Samotna, samotny w małżeństwie

Chciałbym znaleźć, próbowałem ale to nie jest proste. Panie w większosci chcą ułożenia sobie życia i wcale im sie nie dziwie. Ale jak pisałem. Zmykam już i na pewno jutro sie pojawie.

Za kasę są najlepsze. Żadna normalnie ci tego nie zrobi. Weź się ogarnij koleś i bierz d**y za kasę takie jakie chcesz i ile chcesz. A nie jakieś roszczeniowy baby. Daj sobie spokój d***** są najlepsze, i nie mają żadnych problemów oprócz kasy. A to nie jest problem.

Spokojnej nocy

Dziwkarz

Jesteś Żaabba?

A może z rybką porozmawiasz?

Mogę jeśli jesteś doświadczona w takich tematach

W szoku jestem ile jest samotnych żonatych mężczyzn. Stawiając się na miejscu takich żon- nie rozumiem, wydaje mi się, że to jest tak, że jedna strona potrzebuje więcej czułości, bo wyniosła to z domu, a druga ma z tym problem. W drugą stronę też to działa, bo kobiety w małżeństwach też bywają samotne! zastanawiałabym się nad zdradą drugiej osoby, bo może w tym tkwi problem, że Cie zdradza...

Czy za pieniądze znajdę trochę czułości i bliskości?

Może mnie zdradza ale to już nie ma znaczenia. Zawsze była taka i kiedyś zdradzała.

Spaliłeś z tą kasą, no może są tu takie, spadam z tego tematu

Spaliłem? Przecież tutaj nikogo nie szukam za kase. Coś źle zrozumiałaś.

Ile Ty masz lat Verken i skąd jesteś? Pytam bo też jestem samotna w związku i podobnie jak Ty byłam zdradzana. U nas każdy sobie rzepkę skrobie. Chętnie nawiążę przyjaźń z osobą samotną żyjącą obok drugiej.

Z Małopolski, okolice Krakowa i mam niecałe 50 lat.

Ok, lubię rozmawiać z dojrzalymi mężczyznami więc zagadałam, źle zrozumiałam:)

Źle. Bo ja tu nie szukam nikogo za pieniądze a jedynie się radze, głosno zastanawiam.

To po co tkwisz w tym związku?

Dzięki za info. Jestem 14 lat starsza więc odpadam. Rozumiesz pewnie będzie różnica poglądów.

Generalnie na tym forum panuje atmosfera seksu i pieniędzy:)

Bo nie mam wyjścia. To skomplikowane ale nie do wytłumaczenia tutaj.

Różnica poglądów się przydaje bo inaczej ludzie by się nudzili. Co do seksu na forum. To taki dział, erotyczny a więc nie należy sie dziwić.

Lubię tu pogadać z ludźmi kiedy wracam po 10 godzinach z pracy i jestem zmęczona fochami szefów:) Widać że samotność to niestety temat przewodni w tych czasach:( a kiedy ktoś się rozwodzi to naokoło ocenianie jaki to ktoś drań że odszedł...

Myślałem wiele lat temu o rozwodzie. Teraz to niewykonalne a więc tą sprawe sobie odłożyłem na półkę. Poza tym nie mogę powiedzieć, ze mi źle. Jest jak jest i da się wytrzymac. Oprócz tej jednej wielkiej potrzeby bliskości, czułości.

ogólnie w Krakowie to jakieś zagłębie samotnych mężczyzn, już kolejny facet pisze o samotności

Pracuję w Krakowie ale mieszkam obok.

Mam też znajomych, którzy mają tyle wspólnych zobowiązań, że kaplica!!! nie ma jak się rozejść ale każde sobie na boku zorganizowało kogoś bliskiego, trochę chory układ no ale cóż nie mają niby wyjścia, no i dzieci jeszcze małe.

Też znam takich ale u mnie to jeszcze bardziej skomplikowane przez problemy zdrowotne. Kiedyś tak było, że na boku kogoś miałem ale to były krótkie zrywy - najdłuższy ok roku. Teraz nie ma takich okazji.

Ja jestem fanką naszego pomorza ale mieszkam w innej części Polski:) Kraków też piękny jeżdżę tam na targi.

Targi? Jakie?

Jeżeli chodzi o chorobę, to już wszystko jasne; widzisz bo każda kobieta (porządna) liczy jednak na wyłączność ze strony faceta. Można się niechcący za bardzo zaangażować i co potem, więc ciężko w tych relacjach utrzymać to na dłużej nawet jak byś chciał.