Jestem niedojrzałym gnojem

Muszę się wam przyznać do czegoś. Albo zrozumiecie sarkazm, albo przytakniecie. Jestem niedojrzałym gnojem, bo w wieku 21 lat, bez pracy i w trakcie studiów nie chce się żenić. Ciągle szukam wymówek, bo przecież zamieszkanie razem to wcale nie taki duży wydatek, czynsze potaniały, jedzenie tanie jak cholera, nawet bez dochodów da rade się utrzymać. Ale oczywiście to tylko moje wymówki, że chce zapewnić jakiś komfort przyszłej żonie.

hej kolezko, skup sie na studiach a nie na dziewczynach bo za chwile to czego chcesz a czego nie chcesz nie bedzie mialo znaczenia, bo niemowle bedzie to mialo w pompce

Jestem kilkanascie lat starsza kobietą. Wzięłam ślub w wieku 23 lat. On chciał ślubu a ja sie bałam go stracić. I to była wielka pomyłka... W tym wieku nie uświadamiasz sobie, że masz jeszcze do przeżycia masę czasu i właśnie podejmujesz decyzje na resztę tego czasu. Z perspektywy uważam, że ludzie są wystarczająco ogarnięci na podejmowanie życiowych decyzji dopiero koło 30stki. Chociaz kiedy miałam 20 kilka lat wydawało mi się, że jestem super mądra, dojrzała i wszystkiemu podołam. Zajmij się studiami, korzystaj z życia, rozwijaj pasje. Na wspólne mieszkanie, ślub i dziecko masz jeszcze czas.

Autorze. Jeśli napisałeś ten post po to, żeby udowodnić dziewczynie, że jej pomysł ze ślubem jest głupi, to myślę, że to nie najlepszy sposób na rozwiązanie konfliktu. Aczkolwiek zgadzam się z Tobą, że ślub w wieku 21 lat, bez stałej pracy i mieszkania, to duże ryzyko.

21 lat slub-porazka...