Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wg mnie 10 przykazań nie spełnia swojej roli

Polecane posty

piękna dyskusja :) choć jak widzę już zaczynacie pozwalać żeby emocje brały górę nad argumentami :) a szkoda . C o zaś do 10 przykazań - wystarczy ,że przestrzegasz dwóch - kochaj Boga i kochaj bliźniego swego . Cała reszta z tego wypływa :) No ale żeby wiedzieć jaka to reszta trzeba znać Boga- wiedzieć kim On jest i jaki jest :) a to z kolei wiedzie nas do Biblii .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cos ci wytłumacze. ktos kto ustala zasady dla wszystkich wchodzi w role boga. a ja nie chce przestrzegać zasad ludzi, którzy uważają sie za boga chociażby dlatego, że są tylko ludźmi i są ułomni jak każddy człowiek. ponad to nie będe przestrzegał ludzkich praw bo nie i c***j wam w doope. chcecie rządzić to musicie użyć siły. bo ja nie będę klekał przed równymi sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale przecież Dekalog nie jest autorstwa ludzi tylko Boga :) A właśnie jego uniwersalność to że jest odpowiedni dla każdego świadczy o jego boskim pochodzeniu - nie ludzkim . Ktoś wyżej dobrze napisał - ludzie chcą modyfikacji Dekalogu bo łamiąc jego przykazania czują niepokój i chcą jednak swoje działania usankcjonować w każdym możliwym aspekcie . Stąd " pretensje " do Boga ,ze nie nadąża :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tym bardziej przestrzegał ustaleń jakichś niedorobionych uniwersyteckich kretynów. jaja se robicie? jak już mam uznać czyjś autorytet to wole uznac ten prawdziwy za którym stoi mądrośc i siła. to jest dla mnie zdrowsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie za autorytetem stwórcy tego świata. w opozycji do jego autorytetu stoi sztuczny autorytet samozwańczych zarządców jego włości. jak chcą robić rewolucje to niech to zrobia sami bo ja za nich brudnej roboty nie odwale. szukają frajerów i tyle. taki był schemat każdej rewolucji jaka miała miejsce. ci którzy na niej najwiecej skorzystali nie ubrudzili sie zbytnio ani nie zaryzykowali. dlatego podjudzaja i szczują innych na różne sposoby. w tym przypadku twierdzą, że szef jest ułomny na umyśle albo, że go w ogóle nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zakłądając, że ten kiedys powróci dogladnąc gospodarstwa to co ujrzy? i zgadnij komu sie dostanie po peeździe? przykro mi to mówić ale to całe religijne zamieszanie nie wykracza poza korporacyjne manipulacje i podkłądanie sobie świń. nikt preciez nie będzie przeprowadzał drobiazgowego śledztwa jak zobaczy taką ruine. po prostu odpuści se interes zabierając ze sobą kadre kierowniczą której najwidoczniej sie tu nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie namawiam do łamania przykazań. Po pierwsze, po drugie pochodzą że starego testamentu i miały wpływać na ówczesny lad spoleczny. Ludzie parę tysięcy lat temu byli bardzo prości, nie potrafili czytać, pisać ani nawet mówić. 10 przekazać formułuj***ardzo ogólne zasady i w dzisiejszych czasach maja tylko ograniczony wpływ na kształtowanie moralności. Zakazują zła, definiują zło też w ograniczonym zakresie. Nie zachęcają do czynienia dobra,ludzie nie starają się czynić dobra. W rzeczywistość są jak poganie którzy oddają się rozpuscie i konsumpcji, nie kierują się życzliwością. Bo miłość do bliźniego jest nierealna,to za duże wymaganie dla większości. Większość ludzi jeśli kogoś kocha to parę osób z najbliżej rodziny. Zasady moralne powinny ewoluować tak samo jak stanowisko kościoła względem nauki. A najwyraźniej kościołowi nie zależy za bardzo na pogłębianiu moralności swoich wiernych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w chooooju to mam. już raz powiedziałem, ze nie dam sie zmanipulować i nie będę współpracował z nikim kto mnie oszukuje i traktuje jak głąba. jak mam jakieś zobowiązania to wobec tego komu zawdzięczam życie jakkolwiek uciążliwym nie starali sie go uczynic ci któzy chą mi obrzydzić ten dar aby przejść na ich strone. tym bardziej, że potraktuja mnie instrumentalnie bo inaczej nie potrafią. prosta kalkulacja wskazuje jasno na to co sie opłaca pomimo pozzornych zysków jakie obiecują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego rozważając jakiekolwiek dylematy związane z Bogiem zawsze musicie Go powiązać tylko i wyłącznie z KK ? Przecież chrześcijaństwo to nie tylko katolicy , ba ! teraz nawet są oni w mniejszości do innych chrześcijańskich wyznań a jednak zawsze wszystko sprowadzacie do KK . Nie macie swojego rozumu ? Przecież Dekalog nie jest własność ani nawet nie jest w lizingu w KK - jest wartością uniwersalna na której wiele krajów oparło swój system państwowości . I co to znaczy ,że moralność powinna ewoluować ? w korym kierunku ? Bo jej podstawą jest niezmienność . chcesz grzebać przy podstawach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a idź koorfa rób co chesz. mam na ciebie wyjepane szmato tylko mi koorfa nie mów co mam a czego nie mam przestrzegać bo wchodzisz w role policjanta, którego tak krytykujesz. patrząc z tej perspektywy mam wyjepane czy zasady narzuci mi bóg czy ty na spółke z jakimis uniwersyteckimi pedałami będącymi na usługach jeszcze większych pedałów. zasady, które sie cały czas zmienia pod pretekstem ich nieprzystawalnoścido warunków są nic nie warte i nie są zasadami. ni jak nie moge natomiast zrozumiec w jaki sposób zasady mówiące o niemordowaniu nie czynieniu bliźniemu krzywdy nie cudzołożeniu moga stac sie nieaktualne ze względu na zmieniające sie warunki. tzn. co sie zmieniło? obecnie dla ludzi dobra jest śmierć, zdrada przemoc i cudzołóstwo? ide bo nie mam czasu na jałowe dyskusje opierające sie na założeniu, że coś co było kiedyś nie może byc dobre obecnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zasada jest prosta. nakraść i podpalic w ramach strajku. wszystko spłoneło:( ale to nie nasza wina. to pracownicy sie zbuntowali!!! śmierdzi mi to takim właśnie przewałem. i o ile nie trawie zwierzchników o tyle jeszcze bardziej nie trawie skoorfieli, którzy do tej roli pretenduja w dodatku mając na uwadze jedynie swój własny zysk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a podejrzewam że najcenniejsze w tym całym zamieszaniu są patenty. patent na życie, patent na świat itd. w końcu sami byście tego nie wymyslili. a tak wystarczy zerżnąc, oryginał puścić z dymem przy okazji pozbywając sie konkurencji i rozkręcić własny wszechświat ze sobą w roli prezesa. ambitne aczkolwiek niestety będzie to tylko nędzna imitacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o narzucanie czegokolwiek a przetransponowanie znaczenia zasad moralnych na współczesny język. Wydobycie szerszego znaczenia. A po drugie masz wolna wolę i dowolność w kształtowaniu swojej moralności. Masz p*****lca na punkcie tego że ktoś chce cię zniewolic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź sie przetransponuj tam gdzie mnie nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to mój topik!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz nie. "przetransponowałem" prawa własności na siebie. żegnam. wpadnij jeszcze kiedyś;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.nie kradnij! 1.1 chyba, że nikt nie widzi 1.2 chyba, że okradany jest umierający 1.2.1 umierać może na skutek twoich działań co jest zawarte w aneksie do przykazania nie zabijaj brzmiącym "chyba, że chcesz zabitego okraść x przestrzegałabym:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze co do zasad. wytłumacze ci co to jest zasada na przykładzie. np zasada dodawania jest taka, ze liczymy elementy w jakimś zbiorze razem z elementami zbioru, który do niego dodajemy. taka jest zasada dodawania. jak mam pięc palców u jednej ręki i pięć palców u drugiej to stosując zasade dodawania wyjdzie mi, że mam w sumie 10 palców. teraz zastanówmy się co musiałoby się zmienić aby ta zasada stała sie nieprzystwalana do warunków. masz jakiś pomysł? wal smiało. bo odnosze wrażenie, że nie wiesz o czym piszesz. podam ci okoliczności, w których zasada dodawania przestaje działac poprawnie. otóż na jednym palcu mam złotą obrączkę, która jest sporo warta. dlatego teraz zasada dodawania jest następująca: zliczamy ze sobą palce obydwu rąk oprócz tych na których są jakies złote obrączki. zgodnie z tą zasadą ma 9 palców. i zgodnie z oczekiwaniami zasada ta sie sprawdza. bo tego z obrączką już nie mam:D pojmujesz po co sie zmienia zasady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgodnie z tą zasadą zawsze miałem dziewięć palców. palec ze złotą obrączką sie nie sumuje. dlaczego? pewnie dlatego, że po założeniu obrączki to już nie jest palec albo może nie należy już do zbioru palców ręki, do której był przypadkowo przymocowny. wszystko jedno. popytaj księgowych. są specjalistami od działania na zbiorach. główna zasada pracy księgowego polega na wykluczaniu elementów z każdego możliwego zbioru dzięki czemu element ten może sie stac częścią ich prywatnego zbioru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak samo czcij ojca i matkę to jest rozkaz. x trudno żeby Bóg z Tobą pertraktował, to nie demokracja, wygodnicki lewaku:D i bardzo dobrze, że są takie, przynajmniej część społeczności zachowa kręgosłup moralny, bo lewactwo już dawno pogwałciło tą podstawę kultury jaką jest dekalog. np. socjalizmem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szanuj blizniego swego . Taka zasade ciężko byłoby złamać poniemaz szacunek nie wymaga miłości. Można nawet nienawidzić i szanować. Ma zastosowanie praktyczne. Natomiast milowanie jest nierealne co widać po waszych agresywnych wpisach. Nakaz milowania nie powoduje nawet okazywania szacunku. Poza tym słowo. milowanie się wyszlo z obiegu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w dodatku można a nawet trzeba z tej zasadywyprowadzic inne zasady. np taką: 10 - czasX = 9...to matematyczna. mozna również chemiczną: zmieszaj palec ze złotem w proporcji jeden do jednego zamieszaj jakimś ostrym narzędziem a bydwa ulegna anichilacji. moge tak do rana. i każda kolejna zasada będzie sie podpierała poprzednia jako aksjomatem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nikt mi nie będzie rozkazywal, to zwyczaj z patriarchatu stosowany we wszystkich rezimach politycznych i spolecznych. Szacunek wyklucza stosowanie przymusu pod groźbą kary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pomarańczka ogarnia takie pojęcie jak agape i to, że są różne rodzaje miłości i różne rzeczy są w ten sposób przetłumaczone? miłowanie jest właśnie jednoznaczne, a szacunek nie. np. f****ng friends też mówią o sobie, że się szanują. często się mówi, jak chcesz korzystać z cudzego ciała, że podstawą tego zwiazku jest szacunek. poza tym na szacunek trzeba sobie zasłużyć, a kocha się bliźniego za sam fakt bycia dzieckiem Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt ci nie rozkazuje i nie karze jak pisałem wcześniej. to były dobre rady. czym sie kończy ich niestosowanie wyjżyj za okno albo włącz telewizor. to taka sugestia. jak instruktora spadochroniarstwa przed skokiem dotycząca założenia spadochronu. nie chcesz nie wkładaj. poza tym trudno sie spodziewać czegoś innego jak kara po dokonaniu morderstwa, kradziezy czy cudzołustwa. bynajmniej nie bóg ją wymierzy tylko poszkodowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a że obecnie poszkodowanych jest około 7 miliardów to 10 przykazań musi sie jawić sprawcą jako wyrrok śmierci. jak z tego wybrnąć? jak? otóz trzeba przetransponowac 10 przykazań (koniecznie musi być to dziesięć przykazań) tak aby przystawały do obecnych czasów. cóż to oznacza? oznacza to, że dziesięć przykazań chwilowo straci swoją zasadność. oczywiscie tylko do czasu aż ktos postanowi odebrać co swoje. wtedy 10 przykazań wróci ze zdwojoną mocą poparte autorytetem samego boga którego wielki hologram będzie unosił sie nad każdym miastem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierzę że mnie milujesz Broken. Hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To na miłość trzeba sobie zasłużyć, nie da się kochać na zawolanie. A szanowac sie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×