Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość orange22

odchudzanie od dzis, od teraz!

Polecane posty

Gość orange22

Witam :) siedze wlasnie na kafeterii i szukam watku dla mnie ale jakos nie moge znalezc nic idealnego dla siebie. Przed chwila spojrzalam na swoje zdjecia z przed paru lat i na zdjecia obecne- doszlam do wniosku ze jestem zalosna,gruba swinia ktora za duzo zre i ciagle sie usprawiedliwia z tego...probowalam odchudzac sie 3 razy, pierwszym razem schudlam 10 kg w 3 miesiace jadlam 3 razy dziennie i duzo przebywalam na swiezym powietrzu w ruchu, za drugim razem w 5 tygodni schudlam 5 kg cwiczac na orbitreku i ograniczajac jedzenie, za trzecim razem schudlam tylko 3 kg w dwa miesiace ale to tylko moja wina bo cwiczylam 4-5 razy w tygodniu z Ewa Chodakowska,ale nie ograniczalam jedzenia...Po takim marnym rezultacie zrezygnowalam i coz tu duzo mowic zaczelam zrec i zrec i zrec....W tym momencie tj. 08.10.2015 o godz. 15 waze 75,1 kg mam 167 cm wzrostu i 22 lata...Wewnetrznie czuje wielka zlosc,zal i rozgoryczenie, a lzy same plyna z oczu ze doprowadzilam sie do takiego stanu. W przyszlym roku moje dziecko idzie do przedszkola, a ja mam zamiar pojsc do pracy, ale czuje ze jej nie znajde bo mam cholerne kompleksy i nie akceptuje sama siebie.Dzis nadszedl taki krytyczny dzien ze naprawde musze cos ze soba zrobic, a raczej zrobic cos dla siebie-mianowicie bedzie to walka o wymarzona wage! Nie mam okreslonego planu, ale chce ograniczyc jedzenie(od teraz nie od jutra), od poniedzialku chce znow cwiczyc z Ewa Chodakowska przynajmniej 3-4 razy w tygodniu (na marginesie gdy z nia cwiczylam czulam ze mam wiecej sily,energia mnie rozpierala, a teraz nie mam na nic sily i wszystko mnie meczy). Z gory chcialam tez zaznaczyc a raczej poprosic zeby nie pisaly tu osoby ktore maja na celu mnie pouczac i demotywowac, bo tego poprostu nie zniose :( Osoby ktore maja podobne odczucia co do moich i tez pragna zrobic WRESZCIE COS DLA SIEBIE serdecznie zapraszam, bedzie mi bardzo milo jesli chociaz jedna serdeczna osoba tu zajrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam... ja rowniez probuje wrocic z powrotem do odchudzania ale jakos malo skutecznie mi to wychodzi. od stycznia do czerwca tego roku z 77 kg schudlam. do 58 kg. najpierw bylam na diecie kopenhaskiej a pozniej na diecie 1000 cal przy tym cwiczenia z chodakowska. jednak gdy przyszlo lato cwiczenia poszly w odstawke a to czeste grile lody i na dzien dzisiejszy waga pokazuje 67 kg i musze cos z tym zrobic bo znowu wroce do tych kg co bylo .m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orange22
serdecznie witam cie gosciu :) nawet nie wiesz jak sie ciesze ze ktos tu zajrzal :D u mnie problemem sa slodycze i pozne jedzenie. wystarczy ze zjem jedno ciastko i wtedy nie potrafie sie oprzec zeby nie zjesc calej paczki...problemem jest tez to ze moj maz nie uwaza zupy jako obiadu wiec zazwyczaj jemy mieso i to smazone a nie gotowane (bo maz gotowanego nie zje), a ja nie mam jakiejs wewnetrznej checi zeby robic dwa rozne obiady, ale od dzis powiedzialam ze to sie zmieni. A jesli nawet bede jadla to mieso to musze tez ograniczyc ilosci jakie go spozywam, bo bez tego nie rusze do przodu.Ogolnie chce schudnac do 56 kg czyli 19,1 kg. Daje sobie na to 5-6 miesiecy,mam ogromna nadzieje ze sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Orange kup sobie porządną patelnię i "smaż" bez tłuszczu. Możesz podlać mięso np. sosem sojowym albo dać łyżeczkę oleju kokosowego i też będzie zdrowo, a nie tak tłusto. Możesz też piec mięso w piekarniku np. pierś z kurczaka/ indyka ponadziewaj warzywami i z wierzchu posyp serem mozzarella. Poszukaj blogów kulinarnych i się inspiruj bo wbrew pozorom można gotować smacznie, zdrowo i niskokalorycznie :) Zresztą zawsze możesz zjeść małą porcję kaszy/ ryżu, stertę warzyw i kawałeczek mięsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie jest podobnie rano wstalam zmotywowana do diety i wszystko do poludnia bylo ok jednak jak z moim dzieckiem wybralam sie na zakupy to zazyczyl sobie czekoladke gdzie zazwyczaj moje dziecko slodyczy nie je tylko oczy chca i tak to sie skonczylo ze jak zjadlam jedna kostke i juz pozniej poplynelam no bo przeciez nie wyrzuce a pozniej apetytu nabralam i sie najadlam do pelna... ale od jutra niech sie dzieje co chce ale nietkne nic niedozwolonego do ust... bo wiem ze jak nie jutro to juz nigdy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orange22
gosciu z godz.16:54 wiem co to znaczy chodzic z dzieckiem na zakupy.na szczescie moje nareszcie nauczylo sie ze w sklepie moze wybrac tylko jedna rzecz i to taka ktora napewno zje np.mis lubis, buleczki maslane, kinder niespodzianka itp. a nawet jesli stanie sie wyjatek i czegos nie zje lub troszke zostawi to wtedy do akcji wkracza moj maz i z pewnoscia nic sie nie zmarnuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orange22
do goscia ktory napisal o patelni : wlasciwie to posiadam taka dobra patelnie teflonowa wiec najwyzszy czas zaczac na niej "smazyc" bez dodatku niezdrowych tluszczy :) ogolnie to musze usiasc,poczytac, poszukac jakis ciekawych,zdrowych przepisow i sobie wydrukowac. Dziekuje za rade ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orange22
dzisiejsze podsumowanie dnia: na sniadanie 2 parowki z ketchupem, 3 kromki chleba pszennego, na obiad spaghetti, na podwieczorek jogurt truskawkowy, a na kolacje ktora pare minut temu zjadlam pomidor z odrobina posiekanej cebuli , 1 jajko na twardo,1 wafel ryzowy a i jeszcze pol banana. dzis zjadlam ok 1470 kalorii. chcialabym jesc ok 1200 kalorii dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabinnka
też dzisiaj zaczęłam ;) w grudniu mam 36lat, czyli druga 18stka ;) za radą koleżanki stosuję tabletki z jęczmieniem i piperine forte, a dzięki mężowi mam karnet na siłownię. oby się udało, trzymam kciuki za siebie i każdą odchudzającą się!! :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam.. i tak jak pisalam wczoraj dieta rozpoczeta.. na sniadanie byla owsianka, czyli trzy lyzki platek owsianych, do tego lyzka slonecznika, lyzeczka siemienia lnianego z lyzeczka rodzynek i kawa z mlekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" na sniadanie 2 parowki z ketchupem, 3 kromki chleba pszennego, na obiad spaghetti, na podwieczorek jogurt truskawkowy" wyrzuć z menu parówki, białe pieczywo i makaron, zastąp to warzywami, kaszą, a na podwieczorek zjedz jabłko idż na spacer, pobiegaj, poćwicz przy płycie efekty przyjdą natychmiast powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orange22
U mnie dzis na sniadanie byla pasta z tunczyka w sosie wlasnym,jajkiem i odrobina jogurtu greckiego plus przyprawy.oprocz tego 2 wafle ryzowe i kawa z mlekiem bez cukru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orange22
Do osoby z godz. 9:31 bardzo prosze wymysl sobie jakis nick zebym wiedziala ze to ty a nie jakis inny "gosc" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orange22
Na obiad zupa ryzanka z gotowana piersia z indyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martuchna8
U mnie dzisiaj na obiad makaron pełnoziarnisty z pesto, na śnisdanie i kolację żytnia kromka z twarożkiem i pomidorem, do tego młody jęczmień i piperine forte, a w weekend basen :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika 87
to ja gosc.. tak jak rano pisalam na sniadanie owsianka pozniej jablko na obiad udko pieczone plus ziemniak do tego warzywa gotowane a na kolacje serek tutti 0 procent z biedronki i jak na razie jest ok glodu nie czuje i do tego oczywiscie jeszcze woda niegazowana. musze zabrac sie jeszcze za jakies cwiczenia ale jak na razie nie mam weny jeszcze na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slawkaa
@martuchna8 - jak działa piperyna z jęczmieniem? wiele osób stosuje to połączenie, naprawdę jest takie rewelacyjne? ile można schudnąć w miesiąc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orange22
u mnie na podwieczorek bylo 20 g groszku ptysiowego i 300ml mleka 2%,a na kolacje resztka pasty z tunczyka z rana i 2 kromki chlebka wieloziarnistego plus sredni swiezy ogorek. Dzis zjadlam ok.1100 kalorii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orange22
Na sniadanie byla owsianka: 25g platkow owsianych,250ml mleka 2% i kostka cukru trzcinowego plus zielina herbata. Na uczelnie wzielam 3 kanapki z chleba wieloziarnistego z salata,chuda wedlina,zoltym serem i swiezym ogorkiem. W domu bede po 18 wiec na kolacje zjem zupe ryzanke z gotowana piersia z indyka.taki jest moj jadlospis na dzis,mam nadzieje ze niczym nie zgrzesze chociaz na uczelni zawsze kupowalam jakies paluszki i batony :-( ale poki co trzymam sie o dziwo bardzo dobrze :-) Trzymajcie za mnie kciuki! Pozdrawiam cieplutko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika 87
u mnie dietkowo dzisiaj ok, bez zadnych grzeszkow. teraz mam troche latwiej bo maz na wyjezdzie do konca pazdziernika wiec nie musze zadnych wymyslnych obiadow robic, jedynie dla dziecka cos ugotuje, ale maly nie jest tak wybredny jak jego tatus he...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorisska13
Witaj Orange :) mam dokładnie tak jak TY, całe moje problemy z wagą to przede wszystkim miłość do słodyczy.. mogłabym całymi dniami nic innego nie jeść.. Na diecie byłam już tyle razy, że chyba ciężko zliczyć... W tamtym roku na wakacje schudłam do 61kg (wzrost 170cm), ale miałąm motywację, wesele brata.. i przez te półtora roku powoli kg za kg tyłam coraz bardziej. Już od wiosny wciąz mnie nachodziła myśl że muszę się za siebie wziąc, ale zaczynałam rano, kończyłam wieczorem z czekoladą czy ciastkami w ręce.. Kilka dobrych dni temu powiedziałam dość, od jutra zaczynam.. Zaczęłam od wagi 76,2. Dziś na wadze 72,6 :) Spadek więc spory, ale na razie diety nie opiszę, gdyż założyłam że potrzebuję mocnego kopa motywacyjnego i jeszcze do piątku jem bardzo rygorystycznie, niekoniecznie zdrowo, by ścisnąć żołądek i zachęcić się pierwszymi kilogramami w dół :) ale cieszę się, że tu jesteś, bo możemy się motywować razem :) i moja rada, mam nadzieje że się nie obrazisz, liczenie kalorii to jedno, ale prawidłowe produkty w diecie to drugie.. Parówki, biały chleb, ja nawet bez diety rzadko to jadam :) Jakby co służę radą a od kolejnego weekendu będę zamieszczać moje jadłospisy.. No i wagę.. A i ćwiczenia, bo to też zaczynam od kolejnego tygodnia :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orange22
Dorisska13 witam Cie serdecznie na forum :) Bardzo ale to bardzo sie ciesze ze tu jestes. :D a co do parowek to bylo sniadanie z dnia kiedy planowalam odchudzanie, ale tak naprawde zaczelam od godziny 15, ale bedac szczera napisalam wszystkie produkty jakie jadlam danego dnia poczawszy od sniadania, ktore doskonale wiem ze jest bardzo niezdrowe :) wczoraj juz nie pisalam bo bylam padnieta jak wrocilam z uczelni, ale dzis juz to nadrabiam :) wczoraj oprocz planowanych posilkow ktore wypisalam w poprzednich postach zjadlam dodatkowo pol paczki chrupek kukurydzianych i 100 g odtluszczonego twarozku, ogolnie wczoraj zjadlam ok.1400 kalorii. Dzis na sniadanie zjadlam 4 kromki chlebka kukurydziano-ryzowego i 2 plasterki chudej wedliny, pozniej na uczelni zjadlam dwie kromki tego chlebka co rano z 2 plasterkami sera zoltego i 1 pomidora, a pozniej 3 lyzki salatki warzywnej, po wykladach bylam na obiado kolacji u tesciowej ktora przygotowala gotowane ziemniaki,surowke z kapusty pekinskiej i marchwii i karkowke pieczona z sosem, a pozniej na deser bylo ciasto,ciasteczka itp. no i oczywiscie jak przy rodzinnym obiadku winko, nalewki itd. i napoje gazowane. Ja majac ciagle w podswiadomosci ze jestem na diecie zjadlam 2 galki ziemniakow i 2 lyzki surowki, a ciata,alkoholu i napoi gazowanych moge z czystym sumieniem powiedziec ze NIE TKNELAM :D i dlatego jestem z siebie bardzo dumna :) poki co moj bilans dnia wynosi ok. 1300 kalorii. Nie za bardzo chcialam ze rodzina wiedziala ze jestem na diecie, bo gdyby nie wyszlo to potem bylyby pytania co sie stalo, czemu zrezygnowalam itd., ale nie dalo sie tego ukryc bo gdy zobaczyli ze zjadlam tylko same ziemniaki i surowke to zaczely sie pytania w stylu a to ty na diecie? od kiedy? co jesz wogole? itd. Dlatego teraz czuje w sobie jeszcze wieksza motywacje, bo im wiecej osob o tym wie tym bardziej czulabym sie zawiedziona gdybym nie podolala. W kazdym badz razie mam nadzieje ze wiecie co mam na mysli i o co mi chodzi :) z gory przepraszam za moj chaotyczny i dlugi post ale mialam tyle rzeczy do przekazania a nie chcialam o niczym zapomniec :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orange22
ogolnie chcialam jeszcze dodac ze w mojej diecie staram sie nie jesc smazonego miesa i wogole wieprzowiny, odrzucilam biale pieczywo oraz mkarony i postanowilam ograniczyc a wrecz zrezygnowac ze slodyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika 87
oj najgorsze sa te obiadki z rodzinka, zawsze jest jedz, jedz po co sie odchudzasz... naloz sobie jeszcze daj sobie spokoj z dieta.... no i tak czlowiekowi glupio odmowic zeby pozniej nie bylo wiec trzeba wszystkiego sprobowac. To gratulacje ze sie nie poddalas i walczysz dalej. Ja dzis na sniadanie owsianka i kawa oczywiscie z mlekiem. obiad kawalek piersi duszonej z kurczaka , warzywa gotowane i troche kaszy jaglamej, pozniej szklanka kefiru, a na kolacje serek wiejski... Dla mnie najgorsze sa pierwsze trzy dni na diecie bez podjadania ale pozniej to juz idzie z gorki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorisska13
Dla mnie najgorsze są weekendy, zwłaszcza gdy tak jak teraz jestem cały weekend sama.. wtedy pojawia się ochota na coś słodkiego, na wieleee słodkiego.. No ale radzę sobie na swój sposób, piję wtedy zieloną herbatę, bo jej lekka gorycz od razu powoduje, że nie mam smaka na jedzenie :) Ale tak bym już chciała zejść z tego mojego rygory, bym normalnie mogła sobie robic 4 - 5 posiłków dziennie, wybierać to na co mam ochotę, zjeść kanapkę na śniadanie.. No ale do tego jeszcze parę dni :) Cieszę się, że dałaś radę na obiadku.. Bo to zawsze najtrudniej.. Szczególnie w początkowej fazie, bo zawsze można polec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak stosowałam Foreverslim to oprócz diety co 2-3 dni poświęcałam godzinkę na intensywny spacer lub lekki trucht. Dieta 1800 kcal co się przełożyło na średnio 4 kg W miesiąc. W sumie odchudzałam się 3 miesiące na tych tabletkach. najwięcej jednak zrzuciłam w ostatnim miesiącu diety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorisska13
No ja akurat nie uznaję żadnych tabletek i herbatek odchudzających.. Boję się że całkiem po tym spowolnię mój już i tak wolny metabolizm.. Jak już to piję zielona i czerwoną herbatę, bo wiem że to zdrowe.. Ogólnie to schudnąc to dla mnie nie problem.. gorzej z utrzymaniem potem tej wagi :/ no ale już wiem, że bez regularnych ćwiczeń się nie obejdzie, więc zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie dziś na śniadanie wafle z biedronki z pastą pomidorową i koktajl owocowy. baaaardzo syty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kacha1010
Hej dziewczyny. Ja mam bardzo podobnie.... Niestety. 30 lat, 168 i waga rano pokazała 77,4 kg :( diety różne stosowałam i ale dieta to nie problem najgorzej utrzymać nowa wagę. Najwięcej schudłam na diecie 1000 kcal w ciągu miesiąca ok 10 kg ale kilogramy szybko wróciły.wiec teraz postanowiłam dodać trochę ruchu i jeść ok 1600kcal w dniu ćwiczeń i ok 1200kcal w dniu bez ćwiczenia. Tak więc zaczęłam od dzisiaj. Śniadanie kawa z mlekiem. I pół szklanki makaronu białego bo nie lubię ciemnego i do tego 100 g chudego twarogu. Teraz pije wodę z cytryna a przed praca ok 13 mam zamiar zjeść ciecierzyce z warzywami takie a'la leczo ;). Pozdrawiam ciepło i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika 87
hej... a ja mam tak samo, schudnac schudne ale najgorsze jest utrzymanie wagi..... wracanie do starych nawykow i kg wracaja z powrotem... zawsze powtarzam ze juz ostatni raz sie odchudzam, ze teraz bedzie inaczej, a za pare tygodni znowu to samo... dietkowo dzisiaj ok.. rano owsianka, drugie sniadanie banan, ale zimno sie zrobilo brr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×