Czy macie rodzenstwo za ktorym skoczylibyscie w ogien

życie oddałabym tylko za swoje dzieci Miłośc do nich jest zdecydowanie najsilniejszą jakiej doświadczyłam i bez zmrużenia oka poświęciłabym dla ich zycia i szczęścia wszystko Męża kocham mocno ale nie oddałabym za niego życia Potem jest moja mama siostra i ojciec, kórych kocham ale już inaczej

Mam cztery siostry i brata. Miedzy nami jest 4,5,7,9,11 lat różnicy. Za te siostry ktore sa ode mnie 7 i9 lat młodsze moze nie wskoczyłabym w ogień, ale napewno bym je próbowała z tego ognia wyciągnąć. Za dwie najstarsze w zyciu. Podle szmaty. Jedna chodziła do opieki społecznej robiąc wszystko aby mi dziecko zabrali. No niestety nic nie wskurała, moze jedynie to ze jej jeszcze bardziej nienawidzę. A brat? Młody gówniarz, sprawia tylko matce problemy. Cos czuje, ze nic z niego nie bedzie chociaż wszyscy sie staramy, zeby wyszedł na ludzi.

Twoja siostra chodzila do opieki s zeby ci zabrali dziecko i ty ja nazywasz siostra?

ja mam jednego brata rok starszego i mam bardzo dobry kontakt z nim i z jego zona, powodzi sie mu bardzo dobrze-ciesze sie i jestem z niego dumna, on za to jest najlepszym wujkiem dla moich dzieci, moja mama zawsze powtarza,ze sie ogromnie cieszy, ze mamy takie stosunki

04:33 jak piszesz że siostra wyglądała jak lump a po rozwodzie znalazła nowego chłopaka to ja tego świata nie ogarniam

STANOWCZO NIE!!! Mam 6 rodzeństwa a najchętniej odcielabym się od nich na zawsze. Szkoda, ze nie jestem jedynaczka. :(

do 09:55 po rozwodzie musiala o siebie troche zadbac zeby ktokolwiek zwrocil na nia uwage. Teraz mieszka z nowym facetem od paru mcy i znowu zaczyna wygladac jak lump :) Dodam ze jej maz byl naprawde przystojny a jej obecny facet jest ponizej przecietnej. Wiem natomiast ze chciala na sile i na szybko kogos znalezc wiec kogos tam znalazla. Wszystkim niby w tajemnicy mowila, ze jest z nim tylko teraz zeby nie byla sama, zeby podniesc sie po rozwodzie a chyba teraz juz sie boi ze nikogo nie znajdzie innego bo stwierdzila ze chce miec dziecko a ze on akurat jest to bedzie z nim miala dziecko, w koncu tak najgorzej nie jest. A mi opowiadala ze jest bezmozgiem, nie mysli, jest nieobyty, nic nie umie naprawic itp. Dramat. I niestety wydaje mi sie, ze za x lat bedzie kolejny rozwod, bo facet moze nie jest piekny ale jest dobry, a ona go ciagle poucza, krzyczy na niego, mowi mu niemile rzeczy i nagminnie od paru mcy opowiqda o bylym mezu i rozwodzie. Az mnie na wynioty bierze jak to ciagle slyszalam. I widze ze on tez sie zmienia w stosunku do niej. Niestety ona nigdy w niczym nie widziala swojej winy i pewnie znowu za pare lat obudzi sie z reka w nocniku. Bywa.

Mam 2 braci 6 lat starszy i 10 lat młodszy. Ze starszym widujemy się raz do roku, z młodszym okolicznościowo. Młodszy jest majorem , mamy inne poglądy, jest bardzo religijny, nie możemy załapać tematu. nie jesteśmy dla niego na rówym poziomie, ale zakolegował się z moim synem 8 lat różnicy i z nim się kontaktuje.

I wszystko jasne dlaczego kafeteria jest jaka jest to zbierania ludzi z trauma z dziecinstwa

nie

Skoczyłam bym w ogień tylko za moim dzieckiem. Za siostra na bank nie niby jest ale mogloby by jej nie byc wisi mi to Miszka na tym samym osiedlu ale nie mamy żadnego ze sobą kontaktu

Tak