Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

relacja z rodzina

Polecane posty

Gość gość

Moi rodzice przez cale moje dzieciństwo nie zapewniali mi potrzeb emocjonlnych jedyne co mi dawali to dach nad Glowa i jedzenie. Nie mieli czasu na chodzenie na uroczystości szkolne a na bierzmowniu pomylily im sie godziny i spóźnili sie do kościoła godzinę. Tata czesto pil i bil mame. Rozumiem ze mieli ciezkie zapracowane życie i brak swoich wzorców w domu. W liceum i jakiś czas po chcialam im pomoc, stwierdzilam ze moze moja życzliwością tata zacznie szanować mame i zacznie sie w domu ukladac. Byly jakieś pozytywne skutki tego ale i dużo udawania przede mna ze juz sie nie kloca itd. Dzis powoli nie mam na to sily. Czuje wyrzuty sumienia ze nie chce juz im powoli pomagac. Tata dalej pije a mama ma depresje i leży w lozku. Nie wiem juz czy to moja wina bo za Malo cos robie? Kiedy mowie no mamie ze jestem taka jaka mnie wychowali tlumacza ze powinnam miec swój rozum, byc poukladana madra wszystko naj. Tyle ze ja nie umiem tak. Dużo rzeczy mnie przeraża, zachowuje sie dziwnie jak staram sie kontrolować jest jeszcze gorzej. Uwazam ze to oni wplyneli na moja osobowość bardzo ze jestem ze mna czesto fatalnie, a oni twierdza ze zwyczjnie jestem zla bo taka sie urodzilam..i co ja mam myslec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23, i nie mieszkam juz z rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak a cos konkretniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jakich sytuacjach sobie nie radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawie z każdej albo wpadam w zlosc zamiast normalnie gadac z partnerem albo nie odzywam sie do ludzi w pracy bo czuje pustkę w glowie i nie wiem co mam powiedziec, mam pewne zasady w głowie a nie umiem ich respektowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnam sie czuc winna ze nie mam sily by ciągle starac sie pomoc bez większych skutków? Chcialabym pożyć przez parę dni z myślą ze w domu jest okej, ale chyba chce nie możliwego, proba rozmowy z tata o jego nalogu nic nie przynosi bo on zaraz sie zlosci jej jak tak pisze o tym problemie to widzę w jakiej ja jestem uwiklana patologicznej relacji, jak tu wszystko jest dziwne na opak, ile tu strachu dziwnych zachowan, brak mi juz slów i możliwości na logiczne zdania, nawet ta wypowiedź świadczy jaka mam zrobić zepsuta glowe..nie tylko przez problemy w domu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×