to wszystko nie ma sensu ta praca życie. czuję że tak dużo niebpowiedzialam mu. Mimo że nawet przez Skype mówiłam mu jak go bardzo kocham a teraz go nie ma nie mogę mu tego powiedzieć zastanawiam się czy byłam dobra przyjaciółka jego czy też mnie tak kochał czy nie ma do mnie żalu że mniw niw było przy nim jak cierpiał. Ale jedno jest pewne wiem ze zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy. Gdyby ktoś mu dał jeszcze dwa lata oddalonym wszystkie pieniądze i rzeczy materialne aby był z nami niestety to na takiej zasadzie nie działa. Nie wiem jak się uporać z tym wszystkim. Wczoraj tak płakałam że aż sąsiadka przyszła co się stało zapraszają mnie do siebie ale ona ma psa a ja jestem zazdrosna że jej jest a mój biega sobie po niebie i mniw z nim nie ma nie mogę patrzeć na psy bo od razu plqcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem po co pisze skoro nikt nie odpisuje. Ale porostu tak jestblatwiej dzisiaj jest 3 dzień gdy nie ma mojej pociechy i radości życia już nie płacze całymi dniami ale jest mi ciężko czuje się jakby wyrwano mi serce ale staram się normalnie próbować żyć. Dzisiaj zamówię obraz z jego zdjęciem żeby zawsze był obecny w naszej rodzinie nie tylko w sercach ale też i chociaż na ścianie będzie patrzył na nas. Zastanawiałam się nad wzięciem pieska że schroniska znalazłam takiego podobnego do rokiego tylko ze dwu letnia suczke niestety ani rodzice nie są gotowi ani chyba ja chciałam poprpstu wypełnić ta pustkę w mieszkaniu które już nie tętni życiem jak wtedy. Ale tato przeżył ogromną traume gdy zobaczył że roki leży martwy obok niego jego ukochany przyjaciel nie żył do tej pory nikt se z tym nie radzi ma rację że trzeba odbyć żałobę jednak nie wyklucza że za kilka lat może ktoś pojawi się nowy. Mimo tego że nie pokochali go tak miłością jak naszego uparciucha kochanego to będziemy próbować. Q może roki pojawi się w innym ciele? Często jak patrzę w niebo rozmawiam z nim mówię jak go kocham wiem ze to śmieszne ale pomaga. Niestety ale nawet na innego psa nie mogę patrzeć nq żadnego bo zaraz jest plqcz. Nawet wczoraj do znajomych Noe poszłam bo mają psa . Jedno jest pewne mój przyjaciel roki przez 12 lat zmienił nasze życie do góry nogami to były cudowne lata za które mu dziękuję i bardzo za nim tęsknię. Czy to śmieszne że nadal go kocham że go nie ma?? Czy to błąd że jego rzeczy są wszystkie umyte i uprane i leżą w bezpiecznym miejscu aby nie zostały uszkodzone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednym słowem (a właściwie dwoma) - JESTEŚCIE POPIE/RDO/LONE!!! Co wy zrobicie jak wam ojciec, matka albo dziecko umrze? Pewnie nadal będziecie płakały po psie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość pies to nie jest tylko pies to przyjaciel to prawie jak rodzina ludzie się związuja z zwierzęciem i jest im ciężko Nie uważam tego abyśmy byli pop**********. Poprpstu on był kimś więcej pewnie nigdy nie miałaś prawdziwego psiego przyjaciela i nie zrozumiesz tej miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehehe to samo mialem napisać BABA to jednak tępe stworzenie, bez kitu... wczoraj jechałem autem i przedemną jakaś idiotka jechała doslownie 30 km/h ro/zj/ebać takiej łeb młotkiem to mało !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre kobiety są lepszymi kierowcami od facetów. A niektóre są kierowcami do d**y też mniebirytuja kobiety które malują się na światłach jadą 30 na godzinę i paraliżuja ruch drogowy a nie ktore są wyśmienitymi kierowcamk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mówi stare ludowe powiedzenie: KOBIETA TO NIE CZŁOWIEK !! kilka dni temu jakaś głupia c/i/pa stala na skrzyżowaniu jako pierwsza i wyobraźcie sobie, że stała dobre 10 metrów przed sygnalizatorem :D ja nie wiem co one mają w tych pustych łbach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No. Mnie wczoraj taka "znakomita" kierowcamk wyprzedziła na zakręcie w terenie zabudowanym na podwójn ej ciągłej. Jechałem 60 km/h. To była blondyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem kierowca dobrym i jestem blondynka więc Proszę nie obrażać mówicie tak na kobiety abniebjeden chciałby mieć kobietę z prawkiem żeby wasze pijane mordy wzięła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A już hitem polskich dróg są baby w truckach z komórką przy uchu. Jedną taką shaltowałem i chciałem jej wepchnąć tą komórę w dope!! Miała szczęście że jej sie suwak w spodniach zaciął - to jej tylko jebłem z dyńki, aż jej wyświetlacz popękał!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kysz to nie ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×