Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przyjaciel się we mnie zakochał

Polecane posty

Gość gość

Od ponad 5 lat przyjaźnię się z pewnym facetem. Zawsze mógł mi się wygadać, jak miał problemy z dziewczyną to leciał do mnie i się żalił. NIGDY nie było między nami nic nie było. Po zerwaniu ze swoją dziewczyną wyznał mi, że się we mnie zakochał, ja od razu mu powiedziałam, że tego nie odwzajemniam, lubię go, ale nie będę z nim bo po prostu tego nie czuję. On "niby" zrozumiał, ale ciągle stara się mnie dotykać, miziać, głaskać, oczywiście niby przypadkiem się ocierać, brać mnie za rękę, jak jedziemy samochodem (moim lub jego) to kładzie rękę na moim udzie. Siada tak blisko mnie, że stykamy się ramionami. Mówiłam mu, że to mi nie odpowiada, nie pasuje, nie chcę tego, a on nic. Poznałam 4 miesiące temu chłopaka, jestem z nim od miesiąca, i mimo, że nadal chciałam utrzymywać kontakt z moim przyjacielem, to po prostu się nie da. Mimo, że wie, że mam kogoś i mówię mu wprost "nie dotykaj mnie" to on swoje. Poza tym mówi na mojego faceta różne niemiłe rzeczy, np "on cię chce tylko przelecieć" "on jest z tobą tylko dla seksu" "wcale cię nie kocha". Jak proponuję mu spotkanie to mówi "idź sobie do Karolka". Jak z nim gadam i mówię np. "nudzę się" to ciągle odpowiada "idź sobie na spacer z Karolem", "najlepiej spotkaj się z Karolem" "zadzwoń do Karola" i to takim nieprzyjemnym tonem. Poza tym jak już się spotkamy, to jest znowu - dotykanie mnie, głaskanie, niby przypadkiem oczywiście. Co ja mam w takiej sytuacji zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pociągasz go i On Cię kocha,nie ma na to rady.Szkoda,że nie ma odwzajemnionej miłości,a nieodwzajemniona miłość boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój przyjaciel w pewien sposób cierpi,mu też nie jest łatwo,takie życie.Ani Ty nie jesteś temu winna ani on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To już koniec tej przyjaźni. Im prędzej oboje to zrozumiecie, tym lepiej. Zacznij go unikać, bo to się zaczyna robić chore. Może być Ci żal, ale nie uratujesz już tej przyjaźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też byłam w takiej sytuacji tylko z tą rórznicą że od początku wiedzieliśmy na czym stoimy tzn. On zakochany do szaleństwa ja od początku nie robiłam mu nadzieji i tak mineło nam 5 lat praktycznie cidziennie sie widywaliśmy w wiele miejsc jeździliśmy ale on jednak cały czas biedy cierpiał chodź też sie spotykał z innymi ale nic trwałego i kiedy zaczełam być ze swoim mężem odizolowałam się od niego i zerwałam kontak ...niedawno go spotkałam w moim rodzinnym mieście i jak zobaczył mój brzuszek z takim zawodem w głosie piwiedział że marzył o tym by być na miejscu mojego partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie przyjaźnie damsko-męskie po prostu nie istnieją. Też miałam ten problem, na początku było wszystko ok, a skończyło się na tym, że musiałam zmienić nr tel. Dobrze, że on wyjechał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
"ciągle stara się mnie dotykać, miziać, głaskać, oczywiście niby przypadkiem się ocierać, brać mnie za rękę, jak jedziemy samochodem (moim lub jego) to kładzie rękę na moim udzie. Siada tak blisko mnie, że stykamy się ramionami. " X X X X Branie za reke w czasie jazdy samochodem jest bardzo niebezpieczne zwlaszcza jak sie szybko jedzie. Moim zdaniem facet stawia sprawe bardzo uczciwie. Jestes z Karolem to badz z Karolem. Pogrywanie na dwa frondy do niczego dobrego nie prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×