Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nielubierozowego

Corka i kolory

Polecane posty

Gość nielubierozowego

Czesc. Bede sie zalic. Nie znosze rozowego, dlatego moje dziecko miesiecy szesnascie, corka, nie nosi tego koloru. Zgodnie z mezem tak zdecydowalismy. Natomiast do furii doprowadza mnie to ze wszyscy wokol mowia, ze marna wyglada zle, smutno, nie widac ze to dziewczynka... A co ich to obchodzi? Rozowy to jakos obowiazek? Tak samo dziecko nie nosi kwiatkow, motylkow, i innych taloch... W szafie mojego dziecka dominuja kolory typu bez, szarosci, beze, brazy, granaty a nawet zdarza sie bialy i czarny. Ze smutno wyglada? Jak smutno moze wygladac maly srol ktory non stop sie cieszy, szczerzy, jest eneegiczny? I przysiegam, za te rozowe opaski z welny albo czegos z wielkimi ozdobami bym zatlukla. Wole zamiast tego ubrac ja w pajacyka z uszkami pandy malej na kapturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Braaaaawoooooo!!!!!!!Ja co prawda mam dwóch chłopaków i nie spieszno mi było do dziewczynki,właśnie na te wszystkie d**erele,spineczki,kokardki,księżniczki,kucyki itp.Przepraszam za wyrażenie ale mam odruch wymiotny jak to wszystko widze.Także gratuluje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mysle za jakbys miala dziewczynke a nie dwoch chlopakow to bys nie byla taa wredna i pelna jadu żmijo.... dziewczynki sa po to zeby je stroic, wiadomo ze bez przesady . ja lubie tez takie kolory jak autorka, ale rózu tez troche jest w naszej szafie, a tak to sa wszystkie kolory glownie róż, fiolet, szarosc, biel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki jad,jaka żmija???Weź się opanuj kobieto!Nigdy nie preferowałam dziewczynek.A jeśli bym miała córkę,to bym ubierała jak autorka.A stroić to możesz siebie albo lalkę.Dziecko nie jest od tego.Już widzę jak twoje dziecko wygląda,cała na różowo,błyszcząca koszulka z księżniczką,10 spinek,różowych oczywiście,opaska obowiązkowo,a włosów pewnie trzy na krzyż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram Cię autorko, niemniej czasem w druga strone można przesadzić. owszem są matki ktore ubieraja corki cale na rozowo-idzie taka rózowa postac, tylko ciuchy roznia sie odcieniem rozu...to jest meczace dla oka, bleee...... ale kiedys sama widzialam dziecko, w granatowych spodniach, ciemno niebieskiej kurtce, szarej czapce, mialo tez okularki, i brazowe buty, mowie do niego a ty jak masz na imie chlopczyku a ojciec mowi ze to dziewczynka...zatkalo mnie... a potem czytam i slysze żale ze ktos pomylil plec waszego dziecka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie widac poziom żmijowatosci w twojej "wypowiedzi"... "nigdy nie preferowalam dziewczynek"...to ty sie musisz leczyc, ewidentnie.Poza tym kazda baba majaca chlopakow tak gada ...a w sercu żal ze nie ma corki, wiec nie pitol mi tutaj. co do mojej córki to w jej szafie są niemal wszystkie kolory, nie unikamy różu calkowicie, bo czesto sie nie da. ale staramy sie tak ubierac aby róż byl dodatkiem, a nie motywem przewodnim. co do wlosow-ma bujne loki, ktorych wszyscy jej zazdroszcza, opasek nie nosimy, spinki-owszem-zapuszczamy grzywke wiec trzeba, a corcia wybiera sobie takie jakie jej sie podobaja. zazwyczaj kolorowe, a nie rozowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćjcxxxxxxxxx
Moja corka ma prawie 6lat. Nie cierpi rozowego bo twierdzi, ze jest "taki nudny". Ale stroic sie uwielbia. Kupuje opaski z kwiatami bezowymi, zielonymi czy innymi poza rozem i fioletem. Czasmi wyprowam i doszywam do gumek. Pokoj ma w kolorze morskim. Rower niebieski. I Ona i ja lubimy sie ladnie ubrac ale przeciez nie trzena byc slodkim zeby ladnie wygladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mojej rodzinie tez jest dziewczynka tak ubierana jak córka autorki i faktycznie wygląda brzydko i smutno. Nie twierdzę, że wszystko ma być różowe, ale beż i brąz mało komu pasują. Przecież oprócz różu jest tyle ładnych kolorów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się spodziewam córci i będę ją ubierać też na różowo ale nie tylko nawet nie będe miała oporów przed niebieskim bo co to takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyobraź sobie,że są kobiety,które wolą mieć chłopców niż dziewczynki,tak samo jak są kobiety,które w ogóle nie chcą mieć dzieci.I co,one są nie normalne?Weź mi nie wciskaj czegoś o czym nie masz pojęcia.Ty za to jesteś normalna,bo masz córke.Gratuluję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 11:15 uważaj żebyś się nie zrzygała.... prostaczko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam kilka przypadkow zachwalania mamusiek jakoby tylko syn sie liczyl ale po czasie przyznaly sie ze chcialyby miec corke, co wiecej, kilka zdecydowalo sie na 2-3 a jedna nawet na 4 dziecko zeby miec corke..w wypadkach sie udalo, tamta ma 4 syna i mowi wprost ze jej zal. kolejne dwie rpary znam ktore chcialy miec druga corke bo 1 to syn, urodzili im sie chlopcy i mowia ze gdyby im ktos zagwarantoal ze 3 bedzie dziewczynka to by sie zdecydowali,dalej bedziesz mi wciskac ze tylko syn....hahahaha brak checi na posiadanie dziecka to cos innego-nie porównuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie chyba to zrobie,bo z nawiedzonymi mamusiami swoich rozowych coreczek nie pogadasz.Bleeeee....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ta ostatnia kretynka zarzygała ci topik ;) ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hm... jestem mamą 2,5 latki zaraz rodze drugą córeczke i w ich szafie są wszystkie kolory jakie są dostępne w sklepie bo w przeciwieństwie do autorki nie mam problemów ani uprzedzeń względem kolorów :-P Moja córcia raz jest różowa jak beza a raz nosi czarno-brązowe ubranie i tyle .... naprawdę nie masz autorko większych problemów ? A poza tym dobrze uczyć dziecko że kolor to tylko kolor i niech samo wybierze co mu się podoba ale ty chyba tego nie rozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona ma szesnascie miesiecy, ciekawe jak ma wybierac sama :D Ja po prostu nie lubie krzykliwych kolorow, wole stonowane. Oczywiscid ze jak bedzie wieksza bedzie sobie wyboerac ubrania sama, ale poki ja ja ubieram to bedzie nosic to co ma. Mi nie chodzilo tutaj glownie o uprzedzenia do kolorow, tylkp o wciskanie ich na sile. Umiem tak te ciuchy dobrac zeby nie bylo smutno i ponuro. Z kolei babcie, ciocie, kuzynki, jk jej cos kupuja to rozowe. Pastelowe, ostre, przybrudzone, fuj. Lezy w szafie i tyle. Probuja na sile zmieniac sposob w jaki z mezem ubieramy dziecko. :/ to ni sie nie podoba. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czym ty sie przejmujesz,ja tez nie ubieram corki w roze(a ma 3 latka),jedynie jakies dodatki ale to tez musi byc np. brudny roz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dwie córki i choć nie znoszę różu to dziewczynki mają trochę różowych ubrań gdyż głównie takie dostają. Ja zwykle kupuję bardziej neutralne kolory - często fiolet, szarości. W sprzęcie za to króluje u nas pomarańcz (rower, hulajnoga, stolik z krzesełkami, pościel). Niestety wielokrotnie słyszałam "o jaki ładny chłopiec" :) Olewam to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swoją ubieram w to co mi sie podoba. Jesli spodoba mi sie różowa bluzka kupie różowa, jesli czarna to kupie czarna, jesli w zielone koty to kupie w zielone koty a jesli w szare sowy to bedzie miała w szare sowy. Nie mam jakis uprzedzeń do koloru. Chociaż prawdę mówiąc nie pozwoliłabym corce ubrać sie cała na różowo. Dzisiaj np. ma bialy top z motywem kotów, na to szara sukienka na ramiączkach i jasnoróżowe rajtuzy. Do tego biała polarowa bluza z kapturem i czarne półbuty. Ma cztery lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMama2
Nie roumiem tego demonizowania rozowego koloru.... przeciez to kolor jak kazdy inny. Moja corka ma 6 lat i rozowe ubrania goszcza w jej szafie na rowni z innymi kolorami (nawet tymi wg niektorych "typowo chlopiecymi" : niebieski, granat, braz, zielony) Czesto ma na sobie cos rozowego, ale jest to tylko jedna czesc garderoby : np jak ubiera rozowe jeansy to cala reszta jest w odceniach bieli, czerni i szarosci. A co do spinek, opasek i innych dooperelek ...rzecz gustu :P Dla mnie przede wszystkim trzeba zachowac umiar. Kolrowa gumka i spinka podtrzymujaca grzywke mnie nie razi ale opaska z kwiatkiem na pol glowy i 10 tysiecy zabek juz mnie smieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd wy bierzecie brązowe ciuchy dla dziecka,bo ja jeszcze nigdy nie spotkałam nic brązowego dla dziwczynki,no chyba ze buty,ale chyba też nie. Braz dla dziwczynki to juz w ogóle porażka. No czarny to juz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i bardzo dobrze, ja w sumie mam syna, ale jakbym miala corke to nie kupilabym nic rozowego ! jak ide po synka do szkoly to az mam oczopląs, wszystkie odcienie rozu, róż wszedzie a jezcze koszmar koszmarow to rozne odcienie rozu i fatur na takiej malej istocie, getry w panterke, spodnica w kropki, bluzka w motyle, spineczki p**deczki, dzieci wygladaja jak choinki, az na wymioty bierze, a tak wiele jest kolorwo, beże, szarosci do tego jakis dodatek w kolorze mięty, zółty, zielony, czerwien, i jest super, przede wszystkim styl i smak, no a jak musi byc juz koniecznie cos rozowe to jeden dodatek, albo jedna czesc ubioru a nie od stop do glow w różu, i faktycznie przez te male strojnisie mam awersje do malych dziewczynek, jakos irytuja mnie male rozowe potwory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i odp. "jakiemus gosciowi" co to stwierdzil,ze baby co maja synow mowia,ze wola synkow bo w sercu zal.... grubo sie mylisz- odkad pamietam chcialam miec synka, bedac w ciazy juz czulam ,ze to bedzie On, i jest, wymarzony i kochany, uczy sie lepiej niz niejdna dziewczynka i jest grzeczniejszy od dziewczyn, ma wielu kolegow i sa to super chlopaki (choc 8letnich) a wsrod malych dziewczynek od malegoz awisc, rywalizacja i ciagle klotniee, mam w rodzinie wiele dziewczynek i noz sie w kieszeni otwiera, sa rodzenstwa dziewczynek co si e nienawidza, bija i ublizaja sobie nawzajem, od malego toto sie stroi, wymaga i rzadzi, udaja damulki itp dziekuje bogu ,ze mam syna, do tego mam stycznosc na codzien z uczniami gimnazjum i to co sie dzieje wola o pomste do nieba, chlopcy sa duzo lepsi i bezproblemowi niz te gowniary bezczelne... nie chce miec 2 dziecka bo nie chce urodzic dziewczynki i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do ostatniego goscia co bredzi jak potluczona pogadamy o tym twoim synusiu jak pojdzie do gimnazjum ;) hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ogólnie do różu nic nie mam, ale jako element garderoby, nie całość. Rozwala mnie, jak widzę dziecko ubrane od czapki po buty na rożowo. Coś strasznego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×